Bush, ja też lubiłam z FitnessBlenderem ćwiczyć 🙂 ale najbardziej kocham Shauna T. 😎
na razie to i tak muszę nabrać sił i powoli wracać. odpalę bieganie i lekkie brzuchy dopóki się nie wzmocnię.
bo jakaś taka słaba jestem 🙁 a szkoda, bo tracę efekty z insanity.
Szepcik, ale i tak są lepsze niż tradycyjne brzuszki. poza tym, przy części pracują plecy, tak mi się wydaje.
trzeba pamiętać, żeby robić ćwiczenia antagonistyczne do tych, żeby wzmacniać plecy właśnie. bo np. taka 6 Weidera jest dla pleców okropna
mnie zawsze pobolewały, odkąd nie robię ćwiczeń opartych na crunches pożegnałam cześć bólu 😉
z Fintessowych wydaje mi się że te spoko:
ale te są najfajniejsze:
http://www.4shared.com/video/iDzimzZ1/insanity_cardio_abs.htm?locale=pl