Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Bobek najlepszego dla Jagody 🙂
Bobek najlepszego dla Jagody


patrzcie jak super tort 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
13 lipca 2014 08:52
bobek najlepszego ! Ale ten czas leci
Liliana.Ishi tak jak napisałam idę po niedzieli do poradni bo wiadomo, że nie jestem orłem w karmieniu piersią tym bardziej, że nie miałam możliwości karmić piersią zaraz po porodzie no i w efekcie skorzystania z pomocy tamtejszej doradczyni.. Wszystko robię na czuja, przeczytałam milion książek i stron www poświęconych karmienia piersią ale ciężko mi samej sprawdzić co źle robię a na własnym dziecku nie chcę eksperymentować  🤔 tym bardziej jak widzę malych, który za każdym razem po przystawieniu do cyca ma czkawkę aż mu się ulewa.. Ty masz doświadczenie ja niestety nie i tyle. Dla mnie istotny jest komfort dziecka - ma być najedzony a nie zygajacy tym co przed chwilą zjadł  😕
Pójdę do poradni i zobaczę co mi powie.
Trzymam kciuki I powodZenia! 🙂
bobek kurczak dziękuję 🙂 w końcu schudłam i moja twarz przestała przypominać księżyc w pełni 😉 No i Wszystkiego NAJlepszego dla Jagódki!
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
13 lipca 2014 09:35
Cierp1enie przy krojeniu jak cesarka , fle  🤣


Mnie ogarniają coraz większe lęki. Najbardziej boję się niedotlenienia dziecka przy porodzie. Tego, że dziecko utknie itp.  Wiem, że nie ma co tak gadać, ale to jest silniejsze ode mnie 🙁 Może dlatego, że nie umiem sobie wyobrazić, że ona już będzie i będę mogła trzymać ją w ramionach. Niczego więcej nie pragnę.
A dodam, że też byłam zawsze z gatunku "anty-własno-dzieciowa" i odciągałam to w czasie z roku na rok. Kobiety z wózkami wręcz mnie drażniły. A teraz... cieszę się.
Stooooo laaaaaat stoooooo laaaaaat niech Jagódka żyje naaaaaaaaaaam!  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 😅 😅 😅

zduśka, Nic się nie martw, najważniejsze, że MASZ pokarm. Ja nie miałam wcale i od karmienia częściowo piersią częściowo butelką z mm, doszłam do tego, że mogłam karmić tylko piersią. :kwiatek:

Liliana.Ishi, Tak lepiej. 😉 Twój pierwszy post do zduśki zabrzmiał trochę za bardzo w tonie oskarżająco-pouczającym, niż jak dobra rada i chęć pomocy. Na pewno zgodzisz się, że w okrosie połogu i do wytworzenia pokarmu najbardziej na świecie są potrzebne dobre słowa i miła atmosfera. 🙂

A Blue_angel, do bagażnika!  🤬 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2014 15:54
zduśka, postaraj się nie denerwować, skonsultuj z kim trzeba i będzie dobrze 🙂

leosky, eee, ja tam nadal nie przepadam ani za dziećmi, ani za dużą częścią ich rodziców, któzy zachowują się jak święte krowy, "bo oni mają dziecko"...

A ja chyba powinnam przestać się chwalić, ze mi coś nie dolega, bo od razu dopada 😉 Od wczoraj bolą mnie biodra i pachwiny, czuję się, jakbym cały dzień robiła przysiady 🙂 Wstaję i siadam jak babcia, chodzę powoli, że nie wspomnę o robotach stajennych. Masakra, co za debil wymyślił 9. miesiąc 😉
leosky, ja całe życie byłam "anty-własno-dzieciowa", a jak już dowiedziałam się, że fasolkę w sobie noszę to i mi się odwidziało 🙂 a w 9msc miałam okropne lęki, właśnie związanye z tym co może się wydarzyć przy porodzie, tak więc się spięłam, że urodziłam w niecałe 25 minut 🤣 nie ma się co martwić na zapas - trzeba myśleć pozytywnie! 🙂 załączam fotkę jak to moja mama mówi "groszka" 😂
ach, czyli nie jestem sama  z moimi objawami:_) maleństwo ja tak miałam pótora tygodnia przed porodem potem doszło 3 dni przed porodem kłucie w podbrzuszu i wody odeszły i tuliłam mojego synka w ramionach...
maleństwo ja tak miałam nie panikowałam wyprowadzałam konie na łąki  sprowadzałam bo bąki  i czułam się świetnie...  także rozwarcie to niema znaczenia w tym momencie , raczej bardziej patrzą na szyjkę długość i zgładzenie:_) ale pomysl tak od innej strony im większe rozwarcie tym szybszy postęp porodu na porodówce- za co trzymam kciuki.
osobiście piłka nie przypadła mi do gustu wolałam przenoszenia  ciężaru z nogi na nogę bujanie się przysiady ale itak ciężko było bo bóle same z krzyża a mały 4kg.

