KOTY

wszystkie taniochy juz wyprobowane wiskasa wachac nawet nie chce, co jest bardzo dziwne ani tego zwyklego ani tego "lepszego" jest jakis grillowany czy cos takie kawalki miesa. kitkata-nie wiem czy tak to sie pisze tez nie. Felixa kupilam raz, a raczej nie ja, a L., dalam owszem i kot jakos zjadl ale ta karma doslownie jeb..a zbozem, chyba jedyna karma, gdzie czuc bylo zboze po otworzeniu a nie mieso, czy sos. Dlatego zostalismy przy winstonie na zmiane z schmusy- chyba tak sie to pisze. plus do tego co tydzien cos innego lepszego ale koniecznie z duza iloscia sosu z zoologicznego. Wyprobowalam juz wszystkie karmy nature -real nature, power nature i naprawde wszystko inne dostepne w sklepie. bozite jadla 2 dni, wiec kupie jej raz jeszcze i zobaczymy, szkoda, ze bozita tylko w kartonikach 400 g jest sprzedawana. sheba tez nie dobra, animoda- carny tez nie, animoda-  vom Feinsten tez nie, raine- tylko jako zupa czasami,  purina - nie wiem jak sie nazywa takie niebieskie saszetki ma tez nie. wiecej mi w tym momencie nazw nie przychodzi do glowy ale lista jest dluzsza. nie wymienilam karm tych, ktore sa w formie "pasztetu" bo to juz dawno przestalam kupowac.
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 maja 2014 14:32
A Rossmannowe żarcie? Winston bodajże. Trochę syf, ale mój np. wtrynia lepiej niż whiskasy. Nie stać mnie na drogie karmy, no niestety.
Może zrobić tak: rano, jak chce jeść, dać jej tej lepszej, a pod wieczór to, co jej smakuje, choćby tego Winstona i rano znowu lepsze... Chociaż nie wiem, czy takie mieszanie karmy ma sens?

Śmieję się, że Jerzyk wyładniał od tego czesania  😁
Facella, hasło "nie stac mnie na drogie karmy" jest trochę przereklamowane już, bo od dawna wiadomo, ze dobre karmy wychodzą taniej, bo kot zwyczajnie je ich mniej.

zelka, no to nie wiem jak Ci już pomóc. Możesz u siebie gdzieś kupić pastę calo-pet? ona podobno trochę podnosi apetyt.
Albo nie dawaj jej mokrego wcale, niech wsuwa chrupki  😁 (jak Tiger wybrzydza to tak z nim robię, chociaż wybrzydza tylko przy puszkach, mięso wsuwa na okrągło)
Jestem przerażona jak ktoś mówi, że jak się dziecko urodzi to trzeba kota odizolować. To są najlepsi kumple. Nawet piątkę przybijają. Kot nigdy pazurów nie wyciągnął. Jak dziecko za dużo sobie pozwala to ten ucieka i tyle.
wistra nie widzialam ale tez w sumie nie szukalam. W sobote kolejny wypad na polowanie do zoolog. mam zamiar kupic olej z ryby i w sumie zobacze cos podnoszacego apetyt, moze niekoniecznie byc to ale cos innego. Facella o winstonie pisalam, ze je tylko ten z pomidorami. I tak jak mowila wistra to przereklamowane. Po pierwsze na dzien dobry chcesz zwierze (kota), ktorego trujesz, niszczysz mu nerki i watrobe. Po kolejne ja bardzo dlugi czas karmilam real nature (jeszcze  3 puchy stoja w lodowce), gdzie karma owszem droga, choc relatywnie po przeliczeniu na zl wychodzi ok.8zl za 400g puche, kot mi zjadal poltorej- dwie puchy na tydzien, kot byl obzarty, ladna miala siersc. Gdzie przez jakis czas po chorobie kupowalym tylko winstony i wychodzil mi karton (12 saszetek) na tydzien a czasem i to bylo malo.
To samo tyczy sie zwirkow! Moj kot nie toleruje niestetyy silikonowych (ZACZYNA ROBIC SIUSIU; USLYSZY SYCZENIE ZWIRKU I UCIEKA I NIE WCHODZI DO KUWETY). Ja kupuje  zwirek winstonowy jest tani ale schodzi go bardzo duzo, wyszlo mi porownywalnie lub nawet wiecej niz jak kupowalam silikonowy zwirek. Osobiscie bardziej podpasowal mi silikonowy, wyciaganie kup co kilka dni, nie pachnie brzydko, winstonowy zwirek wybieram codziennie, kazde siuski to wielka bryla kamienna. wyciagajac codziennie wieczorem wychodzi mi pelny woreczek sniadaniowy odpadow z kuwety. Gdyby nie to, ze Lucy sie boi silikonwego zwirku to dalej bym go miala.
btw. zastanawiam sie nad zakupem nowej kuwety, moja obecna jest chyba za mala, bo kot mi zamiast zakopywac kupki i siuski napierdziela w kuwete, o ile rano jest to do tolerowania, to jak zacznie lapami walic o kuwete w nocy, to i 15min potrafi tak, budzac wszystkich
zelka2303, ten Twój kot zupełnie nic nie je? Może ma za dużo porozstawiane w miskach?
Może dawaj mu tylko troszeczkę do miski mokrej karmy...koty to cwaniaki, jak zobaczy, że mało to zezre 😉
Podawanie tylko suchej nie jest dobrym pomysłem......
Z niejedzeniem nie ma żartów, 4 dni bez pokarmu może rozwalić wątrobe :/
Dobry poprawiacz apetytu to RC Recovery...fakt, zboża itp no i to jest w postaci musu, ale to jest wysoce energetyczna karma. Zawsze można ją podać kotu w strzykawce do pyska. Można iść tez do weta po suplementy na apetyt i kupić olej z łososia.
Może kot przechodzi jakiś stres itp?
Może za dużo kombinujesz z tymi karmami

