NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE

-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
18 maja 2014 07:38
kaolcia 👀 to jak niby miałaś sprawdzić siodło czy Ci odpowiada nie siadając w nim?, ani nie wkładając na konia? 🤦
I co z tego, że rozmawiała z ludźmi, z tobą się inaczej umawiała, 🤬 więc jak najbardziej walcz o swoje. No chyba, że podczas, gdy miałaś siodło u siebie uległo ono zniszczeniu. Wtedy rozumiem sprzedającą, że nie chce przyjąć zwrotu. 🤔wirek:
Dworcika   Fantasmagoria
18 maja 2014 09:05
Rozumiem, że kupiłaś siodło używane i podczas tego krótkiego testu, kiedy w nim jeździłaś, ani w ogóle w czasie, kiedy masz je u siebie nie uległo żadnemu pogorszeniu stanu? Nie pojawiły się żadne nowe rysy, wgniecenia, cokolwiek. Jeśli siodło jest w dokładnie takim stanie, w jakim zostało wysłane do Ciebie, to wedle Waszej umowy masz prawo zwrotu.
Jak czytam o takich sprawach jakie ma kaolcia to mnie krew zalewa. Ostatnio też usłyszałam podobne wytłumaczenia tylko dotyczące bryczesów, nie zmieściłam sie w nie wiec nawet ich do końca nie nakładałam a dziewczyna dzwoni do mnie ze jest dziura 😵 . Gdybym usłyszała/ dostała takie wytłumaczenie to chyba bym z krzesła spadła. Jeśli się z kimś umawiam to się z tego wywiązuje . Jeśli jest tak jak napisała Dworcika , że nie ma żadnych zniszczeń to ja nie czekałabym tylko jakoś działała. Walcz o swoje ! 🏇
No właśnie nic nie uległo zniszczeniu! siodło zaraz po jeździe trafiło zabezpieczone do pudła i czekałam na dane do wysyłki.... u mnie nie było rozpakowane nawet 3godzin.... w tym czasie nie uległo żadnemu zniszczeniu i tak jak wam napisałam siedziałam w nim 20minut a jak nie było na koniu to było na specjalnym koziołku do siodeł......... dziewczyna nie odbiera ode mnie telefonów.... Jest z Elbląga a ja jak na złość z bieszczad....
Jak rozwiązalibyście taką sytuację? :

Kupiłem cały zestaw schockemohle ( czaprak, nauszniki i ochry) prosząc o zdjęcia sprzętu- dostałem fotki ładnego zadbanego sprzętu w stanie bdb+ niemal idealny, a przyszedł do mnie poszyty czaprak, nauszniki z wystającą wełną, ochraniacze z podartym neoprenem od spodu. Dziewczyna w ogłoszeniu podała, że jest to sprzęt niezniszczony, w super stanie itp ( na zdjęciach też taki był) no i było zaznaczone, że prosi poważne osoby do zakupu, bo zwrotów nie przyjmuje. Co w takiej sytuacji mam zrobić ? zapewniała mnie, że sprzęt jest w super stanie bez wad, a przyszedł do mnie chłam, który nie nadaje się nawet na trening ( czaprak zszyty centralnie w miejscu gdzie leżą poduchy od siodła, będzie obcierał konia ) 

