... ślub :) ...

A byłam na weselu w podobnej odległości i został wynajęty bus - tragedia. Woził powietrze...

moja siostra miała wesele też jeszcze za Piasecznem. rodzice zapewnili bus dwa razy w nocy i co? pierwszy odwoływali, bo nie było nawet 1 chętnej osoby, a drugim jechaliśmy my czyli najbliższa rodzina Panny Młodej! rodzice, rodzeństwo, jacyś bliscy znajomi... doszli do wniosku, ze zdecydowanie strata pieniędzy...

za to mój brat organizował wesele w Karpaczu! ani jedna osoba stamtąd nie była, ani jeden gość! sami młodzi też tam nie mieszkali... po prostu im się podobało, więc tam zorganizowali! ale dla każdego zapewniony był nocleg... .i to nie jeden w dniu wesela, tylko po kilka nocy... jak po prostu młodzi chcą mieć gości to powinni zrobić wszystko, żeby zapewnić jak najbardziej komfortowy wyjazd. po prostu 😉
majek   zwykle sobie żartuję
19 maja 2014 12:46
Wow, fajnie.
My ten problem rozwiązaliśmy tak:
Ślub i wesele były w naszym domu, tutaj też mieszka wieksza część rodziny męża. Wszystkich gości `spoza wsi` pytalismy czy chcą nocleg (w większości była to moja cęść rodziny). Większość z nich miałaby z powrotem do domu ok. 70-100 km.
Kilka osób było chętnych na nocleg, niektórzy wzięli po prostu własne namioty (środek lata), kilka osób spało u nas w domu na dodatkowych materacach, wolnych łóżkach itd, kilka osób upchnęliśmy po domach rodziny męża, tak więc był jeszcze dodatek integracyjny.  (`Ciociu, to jest ciocia Małgosia, będziesz dzisiaj spać u niej w domu`). Zresztą było mnóstwo zabawnych sytuacji z tego powodu, jak ktoś pomylił pokój... albo dom.

A wiecie co jeszcze. Tak mi istatnio koleżanka powiedziała, że u nas było super wesele, bo mieliśmy zorganizowany `plac zabaw dla dzieci` - tzn była trampolina i jakieś bujaki, hamaki, piłki i to było właśnie świetne, bo dzieci sie nie nudziły, nie plątały, rodzice między sobą sie wymieniali `opieką`. Dzieci padły w nocy (i spaly po samochodach).

Coś nam watek zamarł...

Więc dorzucam mój ślubny update: zakupiłam bieliznę w Esotiq oraz odebrałam suknię od krawcowej: elegancko mi ją zwęziła, nie ma śladu, że coś było grzebane 😀 Tylko teraz mam zagwozdkę w postaci lekko widocznego zapięcia od stanika, którego prześwituje spod koronki... Ale może jak odepnę ramiączka, to będzie trochę niżej i się schowa ^^
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
26 maja 2014 09:53
My przedwczoraj lataliśmy za pierścionkiem zaręczynowym, bo oczywiście plany są 😀 nic tylko załatwiać co najkorzystniej 😀 ale jakoś tak nam się przypomniało, że może wypadałoby jakiś pierścionek kupić  😂 także zlataliśmy Apart`y, Yes`y i coś tam jeszcze, wybraliśmy kilka modeli, które dobrze leżą na palcu i ładnie wyglądają i M. ma z nich wybrać jeden  😁

Teraz się zastanawiamy czy nie lepiej będzie wynająć namiot z podłogą i katering, postawić to u nas na łące i tam od razu zrobić cały ślub itd  🙄 Prawdopodobnie zrobimy jeden dzień dla starej gwardii, a drugi dzień dla samych młodych z wypadem nad jezioro, grillem i potem u nas na wsi dalej.Namiot stanąłby za stodołą i aby wejść do namiotu trzeba będzie przez stodołę  😎
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 maja 2014 10:07
subaru2009
Gdybyśmy my mieli do tego warunki, czytaj odpowiednią ilość miejsca, to zdecydowanie chciałabym namiot 😉
U nas będzie sala, ale w ramach poprawin zrobimy grilla, żeby nie spędzić kolejnego dnia za stołem, ma być na luzie, żebyśmy i my trochę wyluzowali.