tajnaa, booooski kociak 🙂

Editor
Ten ipad mnie wykończy z pisaniem :/
konia44  tez probowalam. Probowalam po malo dawac i po duzo i zostawiac na caly dzien i dawac tylko na godzine, chowac i pozniej znowu dawac i nic. Przeszla mi raz faze nic niejedzenia jakies 5 miesiecy temu, od tamtego czasu marudzi z jedzeniem. Kotu wtedy podawalam probiotyk i zaczela jesc ale wybrednie. Teraz nie jst tak, ze nic nie je, je, owszem ale bardzo malutko (jest duzym kotem) i wybrednie albo czegos nie chce i moze to stac az sie zepsuje albo zje pol saszetki, a drugie laduje w koszu.
Kot nie ma zadnych stresow, robakow itp. nic sie nie zmienilo w jego codziennym zyciu 🙂
dlatego szukam juz wszedzie pomyslow. Na razie w sobote kupie olej z ryby i jakis polepszacz apetytu i zobaczymy.
Bylabym przeszczesliwa, gdyby Lucy jadla przynajmniej jedna saszetke 100g. na dobe.
Jednym z lepiej mi poznanych poprawiaczy apetytu jest drugi kot.  😉 A trzeci to już działa cuda  😁
Hehehehe,no tak...od kad mam L-kę, mój MCO wyjada wszystko 🙂
Przyszłam się pochwalić, że mój koń został kilka godzin temu ojcem chrzestnym 5 kociaków!  😅
Kotka okociła się akurat w jego boksie, całe szczęście, że koniowaty nie zeżarł kociaków  😁
Kotka zostanie wykastrowana po odchowaniu dzieci?
Dworcika   Fantasmagoria
20 maja 2014 08:06
A u nas będzie drugi kot  😅

Przepraszam, że nie przeczytałam ostatnich postów, ale mam ogólnie dużo w wątku do nadrobienia, zajrzę wieczorem 😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2014 08:10
zelka- mój z kuwetą ma podobnie albo co gorsza zadkiem po wykopaniu sobie dołka zamiast to kuwety trafia obok-musze większa kupić, bo on to się w ogóle ledwo mieści do niej...żwirek miałam benka teraz mam jakiś inny trochę wydajniejszy, ale tez bentonitowy, po sikaniu wielkie bryły, smród-masakra, ale używam pochłaniacza zapachów-może na próbe wezmę też żwirek silikonowy. Do tego te przeklęte pchły...nie byłam u weta, wysprzątałam pokój na maxa, popsikałam wszystko preparatem na pchły, kotu znów podałam krople na kark firprex-jakos tak-i widze dzis, że dalej jakies pchły są...i nie wiem kupic inne krople czy iść do weta-i tak muszę ale jednak się wizyta odwleka z powodu braku kasy-a nie chce zeby kot w miedzyczasie dalej miał pchły, zastanawiałam się nad kąpielą, ale to będzie masakryczna przeprawa i jakos nie chc kotu tego fundowac.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
20 maja 2014 08:16
incognito ja bym jednak kota wykąpała porządnie, nic mu się nie stanie a może w końcu pozbędziesz się tego cholerstwa.

