Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Mazia   wolność przede wszystkim
01 lipca 2014 12:44
Blue_Angel 6800g łał
Pani Myk nawet niedawno rozpisałam sobie
od samego początku,
po 2 tyg. 400g
potem po 3 kolejnych tyg. 410g, potem po 1 tyg. 200g, potem po 4 tyg. 400g i teraz po 2 tyg.100g...
czyli na początku normalnie przybierała ostatnio bardzo mało
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 lipca 2014 12:45
Wiem! Mam dwie koleżanki, które wciąż powtarzają "u mnie też mówili, że dziewczynka, a mam chłopca". Nie rozumiem - sposób na poprawienie sobie humoru? :/
Kami   kasztan z gwiazdką
01 lipca 2014 12:53
Mazia weź pod uwagę, że mała coraz więcej się rusza, więc spala  😉 Zrób jej kilka karmień pod kontrolą wagi - zobaczysz ile zjada  🙂 U nas w krk w jednym ze sklepów dziecięcych można wypożyczyć wagi noworodkowe, więc podejrzewam że u Ciebie też się znajdzie takie miejsce. Waży się dziecko zaraz przed karmieniem i zaraz po - bez przebierania pieluszki, ze smoczkiem jeśli miało przed w buzi itp. Ja tak zrobiłam w szpitalu jak mi Anetka w drugiej dobie spadła z wagi i okazało się, że je więcej niż powinna  🤣

Maleństwo ja w obydwu ciążach się nasłuchałam, że będzie chłopak.... a z Anetką jeszcze parę razy usłyszałam, że bliźniaki będę mieć  😵
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 lipca 2014 12:58
Bo ludzie zawsze wiedzą lepiej! 😉
Mazia, z tym, że Wiki od początku była bardzo cyckowa. Nigdy nie miałam problemu z jej jedzeniem. Na początku siedziałaby przy cycku non stop, a teraz i tak je w dzień co 1-2h
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
01 lipca 2014 13:49
maleństwo, nie słuchaj gadania innych, ja też już się nasłuchałam że będzie chłopak  🤔 ciekawe skąd ludzie wiedzą?  😵 i innych głupot też się nasłuchałam, masakra jacy wszyscy są mądrzy  🤔 Ja też nie wiem jaką będę matką, jakoś miłość mnie nie zalewa, cieszę się ale w granicach normalności. Mam momenty, że chciałabym żeby było jak wcześniej, że czuję się gruba, brzydka, z cyckami wielkimi jak krowa  😂 Nie wyobrażam sobie jak będzie dalej, jak brzuch bardziej urośnie, przytyję więcej, chyba się pociacham wtedy  😂 Czasami po cichu myślę sobie, że jakiś alien we mnie zamieszkał i pasożytuje na mnie  😎 więc jaką będę matką to ja nie mam pojęcia.

Ja jestem chyba z tych dziwnych przypadków - zero mdłości, wymiotów, reakcji na zapachy, mogę jeść wszystko i chciałabym robić wszystko  😉 Ale ja zawsze miałam odporny organizm i bardzo wytrzymały, albo Dziecię jest z tych niedokuczających  😉 Tylko jak Dziecię będzie z takich latajacych i nieumiejących siedzieć w miejscu jak ja to nikt z nami dłużej nie wytrzyma  😀
Mazia, mi też mleko nie tryska.  😉 Może faktycznie mała spala to, co je? najlepiej się poradzić w poradni laktacyjnej.



my już 11 miesiąc skończyliśmy i właśnie zaliczamy kolejną zmianę osobowości dziecka. Janek jest nadal grzeczniutki, choć uparciuch.
Mazia- jak chcesz to chętnie pożycze Ci wagę, będziesz sobie mogła mała na spokojnie ważyć przed i po jedzeniu. Odezwij sie na Pw to jakos sie umówimy 🙂



Waży się dziecko zaraz przed karmieniem i zaraz po - bez przebierania pieluszki, ze smoczkiem jeśli miało przed w buzi itp. Ja tak zrobiłam w szpitalu jak mi Anetka w drugiej dobie spadła z wagi i okazało się, że je więcej niż powinna  🤣


Mazia, tylko jezeli tak, to takich pomiarow trzeba zrobic kilka bo dziec moze miec roznie rozlozone wagi posilkow. Tak jak dorosly na sniadanie moze zjesc mniej na obiad wiecej itd, tak, ze nie mozna sie sugerowac jednym pomiarem.

