Perfekcyjny makijaż

wendetta, ja maluję brwi cieniem (aktualnie mam jakiś no name do powiek) i potem utrwalam żelem do brwi. Inglot ma fajne cienie do brwi.
Scottie   Cicha obserwatorka
05 czerwca 2014 11:01
Właśnie! Żel do brwi! Utrwalam nim kredkę 🙂 Na początku używałam bezbarwnego żelu z Miss Sporty (Just Clear Mascara), ale od kiedy mam Maybelline Brow Drama- nie zamienię go na żadnego innego 😀
Ja używam do brwi ciemnobrązowego cienia z Wibo, pędzelka z Biedronki i właśnie bezbarwnego żelu z Miss Sporty 😉
robakt   Liczy się jutro.
05 czerwca 2014 11:41
Ja używam cienia i skosnego pedzelka, wcześniej przeczesuje grzebyczkiem, nie utrwalam i trzyma się cały dzień.
epk ja mam kredkę z Catrice kolor się nazywa Date with ash-ton, wydaje mi się, że to coś w deseń tego czego szukasz. Do samego utrwalania włosków mam brązowy korektor do brwi Delia Onyx. Mam jeszcze mineralny eye-liner w żelu z Vipery kolor 03 i 04, kolor 03 ma właśnie szare tony ale dokupiłam 04, bo wydaje mi się, że jest jednak troszkę jaśniejszy od 03. Ciągle nie mogę zdecydować, który bardziej mi pasuje 😉
Ja za to szukam czegoś wodoodpornego do brwi. Spotkałyście się z kredką/cieniem o takich właściwościach?
O jejku, dziewczyny, dziekuje za wszystkie odpowiedzi! Musze sie wiece wybrac na poszukowanie dobrych pedzelkow (skosnych i tego bardziej zaokraglonego) i cienia do do brwi 😀
Hexa ten mineralny liner z Vipery jest wodoodporny
Dziękuję  :kwiatek:
Udaje się Wam przy pomocy cienia malować włoski na brwiach? Szczerze mówiąc nie umiem, ale nie wiem, czy to moja wina, pędzli, czy po prostu przy moich, dość ciemnych i tak brwiach kreseczek nie widać.

Możecie polecić jakiś dobry, lekki, rozświetlający korektor pod oczy? Jasny i żółty?
robakt   Liczy się jutro.
06 czerwca 2014 17:03
Też się podpinam pod pytanie o korektor, potrzebuję dobrze zakryć cienie pod oczami, podkład nie pomaga, bo go nie używam.
Podkładem to akurat z dala od oczu :P
U mnie sprawdza się Affinitone. Jasny, kryjący, ładnie zastyga 🙂
Na co dzień nie kładę pod oczy, nie czuję potrzeby (bez względu na obiektywny stan mojej skóry tamże 😉). Niemniej czasami wyglądam gorzej i przydaje się. Po drugie używam go nie tylko pod oczy, ale też jako rozjaśniacza/rozświetlacza na twarzy. Ostatnio miałam MF, był fajny, ale czuję lekki niedosyt. Teraz zużywam Inglota, po to żeby zużyć, ale pod oczy niezbyt mi pasuje. Nie rozświetla, zbyt kryjący, ciężki. Na niedoskonałości jest ok.
cavaletti, dzięki, popatrzę w drogerii. Jak były promocje w Rossmanie zainteresował mnie Rimmel, ale postanowiłam poszperać jeszcze i nie kupiłam. Tani i ma dobre opinie.
Czy Maybelline Mineral został wycofany?
robakt to zależy czy masz suchą skórę i zmarszczki. Jeśli nie masz to odpowiedni będzie prawie każdy kryjący korektor-w kremie, płynie zy sypkki. Pierwszy lepszy-loreal true match mogę polecić
robakt   Liczy się jutro.
06 czerwca 2014 18:09
Nie mam ani suchej skóry, ani zmarszczek. Aktualnie mam żółty korektor z Delii, ale musiałabym chyba dać tonę, żeby zakryło cienie pod oczami.
robakt, moje fatalnie sine cienie zakrywa całkiem nieźle Essence (ten), ale potrafi wejść w zmarszczki... Nadal szukam bardzo kryjącego ideału 😉
Odradzam stosowanie sypkich korektorów pod oczy, mogą okazać się zbyt wysuszające.
maxineczka, red lipstick monster. Jeśli nie masz zmarszczek to loreal true match będzie ok, fajnie kryje, przypudrowany siedzi co najmniej 7h i dodatkowo fajnie lekko rozświetla. Tyle, że na mojej skórze robi się z tego suche pole poorane zmarszczkami we wszystkich kierunkach. Jakbym miała 50lat.
Czy Revlon do skóry normalnej różni się stopniem krycia/trwałością od tego do tłustej? Może ktoś ma porównanie obu?
Różnią się. Ten do cery suchej jest dużo lżejszy, mniej kryjący, lekko rozświetlający. Nie ma wszystkich wersji kolorystycznych, a nawet odpowiedniki kolorów czasami nieznacznie się różnią.
robakt   Liczy się jutro.
06 czerwca 2014 20:27
Dzięki za rady, na razie, żeby nie ryzykować z większym wydatkiem (jak dla mnie) skuszę się na essence, jak nie będzie ok, to zainwestuję więcej kasy.
Od jutra promocja w Naturze na produkty do makijażu ust, kupujesz jeden i drugi (w tej samej cenie albo tańszy) za grosz
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 czerwca 2014 12:24
Mam pytanie do użytkowniczek paletek Sleek'a, czy wam też na powierzchni cieni z połyskującymi drobinkami robi się coś w rodzaju śliskiej skorupki? Wygląda to tak, jakby te cienie się zbijały i ciężko je nałożyć na pędzelki. Nie umiem wytłumaczyć dokładnie, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi 😉
Eeee, nie - może Twoje są już po prostu stare?
Tak, w paletce mojej mamy też tak się dzieje. a swoją drogą bardzo szybko poszedł plastik na zawiasach i wieczko z lusterkiem odpadło 🤬
ja też niczego takiego nie widzę, a mam już prawie rok paletkę 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 czerwca 2014 15:11
szepcik
Moje nie mają jeszcze roku, więc to raczej nie o to chodzi.
No chyba, że kupiłam nieświeże.

Nie wiem co jest grane, ale muszę zdrapać paznokciem wierzchnią warstwę cienia, żeby móc go nabrać na pędzel.
One w ogóle mają zupełnie inną konsystencję niż cienie matowe, są bardziej miękkie.
Pauli, nie dotykasz ich przypadkiem palcami, nie zatłuściłaś czymś?
Jakich pędzli używasz? I gdzie je przechowujesz?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 czerwca 2014 17:19
ksan,
Dotykam ich pędzlami albo dołączonym do paletki aplikatorem.

cavaletti,
Pędzle są z włosia syntetycznego jeśli o to pytasz. Trzymam je w łazience, w otwartej kosmetyczce.
Nie sądzę żeby problem był w pędzlach, ponieważ z matowymi cieniami nic się nie dzieje. Te błyszczące mają inną konsystencję, co mnie bardzo dziwi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się