Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Moonica, na takie robaki jak opisujesz to tylko najbardziej pancerne derki, jakaś cienka siatunia nic nie pomoże.
A próbował ktoś  używać tego:
http://allegro.pl/bio-insektal-mrowki-pluskwy-komary-kleszcze-1-litr-i4292018163.html
Znalazłam przypadkiem szukając muggi albo repela dla siebie. Niby jest napisane, że ten bio insektal może być stosowany u zwiarząt ale czy będzie skuteczny? Czy skuteczność raczej podobna do zwykłego "końskiego" psiukacza? Muggi raczej nie próbować u koni nie?

http://www.apo-discounter.pl/care-plus-ochrona-przed-owadami-50-deet-spray-p-50193.html

Czy coś takiego można stosować u koni? czy jest to niebezpieczne? Lepiej chyba nie co?? Jak myslicie?
kalaarepa, ja bym się bała, bo to stężenie dwa i pół raza większe niż w środkach dla koni. Ja psikam ludzkimi sprejami typu Off czy Bros, które mają 15%, w ekstremalnych sytuacjach - tymi z 30%.
Ewentualnie można kupić i rozcieńczyć.

http://www.apo-discounter.pl/care-plus-ochrona-przed-owadami-50-deet-spray-p-50193.html

Czy coś takiego można stosować u koni? czy jest to niebezpieczne? Lepiej chyba nie co?? Jak myslicie?
No ale gdyby tak tym popryskać derkę?
Bo zaczynam się zastanawiać czy nie kupić tego
Julita- kiedys stosowałam muggę w żelu - nic koniom nie było później.

A czy czarna absorbina zapobiega siadaniom owadów, czy tylko gryzieniu? Bo stąd http://sklep.bergo.pl/absorbine-ultrashield wynika, że owad i tak usiadzie i tak. 

A coś konkretnie przeciwko ślepakom?
Spray 60 ml to starczy może na 2, 3 spryskania 😉 Większe stężenie DEET nie jest jakoś znacząco bardziej skuteczne niż te 20-30%. Ta substancja z czasem odparowuje, nie nadaję się do zabezpieczania na dłużej, niż kilka godzin po spryskaniu. Plus trzeba zawsze robić testy, DEET niszczy niektóre plastiki i tkaniny.

Edit:
marysia550, Absorbina (permetryna) nie odstarsza owadów. Ona je zabija kontaktowo. Robal usiądzie na koniu, ale go nie dziabnie i zdechnie. Nie nadaje się dla koni, które dostają świra, jak coś po nich łazi czy je obsiada, a same ugryzienia mniej je ruszają, niż fakt krążenia buczącego bąka koło końskiego tyłka (mam dwa takie egzemplarze).
quantanamera- mój koń nie zwraca uwagi na latające wokół insekty, ale wystarczy, że ślepak usiądzie- nie wiem, czy on za tą sekundę już się wkłuwa??? Może siedzieć na niej rój much i komarów i ma w nosie, ale widzę, że ślepaki są dla niej irytujące.
Gillian   four letter word
09 czerwca 2014 12:09
ślepaki najbardziej bolą :/
ciekawe co piszecie o Absorbinie i działaniu kontaktowym, ja przywiozłam  klacze do leśnego siedliska, jak wyszły z przyczepy to wszystkie latające badziewia z okolicy zleciały się na żer jedyny w lesie. Po zastosowaniu Absorbiny wszystko odleciało. Zabezpieczenie wystarczyło na tydzień. W dzień nic nie siadało, siadały przed zmrokiem meszki ale nie cięły. Mam nadzieję, że następnym razem  też tak będzie. 😕
może po raz pierwszy się z absorbiną spotkały 😉


ja w dalszym ciągu szukam czegoś co da rade bąkom.... chociaż na 2 godziny....