Dziewczyny tak mi sie przypomnialo, ze ktos tu? pytal, o ruchy plodu, takie bardzo szybkie, jakby dreszcze. Ja mialam takie odczucia w ciazy i lekarz powiedzial, ze to czkawka ale jakos mu nie uwierzylam. Dlubalam w necie tak dlugo, az znalazlam odpowiedz. To jest efekt niedojrzalosci ukladu nerwowego dziecka, nie jest uznawana za patologie, wystepuje u jakiegos tam procenta plodow i do porodu powinna minac. Ma to nawet swoja lacinska nazwe ale oczywiscie zapomnialam. U nas minelo dopiero jakis czas po porodzie (kilka tygodni), co tez sie czasem zdarza. Nasza polozna srodowiskowa mowila, ze od powaznych schorzen neurologicznych odroznia sie tym, ze dreszcz mija kiedy sie zlapie za trzesace sie odnoze.
Seksta   brumby drover !
01 lipca 2014 18:22
blue_angel nadal je co 1-2 h? O masakra..u mnie Wojtek tak jadł przez pierwsze dwa tygodnie i naprawdę myślałam, że oszaleję bo non stop cycek. Od tamtego czasu już unormowaliśmy i je co 3-4h. Ciut lepiej.
Na wyjścia odciągasz i bierzesz butlę czy się nie zastanawiasz i wyciągasz cyca? Bo ja mimo, że je co 3-4h to staram się zrobić tak żeby nakarmić przed wyjściem i na kolejne karmienie również zdążyć do domu.

maleństwo zdjęcie z dedykacją dla Ciebie 🙂 :
Kami   kasztan z gwiazdką
01 lipca 2014 18:32
Seksta Monika jadła co dwie godziny tak do pół roku - myślałam, że oszaleję  🤔wirek: Aneta też tak je, ale za to dzisiaj w nocy spała od 22.00 do 7.30 z jedną pobudką, wczoraj z dwiema  🙂 i obie ssały max 5 minut - jak ktoś pisze, że dziecko je 20-30 minut to dla mnie jest nie do uwierzenia  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 lipca 2014 18:39
Seksta, dziękuję! Wyglądacie jak starsza siostra z małym braciszkiem -> młodziutka mama z Ciebie 🙂
Seksta   brumby drover !
01 lipca 2014 18:40
Kami tak długo spała?! U nas w nocy jak w zegarku- kwękanie na jedzenie co 3h....A jego czas, w którym się najada to zazwyczaj 13 minut, bywa i 8.
Ja mam nadzieję, że te przerwy będą się u nas jednak wydłużać....ciężko iść do kina i wyrobić się w 3h- a póki co nie kupiłam laktatora  😵

maleństwo hihihi. Po porodzie sąsiadka z naprzeciwka zaczepiła mojego tatę mówiąc " córka urodziła? ale z niej młodziutka mama,18 letnia?" na to tata "młodziutka- 18+8" 😀 także dziękuję za komplement- Wojtek będzie świętować 4rte urodziny a ja 30stkę 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 lipca 2014 18:48
Seksta, łe, to jeszcze dziewczę jesteś, serio 😉
Dziewczyny, mój synek nadal je co dwie godziny! Co ja mam powiedzieć  😵
Seksta   brumby drover !
01 lipca 2014 18:58
Tristia nie dobijaj mnie  😵 jak sobie radzisz z wyjsciami?
Seksta- Wychodzę jak mały śpi a tak to z nim na spacery.
On nie chce butelki więc nie mam jak go zostawić na dłużej. Obiadki je niechętnie, więc jak go karmię to zagaduję itd. (nie pije ani wody ani soków- nic- cycem zaspokaja pragnienie).
Kaszkę w sumie bardzo lubi i po niej jest syty ciut dłużej, to pewnie mogłabym zostawić mężowi w razie czego ale jak dotąd nie było musu. Z resztą ja sama non stop się zajmuję dzieckiem. Nie mam żadnej pomocy. Już do tego przywykłam i pogodziłam się z tym ale często jestem zmęczona i nie mam swojego życia- żyję życiem dziecka.
Marzę o odstawieniu synka od piersi ale nie potrafię. Udaje się napoić go mm tylko po kąpieli jak jest wygłodniały i na pierwszą pobudkę, potem nie chce i płacze, nawet jak go przegłodzę  😵
Edit: Dodaję fotkę ze spaceru:
Mój w dzień też je co 2h ale czasen i co godzin ę. Jak potrzebuje wyjść to wychodzę a jak zgłodnieje to karmię, w czym problem?  :-)
Seksta   brumby drover !
01 lipca 2014 20:42
Tristia u nas musu tez niby nie ma ale czasem jednak mam cos do zalatwienia i mieszcze sie w 3h, bylby problem gdybym nie dala rady :P o tyle dobrze ze podaje mu herbatke na problemy brzuszkowe więc butle zalapal od razu.

