"Nie ogarniam jak..."

No jest ale jak mandat dostaje babka, która ma 0 punktów na koncie, bo to jej pierwszy mandat od kilkunastu lat, i prosi o mniej punktów, a nie o mniej kasy to ja nie ogarniam.  🤣
Hitem był pan niby bezrobotny, który zamiast prosić o mniejszy w kwocie mandat, to prosił o zmniejszenie punktów.

może był bezrobotny tylko oficjalnie, a tak naprawdę pracuje jako kierowca? 😉
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 maja 2014 09:48
A ja oglądając "Uwaga Pirat", albo inną "Drogówkę" nie ogarniam, jak ludzie, którzy dostają mandat proszą o mniejszą ilość punktów, a nie mniejszy mandat.


Ja tak robię i nie widzę w tym nic dziwnego. Pieniądze zawsze skądś się wysupła, a zdać drugi raz na prawko już trudniej 😉
Zawsze negocjuję ilość punktów. Jak masz pecha to 3 mandaty i tracisz prawko.
Mi się trafiy 3 mandaty w przeciągu 2 miesięcy i zrobiło się 21 pkt...Także teraz tez już negocjuję przy pierwszym, nigdy nie wiesz jak szybko złapią Cię kolejny raz 😉
Serio wam się podobają te nowe kucyki? Według mnie są okropne. Te sprzed 15 lat były przepiękne. 😍
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 maja 2014 10:54
Masza jest lepsza niż kucyki 😀
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 11:25
Za kierownicą trzeba jednak trochę myśleć... wtedy nie ma podstaw do obaw o punkty.
Dworcika zapraszam do mojego miasta, 3 pasmówka i ograniczenie do 30 🙂🙂🙂

nie wiem czy masz prawo jazdy, ale Twój post moim zdaniem uderza w każdego kto je ma, i kiedyś zarobił punkty.
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 maja 2014 11:34
Za kierownicą trzeba jednak trochę myśleć... wtedy nie ma podstaw do obaw o punkty.


Trzeba myśleć gdzie ustawia się ograniczenia do 30, czy fotoradary. Zwykle stoją wcale nie tam gdzie są potrzebne, a tam gdzie najłatwiej nabić kieszeń.

I nie obrażaj od niemyślących zarówno mnie jak i pozostałych, którym zdarza się złapać mandat . Nie trzeba być piratem drogowym żeby zarobić 8 pkt.
Nie znam kierowcy ktory nigdy nie dostal mandatu - jestesmy tylko ludzmi i kazdemu moze powinac sie noga. Mozna miec zwyczajnie gorszy dzien/koncentracje i zrobic jakas glupote i tyle.
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 11:43
deksterowa, jeżdżę od 9 lat. W tym czasie złapałam 4 punkty, 2 mandaty. Liczbę zatrzymań przez policję w celu innym niż rutynowa kontrola mogę policzyć pewnie na palcach jednej ręki. A jeżdżę dużo, regularnie i nie tylko po swoim mieście.
Co zabawne - wcale nie wolniej niż pozostali na drodze. Ale fakt - nie przekraczam prędkości w mieście o więcej niż 10-20 km/h. Na zwykłych, jednopasmowych szosach też mi wystarczy max. 100-110 km/h, jeśli warunki dobre.
A może mam szczęście... 😁

Cenciakos, za 8 prawka nie zabierają. Może czas zapalić lampkę kontrolną, że coś w stylu jazdy nie gra, jeśli w tak krótkim czasie dostaje się tyle mandatów z taką ilością punktów, że jest obawa o prawko?
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 maja 2014 11:56

Cenciakos, za 8 prawka nie zabierają. Może czas zapalić lampkę kontrolną, że coś w stylu jazdy nie gra, jeśli w tak krótkim czasie dostaje się tyle mandatów z taką ilością punktów, że jest obawa o prawko?


