tegoroczne sianokosy :/

zielona_stajnia,  a powiedz mi jak z transportem do innych województw? bo u nas po 40 zł/bela to 200 bel sprzedałabyś na pniu. Opłacałoby Ci sie wozić?
Niestety raczej nie - transport tirem (wchodzi bodajże 60-65 bel) to koszt ok 4 zł/km. Trasa 100 km w jedną stronę to już prawie 15 zł do balota dochodzi, a jak kupujący nie ma własnych maszyn to jeszcze koszt rozładunku. No i każdy chce obejrzeć siano przed zakupem - nie będzie jechał 100 czy 200 km oglądać.
Cobrinha,  dlaczego nie zapłacisz za cały proces robienia siana? nawet płacąc za wszystko wychodzę sporo do przodu. przy kilku konikach nie opłaca mi się kupować ciągników i maszyn.
Już raz się wplątałam w robienie siana... niestety jak trzeba zgrać kilka osób, bo jeden ma kosiarkę, drugi ma przewracać a trzeci skostkować, to nie ma na to szans.
Niestety skończyło się na tym że rodzice niemal 2 tyg zbierali i zwozili wszystko ręcznie bo każdy tak zwlekał, że ulewy nas dopadły i sie zmarnowało.
Ściąć i tak trzeba część i tak, ale wolę teraz żeby jeden gość ściął na drobno (zsieczkował) tą część co teraz został, niż znowu mieć powtórkę z zeszłego roku.
Niestety u nas nikt we wsi siana nie zbiera i maszyn specjalnie do tego nie ma, tak więc jak coś trzeba by nająć 2-3 osoby do tego ale nikomu się potem terminu pilnować nie chce przed deszczami, bo nie jego interes 🙁
Jeśli chodzi o mulczowanie to od tego roku jest zakaz (jeśli bierzesz dopłaty) - zresztą słusznie, bo to bardziej szkodliwe niż pozostawienie nieskoszonej łąki.
Tak? czemu?
niestety jeśli chcę tam wypasać konie, to skoszonej nie zostawię, a zebrać komu nie ma.
Ponieważ zostawiając na łące warstewkę posiekanej trawy stwarza się idealne warunki do rozwoju chwastów, zwykle szlachetne gatunki traw i koniczyn są światłolubne i mają utrudnione odrastanie, natomiast wszelakim chwastom bardzo to sprzyja.
  Spróbuj poszukać w większej okolicy - 10-20 km rolnika, który jeździ usługi - od koszenia po belowanie i zwózkę, ustawi Ci stóg przy stajni i zawsze siano będziesz miała, nawet jak nie przykryjesz to 80% jest do wykorzystania.
Niestety szukałam, pytałam... brak 🙁
A to dziwne bo Wikipedia podaje inaczej:
Mulczowanie – pokrywanie powierzchni gleby materią organiczną. Jednym ze sposobów mulczowania jest koszenie połączane z rozdrabnianiem runi, która jest pozostawiana na łące[1].

Mulczowanie ma na celu zmniejszenia parowania wody, niedopuszczenia do rozwoju chwastów, poprawy sprawności roli oraz zapobieżenia erozji wodnej i wietrznej. Mulczowanie naśladuje procesy rozkładu materii organicznej w przyrodzie, gdzie obumarła masa roślinna rozkłada się na powierzchni gleby[potrzebne źródło].

Mulczowanie jest podstawowym zabiegiem w uprawie konserwującej.


Tak czy inaczej, nie mam wyboru-koszenie to po ostatnim roku wybiłam sobie z głowy 😉
a jest to lepsza opcja niż skoszenie normalnie i zostawienie, jeśli chcę konie tam potem puścić.
Cobrinha, ile masz tego do skoszenia?
Dlaczego nie chcesz kosić koniom zielonki po prostu?