Ale rozumiem. Cyc jest super rozwiazaniem, no chociaz czasem chcialabym dluzej pospac....😉 w nocy Twoj synek tez co 2h je?

Idrilla ja sie jeszcze w ten rytm nie wbilam i np ostatnio z rozpedu zalozylam zabudowana sukienke- zeby karmic musialabym siedziec z golym tylkiem a sukienke podciagnac pod szyje :P gdybym byla autem to w nim bym nakarmila ale niestety nie tym razem i gnalam do domu 😉 mega placzu nie było ale kwekal juz. No i chyba troche jestem zawstydzona 😉
Faktycznie kwestia ubrań jest nieco upierdliwa przy karmieniu... Początkowo chciałam sobie nawet kupić jakieś bluzki do karmienia ale nie mogłam znaleźć nic co by mi się podobało. Stwierdziłam więc, że chrzanie to i noszę to co dotychczas. Oczywiście mój nowy biust w połowę się nie mieści ale to inna sprawa... W każdym razie z sukienek zostały te z kopertowym dekoltem a bluzki zwyczajnie podciągam do góry i okrywam młodego i brzuch chustą/tetrą. Bałabym się wyjść z domu na dłużej nawet w czasie stałej drzemki Grzesia bo zdarza mu się np przebudzić na 3 łyki picia albo zmienić rytuał spania. I jakbym się wtedy szybko nie pojawiła z cyckiem to ryk byłby nie do utulenia. Ale przyznam, że trochę mi brakuje możliwości wyskoczenia właśnie do kina... Póki co najdłużej z domu wyszłam na 9 minut do sklepu. I dosłownie chwilę po moim powrocie młody się obudził jakby wyczuł  😎

Tristia ładne zdjęcie 🙂
Seksta, dla mnie teraz co te około 2h to jest... rzadko 😉 już się przyzwyczaiłam, że chce częściej i aż mi dziwnie jak nie chce 😉 zazwyczaj karmię małą przed wyjściem to możemy spokojnie pojechać na zakupy czy mogę iść pobiegać jak zostaje z tatą, a jak gdzieś wychodzimy na dłużej to zawsze mam tetrę siadam gdzieś na ławeczce zakrywam się i karmię 😉 W nocy mała się budzi raz max dwa razy, śpimy najczęściej do 9-10, więc jeśli chodzi o noce to jest super. Tak w ogóle to jaka ładna z Ciebie babka i Wojtuś uroczy 🙂
Tristia, Damian jaki już duży! Fajnie go w końcu zobaczyć 🙂
Seksta   brumby drover !
01 lipca 2014 21:46
Idrilla 9 minut 😀 h nas co te 3h jak w zegarku wiec juz mam pare wyjsc 3godzinnych za soba. Garderoby tez nie zmieniałam ale troche bluzek z guzikami mam więc spoko. 🙂
blue_angel dziękujemy za komplement  😡  u nas noce na szczęście coraz lepsze, problemów brzuszkowych coraz mniej- odpukac, jelitka dojrzewaja i radza sobie coraz lepiej 😉