zdrówka dla Jagódki noi spełnienia marzeń w przyszłości.... :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 lipca 2014 16:46
olcia86, spoko, nie panikuję (za bardzo). Szyjka długa póki co, więc to jeszcze nie to. Jeszcze mam czas się koniem nacieszyć 😉
A co do piłki - pożyjemy, zobaczymy, jeszcze nigdy nie rodziłam, to i nie wiem, co mi podpasuje.
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2138538#msg2138538 date=1405263267]
Masakra, co za debil wymyślił 9. miesiąc 😉 [/quote]
:wysmiewacz22: Dobre! Ja jeszcze chyba do 37 t.c. pływałam i czułam się rewelacyjnie. Nic, ale to nic mi nie dolegało, poza zatkanym nosem (obrzęk śluzówki nosa) i tym, że chodziłam jak kaczka, kiwając się na boki. A jak od 38 t.c. przestałam pływać, to się posypało. 😉

(Jak ktoś potrzebuje letnich ubranek dla około rocznego dziecka (74-80) to wrzuciłam na bazarek różne rzeczy, także butki i książeczki, które Gabik już wyczytał klik )
Jagodko,samych wspaniałości i pociechy z rodziców  😁
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 lipca 2014 05:48
Spoko ja się wcale nie denerwuję.  😉 dzięki dziewczynki za miłe słowa  :kwiatek:
Blue_angel faktycznie wyglądasz rewelacyjnie ! Laska jak 102, 🍴
maleństwo dasz radę. 🙂 bolącą miednica to standard, ja pod koniec ciąży myślałam, że zwariuję haha wszystko mnie bolało.  😉 ale to minie - musisz tylko urodzić  🤣 Ja aktualnie jestem jak nowo narodzona, aż czasami mąż mi zwraca uwagę abym tam czegoś nie robiła no przecież mam brzuch pocięty  😉
Leosky ja też zawsze byłam antydzieciowa ale do swojego jest inaczej ... Z resztą sama się przekonasz  😀
olcia86 4 kg ? Wow ! szacun
srokate śliczny maluch !
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2014 06:37
[quote author=zduśka link=topic=74.msg2138873#msg2138873 date=1405313327]
musisz tylko urodzić 
[/quote]

Haha, to samo mi ostatnio mój gin powiedział - "już wszystko za panią, teraz musi pani TYLKO urodzić". Pomału zaczynam już pragnąć tego momentu - czyli prawdę mówią o ostatnim miesiącu.  I już chyba zaczynam odkładać kasę na laser na ten mój brzuch :/ Z moją pensją zajmie mi to sto lat, ale co tam, będę miała cel w życiu. Moja skóra zdecydowanie doszła do swego limitu i nie zamierza już NIC ze sobą zrobić celem rozciągania 🙁

A Ty byś doprodukowała zdjęć młodego, no 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 lipca 2014 07:43
Maleństwo jak tylko usiądę do kompa to wrzucę kila zdjęć ale aktualnie piszę z telefonu a tutaj jeszcze nie ogarnęłam opcji dodawania fotek.  😉
A aktualnie piszę trzymając od godziny  syna na rękach. - ma chyba problem z brzuszkiem  🙁

Edit
Jaki laser  🙂 ? Spokojnie wszystko powróci do normy  😉 ps. To może Ty wstaw swoje aktualne brzuszkowe zdjęcie  !
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2014 07:57
No na rozstępy laser :/ Chyba nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, smaruję jak smarowałam, ale chyba nic mi to nie da. Widać po prostu mam taką skórę mało elastyczną 🙁 Staram się godzić z tym, ze nie będę już wyglądała jak kiedyś, na szczęście nie chadzam w bikini nigdy ze względu na masę kompleksów dotyczących sylwetki, liczę tylko, ze wrócę do sylwetki - moja mama do dziś, a dobiega 60-tki, ma figurę nastolatki.
Mąż jest kochany i nadal uparcie twierdzi, że i tak będę mu się zawsze podobała 😉

zdjęcia nie mam aktualnego, ale wyglądam tak jak na tym z wózkiem - jakoś bardzo ten bebz nie rośnie już