*sprawa nie dotyczy RV, ale innego portalu ogłoszeniowego.
Ja bym się domagała, żeby przyjęła zwrot. Przecież to ta osoba wprowadziła cię w błąd, więc to jej wina.
dlatego też napisałem do niej e-mail o co chodzi z tym sprzętem, odpisała mi dokładnie " widziały gały co brały, zwrotu nie przyjmuję."
Korysindex, wedle przepisów zawartych w dziale Zobowiązania w K.C. sprzedawca ponosi odpowiedzialność za wady rzeczy, szczególnie za wady zmniejszające użytkowość i przeznaczenie tej rzeczy.Jeżeli masz zdjęcia sprzętu jaki wystawiła,i opis,masz podstawę do reklamacji
To ja się dopiszę - żeby wspomóc w ściganiu dziewczyny, która wcisnęła siodło kaolcia - poszukujemy dobrej duszyczki z Elbląga, która pomoże nam ustalić dokładnie kto to jest - na razie nie podamy imienia, nazwiska adresu, jeśli zajdzie taka konieczność to oczywiście pójdzie to na forum..... bardzo proszę na PW do kaolcia - osoby, które po podaniu imienia, nazwiska, adres, nr telefonu, banku itp. - mogłyby dopomóc w tej sprawie.
Niestety nie jestem z Elbląga ale jeśli mogę jakoś pomóc to piszcie 😉 Popytam , może ktoś jest z Elbląga ze znajomych 😉 Masz może zdjęcia na dowód. ,że z siodłem wszystko w porządku ? 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 maja 2014 15:32
Jezu, kolejne wcielenie ddance, Dancer bądź cavalo?
Jezu, kolejne wcielenie ddance, Dancer bądź cavalo?


Facella to do mnie ?
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 maja 2014 15:39
Tak.
Wybacz, ale Twój nick wywołuje u mnie takie właśnie skojarzenia.
In.   tęczowy kucyk <3
18 maja 2014 15:41
kaolcia, ja jestem z Ega, dawaj namiary na pw. Ja jestem w anglii teraz, ale na bank pomoge.

Edit: Losia tez jest z Elblaga, na pewno ma wiecej znajomych niz ja, wiec jezeli mi sie nie uda, to moze zwroc sie do niej po pomoc.
Tak.
Wybacz, ale Twój nick wywołuje u mnie takie właśnie skojarzenia.


Nic nie szkodzi ;p Nie dziwię się, jeśli ona tu tak narozrabiała.

Edit: Jestem ciekawa jaka jest wersja wydarzeń Mechle / Mechli.
kaolcia ja też jestem z Ega, tak jak In. pisze.
moge zobaczyć, czy to ktoś z moich znajomych 👀 albo znajomych znajomych. takze pisz na PW
Hej
bardzo dziękuje za  wasze wsparcie w tej beznadziejnej dla mnie sprawie..... dziewczyna nie odbiera telefonów, nie odpowiada na maile po prostu nie wiem  co mam robić... 
Póki co siodło leży zapakowane w nadziei, że uda mi się porozumieć z tą dziewczyną ale jak wspomniałam wyżej- póki co bezskutecznie....
Cała ta michle zobaczyła 1800zł i chyba cieszy się jak dziecko że takie pieniądze ma.... nie wiem co mam myśleć po prostu... 
A nie masz adresu z przelewu ?
Dziewczyny, dzisiaj przedstawiłam tej Pani sprawę jasno.... nie chce się ze mną kontaktować jej sprawa.. napisałam sms'a że ma 2 godziny na odezwanie się do mnie inaczej idę zgłosić sprawę na policję o wyłudzenie, poczytałam i wysłałam jej sms-a że na  pocztę wysyłam art z kodeksu na temat wyłudzeń...( zaraz po smsie zrobiła sie online.... ale nic nie odpisała..)  nie dała żadnej odpowiedzi....  na policję poszłam i sporo się dowiedziałam, policjant poprosił mnie żeby przed słożeniem zeznań dała jej jeszcze trochę czasu.... tak do piątku i spróbowała to załatwic drogą prawno-cywilną. Wracam do domu a tu wiadomość od michle:
"Nigdzie nie bylo umowy o zwrocie siodla ani w ogloszeniu nie napidalam ze wysylam siodlo do przymiarki. Tranzakcja przebiegla prawidlowo, dostala pani siodlo otworzyla przy kurierze bylo ok i  zaplacila . Wiec nie ma mozliwosci zwrotu. Mogla pani odrazu oddac kurierowi a nie teraz pani wymysla ze siodlo nie pasuje skoro jezdzila juz pani na takim. Pozdrawiam i prosze nie wydzwaniac co 2 min . Bo zloze oskarzenie o nekanie."