Kurcze mam kuwetę z klapką 2 koty zaakceptowały tą nowość i nie ma problemu, natomiast najmłodsza boi się tej klapki jak ognia nie wejdzie i nie wyjdzie jak jest. Ma ktoś pomysł jak ją do niej przyzwyczaić?
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2014 08:48
Umyć samą wodą czy szampon jakiś dla kotów wziąć? Bo nie wiem czy sama woda pomoże, jejku ale to będzie przeprawa, kotu na ten zabieg to by się głupi jaś przydał.
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
20 maja 2014 08:50
Albo szampon dla kotów, albo szare mydło wystarczy.
incognito znam koty, ktore sie lubia kapac 😀, co prawda tylko dwa ale znam 🙂. Ja regularnie kapie Lucy, znaczy za kazdym razem jak dostaje rozwolnienia i cale futerko wokol tylka sobie zabrudzi i mi po podlodze tylkiem jezdzi. Kot na poczatku panika, bo woda itp ale naprawde z kapieli na kapiel stoi coraz grzeczniej. Ostatnie 2 razy stala dzielnie w wannie i nawet nie drgnela. kup najzwyklejsza tania obrozke na pchly, wczesniej wykap. Ostatnio czytalam, ze bursztyn odstrasza pchly, wiele firm widzialam sprzedawalo bursztynowe obrozki dla zwierzat ( chociaz nie mam pojecia jak bardzo to dziala). no i wyprac porzadnie wszyystkie dywany
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
20 maja 2014 10:48
Ja moje kompie może nie regularnie ale jak tylko robi się cieplej. Pozbywam się wtedy nadmiaru kłaków i futerka się fajniejsze robią. Koty się przyzwyczaiły i już nie ma przy tym problemów. I oczywiście jak się ubrudzą. Staram się jednak kąpać wszystkie po kolei, tak by każde zajęło się potem sobą 🙂. No chyba że jeden coś wymyśli to ma pecha.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2014 11:07
zelka- non stop zmieniałam obroże nie co 4-6tyg a co 2 +krople na pchły, dywanów w domu nie ma, podejrzewałam kanape, więc odkurzona i popsikana preparatem podobnie z innymi miękkim meblami. Chyba go wykąpie tak jak radzicie dziewczyny tylko tak jak wspominałam to kot terrorysta...bedę na pewno potrzebowala kogoś kto go będzie trzymał i mam nadzieje, że nie pogryzie i nie podrapie nas zbyt dotkliwie 😁
-bibi22-  masz zakryta kuwetke z klapka. najprosciej w swiecie zdejmij klapke i niech przyzwyczaja sie do zamknietej kuwety ale "z dziura" bez klapki.  mozesz tez sama gore od kuwety z klapka postawic w kuchni i wrzucic tam ulubiona zabawke, zeby kot sie przemogl i wszedla przez klapke.

co do kapania, to ja tez moja Lucy najpierw kopalam razem z L. L. trzymal ja mylam, teraz sama ja kapie i nie ma najmniejszego problemu. nalewam troche wody do wanny i wlewam troche szamponu kociego. odkrecam juz na prysznicu letnia wode minimalnym strumieniem i wkladam do wody(pozniej latwo i szybko mozna splukac kota, niz trzymac go i dopiero wode ustawiac.
Ladnie oblewam kota woda z wanny, na reke szampon, myje szamponem i splukuje. Wszystko trwa doslownie chwile, bo woda juz w wannie jest, prysznic tez wlaczony, wiec szybko idzie🙂
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
20 maja 2014 13:38
zelka2303 ma właśnie zdjętą klapkę i nie ma problemu, schody zaczynają się w momencie jej założenia, próby ze smakołykami też nic nie dały. 😤
Kotka zostanie wykastrowana po odchowaniu dzieci?


