Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
27 czerwca 2014 07:23
Nord ale niespodzianka, gratuluje :kwiatek: Jak sie troche ogarniesz napisz cos wiecej🙂
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
27 czerwca 2014 07:23
Nord gratulacje, szybko się uwinęłaś!  😅

Czytając podlinkowane przez Zduśkę artykuły w GW miałam bardzo mieszane uczucia nt.porodu SN.
I zaczynam się powoli bać...
Tym bardziej cieszy mnie Twój wpis  🙂
Napisz proszę coś więcej  :kwiatek:

Zduśka ja wcinam pół kilo bobu co 2 dzień, uwielbiam!
Tylko ja jestem w połowie drogi dopiero, ale nic dziwnego się nie dzieje  😉

Dalej średnio kumam ruchy dziecka.
Coś tam czuję, ale co to jest?? nie wiem.

Mazia   wolność przede wszystkim
27 czerwca 2014 07:48

Dalej średnio kumam ruchy dziecka.
Coś tam czuję, ale co to jest?? nie wiem.



bo to właśnie takie coś jest, coś tam się czuje, trochę jak burczenie w brzuszku, troszkę jak jakiś bąbelek, przelewanie czy gazy, ale minimalnie... za kilka dni na pewno poczujesz mocniej i wtedy będziesz pewna, że to... dziecko 🤣
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 czerwca 2014 07:51
Agnieszka no ruchy na początku to były takie właśnie plumkania  😁 jak Mazia napisała ... poczekaj kilka dni jak Cię kopnie po kiszkach to wtedy zobaczysz ...
mnie już aż tak nie kopie bo nie ma miejsca, ale za to się rozpycha i każdy jego ruch prowadzi do skurczu - gdzie brzuch przybiera kosmiczny kształt i twardnieje jak kamień no i cholernie przy tym boli  😉 wiec jeszcze wszystko przed Tobą  😎
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
27 czerwca 2014 08:00
Mazia, Zduśka śmiać mi się chce z siebie, bo czekam na to jak na zbawienie, a jak później będę dostawać po żebrach to mi sie odechce  🤣
Plumkania czuję od 3 tygodni, ani to miłe ani nie...
Od tygodnia o róznej porze dnia, nawet jak dużo łaże i coś robię.
To to?  😉
Nord, więc może jednak bób? 😉 Ogroooomne gratulacje, duży koleś! Czekamy na szczegółową relację, jak odsapniecie 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2014 08:02
Agnieszka, rozkoszuj się tym "nie wiem, czy to to" 😉 Ja też do 21. tygodnia "nic nie czułam". A teraz? Są momenty, że chcę krzyczeć "dobijcie mnie! Zastrzelcie!". Wszędzie piszą coś w stylu "na tym etapie, ruchy stają się mniej liczne i słabsze". A gucio tam! Ta mała diablica chce mi chyba poodrywać powłoki brzuszne od siebie 😉

I wyszły mi rozstępy na podbrzuszu, idę się pociąć łyżeczką :/

Nord, gratki!!!
my_karen   Connemara SeaHorse
27 czerwca 2014 08:09
Nord, gratulacje! 😅

Agnieszka, to to 😉 ja też nadal czekam na wyraźne ruchy, a podobno w drugiej ciąży szybciej czuć 😉 bo 'plumkanie' to czuję już od dawna😉

Proszę o kciuki, żeby w poniedziałek udało się już poznać płeć. Nie mogę się doczekać, choć pewnie drugi łobuziak będzie 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 czerwca 2014 08:16
Agniezka no to pewnie to to  🤣
kenna ciiiii z tym bobem .. ja dzisiaj mam zamiar sobie troszkę pojeść  😁
maleństwo no ale aż takie duże Ci wyszły te rozstępy ??? nie przejmuj się kochana !!  :kwiatek: znikną 🙂 ja mam plecy na dole przy pośladkach całe w rozstępach ( starych ) i są aktualnie białe i prawie niewidoczne , więc spokojnie  :kwiatek:
my_karen trzymam !!

a ja wstawiam brzuchol  🤣
wersja z kotem  😉 kot
i bez kotecka 36 t.c
😉
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
27 czerwca 2014 08:16
Nord gratulacje!🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2014 08:20
zduśka, a idźcie z tym bobem, mówię - jem cały tydzień, wczoraj jadłam, nic się nie dzieje. Mozesz spokojnie zjeść trochę -nikt nie mówi o pożarciu kilo na raz 😉