Ale jak w ciągu roku dostaniesz 3 takie mandaty to już tak. I o tym pisałam post wcześniej, ale widocznie nie czytasz uważnie.
Stawianie fotoradaru w niedzielę o 4 nad ranem na 3 pasmowej drodze- wyjazdówce z miasta, 2 metry przed znakiem pozwalającym na szybszą prędkość faktycznie pozwala wyłapać kierowców-piratów stwarzających zagrożenie na drodze.  😵
Wlepienie punktów za jazdę bez dokumentów, kiedy ukradli Ci portfel i jedziesz zgłosić właśnie to na komisariat też jest działaniem niezwykle podnoszacym bezpieczeństwo na drodze. 😉

Skoro dostałaś mandaty to znaczy, że też masz problem z myśleniem?  😎
Ale jak w ciągu roku dostaniesz 3 takie mandaty to już tak. I o tym pisałam post wcześniej


niestety, post wcześniej pisałaś o okresie 2-miesięcznym i do tego się odniosła Dworcika 😉

generalnie każdy kto dostaje mandat uważa, że otrzymał go niesprawiedliwie. ja o swoim też tak uważam, ale go przyjęłam, bo dyskutować nie ma co.

EDIT: ale teraz moje luźne przemyślenia, bo każdy kij ma dwa końce. z jednej strony nasze przepisy są zupełnie absurdalne (jak wspomniana gdzieś 40 na 3-pasmówce), ale też nie oszukujmy się, bo bydło i bezkrólewie na drogach się szerzy. :/ wypośrodkować to wszystko i byłoby lepiej.
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 12:03
Nooo... raz nie myslalam. A raz zabraklo umiejetnosci - krotko po odebrania prawka. Predkosc prawie zerowa 😁
Jakos tak... nie mialam zalu. Wina ewidentna.
Punkty po roku sie uniewazniaja - kazde po kolei, wiec te 8 miesiecy ma sie nijak...
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 maja 2014 12:04
Kahlan- okres czasu jest akurat tutaj mało istotny. Dworcika napisała, że za 8 pkt nie odbiera się prawka, a ja napisałam wcześniej, że przy takich 3 mandatach już tak. Czy w 3 miesiące czy w rok to bez znaczenia.

Jak dostaję mandat to nie mówię, że niesprawiedliwe bo wiem, że jechałam 50 na 30. Pewne rzeczy po prostu uważam za głupie.
i sprowadza się to do tego co wcześniej napisałam:

z jednej strony nasze przepisy są zupełnie absurdalne. i mówię tu głównie np. o ustawieniu znaku końca terenu zabudowanego i innych. nigdzie na świecie nie ma tylu znaków przy drogach co w Polsce, jest to swojego rodzaju fenomen.
A jeszcze sytuacja taka- znak, że wjeżdżam do miejscowości, a nad nim ograniczenie 50 km/h, czyli że w całej miejscowości obowiązuje 50 km/h. Miejscowość dosyć duża, zaczynają się pola, buch, postawiony znak "koniec terenu zabudowanego", więc zaczynasz przyspieszać, i co?🙂 fotoradar, mandacik za przekroczenie🙂 bo przecież koniec terenu zabudowanego to nie to samo, co koniec miejscowości, i nadal obowiązuje 50km/h 🙂 cudownie🙂 kolejne punkty dla niemyślącego kierowcy
znaki są do tego żeby się do nich stosować. Nie twierdzę przy tym, że są  zawsze mądrze postawione.
Twierdzę jednak, że wielu kierowców uważa, że ZAWSZE są postawione niemądrze.

Jestem kierowcą od ponad 30 lat. Jeżdżę dużo i codziennie.
Przez te 30 lat dostałam 4 mandaty + ze 3 razy mnie puszczono jedynie z pouczeniem.
Żadne z tych zatrzymań nie było niesłuszne.

Cenciakos piszesz
"Stawianie fotoradaru w niedzielę o 4 nad ranem na 3 pasmowej drodze- wyjazdówce z miasta, 2 metry przed znakiem pozwalającym na szybszą prędkość faktycznie pozwala wyłapać kierowców-piratów stwarzających zagrożenie na drodze 😵 "

Coś mi mówi, że to ograniczenie stało tam (i stoi) z powodu .....np. skrzyżowania, drogi bocznej łączącej się z wylotówką.
Jest ograniczenie to się dostosuj, A jeśli jest bez sensu postawione, to zawsze możesz powalczyć z urzędem miasta.

