praca

Mam pracę na umowę zlecenie 80 godzin w miesiącu (czyli pół etatu). Macie jakiś pomysł gdzie mogłabym poszukać dodatkowej pracy tylko na okres wakacji tak żebym mogła dopasować godziny do grafiku z pierwszej pracy? W większości przypadków raczej ciężko z takim 100% dopasowaniem
McDonald. 😀
jade za tydzien w pierwsza podróz sluzbowa, do Polski (z Austrii) na 5 dni... Mam mieszane uczucia 😉
kujka   new better life mode: on
02 lipca 2014 17:27
wendetta, czemu?
Dziś miałam dokładne zapoznanie z moimi obowiązkami. Mam teraz parę dni na ogarnięcie dokumentacji, a za myślę 2 tygodnie pierwsze wizyty u rodzin!  😅
a ja jak wreszcie znalazlam prace, to.. juz mam jej dosc. nie sadzilam ze ulotki tak masakruja kregoslup. od koniec zmiany chce mi sie plakac z bolu. :/ a najgorsze jes to, ze wyplata z tej pracy dopiero 20.08 wiec zeby jakos przezyc musze brac jeszcze inne roboty. wychodzi totalnie zero dni wolnych... 😵

wlasnie, dlaczego? mieszane uczucia przez wyjazd wlasnie do PL czy ogolnie wyjazd, czy jak? 😉
Hej,
mam problem. Jestem kierownikiem w call center, ale umowy wystawia księgowa i właścicielka, ja nie mam nic do powiedzenia.
Chodzi o płacę dla pracowników. Dziewczyny podczas rozmowy mają mówione, że będą zarabiać 1680 zł brutto. Jest to umowa zlecenie. Mam studentki + jedna nie studentka.
Stawka za czerwiec dla studentek wynosiła 9,03 zł  (160h) (brutto) stawka dla niestudentki o tyle wyższa, aby netto wynosiła tyle samo)
Stawka za lipiec wynosi 7,85 zł (brutto) (184h) dla studentek (dla niestudentki więcej, aby netto wynosiła tyle samo)

Ile one rzeczywiście dostają? I czy to jest rzeczywiście najniższa krajowa? Dziewczyny nie chcą podpisywać umów, bo liczą sobie, ze to w wcale nie jest najniższa krajowa i szefostwo chce ich oszukać.
Kujka, Aniolek, chodzilo mi o to, ze zostalam wlasciwie postawiona przed faktem dokonanym, a ja tego nie lubie 😉 Ale dogadalam szczególy i wyglada, ze nie bedzie tak zle. I moge zostac na weekend w PL, wiec i z siostra i z koniem sie zobacze... 🙂
littleem Dla studentek stawka za lipiec jest mniej niż najniższa krajowa. Powinny dostawać tyle netto, a nie brutto przy 160h. Niestudentka dostanie właśnie najniższą krajową. Wg mnie. 🙂
littleem, przede wszystkim dla umowy zlecenia nie ma czegoś takiego jak najniższa krajowa.

Ale zakładając, że traktujecie je jak by były na umowie o prace i wynagrodzenie miesięczne mają stałe, niezależnie od przepracowanych godzin (a tak wynika z tego co podałaś), to zarabiają mniej o 236 brutto niż wynosi najniższa krajowa (dla etatu).
1680 nie równa się 1444 😉 więc dziewczyny mają rację. Szefostwo je oszukało podczas rozmowy o pracę.
ovca   Per aspera donikąd
03 lipca 2014 16:19
Hej,
mam problem. Jestem kierownikiem w call center, ale umowy wystawia księgowa i właścicielka, ja nie mam nic do powiedzenia.


jak to nie masz nic do powiedzenia jako właściciel? to Ty zatrudniasz księgową.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 lipca 2014 16:31
ovca, ona jest kierownikiem, nie właścicielem.
dokładnie, ja nie zatrudniam 🙂
też liczyłam i wychodziło 1444 zl brutto. echh, właścicielka twierdzi, że wszystko jest ok. Szkoda mi dziewczyn 🙁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 lipca 2014 20:14
Ktoś z pracy puścił o mnie plotę i to dość niefajną ... Dotarła nawet do znajomej z innego miasta  😵
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 lipca 2014 06:52
U nas zmiany... Boje się zmian, bo niby na lepsze ale już to przerabialismy i wyszło, że tylko przez przypadek nie rzucilismy wypowiedzeniami. Co do urlopu to mam zaległy z zeszłego roku cały czyli 23 dni. Kiedy wykorzystam to sama nie wiem.
Generalnie rozglądam się za inną pracą.
dragonia, jak u Ciebie? Zmiany są w gruncie rzeczy pozytywne, jak się gdzieś zamykają drzwi, to na pewno jest otwarte okno gdzieś indziej :kwiatek: tak przynajmniej wychodzi z mojego doświadczenia 🙂

safie, próbujesz wyjaśniać i dojść do źródła plotki? Mój chłopak miał kiedyś taką akcję, że ktoś rozpowiedział, że romansuje z asystentką. Szybko rozpętał aferę i dym. Wyszło, że sama zainteresowana taką plotę puściła, sama złożyła wypowiedzenie. Strasznie Ci współczuję, ploty w pracy to koszmar 🙁 trzymaj się!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
05 lipca 2014 19:19
zen, to jest plotka raczej chodząca po mieście niż w miejscu pracy, więc trudno mi wyjaśniać. Jedynie najbliższym współpracownikom wyjaśniłam co i jak, gdyby coś z tych "informacji" dotarło. Ktoś miał bardzo bujną wyobraźnię, ale dojdę do tego kto to.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
06 lipca 2014 01:44
zen, z plusów to umowa na stałe. A minusy nadają się tylko na pw lub telefon.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
06 lipca 2014 10:49
dragonnia
Może jednak nie będzie tak źle? 😉

zen
Co do pozytywnego aspektu zmian mam jednak mieszane odczucia.

