Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

slojma   I was born with a silver spoon!
16 maja 2014 17:30
Muffinka- Jutro będzie 23 tc. Ja może młodziutko wyglądam hehe babyface a już jednak swój wiek mam😉
To fajny zgrabny brzuszek masz jak na 23 tydz - w porównaniu ze mną...Bo ja to już wieloryb byłam.
Chińska dziewczynka... 😍

BTW powinien być wymóg pisania wieku w profilu 😀iabeł:
slojma, Czemu "chińska" dziewczynka? 🙂
I czemu dopiero teraz się tu zjawiasz?
Ja akurat też późno się ujawniłam, chyba dopiero pod koniec 5 mies. ciąży. 😉
co innego dyskutować i bronić swojego stanowiska, a co innego bronić go "po trupach" uszczypliwie, dosadnie i mało przyjemnie dla interlokutora. Można dyskutować, a można w imię własnych poglądów dos...ywać, byle moje na wierzchu.
Bobek super że coś tam udowodniło, że jednostce nie szkodzi, tak samo można sprowadzić do parteru całą dyskusję o wyższości cycka nad mm, bo nikt nie jest w stanie zbadać, co się stanie z tym samym dzieckiem w dwóch sytuacjach- raz podajemy mm, a raz cyc.
No nie da się.
Żadna z nas nie pisze, że cycek jest zły, mało większość z nas jednak go dała dziecku, ale (mam takie wrażenie) usiłujemy pokazać, że czasem trzeba odejść od jedynej świętej teorii i nie oznacza to zbrodni, a tu jest tak traktowane.
Po to jest ten temat, żeby się wymieniać doświadczeniami i pomagać sobie.
Jak ktoś jest przy ścianie i szuka wyjścia, to kazać mu walić głową do skutku aż przejdzie uważam za niefajne jeśli obok widać drzwi i można go do nich zaprowadzić.
Ja doskonale wiem co to jest walka o ssanie i o laktację i czym to pachnie, czasem trzeba ustąpić, dać smoczek i nie musi to być koniec świata, bo na ogół okazuje się że nie jest.
ja tylko uważam, że... nie można dać się zwariować, bo "jakaś teoria to jedyna ważna i słuszna". bo może narobić więcej szkody niż pożytku. Jasne, że mleko matki jest lepsze, bo stworzone dla ludzkiego oseska. Ale dzieci na mm też żadnych ubytków nie mają.

i tu trochę mimo teorii budzi się we mnie pytanie... dlaczego mleko matki jest lepsze, skoro w efekcie dzieci karmione obojętnie którą metodą są... takie same? nie wiem.

Julie, jakie to imię? A i specuuu, jak będę wybierać buty to mają być sztywne (zapiętek) czy miękkie? na pewno rozpracowałaś co jest lepsze, sznurka też pewnie wie. Podzielcie się fachowością, bo poza decathlonowymi wpadły mi w oko boskie sandałki i adidaski, ale sztywne i się zastanawiam czy nie skrzywdzę małej...

A i muszę się jak psiapsiółom pochwalić... Back on track! podjęta decyzja zakupu koniowatego. TRZECIEGO. nie sądziłam, że będę miała kiedykolwiek tak ich dużo 😉
nika77, Ale kto broni "po trupach", uszczypliwie, dosadnie i mało przyjemnie dla interlokutora?

Żadna z nas nie pisze, że cycek jest zły, mało większość z nas jednak go dała dziecku, ale (mam takie wrażenie) usiłujemy pokazać, że czasem trzeba odejść od jedynej świętej teorii i nie oznacza to zbrodni, a tu jest tak traktowane.
Tak tu jest traktowane?!
Przez kogo?  😲
Przychodzi mi do głowy tylko jedna osoba, (In.) ale ona też się już od jakiegoś czasu nie udziela. Ktoś poza nią?

Isabelle, No przecież już Ci napisałam jakie konkretnie. 🙂 Mi się na Gabiku najlepiej sprawdziły całkowicie giętkie i miękkie. Nie przemawiają do mnie żadne sztywne zapiętki absolutnie.

