Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 lipca 2014 19:59
nada, nie zmuszaj się do jedzenia czegokolwiek, na co nie masz ochoty, zwłaszcza w I trym, gdy węch i smak jest wyjątkowo wyczulony. nie chcesz jeść mięsa - nie jedz. może po pierwszym trymestrze ochota Ci wróci. teraz jak się zmusisz - możesz nim rzygać. słuchaj swojego ciała.
dieta wege jest normalnym, uznanym sposobem odżywiania, nie dla kosmitów, lecz dla KAŻDEGO, nawet dla kobiet w ciąży i dzieci.

ja, gdyby lekarz powiedział, że mam jeść mięso - zmieniłabym lekarza 🤣

jak jednak postawisz na swoje i nie będziesz jadła - poczytaj w necie o tej diecie, wbrew pozorom nie jest trudna, np zostań wege na 30 dni, bo nie wystarczy z klasycznego obiadu schabowy+ziemniaki+surówka wyjąc mięso
Diakonka ja jestem wegetarianką od prawie dwóch lat. Naczytałam się sporo, ale ciąża to dla mnie nowość, no i lekarz, który zamiast upewnić mnie, że dobrze robie i nie zaszkodzę maluchowi to stwierdził, że należałoby do diety wprowadzić mięso na okres ciąży. Oczywiście mój luby zaraz to podchwycił i efekt odczuwam na swojej skórze.

p.s. lekarza zmieniłam. 21 idę do innej i zapytam ja przy moim facecie o dietę. Mam nadzieję, że wykaże się rozsądkiem.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 lipca 2014 21:22
nada, aa to zupełnie inna sprawa! Skoro jestes wegetarianka to nia dalej bądź, nie słuchaj niedouczonych lekarzy. Znam wiele wegetarianek, które nimi pozostały będąc w ciazy i karmiąc. A lubemu możesz powiedzieć, zeby nie wywierał na Tobie presji, bo masz mieć spokój w ciazy:P I nie możesz narażać organizmu na szok spowodowany jedzeniem miesa po tak długiej przerwie.

A w ogole po co pytasz ginekologa o dietę?
Mój lekarz powiedział, że nawet weganki rodzą zdrowe dzieci 🙂

A to ci dopiero  :emota2006094:
😁 Przepraszam, ale nie mogłam się opanować.
Tristia wegetarianie raczej nie jedzą ryb bo to też mięso tyle, że z ryb 😉.

nada jeżeli jesteś wegetarianką od dwóch lat to zapewne masz dobrze już zbilansowaną dietę, więc naprawdę nie ma się czym martwić. Martwic się raczej powinni mięsożercy ze źle zbilansowana dietą, których w naszym kraju jest zdecydowana większość  😉. Wegetarianizm to normalny sposób odżywiania się tyle, że w menu nie ma mięsa. Przy weganizmie może rzeczywiście trzeba się więcej wysilić i pokombinować, ale bynajmniej nie dlatego, żeby skomponować zdrową dietę, ale tylko dlatego żeby sernik z tofu był tak samo smaczny jak z twarogu, a creme caramel z kaszy jaglanej  jak ten z jajami. Ot co  😉. Przy dobrze zbilansowanej diecie nie trzeba brać żadnych piguł.
Lekarz ginekolog nie jest dietetykiem i jeżeli sam je mięso i nigdy dieta bezmięsną się nie interesował to co ma Ci powiedzieć jak sam nic nie wie.

A teraz ostrzeżenie  !!!
Jeżeli chcecie swobodnie i w miarę płynnie wyjeżdżać na wakacje i coś Wam odbije, żeby na te wakacje zabierać dzieci i zwierzęta domowe to osobiście proponuje posiadać max 2 dzieci i nierzygające psy w samochodzie. Przed wyjazdem upewnić się, że dzieci nie bawiły się w samochodzie i przypadkiem nie rozładowały akumulatora i nosić na sznurku na szyi klucze od  samochodu. Bo  jak cały ten armagedon ogarniecie i wsiądziecie do samochodu, żeby wreszcie odjechać po jedynie 48 h przygotowania, to może niestety się okazać, że w tym całym zamęcie zgubiliście kluczyki do samochodu, albo je spakowaliście i są na samym dnie gdzieś tam głęboko, a przecież zapasowych nie macie bo zgubiło je wasze dziecko jakieś pół roku temu.  👿
Demon dzięki za potwierdzenie, bo już sama zaczynałam wątpić i wierzyć, że krzywdzę dziecko lub na nim eksperymentuję.
Demon, a nie miałaś nigdy problemów z witaminą B12? Ja niestety musiałam ją uzupelniać wstrzyknięciami rok temu.
Diakonka pytam o dietę bo mój facet chce usłyszeć z ust lekarza, że swoimi "wymysłami" nie szkodzę dziecku. Ale jak żyć skoro lekarze niedouczeni?