Z kierowcami jest jak z katolikami - biorą do siebie jedynie to, co jest dla nich wygodne.
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 13:25
To zabawne, że cała rzesza kierowców, również zawodowych jeździ dłużej niż wiele z nas żyje i nigdy prawka z powodu mandatów nie straciła. Mają tak dużo szczęścia czy nie doszukują się absurdalnych znaków drogowych, tylko po prostu starają się do nich stosować?

szemrana, obiema łapkami się podpisuję.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 maja 2014 13:31
szemrana, też się podpisuję. prawko mam od 7 lat i jeden mandat za złe parkowanie (ach to centrum Katowic) od SM. Jak jest 50 to jadę 50- 60, jak jest 70 to tyle jadę niezależnie, że droga jest prosta jak stół i nie ma ruchu. Uznaję, że znak postawił ktoś mądrzejszy po coś i tyle. Jak się komuś śpieszy to może mnie wyprzedzić, trąbić i mrugać długimi. Nie stać mnie na mandaty :p
tak długiego stażu za kółkiem jak wy nie mam, ale jeżdżę podobnie, choć muszę pilnować swojej nogi, bo mam ciężką. :/ punkty dostałam raz, bo jechałam przez pola, a okazało się, że są jeszcze w terenie zabudowanym (znak był 300 m dalej od miejsca, gdzie miałam zrobione zdjęcie). i to była dla mnie sytuacja trochę absurdalna. bo domy były gdzieś daleko od drogi, w tychże polach.

ale zagapiłam się, trudno.

a to co powiedziała szemrana: Twierdzę jednak, że wielu kierowców uważa, że ZAWSZE są postawione niemądrze. to niestety częsta sytuacja.
też się podpisuję pod jej słowami. 🙂
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 maja 2014 13:38
Buraków i chojraków na drodze nie brakuje owszem. Ja tego nie neguję i nie szerzę "Jeździjmy wszyscy nieprzepisowo bo znaki i ograniczenia są wszędzie źle poustawiane". Zirytował mnie ton wypowiedzi Dworciki.

Po prostu uważam, że policjanci z ruchomymi fotoradarami ustawiają się w miejscach, w których można spokojnie jechać 70-80, ale jest ograniczenie do 50, bo tak. I tam stoją i trzepią kasę. A tam gdzie powinni faktycznie bo jest niebezpiecznie i zdarzają się wypadki to nie ma ich nigdy. Sama pisałam prośby do SM, żeby w pewnych miejscach się pojawili bo jest niebezpiecznie.

Od 3 lat również nie dostałam mandatu, nie grozi mi zabranie prawka, ale irytuje mnie bycie świętszym od papieża, kiedy również Dworcika otwarcie przyznaje się do przekraczania prędkości o 10-20 km/h. Skoro jeździsz jak twierdzisz codziennie i dużo, to mając pecha możesz to prawko w tydzień stracić, więc tym bardziej nie rozumiem oburzenia na moje "piractwo" że dostałam 3 mandaty w 2 miesiące.

I w temacie policji i w temacie "nie ogarniam...":
Nie ogarniam pracy policji. Ktoś mi rozwala zaparkowane na parkingu pod domem auto i odjeżdża. Widzi to osoba postronna, zostawia mi karteczkę za wycieraczką kto był sprawcą. Więc idę z ta karteczka na policję i proszę o pomoc w namierzeniu sprawcy. Daje im dokładny model auta, nr rejestracyjny, mówię im, że auto często stoi na tym i na tym parkingu. Mijają 3 tygodnie, więc z ciekawości dzwonię wczoraj na komendę, a oni mi mówią, że jeszcze namierzają, że nie udało im się auta na tym parkingu zlokalizować, mimo że CODZIENNIE jadą zobaczyć.
A auto CODZIENNIE stoi na tym parkingu, nawet osobiście parkuję obok niego 😉 
Sama przeprowadziłam sobie śledztwo, po 2 dniach od kolizji miałam właściciela auta, oświadczenie, a od 2 tyg kasa z ubezpieczalni jest na koncie.
A policja nadal ustala....

