Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

tunrida, pokemon, zonk - dzięki... choc smutne dzięki  🙁 tak mi coś się wydawało, że albo rybki albo akwarium, że nie ogarnę i stajni i ćwiczeń. Ale pomyślałam, przemawia przeze mnie lenistwo i już na początek stwarzam problemy z brakiem czasu.

Dom na mojej głowie, dodatkowo pies 🙂 Nie ma komu tego oddelegować.

ja kiedys mialam tabletki z lisci morwy, po nich nie ciagnelo mnie do slodkiego. Ja generalnie nie przepadam za czekolada  i wszelkimi slodyczami, jedyna pokusa dla mnie sa ciasta! uwielbiam ciasta, szczegolnie te domowej roboty! Nie wiem czy mam to szczescie czy nieszczescie, bo mam zlotego sasiada, ktory piecze czesto ciasta i ciasteczka na spotkania do kosciola i w sumie za kazdym razem jak cos piecze to przynosi! Ostatnio ja upieklam chalki drozdzowe do pracy dla L., bo zapomnialam kupic chleb. Zanioslam sasiadowi tez chalke wielka, od razu dal mi w podziekowaniu 1/4 blaszki sernika, ehhh, a na drugi dzien odniosl talezyk, a na nim czekoladki, no i jak sie tu odchudzac lub przynajmniej sie jakiejsc diety trzymac?!
Tymczasem za soba  laweczka na rece, tak na spokojnie 2 serie po 20 powtorzen, 5min wewnetrzne partie ud oraz cz. 1 i 2 brazylijskich posladkow Chodakowskiej.
Co do pracy zawodowo i cwiczen to jaknajbardziej trzeba przemyslec co chcesz ze soba zrobic, czy potrzebujesz sie odchudzic, zrzucic kilka kg. Czy warzezbic swoje miesnie czy tylko ujedrnic sie. W zaleznosci czego chcesz od cwiczen  taki trening musisz wybrac! Zeby cwiczyc nie trzeba chodzic na silownie! Jesli do tej pory nic nie cwiczylas i chesz zaczac, to wstan godzine wczesniej i zrob sobie pol godzinny trening chociazby korzystajac z filmikow na yt, wez prysznic i do pracy. przed pojsciem spac zawsze znajdziesz te 15 min na kilka brzuszkow, czy inny krotki trening, weekend masz zzapewne wolny wiec masz czas i dla konia i na jakis dluzszy trening lub wypad na silownie.
fuck the system, idę po tą czekoladę, bo nie mogę się skupić a egzamin z anaty za 3 dni! A ktoś Wam te konie musi w przyszłości leczyć, co nie?
Tak dla wspólnego dobra ją zjem.


ano i landrynki na czarną godzinę to dobry pomysł, też wlecą
Mi się udało ubiegać godzinkę. Nikt nic nie chciał. Teraz obiadek, a po 20😲0 trening.
Najgorzej będzie w sobotę i niedzielę. Już się boję. NIGDZIE nie pracuję i będę kiblować w domu. Strach się bać.
Ramires kup choć truskawki i się nimi zapychaj!
very easy 😀 ugotowana soczewica czerwona, miękkie awokado, trochę hummusu (ja miałam resztkę burczakowego :hihi🙂, wymieszać, dodać sól, pieprz, przyprawy wg uznania, zmiksować i jeść, smarować ... 😀 Ja jestem fanką prostego jedzenia


hummus buraczkowy? jak to robisz?
A mnie chyba trener śledzi.  😀 Właśnie odwołał dzisiejszy trening i przełożył na jutro na 17😲0. Tym sposobem nie napcham się jutro, bo będe miała trening i muszę mieć płaski brzuch i pusty, żeby mnie nie zbierało na wymioty na treningu. A po treningu pobiegam i jak wrócę, to będzie już na tyle późno, że się nie napcham za mocno.
Uratowana na jutro. A dziś po 20😲0 na chatę zobaczyć rodzinę w końcu.  😀

Ja po truskawkach mam rozdęty brzuch, szybko je trawię i mam ochotę na ..kiełbasę.  😍
[quote author=wendetta link=topic=89332.msg2122470#msg2122470 date=1403212317]
very easy 😀 ugotowana soczewica czerwona, miękkie awokado, trochę hummusu (ja miałam resztkę burczakowego :hihi🙂, wymieszać, dodać sól, pieprz, przyprawy wg uznania, zmiksować i jeść, smarować ... 😀 Ja jestem fanką prostego jedzenia


hummus buraczkowy? jak to robisz?
[/quote]
kupuję w Spar 😡 😡
Ale truskawek można nie liczyć do kalorii bo ich strawienie pochłania więcej energii niż dostarczaja  😁
wwaliłam czekoladkę. Jedną, ale zawsze  🙄 i to źle trafiłam bo nie była dobra.

jajko
chleb sojowy z pasztetem z soczewicy
chleb sojowy z czymś co udaje ser
i czekam na kolację- risotto z koprem włoskim i szparagami i indykiem pieczonym.