A imię Agnieszkodziecia, o ile będzie dzieciem płci żeńskiej, nie wiem czy mogę zdradzić. Niech sama powie jeśli chce. 😉
In.   tęczowy kucyk <3
16 maja 2014 18:34
slojma, Czemu "chińska" dziewczynka? 🙂
I czemu dopiero teraz się tu zjawiasz?
Ja akurat też późno się ujawniłam, chyba dopiero pod koniec 5 mies. ciąży. 😉

Bo chinski chlopiec juz jest 😉
Może stwierdzenie Julie "no cośśśśty????!! Masz dzieci i NIe wiedziałaś?" jest lekko niemiłe, ale do potępiania zbrodni, dręczenia i demonizowania mu daleko. Ktoś przedstawia swój punkt widzenia, to ja odpowiadam swoim i tyle. Też mogłabym napisać "to już nawet nie można napisać niczego popularyzującego karmienie piersią, bo się wszystkie karmiące mm poobrażają? Dżiiiiizas..." 😉


Isabelle, ja nie jestem specem, ale zawsze pamiętam, że oprócz sztywnego zapiętka (na tyle, żeby nie dał się dziecku "zdeptać"😉 ważna jest miękka podeszwa - tak, żeby dało się bucik zgiąć między palcem wskazującym i kciukiem i żeby bucik samoczynnie łamał się nie w połowie, a w 1/3 (tam, gdzie naturalnie stopa się zgina).

Nas chyba niestety czeka wizyta u ortopedy, tylko jak to wyjaśnić "znawcom wszelkich dzieciowych tematów" w mojej rodzinie, czyli mojej Mamie i A, którzy wiadomo, że rozumy wszelakie w kwestii hodowania dzieci pozjadali i jak zwykle uważają, że wymyślam mu choroby... Bo mały stawia stopki na zewnątrz, tzn. patrząc na niego od tyłu - podeszwy, zwłaszcza prawa, są bardziej na zewnątrz ciała niż jego oś pionowa nogi. I też był rehabilitowany lekko od maleńkości, jako wcześniak, cały czas pod kontrolą, masaże, wyćwiczone raczkowanie, absolutny brak prowadzania, czy chodzików, sam zaczął chodzić, a jednak to nie zawsze gwarantuje sukces. Chyba, że trochę demonizuję problem? Zapytam przy najbliższej okazji pediatry. Plus o to, że on nadal nie biega, a to co robi nie jest bieganiem (nie wiem, czy to właśnie nie jest błędny schemat ruchowy - to co on robi - jakby bardzo szybko chodzi, jak chodziarz zawodowy, obracając biodra na boki).
Gratuluję wszystkim młodym mamom! Tym z dzieciaczkiem na rękach i tym z "jeszcze w brzuszku".
To niesamowicie miłe, gdy się tu zagląda, a tu... "stare" nicki się rozmnażają.
Czas to najszybsze stworzenie! 🤣
Mój voltowo/re-voltowy dziecek - dziś pisał "test kompetencji szkolnych" pod koniec III klasy  🙇  🙄 "Łaaatwe było", a starszy właśnie zakończył matury, więc dzień "edukacyjny". Córce, studentce, dziś kupiłam... pierwsze w jej życiu... ostrogi  😀
A to naprawdę było chwilę temu, gdy zobaczyłam pierwsze USG  🤔 (Tak, te 21 lat temu już USG było  😀iabeł:. Zalecenia długiego karmienia piersią - też. Foteliki samochodowe - również.).
nika77, szczerze, nie do konca rozumiem twoj wywod ale chce zebys zrozumila o co mi chodzi. Ty napisalas, ze Julie "pokazala, ze smoczek nie jest przeszkoda". Otoz nie jest to prawda, smoczek czasem jest przeszkoda i uwazam, ze kazdy ma prawo to wiedziec stad napisalam co napisalam bo akurat jemu smoczek zaszkodzi. Mam nadzieje, ze teraz jest jasniej. Co do intencji, zawsze pisze do mam, ktorym wiedza o karmieniu piersia moze pomoc, nie po to, zeby komus dowalic.