w ostateczności zostanie mi dziegć z denturatem ale wtedy padać będą wszyscy w okolicy 😉
ivet na pewno to był ich pierwszy raz  😁
jeszcze zostaje do wypróbowania nafta, liście orzecha włoskiego, wyciąg z czosnku, kiedyś gotowałam piołun (gorzki jest) i taki wywar nakładałam gąbką na sierść pomagało na wszystko co lata.
ganasz, nafta i orzech nie działają ...
ivet, dziegieć z denaturatem koszmarnie wysuszy skórę koni...
Gaga  z doświadczenia o tym wysuszeniu wiesz ? bo to ostatnia moja nadzieja była....
to pozostaje piołun, 🙁 dziegeć + słońce to  może zadziałąć drażniąco.
A ja się chyba pomyliłam- to jusznice nie dają nam żyć, a nie ślepaki.
[quote author=_Gaga link=topic=713.msg2114478#msg2114478 date=1402318561]
ganasz, nafta i orzech nie działają ...
[/quote]
Nieprawda, nafta akurat działa (no chyba, że masz na myśli kosmetyczną). 😉 Koń spsikany naftą i postawiony na łące, w okolicy której są dość podmokłe tereny (Mazowiecki Park Krajobrazowy), spokojnie mógł się paść, meszek i jusznic na nim praktycznie zero. Z tego, co pamiętam, to to nawet na bąki, gzy i komary w jakimś tam stopniu działało. Ale nie robiłam obserwacji pod kątem tego, jak długo - na pewno wystarczyło na wypad po zielonkę/siano i z powrotem (i nawet, jak się koń spocił po drodze, to nie trzeba było dopsikiwać). Z tym, że ja bym się jednak bała, że to nie jest do końca bezpieczne (choćby dla skóry... jakkolwiek nie zauważyłam żadnej ubocznej reakcji, ale mimo wszystko mam wątpliwości).
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
09 czerwca 2014 18:36
sumire, jaką konktetnie naftę stosowałaś? Wszystkiego się chwycę, jeśli tylko jest szansa podziałania na jusznice!
ash   Sukces jest koloru blond....
09 czerwca 2014 19:03
U nas inwazja bąków 🙁 Kary pod derką mokrzuteńki i zapieniony, wściekły i zmęczony! No cholera jasna! Po co to badziewie lata 🙁
[quote author=Na_biegunach link=topic=713.msg2114631#msg2114631 date=1402335380]
sumire, jaką konktetnie naftę stosowałaś? Wszystkiego się chwycę, jeśli tylko jest szansa podziałania na jusznice!
[/quote]
Szczerze mówiąc nie jestem pewna, bo to nie ja stosowałam, jedynie widziałam, jak stosował ktoś inny na koniu od nas ze stajni... Nie znam się na rodzajach nafty 😉 Ona jest chyba używana jako paliwo lotnicze czy rozpuszczalnik, śmierdzi jak... no jak ropa naftowa. I przypuszczam, że odstrasza to robactwo właśnie tym, że śmierdzi (a po użyciu śmierdzą też wszyscy dookoła :lol🙂... W każdym razie to nie była nafta oczyszczona czy kosmetyczna.
Koń Rafał się urzeczywistnił ;p

a specyfik od Podkowy ktoś stosował?
A ja się rozczarowałam Absorbiną :/// Testowałam na 11 koniach - wszelkie badziewie latające siada i gryzie nic nie zdycha. Różnicy przed zastosowaniem i po nie ma!!! Chyba będę reklamować, bo może w butelce zamiast środka bójczego jest sok z cytryny 😉 A może ona nie zabija much, tylko koty  😂
Ja sobie kupiłam zagranicą czerwoną Absorbinę na owady - zobaczymy, czy będzie to coś lepsze - znam relację niebawem
Gaga   z doświadczenia o tym wysuszeniu wiesz ? bo to ostatnia moja nadzieja była....

Denaturat wysusza - bo to alkohol
Smoła bukowa / brzozowa czyli dziegieć też jakoś średnio pauje na skórę... skoro działa w kopytach wysuszająco - na skórze będzie analogicznie działało...

Nieprawda, nafta akurat działa (no chyba, że masz na myśli kosmetyczną).
Tak, mam na myśli kosmetyczną. Innej nie zdecydowałabym się użyć...
dyskusja widzę opiera się głównie na walce: 1 koń kontra owady i środki polecane na zwierzaka,
a może ktoś poradzi coś do bardziej globalnej walki.
Czym wypryskać stajnię? (muchy, komary) Czym pryskać okolicę stajni żeby pozbyć sie głównie jusznic  i żeby było bezpiecznie dla koni
TULA Napiszę jak co roku, że niezawodny jest preparat k-othrine
_Gaga  - dzięki za wytrwałość, K-Othrine widzę z deltametryną (stosowałam już środki z permetryną a to chyba ta sama grupa substancji czynnej) - rozumiem że to środek do stajni - pewnie muchy wybije a co z jusznicami na wybiegach da sie tego pozbyć bezpiecznie?
Stosowaliśmy też do stani Agitę na muchy  - bardzo fajnie działa ale niestety na 2 tygodnie a nie jak pisze producent na 6!
tak, to srodek do stajni
Działa dobre 6 tygodni - u mnie nie było ani pół owada po oprysku
Opryskiwanie krzaków i ogrodzeń zdecydowanie zmniejszało ilość owadów na pastwiskach.
Gdzie dostanę maskę Pfiiff (z oczami)? nie mogę znaleźć 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się