W zeszłym roku wezwałam ich na interwencję bo mi ktoś z wiatrówki w okna strzelał. Przyjechali, spojrzeli na dziurę w oknie i stwierdzili, że spisać protokołu nie mogą bo druku nie wzięli i mam sobie na komendę na następny dzień przyjechać. Przerażona z dziurą w oknie pytam ich co mam zrobić..A oni podrapali się po głowie i powiedzieli, że nie wychodzić na balkon i może kota też nie wypuszczać, bo kogoś może denerwować. Na odchodne poinformowali, że przepytają sąsiadów czy nie dzieją się u mnie awantury jakieś no i czy oni też nie zostali ostrzelani.
Śledztwo umorzono szybko, do sąsiadów nigdy żaden policjant nie zapukał.

Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 13:51
Do 10 km/h nie ma punktów, a ze zazwyczaj trzymam sie jednak takiego limitu, to szanse sa nikle 🙂
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
30 maja 2014 13:58
Taryfikator na rok 2013/2014 mówi, że:
od 6 do 10 km/h: 1 punkt

Także nikłe, ale punkty są. A i mają znieść tolerancję tych 10 km/h.

Trzymasz się swojego osobistego limitu przekraczania prędkości, ale nie trzymasz się przepisów.
Jeździsz zgodnie z przepisami czy zgodnie z tym jak Ci pasuje czyli szybciej niż znaki pozwalają i świadomie łamiesz przepisy?
No to jak to jest? 😉
No ja też przekraczam niestety  😡
I w sumie chyba byłoby dobrze gdyby tę tolerancję zniesiono.

Bo u nas to ....już chyba stawia się te znaki z 10 km zapasem.
O dziwo - jak stoi radar to okazuje się, że daję radę jechać dokładnie tyle, ile wolno.

Nie znam kierowcy ktory nigdy nie dostal mandatu - jestesmy tylko ludzmi i kazdemu moze powinac sie noga. Mozna miec zwyczajnie gorszy dzien/koncentracje i zrobic jakas glupote i tyle.


Ja i mój K. "jeszcze" nie dostaliśmy mandatu. Ja mam prawko od 8lat, a mój K. od 11. 🙂
Rozumiem Wasze argumenty, ale i tak... nie ogarniam.  🤣
z ciekawości: wiadomo, że prędkościomierze w autach nieco zawyżają prędkość, a policyjne radary? Podają faktyczną prędkość czy analogicznie do prędkościomierzy w samochodach?
Nie wiem jak to jest w fotoradarach ale moje autko pokazuje o 5 km/h więcej niż faktycznie jadę.
Sprawdzałam to z GPS.
Ponieważ o tym wiem, to koryguję swoją prędkość.
Jeśli chcę jechać zgodnie z przepisami np. 60 to na liczniku mam(mogę mieć)  65 km/h
z ciekwości, ile to jest dla was
A jeżdżę dużo, regularnie
Ja codziennie od 8 lat przejeżdżam  50-60 km po Warszawie (nie po obrzeżach Warszawy)
Nigdy nie jest to mniej niż 40 km. Trasy są zróżnicowane. To nie jest tak, że codziennie jeżdżę od punktu A do punktu B.
Oprócz jazdy po mieście 3-4 razy w tygodniu mam krótkie  trasy ok 120 km.
Wyjazdów dalekich nie doliczam  bo jest ich zbyt mało w miesiącu.

z ciekwości, ile to jest dla was
A jeżdżę dużo, regularnie


Dla mnie dużo to ok 70 000- 100 000 rocznie. Mniej wiecej tyle robiłam do zeszłego roku, ten rok bedzie mniej bo choroba.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się