Isabelle, ale nie sa takie same, w tym sensie, ze dzeci cyckowe sa mniej narazone np na alergie i rozne choroby zakazne (np zapalenie ucha). I tak od razu na wszelki wypadek, nie oznacza to, ze zadne diecko cyckowe nie ma alergii, tylko ze w tej grupie bedzie ich statystycznie mniej. Wiadomo, ze w mleku matki jest mnostwo substancji, ktorych nie ma w mm wiec samo przez sie rozumie, ze to nie to samo. Tak naprawde nie wiemy i pewnie nigdy sie nie dowiemy o wszystkich roznicach bo za karmieniem z piersia nie stoja zadne duze pieniadze wiec i nie ma komu sponsorwac wielkich badan.

halo, gratsy... wow.

kenna, ja bym sprawdzila.
Gabryś przed chwilą stwierdził, gdy wskazałam naklejone nad jego łóżeczkiem sowy i zapytałam "a co to?" ... że są to HU-HU-ŁKI. 😀

Zapisujecie słowotwórstwo swoich dzieci?

halo, Gratulacje dla zdolniachów! 🙂
Slojma gratulacje 🙂

Sznurka u made my day 🙂 aż muszę sobie pióra popoprawiać 😉

Kenna mogę Tobie dać namiar do fajnej fizjoterapeutki w Bydgoszczy, jeżeli będziesz w Inie to może warto zajrzeć. Bo ja czasami nie wiem czy Ty tutaj jesteś czy w Wlkp.

Halo chcesz nam przekazać, że 20 lat to takie nic i szybko minie? 🙂
Julie, ja mam zwyczajną oral-b i po prostu nią mu myję
Zet, cmokasy kochana;]
slojma   I was born with a silver spoon!
16 maja 2014 19:17
To fajny zgrabny brzuszek masz jak na 23 tydz - w porównaniu ze mną...Bo ja to już wieloryb byłam.
Chińska dziewczynka... 😍
BTW powinien być wymóg pisania wieku w profilu 😀iabeł:
- hehe ja też jak wieloryb, jak nie było brzuszka to nie było a teraz już spory jest i ja cała jak tocząca się kula
Julie- tak jak In napisała chłopiec już jest więc musi być parka 😉
Julie, ja mam notesik i mam zapisywać, ale jakoś mi to zapisywanie nie idzie, poza tym sam suchy zapis, bez intonacji, nie jest już czasami tak śmieszny. Ale polecam, podobno fajna pamiątka 🙂 Np. Milan długi czas mówił na słonia "siomp" - no uparł się i koniec, aż jednego pięknego dnia powiedział "słoń" i nawet na pytanie, czy to nie jest siomp czasami twierdził jak gdyby nigdy  nic, że nie wie, o co chodzi 😉

Zet, wiesz... ja to już chyba sama nie wiem, gdzie ja jestem  🤣 😵 A tak na serio to jestem tutaj, czyt. w Inowrocławiu u Mamy  😉 Ale "niby" niedługo mamy wracać, więc jak zwykle nie mogę się zadomowić... Ale poproszę o kontakt!  :kwiatek:

sznurka, ja mam zwykłą elektryczną Oral-B i niestety Milan się jej boi  🤔 Czy dziecięce jakoś ciszej warczą?

bobek, dzięx
kenna, nie wiem, nie miałam tego problemu
zaczęłam myć elektryczną bo strasznie go kręciło jak ja myłam zęby
próbowałaś zachęcic żeby on umył zęby elektryczna tobie?
bera7  gratki  !!  Mała Kornelia cudna  😍
slojma gratulacje !

Zet super podróżnik tramwajowy !
Tristia przepiękne fotki, takie klimatyczne.
kkk jaka piękna, pogodna fota. Malamut w tle też mnie urzekł,mój też tak czeka za szybą  😉
Julie  Gabik jaki doroślak w tym basenie.


