Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

zduśka śliczny maluszek 🙂 Moja miała tyle włosków (w życiu nie widziałam tylu u noworodka), że aż się odzwyczaiłam od dzieci z mniejszą ilością czuprynki 😀
załączam Wam fotkę mojej Anetki z przed 3 minutek 💘
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2014 11:41
srokate, ale ma fryzurę!!! Przebojowa!

zduśka, jaki kurczaczek <3

A tu specjalnie dla ciebie - ale tak mniej typowo 😉

Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
14 lipca 2014 11:55
Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale teraz wpadam z pytaniem.

Jak to jest z tym karmieniem mieszanym? Jak przyzwyczajać dziecko do butelki tak, żeby dalej chciało jeść z piersi? Sytuacja wyglada tak, ze ok miesiąca po porodzie będę musiała wrócić na studia ( zaoczne, jeden weekend w miesiącu ), wiec siła rzeczy ktoś będzie musiał dziecko karmić z butelki w ciagu dnia, mlekiem odciagnietym. Czy któraś z Was, która ma doświadczenie w tym temacie może mi coś napisać na temat tego karmienia mieszanego ? Jak to zrobić, żeby nie zepsuć ssania dziecka z piersi ? Wybaczcie chaos, ale narazie jest to dla mnie dość abstrakcyjny temat, a wolałabym sie jakoś do tego przygotować.
Będę wdzięczna.
zduśka Bolek to chyba cały tata co? 😉
srokate, ale czad 🙂 moja ma parę włosów na krzyż, mały łysolec
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2014 12:02
Ja chętnie też poczytam o karmieniu cyc + butla, 2 miesiące po porodzie wracam do pracy na kilka h dziennie.
Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale teraz wpadam z pytaniem.

Jak to jest z tym karmieniem mieszanym? Jak przyzwyczajać dziecko do butelki tak, żeby dalej chciało jeść z piersi? Sytuacja wyglada tak, ze ok miesiąca po porodzie będę musiała wrócić na studia ( zaoczne, jeden weekend w miesiącu ), wiec siła rzeczy ktoś będzie musiał dziecko karmić z butelki w ciagu dnia, mlekiem odciagnietym. Czy któraś z Was, która ma doświadczenie w tym temacie może mi coś napisać na temat tego karmienia mieszanego ? Jak to zrobić, żeby nie zepsuć ssania dziecka z piersi ? Wybaczcie chaos, ale narazie jest to dla mnie dość abstrakcyjny temat, a wolałabym sie jakoś do tego przygotować.
Będę wdzięczna.

Mój ciągnie z tej butelki i z piersi bez problemu. Polecono mi medele w poradni laktacyjnej. Dziecko musi się bardziej namęczyć żeby wyssać niż ze zwykłego smoczka.
http://www.medela.com/PL/pl/breastfeeding/products/breastmilk-feeding/calma-feeding-device.html
Wizja ja tak karmiłam i nie było problemu. Używałam smoczków lovi, wymuszają aktywne ssanie, dziecko musi włożyć wysiłek w to żeby mleko leciało.

Zduśka Bolo super 🙂
Dziewczyny ja dokarmiałam pod koniec 1 miesiąca przez kilka dni z powodu słabego pokarmu (mleko NAN1, butla avent). Mała płakała, wyginała się, do tego mleka miałam tyle co nic, jak szukała cycka to dawałam, aż mi popękały brodawki 🤔 wtedy tatuś kupił mleko, kilka dni na mm + kp i mała grzeczna jak aniołek. Szybko wróciłam do kp wyłącznie i mała za butlą nie tęskni🙂 Koleżanka karmiła mieszanie, a potem wrócenie całkiem do cyca też poszło świetnie🙂
Dołączam fotkę czuprynki 4 dni po urodzeniu 😅
Dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale teraz wpadam z pytaniem.

Jak to jest z tym karmieniem mieszanym? Jak przyzwyczajać dziecko do butelki tak, żeby dalej chciało jeść z piersi? Sytuacja wyglada tak, ze ok miesiąca po porodzie będę musiała wrócić na studia ( zaoczne, jeden weekend w miesiącu ), wiec siła rzeczy ktoś będzie musiał dziecko karmić z butelki w ciagu dnia, mlekiem odciagnietym. Czy któraś z Was, która ma doświadczenie w tym temacie może mi coś napisać na temat tego karmienia mieszanego ? Jak to zrobić, żeby nie zepsuć ssania dziecka z piersi ? Wybaczcie chaos, ale narazie jest to dla mnie dość abstrakcyjny temat, a wolałabym sie jakoś do tego przygotować. Będę wdzięczna.