Naprawdę w promieniu 20 kilometrów nie ma nikogo, kto usługowo robi? mało rolna ta Twoja wieś 🙂
Nie nie ma, nawet starych sąsiadów pytałam... nikt nie ma wszystkiego...
A po co mam im kosić jak mają jeszcze całą łąkę do wyskubania a chodzą 24/7 ? nawet nie ma kto kosić bo są inne rzeczy do roboty 😉
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
16 czerwca 2014 07:40
pytam tutaj jako botanicznie zorientowanych, wyszukiwarka nic nie wypluwa. Czy ktoś miał do czynienia z barszczem sosnowskiego?

wyrosło to świństwo wokół naszych padoków, niestety nie na Naszej działce. Tępić Nam nie wypada bez zgody właściciela, (a właściciel niezbyt zainteresowany) zwłaszcza że wytępić to można tylko silną chemią, działającą również na inne rośliny na tej działce.

czy stanowi to zagrożenie dla koni? Co robić w przypadku gdy koń się poparzy, mam nadzieję że ich instynkty nie są na tyle przytępione, żeby próbowały to jeść (choć ponoć to roślina pastewna) 
Barszcz Sosnowskiego wywołuje poparzenia i to silne. Nie trzeba tego jeść - jakieś 10 km od nas za czasów PGR obsiano tym pola - w czasie zbioru na kiszonkę poparzyło traktorzystów - sam pył unoszący się na polu. Do tej pory corocznie jest to likwidowane, albo raczej prowadzona jest nierówna walka, choć zostało tego może z pół hektara obecnie.
Jeśli jesteś pewna, że to Barszcz Sosnowskiego powinnaś zgłosić to do Urzędu Gminy/Miasta - mają obowiązek zwalczania.
Jako pastewną wymyślono ją sobie za czasów ZSSR i przywleczono do Polski - 10 km od nas PGR nawet to posiał - jak poparzyło traktorzystów przy zbiorze to oprzytomnieli, a tępią to do tej pory.
Cobrinha,  nie no luz, przecie Twoja łąka. Ja bym poprostu wolała nawet ściąć ręcznie i przetrząsać a potem zebrać ręcznie, niż zostawić, żeby gniło 😉 duża ta łąka? a ta po ktorej konie chodzą 24/7 ?
Teren mam podzielony na kilka padoków - w sumie prawie 2.5ha 😉 kursują zamiennie jak wyjedzą...
Sama ta łąka do skoszenia to 0,5ha.
0,5 ha to faktycznie nie ma co najmować kogoś, bo zwyczajnie nie przyjedzie na pół godziny roboty jak ma daleko. My takie łączki kosiliśmy kosą spalinową.
zielona_stajnia,  z żyłką czy z nożem?
mam nóż, ale zestaw instalacyjny musi mi przyjść od hurtownika. i myślałam czy by żyłką nie kosić. Ale wychodzi wiór a nie długie źdzbła jak przy kosie ręcznej.

Cobrinha, faktycznie malutko. A skoro Ci się nie chce skosić kosą i przetrząsać grabiami to pewnie, zostaw co się będziesz mordować skoro masz dostęp do siana w dobrej cenie. moje dziadostwo póki co nie chodzi 24/7, więc ja tam się mogę bawić. A Twoje mają dość przestrzeni i ta odrobina trawy nic im nie zmieni 😉 do takiego areału też się nie opłaca kupować maszyn. masz pewnie w planach dogrodzić całość. A wyjadają wszystko? nie kosisz nic poza tym?

ja się zastanawiam czy dogrodzić łąki czy nie zostawić na drugi pokos na siano a grodzić za rok. Bo pewnie i tak nie zeżrą jak ogrodzę.
Źle mnie zrozumiałaś. Konie mam też 24/7 na łąkach. Cały teren mam podzielony na kilka mniejszych kawałków, żeby nie zadeptały wszystkiego - jak wyjedzą jedną kwaterę puszczam na drugą.
Po prostu nim dojedzą tą kwaterę na której teraz są, to trawa na kolejnej (tej do koszenia) będzie bardzo wysoka więc muszę to ściąć.
Ceny siana niskich w okolicy nie ma (o ile okolica można to nazwać), ale wyboru nie mam - niby mogłabym mieć część swojego, ale nie ma komu tego obrobić.
Ręcznie to idzie się zamordować tym bardziej, że mnie tam nie ma, a dla dwóch starszych osób to by było w zasadzie nierealne, bo są inne obowiązki teraz w okół domu 😉
anetakajper   Dolata i spółka
17 czerwca 2014 09:49
[quote author=zielona_stajnia link=topic=7090.msg2119153#msg2119153 date=1402843286]
Jeśli chodzi o mulczowanie to od tego roku jest zakaz (jeśli bierzesz dopłaty) - zresztą słusznie, bo to bardziej szkodliwe niż pozostawienie nieskoszonej łąki.

[/quote]

A gdzie to jest napisane, że jest zakaz? Nigdzie nie mogę znależć :/
ech jak patrzę, że płacicie za kostkowanie siana 100-150 zł to zazdroszczę!