Nie duże, ale są 🙁 A tak dbałam... Wiem, że z czasem zbledną - mam z okresu dojrzewania na udach i cyckach, ale póki co jestem lekko zrozpaczona. Na dziś mówię - nigdy więcej dzieci 😉
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
27 czerwca 2014 08:25
Maleństwo, nieźle Kalinka daje czadu! Podobno szczuplejsze dziewczyny mocniej czują, Ty taka jesteś (wnioskująć ze zdjęć).
Ja jestem wieeeelka  😵
Mam nadzieję jak najszybciej zacząć chudnąc po nowym roku, bo nie mogę na siebie patrzeć.
my_karen kciuki są za rozpoznanie łobuziaka lub łobuzicy  🙂
Zduśka piękny brzusio  🙂 I kotecek puścił oko hehe  🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2014 08:28
Agnieszka, no ja raczej suchar jestem z natury, trochę przypakowany, ale raczej drobnica 😉 Z Kalinki się śmiejemy, że to Dziecko Rosemary 😀
my_karen   Connemara SeaHorse
27 czerwca 2014 08:43
zduśka, fajny brzuchol i towarzyski kotecek 😉
maleństwo, ja też bardzo dbałam i kiszka.. Już po pierwszej ciąży byłam w żałobie po całkiem fajnych piersiach, a po drugiej aż się boję myśleć co będzie, skoro już skoczyły z E na G i mam piękne nowe paseczki..  Całe szczęście, że nigdzie indziej się nie pojawiają..

Dzięki za kciuki! 😉
Mazia   wolność przede wszystkim
27 czerwca 2014 08:52
zduśka fajny brzucholek aż mi się zatęskniło
slojma   I was born with a silver spoon!
27 czerwca 2014 09:02
Nord- wielkie gratulacje dla ciebie i maluszka.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 czerwca 2014 09:08
Zduśka piękny brzusio  🙂 I kotecek puścił oko hehe  🙂


hehe kotecek to oczka nie ma  😉

dzięki dziewczyny ale brzuch już mi tak ciąży , że  😁
właśnie bób gotuję  😎

my_karen jeju jeju ... to takie cycki są  🙂 boże ... ja zawsze miałam miseczkę A - B w wersji minii , więc aktualnie cieszę się z tego co mi urosło  😎
haha jak nic kobiecie się nie dogodzi - jedna chce mniejsze a druga większe  🤣 .. szkoda tylko, że później będę miała same wyciągnięte sutki  😁

Mazia haha to dawaj  😉
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
27 czerwca 2014 09:12
O kurde, ale wtopa  😡
Sorki zduśka i kotecek
NORD ale cię wyczułam! Gratulacje!  😅
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 czerwca 2014 09:14
Agnieszka nie no co Ty haha nic się nie stało  😁
kotecek tak ma od maleńkości, że puszcza oczko  😎
my_karen   Connemara SeaHorse
27 czerwca 2014 09:22
zduśka, hehe ano tak to jest z kobietami 😉 ja bym się nawet cieszyła, że urosły, gdyby skóra za nimi nadążała.. teraz i po  tym jak już wrócą do normy 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
27 czerwca 2014 09:38
Nord, super wiadomość! Gratuluję! To na pewno przez ten bób 😉
Agnieszka, ja pierwsze ruchy poczułam w 17 tc. po tygodniu byłam już pewna, że to "to" i od tamtej pory te ruchy są dla mnie cały czas cudowną sprawą. Ciesz się nimi póki możesz, ja też tak robię, bo moment, w którym będziemy się na nie skarżyć tak jak dziewczyny zbliża się nieubłaganie 😉
my_karen, zaciśnięte 😉
zduśka, ciekawe jak się będziesz czuła bez brzuszka, podobno pierwsze wrażenie jest... dziwne 🙂 

O cyckach już myśleć nie mogę. Przerażają mnie, bo rosną i rosną. Boję się, że i ja doczekam się rozstępów, a bardzo bym tego nie chciała. I boję się, że później będzie na nich więcej skóry niż powinno 🙁 Kurcze, były małe, ale całkiem ładne...
Kurczak nie stresuj się. Ja miałam A, w ciąży i po coś pod D podchodziło. Teraz jest B i oby tak zostało. Rozstępy na piersiach zrobiły mi się po pierwszej ciąży, ale szybka reakcja Mustellą i po sprawie. Zero śladu.
Nord - gratuluje!!! Super, że doświadczasz hormonalnego haju tak jak ja 🙂
Zduśka - Bolek chyba będzie gigantem 😁

A ja nadal nie wiem o co chodzi z tym narzekaniem na ruchy :P Ani razu nie poczułam tego osławionego "kopania po kichach", od początku do końca były to przyjemne przeciągania się i podskakiwania brzucha.

Pierwsze wrażenie bez brzucha faktycznie jest...śmieszne. Jak tylko wstałam z łóżka porodowego to mnie rozbawiło jaki był pływający i galaretowaty, jak piłka z której uchodzi powietrze :p

O cyckach i rozstępach już nawet nie mówię. Miałam 30D teraz są 30f. Serio ta mustella coś daje? Bo tak mnie wywaliło, że nie chce mi się wierzyć w cuda i zniknięcie po mazidle...

edit. Artykułu nie komentuje a pan Dębski nie robi na mnie wrażenia a wręcz po tym jak przekonuje, że partner jest nie potrzebny przy porodzie bo to źle wpływa na relacje to już w ogóle śmiać mi się chce.
Nord, Gratulacje!!! 😅 :kwiatek:
Czekamy na szerszą relację i zdjęcia! 😀