Co do czasu dla siebie- biore nianie i ide sie kapac- zawsze jak pomyślę np "ciekawe czy zdaze nalozyc odzywke" to jest placz.... wyczuwaja wszystko te male apryciarze!
Matko co za noc i co za dzień  🙇
W dużym skrócie - Iwcio wczoraj  wieczorem dostał ostrego bólu brzucha, a nie jest z tych co się nad sobą rozczulają. Wezwałam karetkę, ale jak przyjechali po 30 min. to ból minął. Pan ratownik kazał wziąć ibuprom i raczej nie jechać na Izbę Przyjęć- debil tylko tak to skomentuje. W nocy Iwo miał ponad 39*C. Rano wynalazłam na drugim końcu Warszawy USG. Diagnoza - wgłobienie jelita, ale nie przejmować się i obserwować - debilka. Iwo znowu dostał gorączki. Dodzwoniłam sie do chirurga dziecięcego pracującego na Niekłańskiej i kazał natychmiast przyjechać na SOR. Tam znowu USG i RTG. Bałam się, że będzie operowany, ale tylko go przepłukali. Wrócił do domu  💃, a miałam strasznego cykora co zrobie z Kajtkiem, który je co 2 godziny jak będziemy musieli zostać w szpitalu. Teraz jest dobrze i niech tak zostanie. Iwo juz był na Niekłanskiej na szyciu glowy. Nie ma chłopak traumy. Pytam jak było Iwo w szpitalu ?
- Suuuuuuuper .
Taaaaaaak oczywiście najbardziej przeżywa mamusia  😉.

Co do częstego karmienia -to Kajtek ja co około 2h. Czasem częściej  😉. Jak kiedyś oddaliłam się za bardzo podczas biegania od domu i usłyszałam ten wrzask przez telefon to wracałam około 3 km sprintem. Dobiegłam, ale byłam w stanie przed zawałowym  😉.
Diagnoza - wgłobienie jelita, ale nie przejmować się i obserwować - debilka.

OMG... no jak dla mnie masakra, nie pojmuje czy sie standardy zmienily? zawsze to bylo MEGA powazne schorzenie nawet u doroslego. Zdrowka dla Iwa, dzielny chlop.

Seksta, slicznie wygladacie. Ale ci sie dzidzius trafil malozerny 😉 Fajnie masz. Ja to musialam swoja wszedzie targac ze soba chociaz wtedy bylam z tym pogodzona i jakos w ogole mi to nie przeszkadzalo, teraz bardziej bo jest bardziej klopotliwa, na tylku nie usiedzi i oczy musze miec z tylu glowy. Na szczescie dlugo przed ciaza kupilismy rzutnik i kino dla nas nie istnieje. Na koncerty chodze wylacznie plenerowe bo cos mi sie ze sluchem stalo i te poddachowe sa dla moejgo ucha nie do zniesienia. No chyba, zebym sie chciala odchamic jakas muzyka powazna to bylby problem. A na imprezy wszelakie (haha jedyna trzezwa), zakupy itd to bez problemu dalo sie z cora 🙂 Nawet dwa wesela zaliczyla do pierwszego roku zycia, trzeba bylo sie tylko ewakuowac z sali kiedy orkiestra grala. Najgorsze to byly te sukienki na zamek 🙁 to ciezko przezalowac. Leza w szafie i sie kurza i nie wiadomo czy bede w nich jakos wygladac po drugiej ciazy, pewno nie, zreszta jedna i tak juz niemodna buuu. Ale tak poza tym to ubran specjalnych nie kupowalam. Jezeli chcialam cos nowego to patrzylam pod katem czy mi to pomoze, czy utrudni karmienie ale bez przesady jakos, karmic moge prawie we wszystkim. Jakos bez problemu dawalam rade z podciaganiem bluzek, ewentulanie uchylaniem dekoltu w sukienkach (akurat mam tez sporo takich). Jedyne co mialam dodatkowo to obszerne chusty w torbie, takie ktore w razie czego zaslonia tez plecy i brzuch. Aha, torba :/ no tak, to kolejna rzecz po kieckach, musialam kupic taka wielka meska torbe na pieluchy i cala reszte wiec przestalam uzywac wlasnych torebek bo nie oplaca sie taszczyc dwoch, z ktorych i tak jedna srednio pasuje 😉

Tristia, super fotka!
Ja dzisiaj pokręciłam coś z budzikem 😵 Hela zasnęła przed 22 i obudziła się przed 6. matkoooo jak się wyspałam! Ale chyba za wcześnie na tak długie przerwy dla naszego kurczaka... Za to w dzień też co 2 godziny raczej je, czasem częściej, czasem rzadziej bo zdarzają jej się drzemki 3 godzinne.  Wtedy wychodzę bez niej na jakieś szybkie zakupy.Mam dla niej zamrożone jedzenie, ale na razie nie mam potrzeby iść gdzieś bez dziecka. No i tak jak Bobek mamy rzutnik 😅 a kino które mnie ewentualnie interesuje ma wakacyjną przerwę. o może basen by mnie skusił, ale jeszcze trochę i Helę też można będzie zatargać 😀