U nas (małopolskie) płaci się nie za godzinę, tylko za kostki ( ok 80gr do 1zł), w tym roku zebrałam coś ponad 300 kostek, za każdą płaciłam 85 gr, czyli wyszło ponad 250zł a kostkowanie panu zajęło niecałą godzinę, czyli płacąc tak jak Wy zapłaciłabym pewnie do 100 zł
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
17 czerwca 2014 19:13
wlkp siana do oporu ! chyba nawet nie robimy drogiego pokosu. nie ma po co  🤣
U nas też, z pierwszego pokosu mamy już zapas pięknego sianka na cały rok.  😀
Ja chyba wszystko sprzedałam - chyba bo dopiero w sobotę ma być odbiór
i mam zamówienie na drugi pokos
Zarobku to nie ma ale przynajmniej te siano które sobie zostawiam wyszło mi za 0 zł
z drugiego pokosu robię sianokiszonkę i może uda się troszkę sianka zrobić
U nas też 🙂 . Pierwszy pokos starczy na cały rok z hakiem  😅.  A sianko śliczne 🙂. Zielone , suche i pachnące  😍.
Jeśli tak w górę ceny poszły z owsem, sianem itp to pensjonaty, dzierżawy koni mogą podnieść ceny wtedy ? Pytam orientacyjnie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 czerwca 2014 15:08
No i przyszła pora na nas.
Pogoda jest idealna wręcz wymarzona. Nie grzeje, nie ma sauny, nie jest duszno.
Co prawda 3 min popadało ale to już na sianko w kostkach.
Ja serwuje moim chłopakom obiad 3-daniowy,  kawę od mrożonej po gorącą czekoladę a na przekąskę kanapki.
W tym roku z jakości siana jestem mega zadowolona  😅
My sprzątnęliśmy w czwartek 105 bali. Dawno nie było tak dobrego siana  😅
dzisiaj rolnik powiedział , że jedna bela słomy to 16 kostek słomy, czy to prawda? nie umiem jakoś przeliczyć tego wagowo,  a zawsze myślałam, że cenowo i ilościowo wypada to na korzyść bala.
RioBrawo, nie da się tak przeliczać. Tona to tona. kostki są od 5 do 15 kg, baloty to... najróżniej. i takie 50 kilo liche i rozpadające i takie ubite na kilkaset kilo. u mnie w okolicy jest raczej tak, że tona to 4-5 balotów.na kostkach trudniej okantować, bo waga do powieszenia kosztuje grosze i można wybiórczo nawet sprawdzać kostki i szacunkować czy dostawca nie przesadzil z ich wagą a z balotami to albo a) duże doświadczenie i organoleptycznie ktoś potrafi ocenić szacunkową wagę albo b) każdy balot trafia na wagę towarową (cięższa sprawa)
dzięki za odpowiedź. no właśnie, też mi się wydaje, że rolnik fantazjował. zważyłam kostki i wychodzą po 7 kg. a jak brałam wcześniej belę, to rolnik mówił, że ma 200kg, ale nie wiem czy to prawda. wychodziłoby ok 29 kostek, ale na pewno nie 16...
RioBrawo,  możliwe, że wyszłoby 16. kostki 12 kg to wcale nie jakieś"cuda niewidy", zdarzają się dość często. jeśli w okolicy masz kostki - ja bym brała kostki, nawet drożej. Mniej mam z nich odpadów i strat, bo przy rozwalaniu balota, przewożeniu itp zawsze gdzies sie rozsypie, zdepcze, wepchnie, a kostka trzyma formę. Nawet ładowanie do siatki kostki to rozkosz a z beli ładowanie to jakiś koszmar. U mnie są kostki, owszem ale po 600 zł tona,a normalnie siano 350-450 w belach, więc różnica znaczna.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 lipca 2015 22:19
Wow ostatni wpis ponad rok temu ! No w sumie to dość newralgiczny temat  😁
Halo kochani nie robicie siana z tym roku?
A może już zrobiliście?

Ja sie pochwalę, ze my już po.
Z roku na rok idzie coraz bardziej gładko  😉 To główna zasługa naszych przyjaciół- mamy tą samą stałą ekipę do pomocy 🙂 +/- ktoś nowy 🙂
Dzięki temu siano zebraliśmy w jedno popołudnie.
Teraz jeszcze kilka dodatkowych małych łączek- i przeżyjemy ten rok na spokojnie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się