Za mało zjadłam i wczoraj i dziś, ale w ogóle nie mam apetytu. Najchętniej bym się zagrzebała w łóżku i nie wychodziła. Na dodatek mam oczy czerwone jak królik (zapalenie spojówek?) i wszystko jest do d. I jutro robię zakończenie roku szkolnego, co będzie wymagało ode  mnie dużo energii, której nie mam
Zaczynam szósty dzień diety. Która tam nawala sama i ciężko się zebrać? Dołączać się! Lato się zaczyna, ostatni dzwonek żeby coś jeszcze urobić przed zdjęciem ciepłych szmat.

( wczoraj zjadłam trochę chipsów, ciastek i landrynek na kolację, ale że wcześniej biegałam godzinę i ogólnie mało jadłam, to myślę, że tragedii nie ma) Rano brzuch wygląda spoko. Jest dobrze.

Jedna kawa,  druga kawa, poczekam kulturalnie aż zrobi się pora taka, że nie będzie za głupio wpaść do konia. Myślę, że o 8😲0 zacznę do niego jechać. I do lasu go...  😉
Nie nawaliłam wczoraj, a dzisiaj 0,5 kilo więcej  😉 ale ja weteranka, to olewam ten temat.
I jeszcze tylko 48 godzin dzieli mnie od siłki  😁 no może 54.
Miałam być poniedziałek/środa/czwartek, a już wciskam ją na wtorek  😁 planuję na poczatek częściej a łagodniej/krócej.
Już się nie mogę doczekać  😜 ja nie wiem, jak mogłam tyle czasu bez. No ale musiałam.

Jedzeniowo ok, wczoraj bez wpadek/grzeszków/czekoladek.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 czerwca 2014 10:01
[s]Dziewczyny proszę Was o pomoc. :kwiatek:
Zwracam sie tutaj do waszego doświadczenia w temacie ćwiczeń.
Prawdopodobnie naciągnęłam sobie w prawym kolanie jakieś ścięgno. Problem mam przy chodzeniu, przy lekkim skręcaniu. Nagle jest takie uczucie jakby  ktoś gwoździa wbijał itp itd.
W tej chwili smaruję, noszę opatrunek i biorę leki przeciwzapalne. Ale ja nie o tym.

Nie chcę w tym czasie pozostawać bez chociażby najmniejszego treningu. Problem z kolanem mam od środy. I tutaj zwracam, sie do Was.
Jakie ćwiczenia mogę wykonywać aby nie pozostawać w bezczynności?

Polecono mi:
a) pompki( noga chora założona na zdrową),
b)  A6W, 
c)leżenie na plecach  i na wyprostowanych ramionach podnoszenie ciężarków- no okey.

Jednak to zbyt mało aby przeprowadzić jakiś sensowny trening.

Proszę Was o pomoc. :kwiatek:
Niestety jakiekolwiek obciążanie kolana nie wchodzi w grę.[/s]

Dobra cofam swoją prośbę, dorwałam fajną pomoc  🙂 Jutro  wracam do ćwiczeń.
Koń pojeżdzony, zakupy spożywcze zrobione, oba śniadania pożarte. Teraz dopiero obiad na 15:30 ( ma być grill  😤 ) a na 17😲0 trening. Jest plan, jest dobrze.
Może podjadę na solarę, dawno nie byłam.
Escada ośmieliła byś się wrzucić swoje foty sprzed odchudzania? Chciałabym zobaczyć jaka jest różnica, bo z tego co kojarzę wyjściowo ważyłaś 78 kg tak?
1 dzień na 5
wracam ze spuszczoną głową, nabrałam sporo przez ten miesiąc, ale czas by się podnieść


zrobiłam foto tyłka, doradźcie mi jaki dół stroju, ja wiem że jeszcze sporo tłuszczu na nim, ale dziś zaczynam treningi, jutro rano biegam.
Ja bym chciała strój taki jak te majtki co mam, ale mąż się nie zgadza, no matce 2 małych dzieci nie bardzo wypada 🙂 Do tej pory miałam, zwykłe majciochy, które nic nie podkreślały pośladków.

kurde, zniknęło foto, a mam że niby jest dodane, nie rozumiem  🤔

mi jest ciężko coś doradzić, bo fotka tyłka bokiem i widać tylko, że jest fajnie odstający. Ale nie wiem jaka szerokość bioder i cała reszta.
Poza tym...wycięte nie, zasłaniające nie. Chyba najlepiej się przejść i pomierzyć różne kroje i na żywo samej ocenić które najbardziej pasują, do tego co potrzebujesz.

