Co mnie wkurza w jeździectwie?

Ja też nie mogę narzekać na swojego kowala 😀 czaaasem późno odpisze na sms-a, lub nie odbierze telefonu, ale wiem że ma duuużo roboty, więc jak przecież robi konia to nie odbierze ani nie odpisze! No chyba że ma trzecią ręką, w co wątpię  👍 Zazwyczaj dzwonie dwa dni wcześniej i zawsze przyjeżdża na czas, plus jeszcze sam sobie brame otworzy, wjedzie, wypakuje wszystko  😅
Panie Boże pobłogosław mojego obecnego kowala 💃
Miałam ten sam problem co Wy dziewczyny z kowalem! Jak podkowa odpadła, to mogłam tygodniami na niego czekać!
Mój obecny kowal ma również wysztskich w swoim kalendarzu, nie spóźnia się nawet o 5 min, jak mu mowiłam, że potrzebuje 20 min na dojazd do stajni (jeżeli miałby się czas przesunąc) to pisze do mnie 45 min przed przyjazdem! 😅 😍
U nas jak podkowa, "tak jakoś" spadnie 😀 To jest jeszcze w ten sam dzień 😀 Raz się zdarzyło, żeby był na następny dzień  👀
Łohohoh, z tego co nas wkurza, zrobił się wątek o tym jakich to mamy dobrych-w niektórych przypadkach złych kowali 😀
To ja chyba mam jakieś wielkie szczęście jeśli chodzi o kowala. Na terminowość i punktualność nie mogę narzekać. No i jest jedynym kowalem, który bez problemu dojeżdża około 30 km w jedną stronę do jednego konia, do samego werkowania. Z wetem mam tak samo, a nawet lepiej, bo jak wie że będzie w mojej okolicy, to dzwoni i się przypomina, żebym miała tańszy dojazd 🙂
Za to wkurza mnie większość instruktorów rekreacji w okolicy. W ogóle nie mają pojęcia o anatomii konia i człowieka, dopasowaniu siodeł, sprzętu itd. I do tego jeszcze wciskają ludziom kit. Na przykład sytuacja na jeździe: kucyk osiodłany w za długie na niego siodło, leżące na szyi, dla dzieciaka też za wielkie mimo że rozmiar 16'. No ale według instruktorki leży idealnie, bo ma szeroki łęk, a dzieciakowi i rodzicom wciska że jest do niego tak dopasowane, jakby było szyte na miarę 😵
Właściwie to nie wiem czy to mnie wkurza, zadziwia, szokuje...  🤔  może wkurza mnie to że żaden dorosły nie zareagował a chyba powinien nadzorować jazde.

Dorosły pewnie filmował. Niezły numer z tego  kucora  😁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
13 czerwca 2014 20:13
skąd wiemy ile dziewczyna ma lat? Koń charakterny, fakt. Na takich też trzeba jeździć. Zastanawia mnie jedynie sens wsiadania na takiego konia na oklep, jeśli w siodle jest trudno wysiedzieć.
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 czerwca 2014 20:17
2😲7 - kto pozwolił dzieciakowi, na chamsko brykającym koniu, w nieodpowiednim siodle próbować siedzieć niby po damsku?  😲
W moim odczuciu o jest znęcanie się nad zwierzęciem. Jak ma się trudnego konia a nie ma się umiejętności, to koń idzie w trening do dobrego i zaufanego szkoleniowca.
Już któryś raz widzę filmiki tego typu... wcześniej jeszcze "Ed being noughty"... Jak dla mnie bzdura berecenie konia i berecenie jeźdzca...
Berecenie? ;]

2😲7 - kto pozwolił dzieciakowi, na chamsko brykającym koniu, w nieodpowiednim siodle próbować siedzieć niby po damsku?  😲
może to były etapy spadania?
Zberecić kogoś :P Ogłupieć kogoś robić z niego debila - w moim tłumaczeniu 😉


pierwszy raz widzę tak przerażonego konia. wkurza mnie, że ludzie doprowadzają zwierzęta do takiej psychicznej granicy 🙁
Faktycznie - jedno wielkie przerażenie z tego konia. Wolę nie myśleć co ten kowal z końmi wyprawia.
To ma być 'skrajne przerażenie'? 🤔

