kącik porad prawnych

U mnie w mieście szkoły policealne to jakiś żart wiec chyba nie będę kombinowala. Zawsze z liceum brałam we wrześniu zaświadczenie, że sie uczę i dalej nie wynikali wiec myśle ze to by przeszło ale obejde sie bez tej kasy przez ten rok, Tymbardziej, ze będę pracowała. Tylko jak pójdę na studia to zawsze te dodatkowe stówki sie przydadzą, chociażby zeby do pensjonatu dla konia dorzucić.

Dzięki dziewczyny za pomoc.  :kwiatek:
Mam pytanie - czy osoba na kierowniczym stanowisku mająca sprawę o popełnienie przestępstwa będzie mogła dalej pracować, czy dopiero po wyroku przestanie?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
12 lipca 2014 09:34
Moja znajomą dopiero po wyroku wywalili z roboty. I to po podwójnym odwoływaniu ( rok czasu trwały same sprawy).
Ale tam był potrzebny papier o niekaralności co jakiś czas
pokemon, zależy od woli pracodawcy. Jeśli to nie jest zawód wymagający niekaralności to pracodawca może nawet na warunkowym zatrudniać.
Zakład gospodarki komunalnej, budżetówka podlegająca pod Gminę Miejską/burmistrza.
Jeśli nie ma wyroku to pracodawca nie może z tego powodu zwolnić. Po wyroku też nie chyba że przestępstwo dotyczy wykonywanej pracy np. Pedofil nie może pracować z dziećmi  ale w sklepie sprzedawać może.
Proszę czytać ze zrozumieniem - dotyczy stanowiska kierowniczego, gdzie jest formułka "nie był nigdy karany...".
Ale w sumie już się dowiedziałam, że dopiero po wyroku, ewentualnie go tylko zawieszą, jak się burmistrz wkurzy.
Mam pytanie odnośnie aktu urodzenia. Dokładniej, chciałabym się dowiedzieć w jakich sytuacjach jest potrzebny? W moim bliskim otoczeniu mam kobietę z dzieckiem z poprzedniego związku (obecnie ma męża). Ojciec ma pełne prawa do dziecka, płaci alimenty, ma widzenia sądownie ustalone. Z dzieckiem widział się 4 razy od stycznia zeszłego roku. Nie kontaktuje się, nie wysyła życzeń na urodziny. Kilka dni temu kobieta dowiedziała się, że ojciec przyjeżdża po odpis aktu urodzenia dziecka. Stąd pytanie. Czy jest się czym przejmować? Do czego może być mu potrzebny? Będę wdzięczna za każdą informację  :kwiatek:
Do spraw sądowych, urzędowych, wydanie paszportu. Opcji jest pełno i tak na prawdę nie wiadomo do czego potrzebuje tego aktu. Najlepiej niech matka dziecka się zapyta o to swojego byłego męża.
Dzieki! Dranie czasem z tych fachowcow.. 🙂


Najlepiej dziala, gdy na samym poczatku podpiszesz umowe na piśmie i w niej zawrzesz postanowienie, że jeżeli w takim a nie innym terminie fachowiec nie dokona naprawy usterek, ty masz prawo zlecić naprawę usterek na koszt fachowca firmie zewnetrznej, a kosztami obarczysz fachowca.
Wtedy od razu masz prawo automatycznie obarczyć fachowca za naprawę usterek przez kogoś innego.

W innym przypadku, niestety sąd. Na pewno nie możesz brać f-r/ rachunków na fachowca.
Czy w ogóle funkcjonuje cos takiego-tak słyszałam, ale nie jestem w stanie tego nigdzie potwierdzić na tę chwilę-że po podpisaniu umowy np abonament na telefon można według praw konsumenckich zrezygnować w ciągu dwóch tyg bez podania przyczyny i bez konsekwencji?