Trening zrobiony i potem 40 minut bieżni. Łydka oberwała. A ja padam i jem karkówkę z grilla na obiado-kolację. Należy mi się, bo dziś dietowo na 5.

no odstający jest, ale mam szerokie biodra.
Pójść pójdę, ale sama nie jestem obiektywna, a niestety mogę iść tylko sama, bo mąż to najchętniej w kostium nurka by mnie zapakował :P
Cierpienie na jakiej Ty stronie dodałaś te zdjęcia ,że cycki i cipki mi wyskakują  😁
Wracam do was laski. Po wielu perypetiach życiowych w końcu czas na siebie. Dieta od miesiąca utrzymana na 5, karnet na siłownię na trzy miesiące kupiony, dziecko na wakacje sprzedane  😂 Zabieram się za siebie. Jest nad czym pracować, 5 kilo więcej od najniższej wagi po ostatnim odchudzaniu ale czuję moc.

Cierpienie, fajny tyłek jak na matkę dwójki dzieci. Nawet jak na matkę żadnych dzieci 🙂 Jakbym miała taki to bym zakładała co mi się podoba a nie co wypada
rosek - hahaha bo pewnie dlatego, że zaznaczyłam foto od +18 😀D

Kordelia - dzięki, ale mój tyłek jest naprawdę duży... 99cm w biodrach. Mam mega szerokie biodra.
Chętnie bym ubrała takie majtki, które podkreślą pośladki i zrobię je sexi, a nie takie wiszące gacie jak co roku miałam.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
21 czerwca 2014 20:51
Ważyłam się dziś! Pierwszy raz od 5 lat zeszłam poniżej 60kg 😅 Dokładnie 59,8, ale to jest nadal poniżej 60! 🙂 Waga wyjściowa - 65kg 10.05.14r. Dążę do 56kg. Obecnie mam przerwę w bieganiu na całkowitą regenerację, ale jeżdżę minimum 2 konie dziennie, byłam się wytańczyć 2 razy ostatnimi czasy i trzymam dietę. Od nowego tygodnia zaczynam znów biegi 🙂
Co do obwodów, od 15.05 ubyło: 3,5cm w udzie, 6cm w brzuchu, 5cm w talii i pośladkach. Do sierpnia chciałabym aby ubyło jeszcze odpowiednio 3cm, i 3x5cm, no i -4kg. Trzymać kciuki! 😉
Polecicie podrobe trx'a na ktorego warto wydac pieniadze? Na oryginalnego mnie narazie nie stac....
eterowa - gratuluję

gratuluję też baardzo gwash i żabeczce 🙂 dobra robota dziewczyny 🙂



co do trx to tylko oryginały jak już, koleżanka kupiła podróbę i urwał się pasek, a ona wylądowała na buzię, efektem czego miała pęknięty ząb.
Nie mogę spać. Od 4😲0 się kręcę, o 5😲0 wstałam. Chyba dziś wyciągnę konia z budy jeszcze wcześniej niż wczoraj. Wypiję swoje 2 kawy, zabiorę śniadanie ze sobą i jadę do stajni.

Dieta ok. Sobota super. Jeszcze aby tylko dziś przetrwać niedzielę! Poszłabym wieczorem biegać, zawsze ratuje mnie to przed napchaniem się, ale nie mogę z powodu łydki.  🤔
Ja jutro wracam pełną parą. Nic mi nie przybyło ale też nie ubyło.  Najgorszy okres roboczy za mną i man wreszcie 2-3 godz dziennie dla siebie 🙂

Kasia w neglizu nie mam z 78 kg a w ubraniu już się tu przewijały 😉

3 kg do końca redukcji. I muszę się koniecznie w tym roku porządnie opalic ale chyba na solarium bo na lezenie na słońcu czasu brak.
Kon poterenowany, drugie śniadanie zjedzone. Obiad za 2 godziny. Na razie jest dobrze. Niech moc będzie ze mną!
piotrowska   Między grzywą a ogonem
22 czerwca 2014 13:07
pozwalacie sobie na jedzenie lodów na diecie?
piotrowska, ja tak, ale moja dieta to raczej styl życia 😉
Tak, ale patrzę na kalorie. Zwykły śmietankowy nie ma tak dużo kalorii, ale już w czekoladzie z orzechami,  taki na patyku ma 350. Ciutek za dużo. Trzeba by ciąć obiad. Albo spalić ćwicząc.

ps- dokładnie. Dieta diecie nie równa. Dieta redukcyjna, na której teraz się staram być, nie pozwoli mi zjeść raczej loda. Dieta jako styl życia, na której staram się być od prawie 2 lat, pozwala jeść lody. Tylko z głową!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się