demon, już wiem dlaczego chcę pozostać przy jednym 😉 
Słuchajcie mamy, jakoś w najbliższym czasie wybieramy się nad morze, zakładam, że Adaś będzie bawił się na plaży. On nie nosi pieluch już, ale jak i gdzie powinien zrobić siusiu lub kupę? Nie chcę, żeby sikał na piasek albo do wody, tym bardziej przy ludziach, a wiadomo, że plaża szeroka i zanim bym doleciała z nim gdzieś w krzaczki to by było po wszystkim. Jak rozwiązać ten problem? I kwestia bezpieczeństwa, są jakieś paseczki na odnóża dla dzieci, gdzie można wpisać imię, nr telefonu? Nic takiego nie widziałam, nawet nie wiedziałabym gdzie szukać.
shagyaaa, z siusianiem nie pomogę, ja latam do pobliskiej restauracji (celowo rozkładamy się blisko niej)
Opaski:
http://allegro.pl/infoband-szwedzka-opaska-bezpieczenstwa-kolory-i4402497029.html
http://silikonki.pl/index.php?cPath=5
Dzięki Anai, bardzo fajne te opaski. Tak sobie pomyślałam, że jak mi czasu starczy to zrobię sama. Nie wiem co z tym sikaniem, tachać nocnik ze sobą jeszcze to by była przesada. A nie ma czegoś takiego jak gumowy przenośny nocnik coś jak turystyczna miska dla psa? 😀
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
15 lipca 2014 08:30
shagyaaa pani gadżet pokazywała kiedyś taki jednorazowy nocnik - właśnie na wyjazdy z dzieckiem  🙂 poszukaj może w Internecie.
Dziewczyny sliczne te wasze bobaski, Mazia, a twoj rzeczywiscie na zaglodzonego nie wyglada 😉

sznurka, wspolczucia, mam nadzieje ze szybko wrocicie do pelnego zdrowia.

Tristia, fajny chlopak, ile on wazy bo wyglada na duzego 🙂

Julie, ale super ten konik bujany 🙂

Jagodko,samych wspaniałości i pociechy z rodziców  😁

No z ta pociecha to bedzie najciezej 😉 Dziekuje wszystkim za zyczenia urodzinowe dla naszego potwora 🙂

gwash, no nasza tez do nosidla nie chciala ale przeszla sie troszke w upale i od razu spojrzala laskawszym okiem.