Co do nosidel jeszcze, producenci maja swoje zdanie na temat tego do czego sie dane nosidlo nadaje. Dlatego zawsze po postach Julie, zachwalacjacych manduce dla najmlodszych dzieci dodaje, ze zdaniem chustoznawczyn dla noworodkow (a nawet do okresu kiedy juz siedzi - tu zdania sa bardziej podzielone) nadaja sie wylacznie chusty.


też uważam, ze dla malucha tylko chusta, jedno to to co pisze producent a drugie to to, co mówi ciało dziecka
dla malucha tylko chusta, nosidło dla malucha to jak proteza

kotbury, niestety nosidło o którym piszesz to wisiadło, taka konstrukcja że fizjologiczna żabka nie jest możliwa, dziecko podparte na kroczu po prostu nie siedzi prawidłowo, kazdy nosi w czym uważa ale nie wciskajmy sobie ciemnot

dodofon, załamałas mnie opisem obozu...

Za mną koszmarny weekend, dziecko lejące sie przez ręce z ponad 39 stopni, pogotowie i te klimaty
bo u nas w województwie panika związana z masowymi podejrzeniami zapalenia opon mózgowych

wygląda jednak, że to trzydniowka, jakies drobne pryszczyki sie pojawiły na polikach. Apetytu L. nie ma, marudny po chorobie, a ja oczy na zapałkach...
A ja widziałam w supermarkecie ostatnio po raz 1 w życiu wisiadło., Dziecko wisiało przodem do świata (małe dziecko) w "czymś" a mama taka dumna...  coś firmy Mamas Papas czy jakoś tak. Okropnie to wyglądało.
sznurka -zdrówka dla Lewcia i siły dla Ciebie!
Bobek o jaa już dwa lata? 😉 Wszystkiego najlepszego. A pamiętam jak ci "zazdrościłam" że ty już, a ja chyba NIGDY nie urodzę 😀

Sznurka współczucia. Też mam dość po weekendzie ale z całkiem innego względu. u nas bunt dwulatka, który ponoć nie istnieje, ma się cudnie i nadal rozkwita. W dodatku dziecko dostało jakiegoś powera i spać nie potrzebuje. Wczoraj musiałam Kazia przenieść do nas do sypialni, bo o 10 wieczorem nie dawała mu spać, właziła na niego, wrzucała mu książki do łóżka i śpiewała na cały głos "jadą jadą misie". Ja osiwieję. Do tego cały czas na nie i "sama". Nadal. A w piątek wyjazd na urlop aaa.

Ja biorę na wyjazd mei-tai od Pathi, myślę że ostatni raz mi się przyda, o ile się przyda i mała terrorystka da się do niego wpakować. Może po jakichś 10 km pieszo się zatrze i wlezie.. Potem będzie do sprzedania za jakieś grosze.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
14 lipca 2014 08:54
srokate śliczny bobas 🙂
dziewczyny mnie się już zmieniło. Jak widzę takie maluszki to mam uśmiech na twarzy. Jeszcze fajniejszy jest mój mąż, bo jak widzi dzidziusia to cały uśmiechnięty 🙂

powiedzcie mi, bo od tygodnia od czasu do czasu czuje ból w postaci kłucia w dolnej części brzucha, ale kurde to jeszcze nawet za wczas chyba na te przygotowujące bóle. Nie są regularne czy długotrwałe. Miałyście coś takiego 2 miesiące przed porodem? Jutro mam wizytę.
Od dwóch dni wróciły bóle bioder 🙁 A nie było ich kilka tygodni.
Bobek najlepszego dla Jagody!!!

W temacie lubienia/ nie lubienia dzieci moja mama mówi: obce to bachory a swoje to słodkie dzieciątko 😉

Kornelia odkryła, że można wydawać dźwięki. Przebojem jest "aj". Tylko dlaczego trenuje już od 5 rano?
Ja miałam od 5 miesiąca 😉 Skurcze przepowiadające mogą się pojawić po 20 tyg ciąży, ale te pobolewania to najczęściej bóle rozciągające, ew. dzidziuś gniecie. Jeżeli ból nie jest stały raczej nie ma się czym martwić, ale lekarzowi na wizycie zgłoś, że cośtam się dzieje.
A mi wczoraj odszedł czop, zobaczymy kiedy Igor postanowi się pojawić 😉
bobek sto lat dla Jagody !


