Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Famka, przepraszam- nie doczytałem, że instruktor Piaffeczki ma 14 lat  😉

Julie, dobrze prawisz. Błagam skończmy temat z piaffeczką- zrobi co zrobi i oby poszła w kierunku odpowiednim dla niej, bo ładnie wygląda na koniu- czas się szlifować 🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
28 maja 2014 10:33
Julie, zgadzam się, obrazek fajny, i oby trafiła w dobre ręce
whisperer13, a no nie można. ale myślę, że to po prostu zależy od umowy podpisanej z daną fundacją itp.

słuchajcie, znam podobny przypadek.. znam konia również w słabej kondycji, który nie powinien skakać ponieważ ma chore trzeszczki, nakostniaki i kuleje. Właścicielka konia wstawiła do pensjonatu, rzadko do niego przyjeżdża, ale właściciel stajni prowadzi na nim jazdy (skoki też, bo to koń po karierze sportowej w skokach właśnie).
oczywiście właścicielka konia wie o tym, że koń chodzi w rekreacji a nie wyraża zgody na skakanie na nim. i do tego, kiedy powiedziałam jej, że wygrałam na nim zawody ujeżdżeniowe (przejazd na brązową odznakę) to się zdziwiła, że nic nie wie, że jej koń był na zawodach..
i teraz, jest pewna dziewczynka, która tego konika kocha, uwielbia.. ma jakieś dziesięć, jedenaście lat. Święcie ufa właścicielowi stajni.. i uważa, że koń jest zdrowy. Bo 20 letni koń tak super przybrał na wadze, bo ma zdrowe nóżki, bo przecież inni skaczą tzn. że ona też może..
Od razu dopiszę, że ja przestałam na koniu tym jeździć jakieś 1,5 roku temu.
Po prostu młode osoby/dzieci wierzą święcie osobie, która jest ich guru.. Nauczył kogoś np. przechodzić za zadem bez lęku, mimo, że inny instruktor pewnie potrafiłby to samo to już ta młoda osoba po prostu święcie ufa, że ten jest po prostu idealny i wie wszystko.

Co do Argosa, to mimo, że jazda mi się podobała bardzo to mogę powiedzieć, że atmosfera po prostu nie fajna. Wiele osób napuszonych, dzieciaki wchodzące sobie same do boksu z konisiami.. Dla mnie jakoś tak średnio jeśli chodzi o klimat, natomiast jazdy mogę polecić.
No.. też się zdziwiłam.
Może mają w obecnej stajni bardzo dobrze i sporadycznie pracują pod lekką 12-sto latką... ale nawet jeśli, to na takiej emerytowanej szkapie (z całym szacunkiem do niej) niewiele, albo jeszcze prawdopodobniej - niczego się nie nauczysz Piaffeczka.


Wbrew pozorom - jeździłam kiedyś w stajni, na młodszych, niższych koniach, ale przez 4 miesiące miałam wrażenie, że stoję w miejscu. Zmieniłam stajnię, bliżej i przynajmniej nie wrzeszczą na mnie jak przez przypadek podam uwiąz w złym kolorze.

Piaffeczka, jestem niemalże Twoją rówieśniczką (rocznik dwutysięczny), chociaż staż jeździecki mam znając życie sporo mniejszy, ale nawet dla mnie ten koń nie wygląda zbyt dobrze. Sama gdziekolwiek trafiłam (w trzeciej stajni jestem aktualnie) uważałam, że jest świetnie, że lepiej trafić nie mogłam, a instruktor to absolutny mistrz i dzięki niemu nauczę się wszystkiego. Dopiero po zmianie stajni potrafiłam zrozumieć swoją ślepotę. Więc naprawdę, czasem dobrze na coś spojrzeć z boku, przeanalizować, czy na pewno wszystko jest dobrze.


To jest 7 stajnia, więc bez przesady, błagam.  😉

Wiedziałam, że kojarze tą klaczkę. Swego czasu troche przeglądam różne fundacje chcąc zbawiać świat. Odkąd mam swojego to mi przeszło 😉 Ale niezły biznes, wziąć konia za darmo "na emeryture" i na nim lekcje prowadzić


[quote author=Na_biegunach link=topic=107.msg2104653#msg2104653 date=1401226157]
Jaz z Centaura to nie za darmo, po cenie preferencyjnej 😉 Tak na poważnie to ciężko oceniać bez info. Koń może np. mieć zalecony ruch pod lżejszym jeźdźcem ze względów zdrowotnych. Jeśli przy tym zarabia sobie na suplementy to nie będę kotów wieszać 🙂
Aż z ciekawości zajrzałam do zdjęć z piafeczka... jak na poziom szkółkowy to bardzo przyzwoicie.
[/quote]

umowa adopcyjna Centaurusa nie przewiduje możliwości zarabiania na koniach


Gdyby ona stała z drugim koniem na padoku, a pozostałe młode byłyby zabierane regularnie (raz tak się zdarzyło), klacz mimo wielu przedsięwziętych środków nudziła się. Poza tym, gdyby sprawa udzielania płatnych jazd na koniach nie mogłaby być do "dogadania" to nie tylko tam byłoby na bakier z umową adopcyjną...