Jeśli chodzi o podlinkowany artykuł mojego "najdroższego" (dosłownie) dotkora Dębskiego, to szkoda, że mówi jedno, a w jego szpitalu jest co innego. 😁
I szkoda, że w artykule nie ma słowa o tym, co jest lepsze dla dziecka.
No ale... mi już się nie chce o tym gadać. 🙄

Oto nasz Bibak, z odrestaurowaną przez ojca taczką:



I zaciesz z babcią w tle:



Wczoraj mu obcięłam włoski na krótko i wszyscy się śmieją, że wygląda jakby z wojska wyszedł. 😁 A mi się podoba!
Załączę foto później.
Pozdrawiamy z Mielna! Trochę nam się wyjazd przedłużył... mieliśmy być tydzień, a zaraz miną 3 tygodnie. 😉

Kami   kasztan z gwiazdką
27 czerwca 2014 09:53
Nord gratulacje!!! Jak będziesz mieć chwilkę to napisz coś więcej, jak poród  👀

Mazia my mamy kupki średnio co tydzień i na dzień przed mała bardzo marudzi. Dzisiaj idę na szczepienie to podpytam, kiedy ostatecznie podać czopek i czy można przepoić rumiankiem, to Ci dam znać  😀
Nord, gratulejszyn!!! Poprosimy o relacje ku pokrzepieniu serc ciezarowek 😀

Dziewczyny nie martwcie sie tak cycami bo juz wiele razy slyszalam, ze nie jest zle i ze wracaja do przyzwoitej formy 😉 Z wlasnego doswiadczenia powiem, ze byl moment zalamki ale potem zrobilo sie lepiej, a przed druga ciaza bylo juz calkiem dobrze bo jednak skora sie potrafi z czasem podciagnac. Ciekawe jak bedzie po drugiej ciazy.

Julie, ale sie Bibak zmienia ostatnio, bardzo szybko dorosleje 🙂 Taczki marki Volvo super!
kNo to faktycznie, mając takich rodaków, to strach gdziekolwiek wyjechać...  🙄

slojma wiesz, na pewno jak Czarownica nie wyjedzie i nie weźmie tych zasiłków, to będziesz musiała mniej podatków płacić, serio  😵 Boże, co za myślenie...


myślę, że Cię emocje ponoszą i nie rozumiesz o czym  Slojma pisze. Szkoda. Co do rodaków... to powiedz to naszym pracownikom, bo zatrudniliśmy samych Polaków. Ba! już od kilku lat jest ta sama zgrana ekipa, więc chyba nie jest im źle jak nie odchodzą i potrafią przyjść do nas na grilla itp. Mało tego, ze względu na nich musieliśmy zatrudnić polskojęzyczną sekretarkę, bo oni nie mówią po angielsku. (dodam, że polskojęzyczna to nie taka oczywistość skoro ma rozmiać z klientami po angielsku) 🙄
Ba! ostatnio pomogliśmy jednemu Polakowi. Znaleźliśmy mieszkanie, daliśmy pracę. Tacy z nas podli rodacy  🤔 🙄 🙄 🙄

i powtórzę się. Jak ktoś chce przyjechać i pracować- to nie mam nic do tego. Ciężko będzie znaleźć pracę, ale powodzenia. Jak ktoś chce przyjechać i wyciągać rękę po benefity- to żenujące. Zasiłki to nie jest coś, co się należy, zasiłki to jest pomoc, ostatnia deska ratunku. Nie pierwsza, ostatnia. .
Dla  mnie koniec tematu, bo widzę że się nie zgodzimy.


Nord gratuluję!!! daj zdjęcie maluszka jak będziesz miała chwilę.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
27 czerwca 2014 10:10
agulaj79,bobek,  trochę mnie pocieszacie. Oby i u mnie tak było. Za dwa tygodnie mamy wesele. Dosłownie przed chwilą przyszła do mnie zamówiona sukienka i klops... Wszędzie super, ale w cyckach tak mnie ściska jakbym miała na sobie potwornie niewygodny gorset.
Julie, zdolny ojciec 😉 A Mielna zazdroszczę. Chociaż mieszkam w pięknym miejscu, to chętnie bym sobie podreptała boso po plaży.

A ja przyznam, że jeszcze nie przeczytałam artykułu. Jakoś nie było czasu, ale z tego co czytam, to nie wiem czy w ogóle warto. Szczególnie to o czym wspomina Idrilla mocno mnie zaskoczyło. Zawsze myślałam, że nie chcę rodzić z partnerem, a teraz moje myślenie zupełnie się zmieniło, tym bardziej, że partner słysząc, że jest taka możliwość, żeby był z nami, bardzo się ucieszył. Nie widzę innej możliwości niż wspólny poród. Przecież to nasze wspólne dziecko i nasza ciąża. Nie rozumiem w jaki sposób jego obecność miałaby zaburzać relacje. Wydaje mi się, że to zbliży jeszcze bardziej naszą trójkę.
Nord - super! wielkie gratulacje 🙂😉 😅


a my już nie karmimy i powiem wam, że się mega cieszę 🙂
Michał zniósł to obojętnie, czasami jeszcze podchodzi i łapie za bluzkę, ale mówię, że nie ma, to nie rozpacza ani nic. Obyło się bez łez, bez histerii uff
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się