Tak w sumie, to się nie nazywa karmienie mieszane. Mieszane, to tak jak ja na początku miałam - częściowo piersią, częściowo mm. No ale mniejsza o nazwy. Też polecam Medela Calma, nie ma nic lepszego. Butelki i smoczki  naśladujące cyc tylko kształtem (np. Tommee Tippie) to nie to samo. Chodzi o to, że z Medeli, tak jak z piersi, dziecko musi mocniej ssać.  Gabrysiowi to niczego nie zaburzyło, ale ważne, żeby osoba karmiąca butelką "tresowała" dziecko, żeby za każdym razem szeroko otwierało dzióbek.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
14 lipca 2014 13:09
Dzieki za odpowiedzi dziewczyny. Mam nadzieje, ze jakoś to będzie...

Julie- rzeczywiście nie trafiłam z nazwą, ale dość zielona jeszcze jestem w temacie 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 lipca 2014 13:12
srokate a ja nie mogę się nadziwić ilości włosów u Twojej małej  😍 chyba jeszcze bery7 Nelka taka kosmata  😁 śliczności !
maleństwo już widziałam na fejsie  🤣 fota fajna - taka brzuchata  😀
Zet  :kwiatek: Bolo to taki śmieszny skrzacik  😉
Blue_angel no własnie ostatnio nawet się nad tym zastanawiałam - do mnie to On w ogóle nie jest podobny  😀 i może faktycznie rysy ma po tatusiu no ale włosy już nie - tutaj chyba odziedziczył je po mnie - a szkoda bo ja mam cienkie i mizerne. No ale zobaczymy jak będzie z czasem  🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2014 13:18
zduśka, no wiem, ze widziałaś, bo lajkowałaś 😉 Jak zobaczyłam swój cień, to się tylko oplułam i uwieczniłam.
A Bolo pewnie i tak jeszcze się będzie zmieniał. Ja jestem strasznie ciekawa, do kogo nasza będzie podobna - obstawiam, ze wyjdzie cały tata albo wręcz cała ciotka (siostra męża) - śliczna jest, tylko głupia strasznie i mam nadzieję, że głowę to jednak odziedziczy po rodzicach. Boję się, że będzie miała taką wadę wzroku jak ja :/ No nic, zaraz się przekonamy. Na samym początku pewnie będzie dość paskudna, jak to noworodek 😉

Nie wierzę, ale z zakupów został mi tylko kosz na pieluchy! Resztę mam! Myślałam, że to nigdy nie nastąpi i utonę w zakupach na dobre :-p
zduśka, ja już się pogodziłam z myślą, że Wiktoria to "cały tata" 😉 prawie od każdego to słyszę, chociaż na początku mnie to irytowało 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 lipca 2014 13:57
Już dziś pisałam koleżance - gdzieś czytałam, że na początku dzieci są tak podobne do ojców, aby ci nie wątpili w swoje ojcostwo 😉 Nie wiem, ile w tym prawdy, ale... 😉
Blue_angel, zduśka ja non stop słyszę o córci "mały Albercik", "cały tatuś" ... może to i lepiej... tatko bardziej urodziwy 😂
podrzucam zdjęcia dwóch Albercików 😀

Mazia   wolność przede wszystkim
14 lipca 2014 14:04
a ja mam taką śliczną fotkę Asi na rękach babci
muszę się pochwalić  😉



Blue_angel moja też łysolek 😉
Mazia, ale ona jest pućka! 🙂 wcale bym nie powiedziała, że ma jakiekolwiek problemy z przybieraniem 🙂 a ilość włosów myślę, że bardzo porównywalna 😉 😀
maleństwo, o to to gdzieś mi się obiło o uszy coś podobnego 😉 no cóż mam nadzieję, że jeszcze się zmieni 😉
Maxowa chustowanie to nic trudnego 😉

My dzisiaj zamotani http://instagram.com/p/qbr7h8kvZN/
Jakie słodkie te wszystkie maluszki! 😍

Gabryś na początku nie był podobny do nikogo. Teraz jest do taty.
Nie mogę uwierzyć, jak na niego patrzę, że już jest taki duży. Szok.
Z resztą on od początku miał wyraz twarzy jak dużo starsze dziecko.
Tutaj miał 6 tygodni:



A teraz taki chłopaczek z niego:





I na koniku bujanym, kupionym za grosze na targu i odrestaurowanym przez tatę:



Strasznie go lubi, robi mu "tuli tuli" 😁

zduśka- itak się bałam bo mój mąż prawie 5kg.ważył jak się  rodził
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
14 lipca 2014 15:05
Julie ale Gabik z tych taki zawsze do siebie podobnych...tzn że na każdym zdjęciu wiadomo, że to On bez względu na wiek...Ja też tak mam, że bez problemu można mnie rozpoznać na zdjęciach nawet jak miałam rok, nie zmienia się za bardzo z "wyrazu" twarzy...nie wiem sama jak to nazwać.
Nam upały strasznie dają w kość. Mały marudny jak cholera plus brzuchowe problemy, ale odstawiłam mleko i jest o niebo lepiej i teraz nie wiem kiedy znowu spróbować je jeść(pić)? Ile czasu powinnam odczekać?
zduśka- Mój też do mnie nie podobny.
Dzisiejsze:






Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
14 lipca 2014 18:22
Dziewczyny, czy czy polecane przez Was chustowe forum, to to z chusty.info ??
Ostatnio zaczęłam sobie oglądać filmiki z pokazanymi różnymi wiązaniami na youtubie i jestem przerażona komentarzami - albo są komentarze, że wiązanie jest nieprawidłowe, albo jest wyłączona opcja komentowania... Możecie coś polecić???

Jak patrzę na zdjęcia Waszych maluchów, to chciałabym już mieć swojego malca przy sobie...

Odnośnie obozów - moja mama jest technikiem elektroradiologii i kilka dni temu ochrzaniała właśnie opiekuna z obozu - w Wałczu przez cały rok są sportowcy, bo mieści się tam szkoła mistrzostwa sportowego plus chyba dwa gimnazja i cztery szkoły średnie, a od początku wakacji już robiła więcej tomografów dzieciakom z obozu sportowego niż przez cały okres szkolny uczniom... Codziennie są jeden- dwa przypadki...
Śliczne te Wasze maluchy! Nie wierzę, co piszę bo ja może nie z tych antydzieciowych, ale z bardziej sceptycznych 😉 Mój mnie męczy, żebym jadła mięso, a ono mi w gardle staje lub po prostu śmierdzi. Pytanie do wegetarianek - czy kontynuowałyście dietę wegetarianską w ciąży? Obecnie mam wyłączną ochotę na wodę, duuużo wody, owoce, selera i bób. Dodam, że to 7 tydz. dopiero.


aaaa.... pewnie nie byłoby mnie tu z tym pytaniem, gdyby nie postawa lekarza na pierwszej wizycie prywatnej, który uparł się, że mięso powinnam jeść. To moja pierwsza ciąża, trochę pewnie panikuję, nie chcę zaszkodzić fasolce. Na dodatek mój facet naciska na to mięso. Powiedzcie coś mądrego.
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
14 lipca 2014 19:14
nada, uderzaj do Demon - z tego, co kojarzę, to ona jest weganką 🙂
nada, tu sporo szczęśliwie bezmięsnych 🙂 Może demon podrzuci ci argumenty?
Czy tylko mi się wydaje, że gdy tylko ktoś serio pomyśli o gnieździe, to od razu pisklaki się pojawiają? 🤣
nada od początku do jakiegoś 3 miesiąca nie mogłam nawet spojrzeć na mięso, trochę się przymuszałam, by zjeść chociaż ok. 4 razy w tygodniu. Potem miałam ochotę ... wyłącznie na mięso 😂 Moja znajoma prawie w ogóle nie je mięsa, ale za to spożywa dodatkowo żelazo 😉
nada- Ja jestem wegetarianką (jednak jem ryby i to sporo) i oczywiście w ciąży ani teraz jak karmię nie jadłam mięsa i jeść nie będę. Wyniki miałam dobre. Pod koniec ciąży krwinki czerwone i hematokryt trochę spadły ale to normalne także u nie wegetarianek. Mój lekarz powiedział, że nawet weganki rodzą zdrowe dzieci 🙂
Tristia rozsądek i moja wiedza podpowiadają mi, że mam racje i białka roślinne są tak samo wartościowe jak zwierzęce. Ale naciski ze wszystkich stron są okropne, łącznie z wymownym zdaniem mojego ukochanego "nie będziesz eksperymentować na moim dziecku" 😉

Dodam, że wyniki wszelkie mam idealne, wszystkie w połowie normy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się