Taki zrobie bilans rozpuszczonego dwulatka: znamy 99 slow (tak, spisalismy i policzylismy) :] i budujemy pierwsze proste zdania glownie ze slowem "nie" na koncu. Postepy nocnikowe: zero, chyba musze zdjac pieluche i czekac az sie opamieta 😉 Bunt dwulatka w granicach normy, mamy remisje, pewnie chwilowa. Babcia chodzi z Jagoda na spacery, wczesniej nigdy nie zostawala bez ktoregos z rodzicow i zastanawialismy sie jak zareaguje ale bez problemow. Babcia owinieta wokol palca, kalsyczny przyklad syndromu sztokholmskiego. Wczoraj dzwonilismy do baby, kiedy wroca na kolacje bo bylo juz pozno, to babcia powiedziala, ze probuje ale za kazdym razem jak tlumaczy, ze juz trzeba do domu to J. ja kopie :O Z drugiej strony ma babcia swoje szeptunskie metody i jak ma wystarczajaco duzo czasu to Jagode do wszystkiego przekona 😉 Piersze hobby Jagody to balet, uwielbia ogladac, a potem odtwarzac choreografie i drmatycznie zamierac w pozach, mine ma przy tym natchniona 😉
Cyc zazwyczaj raz dziennie przed spaniem i to czesto tylko kilkanascie sekund :O a 1,5 mieisaca temu chlastalam sie sucha bulka, ze dziecko zyc bez cycka nie moze i ze jej nie odstawie. No jak to sie wwsyzstko szybko zmienia, szok, chociaz w tym wypadku ewidentnie pomogla moja ciaza. Dodofon kiedys pytala po co dwulatkowi karmienie piersia, w naszym przypadku po prostu do jedzenia. Jak mi sie produkcja zmniejszyla w drugim trymestrze to Jagoda potrafila wypic 0,8 litra mleka krowiego dziennie, chociaz wczesniej nawet nie spojrzala. Potem troche zeszla z ilosci ale dalej wlazi pare razy dziennie do kuchni i wola "leko leko". No i kupilismy rowerek biegowy ale chce na nim jezdzic tylko jak widzi inne dzieci na rowerkach, tak to tatus nosi  😁
bobek, Jakieś zdjęcie Jagódki byś pokazała... 😉
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
15 lipca 2014 09:08
bobek, super podsumowanie 2-letniej Jagody, wszystkiego najlepszego dla niej  😅

Ja bodajże na 1 lipca naliczyłam 100 słów, do czwartku zapisywałam każde nowe, ale od czwartku tak się rozgadał, że w zasadzie to już jest bez sensu, bo powtarza każde słowo i sam z siebie nazywa przedmioty odpowiednimi słowami (np. ogląda bajkę, na której jest kot, a on pokazując na ogon mówi "ogon ma"😉. Coraz częściej też mówi o sobie JA, a nie TY, co mnie dziwi, bo przecież nikt go nie poprawia, więc jak on zaskoczył, że odpowiedni zaimek to jest JA??? Do tego zaczyna odmieniać- "ooo, baba Niusia" i "idi babi Niusi"- co dla mnie też jest zadziwiające, skąd takie małe stworzenie wie, że trzeba odmieniać???

Włączył mu się etap "moje" i potrafi się dobrze drzeć o to, co jego  🤣 Albo i nie jego- i też jest wrzask  😎 Nie wolno dotykać, brać, przestawiać... Do tego rośnie niezły chuligan- w przedszkolu jak mu coś zabierają, to leje/kopie i potrafi się równo przepychać z 4-latkami... Z jednej strony cieszę się, że nie jest taki, jak ja- wycofany i nie potrafiący się przebić, widać, że sobie poradzi w grupie, ale z drugiej- no kurde, czy musi od razu lać???  😁

Zaczyna sygnalizować siku, póki co w trakcie  😉 ,ale już jest postęp. Niestety, odkrył, że ma dziurkę w tyłku  😂 , więc jak nie szarpie za siusiaka, to sobie grzebie- ja wiem, że to są intymne szczegóły, które mogą go potem zawstydzać, że matka wyciąga na publicznym forum, ale- czy to jest normalne? Bo się martwię zwłaszcza tym siusiakiem... Niby nic mu się nie dzieje, nie powinien boleć, a on go cały czas ciąga. Jak ma pieluchę, to nie, ale przecież nie będę dziecku zakładać pieluchy tylko z tego powodu...

I jeszcze jedno- koślawi stopy przy chodzeniu, zwłaszcza lewą, do środka. Nie wiem, czy nie kupić mu wkładek? Do ortopedy jesteśmy umówieni, ale dopiero w sierpniu, bo teraz jest na urlopie.
bobek, dzieki, już jest ok, tylko wysypało go

AleksandraAlicja, to odmienianie mnie zadziwia! Lew tez odmienia, po swojemu np "miś Lwa" "misiu Elfe";]
Bo o sobie mówi że się nazywa "Elf"

Bobek właśnie zdjęcia 😉

A bacie to są mega słabe antylopy, jeszcze gorsi pod tym względem są tylko dziadziowie (w przypadku dziewczynek 😀 )
Dlatego chcę mojego potwora do przedszkola dać od września - zresztą ona też bardzo chce, ale to zobaczymy co będzie jak już pójdzie i minie euforia 😉