Mazia faktycznie mało, ale może to taki moment, my mieliśmy taki tydzień, że 40 gram przybrała, ale teraz już normalnie tak około 100 gram i więcej. W piątek zaliczymy w końcu pediatrę to się dowiem czy ok.Na szczęście mamy wagę w domu i na bierząco kontrolujemy.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 lipca 2014 08:36
demon i weź tu zaufaj lekarzom... ja na szczęście nie ufam i zawsze drążę temat, moj maz natomiast jest z tych, co wola nie widzieć problemu  🙄

Wiecie co mnie przeraża to karmienie co 2h i brak snu, coraz bardziej. To jedyna rzecz, ktora mnie stresuje w związku z opieka nad dwójka- permanentne niewyspanie.

Ciekawostka-wsród jedzenia, którego nalezy unikać w ciazy sa kiełki... Bo moga mieć bakterie salmonelli. Ale pewnie jak sie je sparzy to dadza rade.
[url=http://www.whattoexpect.com/pregnancy/photo-gallery/foods-to-avoid-during-pregnancy.aspx?pos=1&xid=nl_YourDailyNewsletterfromWhattoExpect_20140701#/slide-10]klik[/url]
demon, ale fajne foty w kałuży  😀
Seksta, śliczna mama z Ciebie, faktycznie super młodo wyglądasz 😀

Dziewczyny, czy któraś z Was ma powiększony biust ? W sensie po operacji plastycznej 🙂 😉
Czy wiecie jak z karmieniem w takim przypadku ?

Wybrałam i zaliczkowałam prezent urodzinowy dla P - będą Mazury, 4 dni  😍
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 lipca 2014 09:00
[quote author=Diakon'ka link=topic=74.msg2131327#msg2131327 date=1404286605]
Wiecie co mnie przeraża to karmienie co 2h i brak snu, coraz bardziej. To jedyna rzecz, ktora mnie stresuje w związku z opieka nad dwójka- permanentne niewyspanie.
[/quote]

O-apropos:
artykul o skutkach niewyspania

Podłączam sie pod pytanie karmieniu po operacji plastycznej i w ogole o ciazy po plastyce piersi czy brzucha- ja myśle o zmniejszeniu biustu, bo absolutnie nie zamierzam zostać z wiszącym I , zreszta z czymkolwiek wiszącym, a chciałabym jeszcze dziecko. Pewnie najrozsądniej byłoby poczekać do po drugiej ciazy, ale zobaczymy.
biust robiłam we wrześniu 2012, wiele nie powiększyłam..ale teraz noszę już 65G/FF ..zastanawiam się co będzie przy i po nawale pokarmu...no i po odstawieniu malucha od piersi ... teraz wyglądają cudownie, pełne, jedrne, lepiej niż przed ciążą, zupełnie nie widać, że grzebane cokolwiek było. Nie chciałabym ich operować znów. Nie chodzi o ból, bo to akurat zniosłam ze śmiechem ( po porodzie i złamanym-nastawianym nosie, nic nie boli  🤣 ) bardziej o to że będę musiała je podciągać z kolan na miejsce właściwe, a wtedy blizna jak kotwica  🙄 Koleżanki karmiły i mają ok piersi, tylko to były ich pierwsze dzieci, mają rozstępy, ale żadna poki co na poprawkę się nie zdecydowała. Ciekawa jestem innych opinii.

Seksta   brumby drover !
02 lipca 2014 09:14
pari dziekujemy 🙂 biust pewnie zrobie sobie po drugim dziecku  również....

bobek ogólnie to Wojtka zabieram wszędzie żeby nie obciążać dziadków bo wiadomo, że mają też swoje plany. Jednak czasem sami mi go zabierają i każą zrobić coś, na co przy nim nie mam czasu/możliwości 🙂 odciagać pokarmu bym nie chciała więc dlatego mam ten 3 godzinny limit czasowy na wyjścia bez W.
Wczoraj zaliczyliśmy pierwsze szczepienie, waży już 4689 g, już mnie ręce bolą a co będzie później...przybiera idealnie bo 500g/dwa tyg.


Właśnie chciałam iść z nim na spacer ale taka maruda jest od rana, że sił mi brak. Zasnął w leżaczku 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się