Ja cały czas biję się z myślami, czy kupować już sukienkę (oczywiście mam na myśli okazje, bo taką z salonu w regularnej cenie mogę nabyć zawsze), wpadło mi w oko kilka w atrakcyjnych cenach i zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze choć tę jedną rzecz mieć już z głowy.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
26 maja 2014 10:09
Pauli ja właśnie siedzę i przeglądam. Tragedia jest z kateringiem póki co  😁

Generalnie mamy tyle opcji, więc żeby zdecydować się na jedną, trzeba będzie po prostu usiąść, poprzeliczać i się zastanowić. Zdurnieć od tego można. Serio, myślałam, że to będzie łatwiejsza sprawa. A w tym tempie to nie wiem czy do przyszłego roku się wyrobimy  😂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 maja 2014 10:22
A na kiedy planujecie wesele?

My podjęliśmy szybka decyzję po obejrzeniu trzech miejsc 😉 Stanęło na tym, które na samym początku wypatrzyliśmy w internecie. Nie mieliśmy zbyt wielkiego wyboru (tu niestety w grę wchodził również ograniczony budżet), ponieważ istotnym kryterium było to, żeby dla większości gości było jak najbliżej. Nie wyobrażam sobie ciągnąć mojej i Piotrka rodziny gdzieś pod Olsztyn na przykład, albo choćby do Gdyni, mimo że tu mieszkamy.
Oczywiście miejsce musiało się nam spodobać, żeby nie było, że wzięliśmy pierwsze z brzegu 😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
26 maja 2014 10:43
Sierpień - wrzesień przyszłego roku.
My mieliśmy wstępnie już miejscówkę itd, ale po dłuższych namysłach źle bym się czuła, gdybym nie zaprosiła trochę więcej rodziny, z którą kontakt mamy regularny i bardzo dobry.I dlatego zaczęły nam się zmieniać plany :P Z wesela na 60 os zrobi nam się wesele na 120 osób :P Szkoda, że mam małą stodołę, bo 120 os tam nie wejdzie  😂 ale wczoraj byliśmy na wsi, przyjechał znajomy taty i akurat podeszłam jak rozmawiali jak przystosować stodołę na wesele  😂 na razie wpadli na pomysł, żeby na ziemię dać palety  😁 Jeśli znajdę nie drogo firmę kateringową z obsługą kelnerską, zastawą itd. to będę szczęśliwa. Bo dekoracje itd. będę robić sama. Dobrze, że dużo rodziny mieszka w obrębie 10 km, będzie dużo słoików  😎
No właśnie - budżet ... to jest ogranicznik... [url=https://www.google.pl/search?hl=pl&site=imghp&tbm=isch&source=hp&biw=1280&bih=709&q=wesele+w+stodole&oq=wesele+w+stodole&gs_l=img.3..0j0i24l5.687.2815.0.2996.16.12.0.4.4.0.147.1008.6j6.12.0....0...1ac.1.45.img..1.15.897.Idgy7ehG-jg]Tu jest tyle inspiracji[/url]  💘 😍
subaru2009, dla mnie wesele w takiej stodole to bomba! Wystarczy trochę poszukac i mozna stworzyć samemu TANIO piękne rzeczy 🙂
Jeśli ktoś mnie bedzie chciał kiedys na stałe, to ślub będzie w stodole!  😍
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
26 maja 2014 10:53
Tylko wcześniej trzeba mieć dużą stodołę  😂 Jeśli dojdzie co do czego to przez stodołę będzie wejście, tam rozpiska miejsc, jakieś miejsca do posiedzenia i pogadania 😉 takie o 😉 Ja nawet myślę czy nie zrobić tak, że dla Starej Gwardii zrobić na normalnej zastawie, a dla młodych na ładnych, kolorowych papierowych talerzach, tak po wiejsku  😁 w kolorze np. zielonym  😎
Tylko teraz mam zagwozdkę w postaci lekko widocznego zapięcia od stanika, którego prześwituje spod koronki... Ale może jak odepnę ramiączka, to będzie trochę niżej i się schowa ^^


a nie myślałaś o staniuku z zapięciem krzyżowym? takim do sukien z dużym dekoltem z tyłu? ja takowy zakupiłam i nic nie będzie z tyłu widać.