kotbury, niestety nosidło o którym piszesz to wisiadło, taka konstrukcja że fizjologiczna żabka nie jest możliwa, dziecko podparte na kroczu po prostu nie siedzi prawidłowo, kazdy nosi w czym uważa ale nie wciskajmy sobie ciemno




Mój syn był tak tłuściutki, że serio siedział inaczje niż córka.  Dziś uważam, że każe nosidło powinno się przymierzyć.
Mnie tylko zastanawia to, że na tych wszystkich fotach jak powinno siedzieć w nosidle dziecko ono jest twarzą do rodzica.
Żadne z moich dzieci nie dało się nosić w ten sposób. Beata nawet na ręce jak sięją bierze to się od razu okręca tak aby być twarzą do przodu a nie patrzeć mi przez ramię.
Więc są dzieci, dla których nawet najbardziej ergonoimiczne nosidło będzie do dupy a w chuście nie wysiedzą.


Zduśka mały ma czkawkę i ulewa a ty masz dużo pokarmu?
Czyli na 90% on musi dużo łykać, do tego się nałykuje powietrza przy jedzeniu i jeszcze mu za dużo pokarmu na raz do dzioba wpada.
Spróbuj tak: (za pierwszym razem potrzebujesz asysty osoby, która ci poda dziecko, bo najpierw się musisz sama ułożyć, żeby zakumać ciałem o co chodzi).

Kładziesz się na łóżku jak placek na plecach (miejsce z jednej i drugiej strony wyra dla twojego komfortu psychicznego), poduszka pod głowę (ma ci być wygodnie), druga duża poducha po stronie piersi, z której chcesz karmić, musisz być dobrze podparta, tak aby zapobiegać ewentualnemu opadaniu piersi w stronę pachy jak leżysz) i kładziesz na sobie malucha. Nóżki na żabkę i całego cyca do dzioba. UWAGA WAŻNE - pierś ma być w pionie i dziecko idealnie nad piersią (stąd ta poduszka z boku pomaga, robi za trzecią rękę chwilami heheh). Jeżeli masz duże piersi i mały "ginie noskiem" w cycku, to żeby mógł oddychać to kciukiem dotykasz jego czoła i mu głowę tym kciukiem podtrzymujesz. No worries, dz6eicko się nie przydusi.
To jest dobra pozycja jak się ma: a) hyperlaktację, b) chce się poprawić odrch ssanie, bo dzicko musi ssać aktywnie, samo do buziaka nie wlatuje c) dziecko ma tendencję do łykania powietrza z pokarmem. Tu się nie da za bardzo ze względuś właśnie na to położenie całej buzi na cycu.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 lipca 2014 09:39
Equi  😜 To ja już ręce zacieram !
kotbury no tak to właśnie wygląda jak piszesz. Próbowałam różnych pozycji do karmienia ale za każdym razem było to samo. Mały dławił się i zaraz lapala go czkawka i bełt. Nawet jak mi się udało jakoś go nakarmić to po odłożeniu do łóżeczka pojawiała się czkawka i na nowo  🙁 dodatkowo ja nie mam dużych cycków i mam coś takiego, że sutki wpadają mi do środka i myślę, że to też może być powód łykania powietrza, próbowałam z nakładkami. ( mam ich milion ) i niestety jest jeszcze gorzej  🙁 ale dzięki za podpowiedź i spróbuje z tym karmieniem na plecach i chyba nawet czarownica mi takie karmienie proponowała ale ja spanikowałam, że może dziecko mi się udusi  🤔
Bera7 5 rano powiadasz  🤣 To przecież już dzień  😎
leosky ja też miałam takie kłucia w dole brzucha ale poinformuj o tym swojego lekarza na wszelki wypadek.

edit.
wrzucam fotki  😉
śpioch

i chłopaki opanowali łóżko  🤣
Od odkorkowania do finału może być równie dobrze dwa tygodnie, także nie nastawiam się, coś mam przeczucie, że będzie już lewek, nie rak 😉 Wcale mi się nie śpieszy, chociaż nie wchodzę już w nic, taka jestem napompowana 🙁 końcówka ciąży jest mocno średnia dla ciała
Seksta   brumby drover !
14 lipca 2014 10:02
Ja odkorkowalam się we wtorek a urodziłam w piątek 😀
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 lipca 2014 11:16
equi.dream ja się odkorkowałam w środę a w czwartek Bolo pojawił się na świecie  😁
Ja chodziłam w pierwszej ciąży ponad 2 tyg odkorkowana, a w drugiej tydzień + do teo rozwarcie na 4 cm z krótką szyjką i urodziłam dzień po terminie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się