Rowniez uwazam, ze nie ma sensu w tym watku posac niz innego niz ochy i achy, i przytakiwac wystarczy. Przeciez nikt nie chce slyszec, ze ktos inny robi cos inaczej i uwaza, ze to jest lepsze rozwiazanie, bo to na pewno znaczy, ze sie uwaza za lepszego ode mnie!
Jakiekolwiek dyskusje w tym watku nt wychowania dzieci nie maja najmniejszego sensu.


E tam nie mają sensu. Ja jak czytam wypowiedzi Dodofon na temat karmienia, wychowania i odżywiania to mam  wizje PRL-owskiego  wrzucania wszystkiego i wszystkich do jednego wora.
Zmęczona jestem, zapracowana, dwa dni nie medytowałam i od razu mam ochotę napisać cos uszczypliwego w stylu:
" Dodofon może gdybyś jednak czuła potrzebę intensywniejszego  zagłębienia sie w temat to karmiłabyś nieco dłużej niż 6 miesięcy  😉".
Na szczęście jest bobek, która tak kulturalnie i zgrabnie potrafi nakreślić kilka słów.  Szkoda, że się nie rozumiemy w temacie wydobycia gazu łupkowego  😉


A to naprawdę było chwilę temu, gdy zobaczyłam pierwsze USG  🤔


halo  gratki  :kwiatek:
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
16 maja 2014 19:58
slojma, gratulacje 🙂 i witaj w wątku 🙂

I od razu gratulacje dla wszystkich rozpakowanych 🙂

A ja melduję, że bez opasek akupresurowych już się nigdzie nie ruszam - jak je ściągam momentalnie mam mdłości... Ech, chciałabym, żeby to się już skończyło...
slojma, To znaczy, że też ma ojca Chińczyka? 😀

sznurka, Zwykłą, to znaczy się, normalną dla dorosłych, nie jakąś specjalną dla dzieci? 🙂
dziękuję demon  :kwiatek: też jakoś wyjątkowo mi się to zdjęcie podoba... jak dla mnie taką szczęśliwością tętni  😜

a oba moje mamuty są niemożliwe w kwestii dziecia, młoda poczuwa się jak matka zastępcza- bardzo dokładnie zawsze chce wymyć Mikołaja, chyba wie że junior tylko 2 razy w tygodniu widzi wannę  😂 za to samiec jest typowym bodyguardem.. z dystansu, bacznie wszystko obserwuje, niby się nie interesuje, ale nie radzę nikomu podnieść ręki na Mikołaja  😵
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
16 maja 2014 20:25
Bera serdecznie Ci gratuluję, śliczna jest mała Kornelia a jakie oczęta  😍
slojma późno się ujawniłaś  😉 ale super, gratuluję dwupaka!
Makrejsza a próbowałaś z wit. B6? Może zapytaj swojego lekarza...

Wczoraj w ramach przygotowania do dzisiejszego basenu kupiłam sobie namiot  😵
Było super, choć basen tyci.
Mam zamiar jechac na 1 dniowy spływ kajakowy z moim chłopem pod koniec czerwca.
Taki mocno rekreacyjny, ledwo 20 km, kiedyś bez problemu robiliśmy 40 jednego dnia.
Choć zaznaczam, że mój udział ma polegać na siedzeniu i podziwianiu widoków, konsumpcji lunchu a później grilla.
Jedyne czego sie obawiam, to wejście i wyjście z kajaka ale chyba ogarnę temat  😉

Isabelle dla dziewczynki wymyśliłam Anię, na razie tak roboczo, bo nie wiem jeszcze kto we mnie siedzi  😉

Slojma gratuluję!

mój Jaś ma 10 miesięcy i powiem szczerze, że już momentami myślę o zakończeniu karmienia. Odkąd ma zęby zaczeło to być momentami mało przyjemne  🤔 i walczę ze sobą, bo ciężko było nam na początku szło karmienie i tyle było mojej zaciętości i uporu i łez, szkoda mi trochę odpuścić.