teraz sprostowanie( rozmawiałam z nią o zwrocie siodła, nagle chyba jej pamięć zawodzi.... ) odpisałam na jej (jak dla mnie śmieszne wypociny...)
"Pani słowa brzmiały że: nie będzie Pani nikomu siodła na siłę wciskać i będę mogła je odesłać gdyby było coś nie tak... tak mi powiedziała Pani przez telefon w dniu wysyłki(inaczej nie chciałabym tego siodła!)... Niech mi Pani nie gada o żadnym nękaniu, mam prawo  do tego zwrotu i odzyskania pieniędzy, zataiła pani przede mną że były dorabiane przystuły i te cholerne zadrapania!
Byłam na policji i mam prawo do dzwonienia do Pani i walki o swoje na podstawie kodeksu cywilno prawnego. To pani unika kontaktu bo zapewne od samego początku pani wiedziała że nie będzie chciała siodła z powrotem.
Zobaczyła pani 1800zł i mysli że Pana Boga za nogi złapała.... a tak nie jest.....
Pisałam że jeździłam w takim ale nie powiedziała mi Pani jaki jest rozmiar łęku mimo że prosiłam! nie pasuje to siodło na wszystkie konie jak to pani stwierdziła !
Mam prawo kontaktować sie z panią przez prawnika  a jak to nie poskutkuje złożenie o wykroczeniu. To że chcę się z Panią skontaktować to nie jest nękanie ( też o to pytałam na komisariacie)."

Dziewczyny jak dla mnie to jakaś totalna masakra...

Jedyne co jest w tym wszystkim dobre to to, że w razie niepowodzenia uda mi się to siodło sprzedać, bo akurat kieffer action jest dość chodliwym siodłem na rynku....

Jeszcze dla sprostowania sytuacji, ze nie było mowy o zwrocie: już pisałam to w pierwszym wątku

WIADOMOŚĆ OD MICHLE W SOBOTĘ 17MAJA:  "Więc rozmawiałam z paroma osobami i mówili ze nie bardzo jest zwrot siodła jeżeli pani już jeździła i trzyma go przez weekend.  Więc niestety nie mogę uznać zwrotu.  Ponieważ siodło było. używane. A zadrapan żadnych nie bylo na siodle. Więc tym bardziej. Ppzdrawiam"

Ale przed rozmową z tymi znajomymi zwrot by był uznany....  nie wiem jak dla mnie naprawdę jest wyrachowana i na samym początku mówiąc mi że przyjmie zwrot kłamała z premedytacją......
 Brak edycji - post pod postem
In.   tęczowy kucyk <3
19 maja 2014 16:23
kaolcia, ja laski nie znam, pytalam na fb, ale nikt nie odpisal. Popytam jeszcze.
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 maja 2014 16:54
kaolcia, w ogłoszeniu nie było nic o zwrocie i ustalałyście go telefonicznie? Nie przez pw, nie masz tego nigdzie "na papierze"? Jak tak, to trochę lipa, ona będzie szła w zaparte, że o żadnym zwrocie mowy nie było, a Ty, że ustaliłyście zwrot i masz słowo przeciwko słowu, za mało dowodów, sprawa umorzona i ponosisz jeszcze jakieś koszty związane z wniesieniem sprawy (o ile są, ale chyba są)...
A czy czasem nie ma takiego prawa, że każdy towar można zwrócić w 10 dni? Nie znam się na tym, ale coś po łbie mi się kołacze.
No właśnie na moje nieszczęście nie ma tego na piśmie/ wiadomośći... bo ustaliłyśmy to telefonicznie przed wysyłką siodła....  ale jak by powiedziała ze zwrotu nie przyjmie to nie brałabym kota w worku.... to chyba oczywiste.....
(żeby choć trochę umilić tę sprawę w ramach rozluźnienia atmosfery :oczy2🙂 -  nie zapytam konia i nie pokażę mu zdjęcia czy takie siodło mu pasuje ...  to chyba oczywiste że się przymierza..... 🙄
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 maja 2014 17:05
Misiek69, ale to chyba nie dotyczy osób prywatnych, a firm. Tak się mi tłucze po łbie 😉

kaolcia, no ona ewidentnie się cieszy, że pozbyła się siodła i nic jej nie zrobisz.
Dworcika   Fantasmagoria
19 maja 2014 17:15
Misiek69, to nie dotyczy zakupów u osób prywatnych.
No chyba, że przedmiot jest niezgodny z opisem.
Prywatnej osobie nie wmusimy zwrotu 😉

