Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

i believe i can fly1, też kiedyś stosowałam i nawet się sprawdzał ale nigdy nie wiedziałam w jakich proporcjach rozcieńczać. Ocet do delikatnych chyba nie należy i trochę się bałam, że przesadzę 😉 Możesz podpowiedzieć w jakich proporcjach rozcieńczasz? 🙂
ChingisChan   Always a step ahead! :)
09 maja 2014 19:37
Na ile starcza taki "domowy" specyfik?
Gaga_, ja co prawda czerwonej Absorbiny nie stosowałam, ale stosuję inny środek zawierający cypermetrynę (dokładnie alfa-cypermetrynę). Nie działa za bardzo na komary (ale te koń raczej ignoruje), za to na meszki całkiem nieźle. Najbardziej przekonała mnie wycieczka na łąkę w zeszłym roku - przed wyjazdem koń spryskany, po drodze go nie zjadało jakoś specjalnie. Wjechaliśmy na łąkę (był już miejscami dość mocno spocony, bo się nerwował był po drodze 😉) - obsiadło go jak nie wiem, nie nadążałam zabijać... Meszki, bąki, jusznice (tych ostatnich - istne zatrzęsienie, to podmokłe tereny)... Spryskałam konia ponownie - siadały na nim pojedyncze sztuki. Teraz póki co u nas głównie meszki (i trochę much), koń wygląda na o wiele mniej zjedzonego, niż drugi koń pryskany czym innym. Przypuszczam, że działałoby jeszcze lepiej, gdybym mogła go pryskać codziennie, ale tragedii nie ma. Kleszcza wyciągnęłam jednego, odkąd zaczęłam go w tym roku regularnie pryskać - spomiędzy ganaszy, bo akurat tam go nie pryskałam... Teraz jak o tym myślę, to muszę zacząć używać preparatu także tam - w zeszłym roku też jak już znajdowałam kleszcze, to tylko pomiędzy ganaszami, w uszach, na ogonie i pomiędzy grzywą/pod grzywką. Pryskałam całego konia (a szczególnie okolice łokci/popręgu, klatę i puzdro; nogi również), a tamtych "części" jakoś nie - i nigdzie indziej kleszczy nie znajdowałam... A przecież to nie są jedyne miejsce na ciele zwierzaka idealne dla kleszcza, gdzie indziej też powinnam znajdować, zawsze oglądam konia bardzo dokładnie pod tym kątem. Więc wnioskuję, że może jednak na kleszcze też to jakoś działa, chociaż do pewnego stopnia... Już widzę siebie pryskającą konia po uszach. 😜
Ten środek nazywa się Komarop Out, jest koncentratem i teoretycznie służy do oprysków w ogrodach itp. Aczkolwiek ja o jego istnieniu dowiedziałam się w hurtowni weterynaryjnej. 😉 A skoro ta czerwona Absorbina ma bogatszy skład, to może działa jeszcze lepiej? Porównując z czarną (ściąganą z Niemiec) - w zeszłym roku nie zauważyłam, żeby czarna była szczególnie lepsza w działaniu niż to moje coś (a na pewno działała krócej). Tyle, że to moje na pewno jest wydajniejsze niż jakakolwiek Absorbina (czy końskie środki w ogóle) - buteleczka koncentratu ma 250 ml, kosztuje obecnie ok. 80zł, używa się tego w proporcji 1 ml na 1 litr wody. Od mniej więcej przełomu lipca/sierpnia zeszłego roku zużyłam tego może z 5 ml (na dwa konie). 😉
aien   wędrowiec
09 maja 2014 21:18
Jeśli chodzi o Deltix - miałam go w rękach, ale deltametryna kompletnie nie działała na owady w moim rejonie. Przez kilka lat stosowałam much-ex, teraz przerzuciałam się na Tectonic (więcej Permetryny). Mam trochę niebieską grzywę, ale kolor bardzo szybko się ultenia, także mi to nie przeszkadza. Kleszcze się nie czepiają, wczepione wyzdychały, owadów lata mniej.