Dobra, kończmy, bo się duży  🚫 zrobił. Pytania, hejty, obelgi, konferencję prasową zwołać? Czy wydzielić wątek?  😉
Jest bardzo elokwentna, jak to ktoś zwrócił uwagę, ale ja mam uczulenie na takie zbyt elokwentne odpowiedzi.

Nie podobają mi się takie wypowiedzi, być może jestem przewrażliwiona lub .... ZAZDROSZCZĘ  hahaha

Mogą Ci się nie podobać, ale może się sama póki co hamuj ze swoimi wypowiedziami, bo to ty... masz problem.

Hm, nie wiedziałam, że to stajnia rekreacyjna, myślałam, że może po prostu konie jakichś znajomych.

Zgadzam się, teraz nie będzie w stanie ocenić, co jest właściwe i pewnie dosyć długo jeszcze nie- to normalne. Życzę więc Piaffeczce, żeby trafiła pod dobrą opiekę instruktorską.

PS. Serio 14 letnia instruktorka? Chore.
famka   hrabia Monte Kopytko
28 maja 2014 15:04
ksan, serio, serio 😉
ksan, dla mnie to dosyć daleka, ale udokumentowana rodzina. Dla mnie w normalnych warunkach też nie toleruję sytuacji tego typu.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2014 15:54
Piaffeczka, dzieci uczące dzieci to w żadnych warunkach nie jest normalna sytuacja.
Zdaję sobie sprawę z tego, ale wolę spaść i złamać sobie rękę przy kimś bliskim niż przy kimś obcym.
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 maja 2014 16:01
...i wpakować tym samym siebie, "instruktorkę", jej rodziców i właściciela konia w niemałe kłopoty.
Ja bym się wolała uszkodzić przy obcej, ale dorosłej i odpowiedzialnej osobie... Myślisz, że jak spadniesz i stracisz przytomność, to 14-latka będzie wiedziała, jak Cię ratować? Prędzej wpadnie w panikę.
O jedną osobę mniej. Konie są jej.
tej 14-latki?
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 maja 2014 16:06
Czyli 14-latka prowadzi jazdy na koniu z fundacji, który nie może być używany do celów zarobkowych... Rozumiem, że ta dziewczyna ma też zarejestrowaną działalność gospodarczą i odprowadza podatki, skoro zarabia na prowadzeniu jazd?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2014 16:06
Facella, wątpię, że 14 latka myśli w ogóle w kategoriach "a jak się coś stanie"... zwłaszcza, że jak czytasz, aprobuje że Piaffeczka staje tuż za zadem konia i sobie sprząta...
Czyli 14-latka prowadzi jazdy na koniu z fundacji, który nie może być używany do celów zarobkowych... Rozumiem, że ta dziewczyna ma też zarejestrowaną działalność gospodarczą i odprowadza podatki, skoro zarabia na prowadzeniu jazd?


Owszem, wprawdzie na rodziców, ale ma! (Mogę ci wysłać namiary)

Facella, wątpię, że 14 latka myśli w ogóle w kategoriach "a jak się coś stanie"... zwłaszcza, że jak czytasz, aprobuje że Piaffeczka staje tuż za zadem konia i sobie sprząta...


Tego się obawiałam... Człowiek nie do końca przeczyta, domyśli sobie i o to, co mamy. To wydzielamy wątek, czy kończymy kilku stronicowy offtop?
Czyli 14-latka prowadzi jazdy na koniu z fundacji, który nie może być używany do celów zarobkowych...

Jest pewna różnica między prowadzeniem szkółki a jazd kuzynce.

Piaffeczka, chyba był już wątek o nieletnich instruktorach... Nie potwierdziłaś wprost, czy uczy Cię czternastolatka. Jeśli tak, to ja niestety też jestem bardzo na nie. Niestety jest to bardzo nieodpowiedzialne, niebezpieczne i nie wierzę, że taka dziewczynka będzie wiedziała jak uczyć. Dziwię się, że rodzice nie widzą problemu. Dla mnie póki co tyle w temacie.
niestety w wielu fundacjach, na umowach jest, że koń nie może być wykorzystywany w celach zarobkowych ale też nie mogą jeździć na nim osoby trzecie 🙂
Czyli offtop oficjalnie zamknięty.
granica między "elokwentna" a pyskata jest dość cienka....
myślę, że na temat Piaffeczki itd powinien być już zawsze koniec bo nie o to chodzi w tym wątku. Zrooobi co chce a ja z checią popatrze na zdjęcia i komentarze innych na temat jazdy 🙂
Mogę wrzucić jeszcze kilka fotek z tamtej jazdy.  😜