Jeżeli podpisujesz umowę abonamentową zdalnie, np. przez kuriera - wtedy masz 10 dni na odstapienie od umowy bez podania przyczyny i konsekwencji.
Wyjaśni mi ktoś jak to jest z zapewnieniem transportu pracownikom z/do pracy w godzinach 22-6?
Kiedyś widziałam, że jest taki zapis w kodeksie pracy. Teraz nie za bardzo mogę go znaleźć.
Czy już on nie obowiązuje?
Przepisy kodeksu pracy nie określają obowiązku pracodawcy do zapewnienia i pokrywania kosztów dojazdu i powrotu z pracy pracowników.
Zelmutek, akt może być potrzebny jeśli on bierze jakieś środki społeczne i jest wyliczanie dochodów na członka rodziny. Skoro płaci alimenty to dziecko wlicza się do podziału dochodów.
Może być do ubezpieczenia itp. Generalnie zawracają tyłek wszędzie tym świadectwem.
flosia, bera7, dzięki dziewczyny  :kwiatek: Kontakt z ojcem jest bardzo utrudniony, stąd tak wiele wątpliwości i stresu co do jego zamiarów.
Do wszelkich spraw sądowych - alimenty, widzenia z dzieckiem etc. jest potrzebny akt urodzenia dziecka. Więc może być tak, że jest się czego obawiać 😉
zen on już ma zasadzone alimenty i widzenie sądownie więc akt urodzenia był brany pierwszorzędnie. A jak są sprawy o to samo to już nie biorą go drugi raz bo mają z wcześniejszych spraw 😉
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
15 lipca 2014 11:04
Znowu przychodzę z pytaniem, tym razem dotyczącym publikacji zdjęć 😉

Kiedyś publikowałam zdjęcia na łamach jednej redakcji internetowej (należącej do bliskiej mi osoby). W międzyczasie w redakcji powstał konflikt, zmieniła się polityka redakcyjna, osoby decyzyjne itd. Portal został odsprzedany.

Aktualnie nie zgadzam się z nową polityką redakcyjną i nie chciałabym aby moje zdjęcia były wykorzystywane na stronie.

Czy mam prawo do tego, by zakazać im używania moich zdjęć, które publikowałam na łamach portalu wcześniej?

Jak to wszystko wygląda od strony prawnej?

Z góry BARDZO dziękuję za odpowiedź.


Przypomnę się z moim pytaniem  :kwiatek:
Na publikację, umieszczenie zdjęcia na danej stronie internetowej należy uzyskać licencję od twórcy fotografii, czyli właściciela praw autorskich. Najczęściej przybiera ono formę wynagrodzenia (także mozesz się domagać np zapłaty za te zdjęcia).

Czy zdjęcia na tej stronie są podpisane kto jest autorem ?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
15 lipca 2014 11:28
Całość fotorelacji jest podpisana.

Tylko to nie chodzi o to, że wzięli zdjęcia bez pozwolenia. Chodzi o zdjęcia, które ja już opublikowałam na ich łamach i o ile kiedyś zgadzałam się na ich wykorzystanie, teraz wolałabym aby teraz już tego nie robili.
Jedyna opcja to poprosić ich o usunięcie. Bo jak już raz zgodę wyraziłaś to już kiepsko..
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
15 lipca 2014 12:12
Czyli zmiana "władz" w redakcji, zmiana polityki redakcyjnej etc. nie ma nic do rzeczy? 🙁
martva, a masz jakąś umowę z danym podmiotem? Może jak się zmienił podmiot, to Twoja umowa z pierwszym podmiotem nie ma już mocy prawnej? Jak firma, w której byłam zatrudniona, zmieniała nazwę, to od nowa musialam podpisywać umowę o pracę, bo się właśnie podmiot zmieniał. Może w tym przypadku da się coś takiego zrobić?
mam pytanie do osób wynajmujących swoje mieszkania  - czy płacicie podatki grzecznie do fiskusa..? zaczynam sobie przeliczac ile ewentualnie musiałabym odprowadzić podatku (czy to ryczałtem, czy to ze skali podatkowej) od wynajęcia mieszkania i troche mi sie to nie podoba... czy spotkaliście się z tym, czy raczej wszyscy "na gębę" wynajmują...?

i jak to wygląda ze strony US? kontrole sie zdarzają? czy ludzie życzliwi donoszą, że sąsiad wynajmuje mieszkanie i czerpie korzyści bez płacenia podatku?