Na komary polecam mieszankę ocet jabłkowy, czaj z czarnej herbaty (w proporcji 1:1) i olejek citronella. 🙂
A jak wypadaja preparaty C&d&M ? Mam w sklepie w ktorym pracuje 3 do wyboru i nie wiem ktory najlepszy  🤔
Evson, ja używałam Extra Strength Insect Repellent - on ma w składzie DEET i był naprawdę skuteczny.
Quanta czy jest on dostępny w większej pojemności? W Dojczlandii gdzieś go złapię?
quanta dzieki  :kwiatek:
Zelmutek - ja rozcieńczałam szczerze mówiąc już nie pamiętam jak  , ale coś mi świta że to było 50/50 lub 20-30% i reszta woda :P pokombinuj trochę 😉
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
11 maja 2014 11:50
ja w zeszłym roku stosowałam farnam i byłam zadowolona w tym roku przerzuciłam się na czarną absorbine i uważam, że rewelacja.

U nas jest plaga kleszczy, wszystkie konie na klatkach piersiowych i przednich nogach łapią, a po absorbinie moje konie nie złapały ani jednego
co do much to widać że podlatują, ale nie siadają i odlatują skołowane. Rudolf zawsze miał całego siuraka spuchniętego tak go kąsały a po absorbinie jest ładnie, czysto

złote zasady:
-spryskiwać po jeździe, albo na padoku, żeby nie spłynęła z potem
-po spryskaniu wmasować ręką w skórę, bo ma się wchłonąć a nie zostać na włosach (najlepiej masować pod włos, po dokładnym wyczesaniu)
-na głowie, w uszach i na siuraku spryskuję na dłoń i smaruję dłonią, żeby preparat nie dostał się tam gdzie nie powinien

pryskam raz w tyg, butelka pewnie starczy tak jak farnam na cały rok no i ładnie pachnie
aien, gdze można kupić olejek citronella? ile się go procentowo dodaje?
Miał ktoś z Was może styczność z żelem odstraszającym owady firmy La Quiba? Szukałam w wątku, ale nic nie znalazłam 🙂
Ogólnie szukam żelu przeciw owadom, żeby kobyle pysk na jazdę smarować, bo nauszniki niestety nie zdają tak do końca egzaminu 🙂

Z góry dziękuję za odpowiedź :kwiatek:
Macie jakiś domowy sposób na płyn na owady?


ja właśnie zabieram się za testy

w domu miałam kilka rzeczy wcześniej:
na razie mieszałam 1 część wody z 1 częścią octu jabłkowego z 1 częścią olejku arganowego i 10 kropli olejku goździkowego to wszystko do atomizera i dobrze wstrząsnąć przed użyciem
- nie było akurat zatrzęsienie much, meszek i komarów, ale koń przestał machać uszami i uspokoił też ogon, czekam na bardziej natarczywy atak 😉

a dziś do mnie dotarła przesyłka kilku olejków eterycznych  np. cytrynowy, lawendowy itp i będę testować inne śmierdziuchy 😉 i już na bazie oleju ze słodkich migdałów, który jest lżejszy od arganowego



edit:
horse_art  np tu http://naturalnearomaty.com/naturalne-olejki-eteryczne/86-olejek-eteryczny-cytronela.html
aien   wędrowiec
12 maja 2014 19:53
horse_art Citronella jest ogólnie dostępna, np w sklepach z kadzidłami, w drogeriach. Ja do roztworu ok 100ml dawałam kilkanaście kropel olejku.
[quote author=horse_art link=topic=713.msg2090666#msg2090666 date=1399827764]
aien, gdze można kupić olejek citronella? ile się go procentowo dodaje?
[/quote]