EDIT: Usunęłam spację.
hmmm, a czy ubezpieczyciel wogóle wypłaciłby odszkodowanie jeśli dowiedziałby się, że ,,instruktorem" był 14latek?
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 maja 2014 18:48
Pewnie nie.
Z chęcia zobacze zdjęcia z jazd ,aż mi się tu wchodzić nie chce przez zawalenie od 2 stron ponad na ten sam temat..;/ A szkoda bo ciekawy wątek









Jest wątek o penisach, to założyć o zadach?  😁

Zdjęcia w półsiadzie (?) pokazują, że niestety siodło zdecydowanie nie pomaga. Można napisać: oprzyj się mocniej na strzemiona, nie pochylaj się tak bardzo, a w prostszych słowach stań bardziej na strzemionach, pięta w dół, nie cofaj łydki, tylko zaprzyj się na niej jakby. Pierś do przodu i nie opieraj rąk o szyję. Pochylać się nawet nie musisz, wystarczy lekkie uniesienie. Drugie zdjęcie wygląda na jakiś gorszy moment, nie sądzę byś tak wyglądała na jeździe cały czas, więc nie ma co komentować- zdarza się. Staraj się utrzymywać stały kontakt- tak, abyś po drugiej stronie wodzy czuła pysk konia cały czas, a nie tylko co chwila po trochu. To hop siup nie przychodzi, ale warto o tym myśleć i za jakiś czas okaże się, że wychodzi (chociaż tez byłoby łatwiej na mniejszym koniku). Podoba mi się, że patrzysz, gdzie jedziesz, siedzisz prosto, nie przegina Cię na zakręcie.
korysindex4, dużo prawdy, jest tylko takie malutkie "ale" instruktor ma lat 14 i "najlepszą wiedzę o jeździectwie naturalnym na świecie" 😉


o mamusiu, poważnie?  🤔
czy na to nie ma jakiegoś paragrafu? żeby to gdzieś zgłosić? przecież to jest skrajnie nieodpowiedzialne....
a mnie zastanawia... gdzie w tej sytuacji są rodzice?  🤔 Jak miałam 12 lat (w sumie to do teraz nic się nie zmieniło), dla moich rodziców ważniejsze (najważniejsze!) było, żeby instruktor było instruktorem - miał papiery, wiedzę i głowę na karku, niż żeby cena była niższa i odległość z domu bliższa. Przecież to podstawowe kwestie bezpieczeństwa i odpowiedzialności w razie wypadku.
Piaffeczka, co Twoi rodzice na to, że jeździsz pod okiem osoby niewiele od Ciebie starszej?
ushia   It's a kind o'magic
28 maja 2014 20:04
Julie
halo
dziękuje wam za rady. jak będzie film to pokaże, a z cwiczebnym mam problemi tez nie wiem co robic. Postaram się wszystko skorygować  🙇


jemciasto - ja mam watpliwe szczescie byc takim "przypadkiem" jak Ty
czyli pogłebiona lordoza lędźwiowa plus fotel
niestety jest to cholernie trudne do skorygowania, bo przez przegiecie w kregoslupie ledzwiowym miednica jest ustawiona w sposob wybitnie nie-jezdziecki
wiec zeby w ogole usiasc trzeba ja juz "podwinac" -
co robi sie spinajac miesnie brzucha....
daltego masz problem z cwiczebnym, bo musisz glebiej "podwijac" miednice niz ludzie ktorzy sami z siebie maja ja juz w pozycji wyjsciowej
w dodatku takie a nie inne jej ustawienie skutkuje zamknieciem stawow biodrowych i problemem z opuszczeniem kolana - tu jest nie tyle problem w spinaniu miesni co w skroconych sciegnach
na pocieszenie dodam, ze da sie to wypracowac
kupa dosiadowek, sporo jazdy bez strzemion i tak jak Julie pisala - przejscia miedzy dosiadami, czyli od pełnego do półsiadu
z ziemi mozna robic cwiczenia rozciagajace sciegna z przodu uda, w siodle dobrze na to robi mocny galop na koniu z obszerna foule
i nie robic przerw w jezdzie - tzn jak dwa tygodnie nie wsiadziesz to luz, przy dwoch miesiacach bedzie gorzej, a po roku zaczynasz prace od nowa :/


ushia razem z Julie i halo ratujecie mi tyłek  🙇
wielkie dzięki za odpowiedź i ciesze sie ogromnie ze da się to skorygowac!
Jezdze raz w tyg moze w wakacje nasunie się wiecej, niestety przez kontuzje zaczełam od tego stycznia więc malutko powoli ucze się od nowa  🙁
Postaram się do trenerki zagadac i nad tym pracować, jeśli jeszcze jakieś rady z checią poslucham 🙂😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się