JARA - pomożesz?  :kwiatek:
carmina, płacimy 😉. Boli, ale płacimy. Stawka 8% - ryczałt. Ja to sobie wkalkulowałam przy wynajęciu. Powiem Ci, że lepiej tak płacić, niż to zostawić. Jak Cię ktoś podkabluje to niestety będziesz musiała zapłacić wg normalnej stawki (nie ryczałtu) z odsetkami itp.

Najczęściej to ludzie donoszą życzliwi albo niezadowolony z wynajmu lokator 😉. Bywa też tak, że ktoś to odlicza (nie wiem, z MOPSu dostaje dofinansowanie albo inny cud) i sobie US sprawdzi. Znam taką sprawę. Skończyła się średnio fajnie - sporą kwotą do zapłaty.

Edit: oczywiście podatek płacisz tylko od kwoty, która w umowie jest "za najem". Nie wchodzą w to koszty pozostałe - czyli ujęte w umowie jako dodatkowe koszty np. prądu, wody itp. Tylko muszą być zaznaczone, że to jest koszt dodatkowy związany z kosztami eksploatacji.
dzięki epk  :kwiatek: miałam do Ciebie też uderzyć z tematem, bo kojarzyłam, że coś tam miałaś w ruchu  🙂 czy więc umowa najmu plus wyciag z konta, gdzie najemca mi przelewa kasę to wystarczające dokumenty na obliczenie ryczałtu? czy tylko umowa...? a jesli masz 3 miesiące w roku puste, to tylko od faktycznego wynajmu płacisz zaliczki i podatek..?

kurcze, tak naprawdę to się boję o mieszkanie, albo że mi się lokator nie będzie chciał wyprowadzić z lokum jakby co.. chyba cenę zaporową ustawię  🤔
Ja też płacę ale wg skali bo mi się opłaca to bardziej (amortyzacja, odsetki od kredytu, jakieś koszty napraw itp) i mam spokój. Polecam też przepisać wszystkie liczniki na wynajmującego.

Edit: Carmina zrób sobie najem okazjonalny jak nie masz pewności co do lokatorów.
adrien - czytam, że wiele roboty z tym wynajmem okazjonalnym, poza tym nie widzę, żeby najemca ze mną latał po notariuszach etc, aż takich pałaców to ja nie mam na wynajem  😉 sama byłam najemcą i jakby mi kazali jeszcze po notariuszach biegać, to bym rezygnowała...

liczniki na wynajmującego przepisać? ale jak? ma miec osobną umowę zawartą z energetyką, wodociągami etc? jakoś sie tego boję i wolę, żeby mi wszystko płaciłwg odczytów a ja pchnę dalej - boję sie jakiś zaległości koszmarnych do zapłaty
Moja 9 letnia córka dostala od dziadka w darowiźnie auto, użytkownikiem auta jestem ja, ale wlascicielem corka. Auto chcę sprzedac, bo nie stać mnie na jego utrzymanie, poza tym jest na tyle rozwalające sie juz, ze mam dosyc inwestycji.
czy auto mogę sprzedać, bo jestem prawnym opiekunem dziecka - rodzicem, czy musze zakładać sprawę w sądzie, złożyć wniosek itp? Ktoś mial podobną sytuację?!
carmina, umowa niepotrzebna, ryczałt to twoje oświadczenie - zgłaszasz to do US i zgłaszasz formę (że ryczałt) na jaką się decydujesz i placisz co miesiac lub co kwartał. Na koniec rozliczenie w styczniu - składa się oddzielny pit do tego właśnie do 20-tego stycznia

A po co liczniki na wynajmującego? A jak mi wypowie to będę latać po energetykach? Bez sensu. Zobacz sobie jakie zużycie prądu, wody, ogrzewania macie teraz - zrób średnią. W umowie zawrzyj że na opłaty licznikowe mają ci co miesiąc przelewać tyle i tyle, i że rozliczenie będziesz robić raz na pół roku.
No i oczywiście kaucja.
A w umowie zapis, że jak się opóźnia z płaceniem np. 10 dni to umowa ulega rozwiązaniu. Muszę podesłać swoją - zrobioną przez prawnika - właśnie z tego powodu, że miałam z jednymi lokatorami stracha, że mi się nie wyprowadzą a mieli dziecko. Wyprowadzili się, ale umowa została zmieniona pod kątem takich cudaków.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się