WIADOMOŚĆ OD MICHLE W SOBOTĘ 17MAJA:  "Więc rozmawiałam z paroma osobami i mówili ze nie bardzo jest zwrot siodła jeżeli pani już jeździła i trzyma go przez weekend.  Więc niestety nie mogę uznać zwrotu.  Ponieważ siodło było. używane. A zadrapan żadnych nie bylo na siodle. Więc tym bardziej. Ppzdrawiam"

Tutaj pośrednio się przyznaje do tego, że miała być możliwość zwrotu, ale można to odwrócić- że kaolcia pytała o możliwość zwrotu, a ta jej zwyczajnie odmawia.
Masz jakieś wiadomości, w których ona potwierdza możliwość zwrotu?
Dworcika   Fantasmagoria
19 maja 2014 17:18
ksan...

No właśnie na moje nieszczęście nie ma tego na piśmie/ wiadomośći... bo ustaliłyśmy to telefonicznie przed wysyłką siodła.... 
Dworcika, widziałam i właśnie dlatego dopytuję, bo wcześniej i z korespondencji zrozumiałam co innego.
Tak jak mówiłam na piśmie tego  nie mam... ale jak się mówi A to nie mówi się później że tak nie było... a tak  zrobiła Michle...  Umowa ustna zobowiązuje.... a ona tego widocznie nie wie....
Ja myślę, ze ona kłamała z góry, że przyjmie ewentualny zwrot, chciała się pozbyć na szybko siodła i jej się udało....
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
19 maja 2014 22:10
Dlatego ja zawsze mam duże zahamowania przed takimi zakupami, chociaż sama kupiłam 4 siodła przez internet.
Jak szukałam ujeżdżeniówki to na re-volcie znalazłam dziewczynę, która była z mojej okolicy. Umówiłyśmy się w mojej stajni na spotkanie także przy niej obmacałam, sprawdziłam, pojeździłam - układ rewelacyjny, bo ja miałam możliwość rezygnacji a sprzedająca miała pewność, że nic z siodłem się nie stało. Siodełko pasowało i było takie jak wcześniej mnie sprzedająca zapewniała także wszystko przebiegło pomyślnie dla obydwu stron.
Druga transakcja, także z volty, też okazała się być ok. Wprawdzie siodło dostarczone było kurierem, ale miałam możliwość sprawdzenia i prawo do zwrotu wielkimi literami potwierdzone i na maili i w wiadomościach na forum.
Kolejne siodła kupowane na allegro też miały potwierdzoną możliwość zwrotu, ale wszystko było ok, pasowały wiec jak najbardziej wspominam je pozytywnie. Może miałam farta. 🤣
Z kolei największy problem miałam z ogłowiem, gdzie sprzedająca okazała się bardzo mocno nie fair. Sprzęt, który miał być nowy okazał się gratem (opisałam zaistniałą sytuację w tym wątku). I też mi odpisała dość nieładnie, bo stwierdziła, że nie jest sklepem i zwrotu nie przyjmie. Fakt nie poruszałyśmy tej kwestii w rozmowie, ale wyraźnie pytałam, czy sprzęt jest sprawny, nieuszkodzony itp, na wszystkie pytania dostawałam odpowiedz, że ogłowie jest prawie nowe i nieuszkodzone tak jak na zdjęciach - w rzeczywistości było całkiem inaczej.
Otyle dobrze, że znajoma odkupiła ode mnie to ogłowie do tyrania na młodych koniach, więc przynajmniej zwróciła mi się część kosztów.
Wiem, że ogłowie za 100zł nijak ma się do siodła za prawie 2000, jednak zawsze warto mieć potwierdzenie od sprzedającego, że w razie jakichkolwiek zastrzeżeń można przedmiot zwrócić i ma się podstawę prawną.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się