Szafirowa witam w klubie też wyłam.
Julie ja będę zapisywała.  😉
Halo chcesz nam przekazać, że 20 lat to takie nic i szybko minie? 🙂

Dokładnie 😀
Cieszcie się każdą, każdziutką chwilą!

Dziękuję  :kwiatek: za gratulacje. Faktycznie jestem dumna, puchnę z dumy. Matki tak mają  😅
Każda z nas ma z czego być DUMNA!
Julie huhułki boskie 😉. ja dziś z Piotrem miałam taką konwersację (podczas zabawy w strażaków, pożary etc.)
ja: panie strażaku! niech pan szybko przyjeżdża! mój dom się pali i nie mogę się wydostać!
Piotrek(znużonym tonem): dobra, dobra, już jadę, przestań tak ględzić. 🤣

_kate ja też już się czuję znużona karmieniem. najgorsze jest to, że wiem że zakończenie karmienia= przespane noce. bardzo to motywuje, z drugiej strony jednak Stasiek NIC nie chce jeść poza cyckiem- mm z wielką łaską, ale zero słoiczków, nawet nie chce zjeść paskudnej słodzonej kaszki z nestle, przy podawaniu żarcia do rączki wbija je w tackę krzesełka i do paszczy nie trafia nic 😵.
Ja też pod wieloma względami mam już dosyć karmienia. No ale jeszcze chwilę pokarmię, bo jednak więcej widzę "za" niż "przeciw".
Ja bym te chwilę gdy dzieci są malutkie zamknęła gdzieś skąd będzie można je odzyskać i przeżyć na nowo.
Jestem naprawdę szczęśliwa jako MAMA. A jak dziecko przed snem mówi że jestem najlepsza to jest to cuuuuud.
A druga wtulona we mnie pije mleczko i ogląda bajkę. Bardzo mi dobrze tak .

A karmienie kochalam całym sercem...
Ja należę do cyckowej alkaidy ale zgadzam się z Dodfon. Jakiś zalew mylnie rozumianego rodzicielstwa bliskości się szerzy.

Ja za chwilę wracam do pracy. Mała skończyła 6 miesięcy i w ciągu dnia będzie jej musiało wystarczyć to, co wymyśli dla niej tatuś- czyli jakieś 4 posiłki bezmleczne będzie musiała skonsumować. Po moim powrocie z pracy-cycek. Będzie metoda ostrego cięcia bo pomimo tego, że już teraz próbujemy zastąpić cycka stałym pokarmem o pewnych porach to młoda jak mnie widzi to się drze (wymusza pierś i się nią nażera). Więc będzie gehenna przez pierwszy tydzień pewnie. Wychodzę z założenia, że z głodu jednak nie umrze.
Dokarmiać mm nie zamierzam. No może zostawię na pierwszy etap trochę odciagniętego mleka, ale mała tak jak jej brat z butelki nie pija. Piła jako maleństwo, teraz nawet jak mnie w domu nie ma to nie chce. Trudno, poryczy parę dni ale nie umrze i raczej się nie pochoruje od tego.

ja jestem bardzo anty mm, ale rozuiem, że są sytuacje gdy nie ma alternatywy. banki mleka w polsce w zasadzie nie istnieją.
Wkurza mnie tylko, że to się nazywa tak ładnie- mleko modyfikowane. Toż to zwykłe krowie mleko w proszku z dodatkiem syntetyczncyh witamin.
I tak w ogóle to gdyby mm produkować z mleka świńskiego to byłoby zapewne zdrowsze dla ludzkich dzieci.