Edit: polecam obejrzeć kolejne filmiki z koniem Williamem (żeby każdego konia tak przyzwyczajano do zbiegów kowalskich...) i zastanowić się, jaka jest różnica między strachem, podekscytowaniem, paskudnym nerwowym narowem a skrajnym przerażeniem.
Facella   Dawna re-volto wróć!
14 czerwca 2014 10:27
[quote author=Facella link=topic=885.msg2118008#msg2118008 date=1402687052]
2😲7 - kto pozwolił dzieciakowi, na chamsko brykającym koniu, w nieodpowiednim siodle próbować siedzieć niby po damsku?  😲
może to były etapy spadania?
[/quote]
To strzemię też?
Wcześniej też była migawka z takiej jazdy.
Ale serio, co trzeba zrobić, żeby w taki sposób zlecieć?
Też obejrzałam inne filmiki z tym koniem i on chyba po prostu ma taki wypłochowaty charakter. Wydaje mi się, że lepiej nie mógł trafić bo właściciel ma bardzo dobre podejście, jest konsekwentny i spokojny, co po jakimś czasie udziela się williamowi.
Jeżdżę i jeżdżę, a postępów brak... Moje własne ciało ma mnie totalnie w dupie. Wszyscy robią postępy a ja stoję w miejscu, chociaż bardzo mi zalezy i bardzo to lubię. Zaro talentu aaaaaaa......i don't want to live on this planet anymore  😵
To ma być 'skrajne przerażenie'? 🤔


No właśnie  🤔


Moj koń zachowuje się bardzo podobnie przy kowalu.  Nie wiem czemu tak ma, ale za każdym razem werkowanie trwa 2 godziny, niekiedy nawet 3
Odnośnie filmiku z Williamem..... Serio???

Tamten filmik jest z 5.05.08

Tu macie filmik z 28.05.08:


(skrajne przerażenie, skrajne)


(tu zwróćcie uwagę na 1:39. Przerażony ten koń, zaiste)

Filmik nr 3:


Podziwiam  kowala, że się zdecydował pracować obok Williama. Mogli z właścicielem wpaść na multum pomysłów (np. związanie konia w poskromie i struganie na jakimś głupim jasiu, struganie pod narkozą etc), a wychodzi na to, że postanowili próbować spokojnie przyzwyczaić konia do przyjezdnego kowala. Ów kowal wcale nie musiał się zgodzić na takie akcje. Mógł odmówić prób strugania takiego konia.
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale to są filmiki z 2008 roku. Mamy 2014.

Tu jest filmik z 2011:

gdzie właściciel Williama sam go struga, ponieważ William nadal nie dopuszczał do siebie kowali.

No nie przesadzajmy też w żadną stronę, bo za chwilę koń ledwo podniesie uszy do góry, a posypią się głosy maltretowania, przerażenia, głupiego właściciela/kowala/weterynarza/trenera/ikogotamjeszczemożnaosądzić....