o taki:
Kahlan, teraz to już po ptokach, bo ładny stanik kupiony, a nie uśmiecha mi się wydawać kasy na inny ;p A miałaś już taki wcześniej? Bo mam wrażenie, że zamiast trzymać piersi, to będzie się unosił, no i ta guma cisnąca na żołądek... Na studniówce miałam takie silikonowe miseczki-przylepki, ale wolałabym ich nie zakładać 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
27 maja 2014 06:45
Achaja, możesz kupić sam pasek 🙂 Ale podobno jest to średnio wygodne.
Kahlan, teraz to już po ptokach, bo ładny stanik kupiony, a nie uśmiecha mi się wydawać kasy na inny ;p A miałaś już taki wcześniej? Bo mam wrażenie, że zamiast trzymać piersi, to będzie się unosił, no i ta guma cisnąca na żołądek... Na studniówce miałam takie silikonowe miseczki-przylepki, ale wolałabym ich nie zakładać 😉


nie miałam, ale w tym już trochę pochodziłam. 🙂 guma to nie jest, bo jest to z identycznego materiału jak ramiączka, z regulacją i z jednej i z drugiej strony, taką samą jak w ramiączkach. 🙂 więc wszystko możesz dostosować do siebie, żeby nic nie cisnęło. 🙂 przy wyregulowaniu wszystkiego stanik bardzo ładnie leży na swoim miejscu i nie staje dęba. 😉 ja będę musiała tylko dokupić wkładki żelowe, bo niestety mniejsze miseczki były za małe, a te są ciut za duże. Ale na przymiarce sukni jak w nim byłam - wszystko ładnie wyglądało. 🙂
Kahlan, dzięki, pomyślę nad tym paskiem 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 maja 2014 09:57
subaru2009
Inspiracji wszędzie jest całe mnóstwo, ja nie mogę się zdecydować i chciałabym wszystkiego po trochu 😁
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
28 maja 2014 13:58
Chyba udało nam się znaleźć kompleksową firmę, która załatwia wszystko 🙂 katering, namioty i całą resztę, myślę, że pójdą na jakiś rabat :P Muszę poprosić chłopa mojego, żeby @ wyskrobał.  😜 Wtedy dałoby radę ogarnąć wszystkich w jednym miejscu  😜
tylko pamietaj zeby ta stodole odpajakowac bo juz widze jak ludzie siedza i sie boja czy im cos na glowe nie wlezie  🤣
inspiracje bomba!
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
28 maja 2014 15:05
nerechta to będzie pierwsze co zrobię po jej odgraceniu  😂 Jak oferta będzie korzystna to namiot staje za stodołą i wejście do namiotu będzie przez stodołę. Jeszcze tylko muszę się dowiedzieć jak będzie się mieć sprawa z zapleczem kuchennym...
Dziewczyny korzystałyście z jakiegoś programu do usadzania gości?
Macie coś godnego polecenia?
Może któraś ma ochotę podzielić się doświadczeniem w tej kwestii?
Ja polecam wypisanie gości na takich karteczkach samoprzylepnych do oznaczania stron i przylepianie ich w odpowiednie miejsca (na planie stołów ofc.) 😉 Nic nie trzeba kreślić i mazać 😉
hmmm jest to jakiś pomysł... ale jednak sporo miejsca mi to zajmie...
znalazłam angielski program i chyba spróbuję z niego skorzystać i zobaczymy jak to wyjdzie...
zaczynam mieć nerwy... 16 dni.... 😉

o widzicie, zapomniałam o usadzeniu gości. musimy nad tym dziś siąść z T.
My za tydzień 😉 jak o czymś zapomnimy, to trudno, świat się nie skończy z tego powodu.
My mamy za 22 dni 😉
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 11:46
Hmmm... a goscie nie moga sie sami usadzic?
na początku tak chciałam.

ale jak byliśmy w restauracji zamknąć kwestie menu to doradzili nam, żeby jednak jakoś to rozplanować, żeby ludzie nie mieli wątpliwości, bo z doświadczenia wiedzą, że sami rozsadzać ludzie się nie lubią. a potem, w razie trwania imprezy, poprzemieszczać się mogą... ale też u nas obiad weselny będzie bardziej w stylu amerykańskim, czyli okrągłe stoły po 10-12 osób.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
30 maja 2014 11:55
Moim zdaniem, dobrze jest usadzać starych ze starymi i młodych z młodymi 😉 U mnie się sprawdziło i na paru weselach, gdzie byłam, też.

Łiii, dawać dawać, dawno nie było nowych relacji i zdjęć 🙂
maleństwo, hehe, będziecie mieć teraz 3 tygodnie relacji. 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
30 maja 2014 11:58
No właśnie, może nam się trochę wątek rozbuja 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się