Słów nie liczę, bo moja pyskuje tak, że bym nie nadążyła 😉
Uczę natomiast grzeczności - dziękuję, proszę itd 😉
I mieliśmy ostatnio ubaw z Neli, bo bardzo chciała mieć zabawkę koleżanki i chodziła za nią krok w krok i się czaiła kiedy ta ją zostawi, bo wie już i stosuje, że zabierać i wyrywać nie można. No więc chodzi i chodzi za Hanią, w końcu zniecierpliwiona mówi:
- Oddawaj niuni!!!
zero reakcji
- A plosie ??
😁, niestety prośbą też nie zadziałało 😀
AleksandraAlicja - to raczej zupelnie normalne, Freud te faze juz dawno opisal i nazwal 😉 synkowie mojej sis tez przechodzili ten okres - trzeba ignorowac (o ile nie robi sobie krzywdy oczywiscie), przejdzie.
A co do odmieniania, to dziecko po prostu uczy sie calych zaslyszanych od nas wyrazen, nie slow w mianowniku, a potem kombinuje z odmiana... 😉

Fajnie sie Was czyta btw, chociaz sama nie mam w planie potomka, to lubie tu zagladac - takie to zyciowe wszystko 🙂
Dzięki dziewczyny. Nawet nie miałam pojęcia, że niektóre rzeczy takie fajne. Ten jednorazowy nocnik mi się podoba. Adaś ma taki plażowy namiocik, w sam raz do schowania się przy potrzebie. Ale widzę na plażach, że dzieci latają nago i sikają gdzie popadnie. Dobrze, że długo tam nie będziemy, bo morze zupełnie nie dla mnie.
gwash,  rozwalilo mnie to "A plosie? " 😂  😜

AleksandraAlicja jak tak Ciebie czytam, to zawsze mi -zwariowana Mamusko -poprawiasz humor :kwiatek:
Niestety na twoje/wasze problemy nie mam rady..pewnie jakas inna Mama pomoze..ale te opisy , no...  😍
gwash, juz do przedszkola?
A jak z pieluchami?

jak plosie nie działa trzeba bić;]
nada przy wegetarianizmie nie miałam problemów, ale  dawno nie badałam. Musze jakoś w najblizszym czasie sie wybrać na zbadanie B12. Fakt to jedyna witamina przy weganizmie, którą należałoby łykać w pigułkach  😉.

Następna przestroga- Czyli nie chlapać ozorem przy dzieciach  😉
Wczoraj przyjechała do nas na wieś kuzynka w odwiedziny i zabrała Tymka na rowery. Wracając spotkali sąsiadkę, która zagadnęła ich czy nie mamy problemu z lisami ?
Na co Tymek:- Nieeeee, nie mamy. Tego co mama karmi psią karmą jest bardzo grzeczny.
Deksterowa wiem co czujesz odnośnie płci dziecka. Sama bardzo długo nie mogłam się pogodzić, że będę mieć chłopca, a nie dziewczynkę. A teraz... nie wyobrażam sobię mieć dziewczynki 😉 Chłopaki to przesłodkie rozrabiaki  😂


maleństwo a to o Malarkiewiczu się nie wypowiem, ja byłam mega zadowolona z miejskiego. Ależ Ci ta ciąża "szybko" zleciała...

Julie
yyyy...czym Ty żywisz tego Gabudyńka  😎 On niezły "pucuś" jest 🙂 Ale te nasze dzieci szybko rosną  😲

maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 lipca 2014 11:55
akzzi, dużo dobrego słyszałam, podoba mi się tak "na oko" i z tego, co położna opowiadała... Wojewódzkiego i miejskiego się bałam, bo to takie molochy obskurne. Mój lekarz pracuje w wojewódzkim, a sam powiedział "Malarkiewicz? Dobry wybór. Naszego nie polecam, straszny bałagan mamy". Także tego 😉 Choć mam znajome zadowolone i z niego. Pewnie zależy, kto na jaki personel trafił.

Pokaż Kubę!