I zawsze bardzo mnie śmieszą pytania na temat tego, czy moje mleko jest wartościowe wystarczająco, skoro jestem vege. Dziwne, że nikt nie podważa "wartościowości" mm skoro krowa też jest vege (a mm jest robione z mleka krowiego).
Mamuśki mi też się zrobiło trochę przykro, nie powiem..jak karmisz , to pytaają dlaczego tak długo...jak nie karmisz, to dlaczego nie walczyłaś? Nigdy nie dogodzisz😉
Teraz moja historia karmienia, co mnie tak zmobilizowało..( mozna ominąc.. :kwiatek🙂

Olutek urodził sie z wodonerczem obustronnym( ok1,5 mm na obu nerkach-dowiedziałam sie o tym na usg połowkowym). Już wtedy robiliśmy częste usg nerek, zapowiedziane miałam, że po porodzie zostaniemy dłużej w szpitalu na badanich i też tak było, siedzieliśmy 7dni. Okazalo sie, ze wodonercze jest spore 1, 5 cm na obu nerkach, duzo zlogow białkowych, ale badania parametrow nerkowych wyszly dobrze(aa..pamietam jeszcze, ze sie darłam do lekarzy-po 17 h miałam cc-że jak zrobi siku to koniecznie zapisac..wogole komu ja o tym w szpitalu nie powiedziałam😉. Potem byly co mc badania moczu, posiewy, co kwartal wizyta u urologa i nefrologa , usg( tak do tej pory, dlatego jak Olo widzi bialy fartuch albo leżanke ucieka z płaczem z pokoju), tydzien w spzitalu( wlasnie mija rok jak bylismy) na specjalistycznych badaniach i ciagle ta niepownosc, bo wodonercze utrzymymywalo sie na tym samym poziomie, ale wszystkie wyniki byly idealne..zatem czekamy do roczku, jak zacznie sie pioniozowacc moze bedzie sciekac, jeżeli zrobią sie zastoje, wyniki bd zle, to  zabieg..W padzierniku 2013 wodonercze spadlo do 4 mm! wow, w styczniu na lewej nerce wzroslo  do wartosci poczatkowej( skierowanie do szpitala na usg, wyniki..i po mcu powtorka i co? zmalalo, a wlasciwie na lewej nerce nie ma juz nic, prawa to tylko 4 mm wiec zostaje okresowa kontrola, badanie moczu i obserwacja😉. Kolejna wizyta w czerwcu i zobaczymy czy przez te 3 mce nic sie nie zmienilo. No i do czego dąże..dla mnie było bardzo ważne, aby dostał moje mleko( zakodowałam sobie we łbie , że mu to pomoże, że jestem bezsilna, ale tyle mogę dla niego zrobic, pozstaje tylko walczyc o tą pieprzoną laktacje😉 i czekac...i nie ważne czy mi wygodnie/niewygodnie, jestem nadal tłusta, przy 160 cm wzrostu miałam cyce , które wciskałam do miseczki I, bolały mnie sutki, byłam rozcharatana po cc, miałam znieczulenei zzo i plecy mnie dobre 2 mce bolały, no i ryczałam,a ta małą Menda ssała(raczej udawała) 20 min i potem zżerała butle,  groziłam, ale sie zawziełam..bo DLA MNIE to było ważne.
  Czy to moje mleko rzeczywiscie jest dla niego lepsze, czy na mieszance byłby tym samym cudownym dzieckiem, nie wiem, po co debatowac.. Moj syn jest przecudnowny, ludzie pytają mnie czy wogóle potrafi płakac i czy ma funkcje siadania( bo rzadko Go cos na 5 min zatrzyma, tylko lata i lata), nie wiem co to marudzenie..no jestem po prostu  szczesciara( nie wiem czy tak wypada sie chwalic)..A i jak ktos mi obieca, że drugie moje( mam nadzieje, będzie mi dane) dziecko będzie takie jak Olcio, biorę od razu dziesiecioro!
To tak apropo karmienia, taka była moja motywacja. Nigdy nie skomentowałam , ze Któras z Was jest gorsza/lepsza bo karmi piersią.Ja sobie chcialam, walczyłam, nic nikomu do tego. Troche "nagadałam" co prawda koleżance, bo mleko jej leciało strumeniami, a on nie,bo..jej sie nie chce, no po prostu nie chce bo wisi to małe na cycu..nie wierzyłam!  ta sama "koleżanka" dała Delicje swojemu 4 mczniakowi, aby był cicho, bo Ona kawa piła w gościah(  w których my też byliśmy) 😉
A ile jeszcze bedziemy sie cycuszkowac? A no nie wiem. Raczej pobijac rekordu karmienia piersią nie będę, zresztą Olo chyba już sie pomału odstawia..czas pokaże.