Tak, ja byłam za tym, żeby ją ciachnąć wcześniej, ale oczywiście  gadanie, że "kotka powinna mieć chociaż raz kociaki" wygrało... Potem chcieli ją wyciąć już zaciążaną, ale urodziła. (kot nie jest mój)
Jak będzie można to idzie pod nóż 😉
ale zdjemij  cala pokrywe z kuwety i postaw z dala od kuwety, zeby wchodzily sobie i wychodzily jak do kartonu.
Dziewczyny miałyście kiedys do czynienia z wychowaniem i karmieniem ok 3 tygodniowych kociaków ale bez matki? Ile mleka jednorazowo powinny wypic? Kiedy wprowadzać inny pokarm?
Ja miałam do czynienia z odkarmianiem szczeniaka 3-tygodniowego. Zasada podobna. Preparat mlekozastępczy co 2 godziny ze strzykawki/butelki, chociaż takie kociaki już powinny same zacząć pić. Potem stopniowo zmniejszać ilość mleka, my wprowadziliśmy od 4-5 tygodnia mielone mięso, a potem karmę suchą.
Chatonne  ja Lucy wzielam kiedy miala 7 tygodni (  zgrozo duzo za wczesnie) i co najlepsze wzielam ja od kobiety, ktora wziela ja od kogos innego! Kobieta zapewniala, ze kot szczepiony, odrobaczony, ze je i robi do kuwety.  kot nie potrafil nic sam zjesc, sucha karme moczylam w wodzie i mleku, kupowalam same sosy, zeby kot mogl czyms zapelniac zoladek. Wszelkiego rodzaju pasty witaminowe lub karmy, gdzie bylo duzo sosu, zeby kot sos wypil. uczylam korzystac z kuwety. Kotu zostalo do tej pory ssanie. Kot przychodzi, kladzie sie na moje wlosy i probuje ssac. Odkad kupilam wlochata poduszke kot kilka razy dziennie przychodzi i probuje ssac poduszke. Jutro sprobuje wstawic filmik. Kot juz prawie rok ma, a taki nawyk mu zostal. I oczywiscie kot nie potrafi miauczec, nie miala od kogo sie nauczyc, czasami wyda dzwiek przypominajacy miaukniecie ale nic poza tym.


Ehhh dzis sie cieszylam, ze Lucy zjadla poltorej saszetki!... cieszylam sie do momentu az zwymiotowala mi wieczorna porcje, ehhh.
Chatonne, ja musiałam karmić tygodniowe kocięta. Nie wiem, czy to ma znaczenie, czy przy 3 tyg też tak trzeba. Prócz preparatu mlekozastępczego masowałam im brzuszki, tzn suka mi pomagała. Podobno pomaga to w załatwianiu się kociąt.
zelka2303, moje do tej pory ssają kiedy tylko nadarzy im się okazja. Wolę, jak dorwią się do moich paluchów w ciągu dnia, bo w nocy od razu pędzą do brody lub ucha  😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 maja 2014 08:52
U Mamy w pracy jest kotka, która straciła matkę, zanim ta zdążyła ją odkarmić. Kotka obecnie ma jakoś 2 lata, ssie przy każdej okazji, nie da się jej na ręce/kolana wziąć, bo zaraz jest się całym obślinionym.
Mój czegoś takiego nie ma, wzięliśmy go późno, miał już prawie pół roku. Matka go odkarmiła do końca, jak mam go 4,5 roku, tak nigdy odruchu ssania nie było. Mądre kocisko samo nauczyło się korzystania z kuwety. Raz tylko do niej nie trafił, nigdy się nie zdarzyło, żeby załatwił się poza nią. Nawet haftać leci do kuwety  😂

W załącznikach książę Jerzy na parapecie oraz jego szklane alter ego.
konia44, a czemu podawanie tylko suchej nie jest dobrym pomysłem? Moje głownie na suchej, czasem trochę mokrego.

mieliśmy w stajni kotkę którą tylko chrupki jadła.
Koty z natury mało piją, wodę pobierają z ofiar.
Jedząc suchą karmę nie dość, że dalej mało piją, to jeszcze susz wysysa wodę z przewodu pokarmowego.

Poza tym jakby dobra sucha karma nie była i tak nie będzie odpowiednio zbilansowana (witaminy, makro i mikroelementy, tauryna itd). Nie mówiąc o tym, że tych naprawdę "mniejsze zło" jest bardzo mało, jednak 90% suchych karm to same zboża bez mięsa (kot nie trawi zbóż)
I nie ściera kamienia nazębnego - kot jak nagryza ziarenko to ona się rozpada. Jak kot żuje mięso, to ono się ociera o zęby i ściąga kamień.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się