No. przyszły moje staniki - karmniki, odebrałam wyniki posiewu na paciorkowca (brak! Hura!), na 15 do okulisty, jutro na KTG - jaju, człowiek jedyne, na co ma ochotę, to siedzieć i egzystować, a tak ganiają na samej końcówce po lekarzach...
demon- Z tego co czytam, jestem ichtiowegetarianką 😉
bobek- Dzięki 🙂 Duży duży. Pewnie z 10 kg już waży. Na ostatnim szczepieniu ważył 9400 ale to już dawno było. Ubranka nosi w rozmiarze 80. Duży po tatusiu 😉
AleksandraAlicja - tak to raczej normalne, Nela też jest zafascynowana tym że ma pipkę, a Kazio ma siusiaka (a tata?, a dziadziu? a dzidzia??)
Ogólnie jest na etapie kategoryzacji małe -duże, dobry-zły, czarne -białe, pipka-susiak 😀
-Mamo ooo konik zrobił kupę, dużą zrobił, duuużą
- Noo, dużą zrobił
- A małą?
-yyyyy?
😀


Sznurka - no robią u nas w przedszkolu grupkę toddlersów 2-3 lata, jakieś 10 dzieci będzie 🙂
Z pieluchami dobrze tzn prawie już nie używamy, nawet po nocy wstaje sucha, jednak najgorzej jest z wyjściami gdy jest coś fascynującego - wtedy zapomina o przyziemnych potrzebach. Zastanawiam się jak ogarnąć na wczasach - z nocnikiem latać po trasach, wycieczkach, zamkach i przebierać co chwila..? Kiepsko pewnie będzie, założę pampersa pewnie..

Kazio by się nie pytał tylko wyrywał i się darł, dziewczynki jednak są mniej bitne 😉 Za to awanturować się, ooo tak 😀
gwash, kazde dziecko inne
u nas wyjscia ok ale w domu na podwórku zapomina się, czasami mama z tatą dalej gdzieś znikną z oczu i gacie mokre
taki paradoks
opolanka   psychologiem przez przeszkody
15 lipca 2014 14:39
Dziewczyny wpadam z szybkim pytaniem - jak mozna zrobić badanie rocznemu dziecku na obecność gronkowca?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
15 lipca 2014 17:09
gwash a małą kupkę zrobił kucyk   🤣

Właśnie wróciłam od lekarza. Był dziś bardzo miły. Dostałam L4 na 2tygodnie.

i dzień byłby piękny gdyby nie wkurzył mnie kurier i uszkodzona komoda, która przyszła w przesyłce. (komoda do pokoju małej). Teraz pewno na nową będę czekać miesiąc. Co mnie zdenerwowało? - raz: jak nie podam nr dowodu to on nie wyda przesyłki, dwa: jak nie dam mu do ręki kasy od razu to nie zrzuca z paki przesyłki, trzy: płacę, a on mówi od razu bez szukania w portfelu czy aucie "i mam następny problem nie mam wydać" z 1200zł 42zł nie ma wydać  😲, to jak jest przygotowany, cztery: protokół spisał po Chińsku (mam nadzieję, że mi uznają). Po za tym moim zdaniem powinno być tak, że uszkodzony towar zabiera, spisujemy protokół a kasa zostaje u mnie.  A on nie pozwolił otworzyć przesyłki przed zapłaceniem i stwierdził że nie otworzy jak nie zapłacę i nawet jak przesyłka będzie uszkodzona to i tak kasa u niego zostaje .
No i mam se w domu uszkodzoną komodę i modle się by sprzedawca był w porządku.

dziewczyny czy w ciąży można pić tonik mimo że jest tam chinina? mam taką ochotę
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 lipca 2014 18:50
Uff, za namową Piekarskiego poszliśmy jeszcze do prof Dangel-kardiologa prenatalnego, zeby sie upewnić, ze oprócz ARSY serduszko Nelki Morelki jest zdrowe, aby sie uspokoić i jest!! 😅
ARSE ma, ale powiedziała, ze to łagodna anomalia a nie wada i ze ginekolodzy niepotrzebnie dorabiają do niej ideologie i straszą...
Teolka serduszko zdrowe🙂

Przy okazji pochwale sie brzucholem🙂

leosky ja tam od czasu do czasu pije colę, jak mam straszna ochotę.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 lipca 2014 19:14
Diakonka, to wspaniałe wieści!

U nas też - oczy mam cacy i okulista nie widzi przeciwwskazań do porodu sn 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się