PS.tez wrocilam do pracy jak Olo skonczyl 8 mcy. Dzieki karmieniu wychodze godzinke wczesniej , dlatego w domu jestem ok 18, a nie 19. Ostatnio wracałam ok 20.
Sznurka, twoj tekst mnie tak rozbawil, ze teraz nie zasne..moje chlopaki spia, a ja siedze i sie rechocze😉

a teraz pochwale sie moim synem, a co!i proszę o przyjęcie mnei do klubu błękitnookich synków( chyba Juliee takowy zakładała)


Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
16 maja 2014 23:14
Nigdy nie dogodzisz😉


Oleśniczanka, a komu masz dogadzać? Najważniejsze żebyście i Ty i Dziecko byli szczęśliwi... Mnie w ogóle zaskakuje ten trend tłumaczenia się wszystkim i przed wszystkim. Oczywiście jeśli nie robisz krzywdy to gó*** innym do tego co ze swoim Dzieckiem matka robi. I najważniejsze jest chyba to co już zostało powiedziane nic na siłę, żeby coś komuś udowodnić tylko w zgodzie z samą sobą i dzieckiem, ale nie na zasadzie matki - niewolnika (chociaż to już każda z nas rozumie inaczej).
Powiedzcie mi na czym ma polegać "terror laktacyjny" w szpitalach? Ostatnio spotkałam się z ulotką prywatnego szpitala, na której wręcz chwalą się że u nich się tego nie stosuje... Nie bardzo kumam jak obce baby mają mnie zmusić do karmienia bądź niekarmienia własnego dziecka. Ja rodziłam i potem wszystko było według mojego "plamu" tzn oczywiście położne zaproponowały pomoc przy karmieniu, ale dziewczyna która była ze mną w sali powiedziała że nie będzie karmić to położna bez gadania przyniosła butelkę. A jak jest gdzie indziej? nie da i koniec? jak nie nakarmisz to maluch głodny?
Julie nie nie uraziłaś mnie, ani nic z tych rzeczy ale Twoja reakcja wydała mi się co najmniej dziwna na prostę pytanie zwłaszcza, że przed Twoją padło już kilka dokładnie takich samych odpowiedzi, ale w innym, może bardziej przyjaznym tonie. Szczerze? nie nie słyszałam wcześniej o zasadności karmienia dziecka do 2-go roku życia i po Waszych odpowiedziach przeczytałam parę artykułów, które i tak do końca do mnie nie przemawiają jeśli chodzi o zalety żywieniowe, ale dla mnie również niepokojący wydaję się prawie 2 latek który nie przesypia nocy (min. dlatego że budzi się na cyca), ale każdy powinien robić według własnego uznania. Takich tematów, z którymi połowa z nas jest na tak a część na nie jest miliony i nigdy żadna innej nie przekona😉
Wracając do butów...to opinie ortopedów są tak skrajne że można się załamać. Ja staram się to lekko wypośrodkować.
Wczoraj kupiłam małemu kapciuszki Befado. Piętkę mają dość sztywną ale cała reszta miękka. Kupiłam bo przyjechałam do rodziców na parę dni i nie wzięłam mu nic na nóżki a to wszędzie na dole kamień. A tylko Befado znalazłam w ich "wiosce".
W każdym razie złe nie są, za taką cenę to powiem że nawet fajne.

A butów na dwór, prócz Guci nadal nie mamy. Grubą stopkę Adasia ciężko wsadzić w cokolwiek 😉
Ale tak w ogóle to chyba sandałki jakieś i coś ala adidaski mi styknie na lato, nie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się