Tu była fajna - ale chyba całą wykupiłam  😲
http://www.biomania.pl/search.php?orderby=position&orderway=desc&search_query=pupus&submit_search=Szukaj
aien   wędrowiec
12 maja 2014 22:24
Potrzebuję derki do jazdy przeciw owadom najlepiej razem z maską  😉 polecicie jakiś godne uwagi. Najlepiej w granicach 300zł.
dziękuje wam serdeczne! teraz tylko wybierać, od którego sprzedawcy coś jeszcze można wziąć 🙂😉)
wlasnie zamowilam z Happy Horse granulat, ktory sie rozciencza w wodzie i maluje sie konia w zebre. Czytalam o tym wiele razy, widzialam zadowolonych klientow za granica, wiec czas, by pojawilo sie w sklepie. Jestem meeeega ciekawa i juz si ciesze na baki i inne badziewia 😀

I dzisiaj przyszly do mnie specyfiki z Hübeli Stud Horse Care, odstraszacz bakow, kosztuje majatek, wiec zobaczymy, czy sie sprawdzi.

I do tego widzialam takie "zasyczacze" gzow, wyglada jak pilka z baldachimem i sprawdza sie w 120%. Chyba tez zawisnie w okolicy padoku :-) Jakies doswiadczenia?
Wiecie, z jakiego materiału są wykonane frędzle do kantara przeciw muchom?  :kwiatek:
Karolass, znajoma ma ten zasysacz - to jest koński zad - okrągły, tłuściutki i gorący (nagrzewa się bardzo) i nie broniony - kusi bardziej niż żywe z machającymi ogonami 😉
faktycznie - robali w tym pełno 😉 latających niewiele, nie przeszkadzają - więc chyba działa. ona zauważa różnicę (ja nie - bo nie byłam gdy tego nie było 😉 )

a ten granulat do malowania, to to co tylko dizała kolorem tak? że niby zebry nie są atakowane przez żadne robale? (a te z naszego klimatu też to wiedzą ? 😉 ) - też czytałam dobre opinie, ale tylko wywodzące się od sprzedawców, ciekawa jestem jak to faktycznie działa i na co

Piaffeczka, z polyestru (jak prawiewszystko 😉 ), czasem bawełny
Ja używam spray'u Absorbine i działa świetnie  💘
horse_art , więc drżyjcie podziurawione getry!  😉
czy jest w decathlonie maska, która może być kompletem do tej derki? http://www.decathlon.pl/derka-przeciw-owadom-beowa-id_8170037.html albo w jakimś innym sklepie?
Moja domowa mikstura na owady : Robię ok czerwca,  mam w tej chwili jeszcze 2 l zapasu z ub roku. Więc tak:najpierw wyciąg (coś ala nalewka :P ) Drobno posiekane/zmiażdżone liście pelargonii cytrynowej (mam 2 rodzaje, jedna zwykła, zwana anginkiem, druga z odmiany gruboszowatej) melisy, kocimiętki, trochę kwiatów nagietka, kilka kawałków aloesu. Zalewam wódką odstawiam na 2 tyg. Po tym czasie mocno odcisnąć zielsko, rozcieńczyć wodą w stos 1;10 wlać 3-4 buteleczki olejku waniliowego (do ciast). Te wszystkie zielska mam w domu, więc to taka co nieco autorska mikstura. Zastanawiam się właśnie, jakby ekstrahować temat, octem jabłkowym ?  Może byłoby lepsze? Odstrasza komary, meszki i mniejsze bąki. Tyle,że trzyma dzień czasu, i trzeba dopryskiwać
aien   wędrowiec
16 maja 2014 20:54
Hamer miałaś chyba na myśli geranium zwane anginówką 🙂 w jego składzie jest właśnie olejek citronella.
ot właśnie to, o czym piszesz 🙂 Mikstura wymaga trochę roboty, ale przy zapasach zielska, wychodzi dużo i tanio.
A ktoś próbował z tym? Czy nie będzie trujące dla konia/kóz? Myślałam żeby postawić na wejściu do wiaty, lub niewiele we wiacie, u nas komarów jest zawsze straaasznie dużo, często nawet derki nie pomagają... A tu natknęłam się na taki patent 😀
(Przepraszam za nieskrócony link, po prostu nie umiem  :oczy2🙂

http://arox.co/produkt/elektrofumigator-turystyczny/
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
17 maja 2014 12:23
Ciekawe czy działa  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się