madagaskar, Nikt nie mówił, że będzie łatwo. 😉 Ale nie poddawaj się! Praktyka czyni mistrza.
Łał  😅  rzeczywiście koń zupełnie inny. Fakt pozostaje faktem że kowala do siebie nie dopuszcza. Ktoś musiał tego konia nieźle potraktować. Niestety kowale potrafią być brutalni. Pamiętam czasy stad ogierów gdzie kowal miał x koni do zrobienia i nie było czasu i ochoty na certolenie się z koniem. Głupi Jaś nie był sotosowany. Najczęstsza procedura: kop w brzuch , ewentualnie dutka. Teraz też tak bywa niestety.
Kastorkowa   Szałas na hałas
14 czerwca 2014 18:13
Zamiast się bulwersować wystarczy przeczytać opisy do filmów gdzie jest napisane, że koń ma traumę do kowali i jest przyzwyczajany i tak dalej. Serio trochę uwagi i wszystko wiadomo.
Zamiast się bulwersować wystarczy przeczytać opisy do filmów gdzie jest napisane, że koń ma traumę do kowali i jest przyzwyczajany i tak dalej. Serio trochę uwagi i wszystko wiadomo.
jak sama zauważyłaś ,koń ma traumę i to widać i opisu do tego nie trzeba.
Nie trzeba czytać opisów ani oglądać filmu, wystarczy poczytać re-voltę i też wiadomo 😉
Piotrek, czytając re-voltę, to akurat dowiesz się, że koń jest katowany 🤣
Majowa, Oczywiście, że kowale potrafią być brutalni. Tak samo jak trenerzy, jeźdźcy, instruktorzy oraz właściciele koni. O ile do kopów w brzuch absolutnie(!) nie jestem entuzjastycznie nastawiona, o tyle nie demonizowałabym tej dutki. Kowal łatwo nie ma, konie swoje ważą, właściciele zazwyczaj nie uczą grzecznego trzymania nogi (a czasami uczą, a konie po prostu inaczej reagują na kogoś nowego), konie są różne i czasami lepiej założyć tę nieszczęsną dutkę i nie zostać skopanym/przyciśniętym do ogrodzenia/etc. Jeśli się nie da po dobroci, oczywiście. Nie, że od razu z tą dutką do każdego.
Majowa, Oczywiście, że kowale potrafią być brutalni. Tak samo jak trenerzy, jeźdźcy, instruktorzy oraz właściciele koni. O ile do kopów w brzuch absolutnie(!) nie jestem entuzjastycznie nastawiona, o tyle nie demonizowałabym tej dutki. Kowal łatwo nie ma, konie swoje ważą, właściciele zazwyczaj nie uczą grzecznego trzymania nogi (a czasami uczą, a konie po prostu inaczej reagują na kogoś nowego), konie są różne i czasami lepiej założyć tę nieszczęsną dutkę i nie zostać skopanym/przyciśniętym do ogrodzenia/etc. Jeśli się nie da po dobroci, oczywiście. Nie, że od razu z tą dutką do każdego.
ja nie demonizuję. Takie praktyki widziałam i tyle. Nie jest to widok przyjemny, chociaż muszę Ci przyznać rację ze czasami nie ma wyboru ale czasami jest to wynik uwalniania wewnętrznego sadysty.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
22 czerwca 2014 23:18
Dzisiaj mogłabym napisać esej 😵.
Wkurza mnie demonizowane ogierów 🙄, ludzie dzisiaj będąc na zawodach regionalnych z tysiąc razy usłyszałam jakie to ogiery nie są najgorsze i jak ja mogę w czasie konkursu, w którym startują dzieci stępować z ogierem 🙇.
lusia722, bo to OGIER!  🙄  stępowałam na zawodach ostatnio "kochliwego" ogiera trenera przed Cetką, mało koni na rozprężalni, wszystko spoko i w tym momencie na rozprężalnie weszło dziecko z kuckiem (wałachem) na kantarze. No i koniec... Kary się zakochał i gadał do tego kucyka przez 15 min  🤣 Nic się nie wydarzyło, nadal sobie wszyscy dziarsko stępowaliśmy, a rodzice obok "co to w ogóle jest? Takie konie powinno się prowadzać na kolcu!!! bla bla bla!!!"
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
22 czerwca 2014 23:56
Zuzu mój odezwał się raz i to na chwilę i już była draka. A jak mi się kryjący ogier na myjce otwartej kręcił to dostałam gratisowo sto tysięcy złotych rad 😵.
Wiem, że są bardzo rozbuchane ogiery, ale nie można każdego krzywdzić łatką mordercy 😁.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się