U nas w firmie zaszły ostatnio spore zmiany personalne i to na stanowiskach najwyższego szczebla. Jeśli chodzi o naszą organizację pracy i funkcjonowanie sklepów, to widać, że robi się coraz większy bałagan. Został zatrudniony nowy dyrektor (przyszedł z dużej korporacji i widać, że będzie usiłował wprowadzić korporacyjny styl w firmie), nowy specjalista od sprzedaży i marketingu, obaj muszą się wykazać, udowodnić, ze decyzja o ich zatrudnieniu była właściwa, więc mieszają ile tylko mogą testując na nas nowe pomysły.
Prawda jest taka, że nas doradców, osób które są u podstaw tej struktury nikt nie pyta o zdanie, czy dana zmiana przyczyni się do wzrostu sprzedaży, czy będziemy zdobywać nowych klientów itd. Niby chodzi o zwiększenie obrotów, ale wprowadzone zmiany mogą przynieść dokładnie odwrotny skutek, są oderwane od rzeczywistości.
Pauli, czasem plusem jest to, że zaczynamy szukać nowego miejsca pracy. Dla mnie zmiany zawsze niosą pozywny aspekt, czasem widoczny z perspektywy czasu dopiero 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
06 lipca 2014 11:42
Faktycznie, pod tym kątem nie patrzyłam na sprawę 😉
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
06 lipca 2014 13:10
Pauli, opisałaś namiastkę tego co się u nas dzieje, jestem sceptyczna. Wole się miło rozczarować ewentualnie
ech, po zatrudnieniu asystentki  😅 (udało się!! pracuje już i jest OK)
wybraliśmy również drugiego pracownika - cały zeszły tydzień przygotowywałam miejsce pracy, był informatyk zakładał maile, miejsce pracy itd, zakres obowiązków, umowa czeka
dziś pierwszy dzień pracy = Pan o 8 wysłał SMS że rezygnuje  😵 😵 😵

miesiąc stracony - nie szukaliśmy przez miesiąc nikogo, bo gość miał przyjść i czekaliśmy na niego… no gacie opadają
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
07 lipca 2014 11:10
Nie wyobrażam sobie jak można być aż tak nieodpowiedzialnym i niedojrzałym, współczuję, tyle zachodu na nic.
Uzasadnił to chociaż jakoś?

I gdzie jest ten kryzys na rynku pracy ja się pytam, gdzie problemy z bezrobociem?? 🤔wirek:
Nie ma ludzi do pracy, naprawdę nie ma! I to jest tragedia.
Nawet do takiej dorywczej, jak to się żaliłam gdzie indziej, szukam pomocy domowej.
Bez względu, czy szukam lekarza z doświadczeniem, któremu oferuję naprawdę świetne pieniądze, czy zwykłej sprzątaczki - nima! normalnie nima!
Pokemon- ja mam wrażenie (po własnych doświadczeniach), że Urzędy Pracy stoją na drodze. Nie pomagają. Piętrzą trudności.
Teraz rozważamy przyjęcie absolwentki na staż i za nic nie możemy ustalić na jakich zasadach to jest. Bo się właśnie zmieniły.
Jakieś bony są czy coś. Ona była w UP już trzy razy i NIC NIKT NIE WIE.  😵
A pracodawca, który mógłby pomóc w skorzystaniu z owego bonu szkoleniowego musi oświadczyć, że zatrudni szkolonego.  👀 A jak szkolony okaże się baranem? Pijakiem? Będzie nieuczciwy? To CO???
a to chyba zależy od konkretnego urzędu. miałam okazję współpracować z warszawskim i małym pupem w Rawie Maz. i byłam miło zaskoczona podejściem. kilka innych urzędów za to to zgroza, zbiór dam rodem z najgorszych anegdot o urzędnikach.
Tania, polecam próbę kontaktu przez ichnią zieloną linię - można czasem trafić na kogoś ogarniętego 🙂
(...)
Tania, polecam próbę kontaktu przez ichnią zieloną linię - można czasem trafić na kogoś ogarniętego 🙂

Może spróbuję jak będę musiała. Nas nie gniecie, możemy poczekać. Żal mi tylko absolwentów. Były staże - komu to szkodziło?
pokemon, nie wiem jak na podkarpaciu, ale w W-wie taka pomoc potrafi brać niezłą kasę. Może stąd brak chętnych?
Chętni jednak są! Rozplakatowałam z 5 sąsiednich wiosek i mam odzew. Jutro przychodzi pani na próbę. Zobaczymy 🙂

Do pracy w gabinecie niestety nikogo nie mam ciągle. TZn ja mam pracownika super ekstra, ale wiem, że za parę miesięcy będzie wymianka, więc szukam już.
Może kogoś znacie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się