Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 lipca 2014 12:32
zen, ale kto wzbudza poczucie winy?
Oj dobra ciotki- klotki, troche sie wkurzylam wczoraj jakims tam gderaniem mi za uszami, ale wybaczcie, moze i mnie dotyczy problem wahan nastroju 😉 :kwiatek: Generalnie bez ciazy nienajlepiej znosze upal, a tu w sumie mam podwojne obciazenie organizmu. Jednak poza zmiennymi nastrojami nic a nic mi nie dolega.

Takze joginska ciaza przebiega tak, ze wstaje raniutko, tak jak wstawalam, robie swoje 1,5- 2h praktyki z malymi modyfikacjami i rozpoczynam szczesliwy dzien bez dolegliwosci wypijajac srednio 0,5 l swiezego soku z  roznych chabazi, w tym ziolek z pola 🙂 Naprawde jestem na jakims haju  😜 Moze to przez te ziolka  😎 Pracuje mi sie tez jeszcze normalnie- bedzie ciekawie, kiedy brzusio zacznie rosnac, a ja bede musiala latac za ludzmi na zajeciach..

Jedyne, czego nie moge przebolec, to ze 2 tyg temu kupilam sobie zaj. buty do biegania i mialam je okazje wyprobowac 2 razy- malooo, ale narazie bieganie odpuszczam, nawet na krotkie trasy, dopoki fasola sie nie zagniezdzi.

bera7 Mi krew (i siku tez) tez pobrali. W standardzie jest morfologia, grupa krwi, syfilis, HIV i inne podobne atrakcje. W nast. tygodniu beda wyniki. Drugie USG jest przewidziane na 19-21. tydz. ciazy i tam sprawdzaja serduszko, glowe i takie tam, ostatnie trzecie jest w 29-32 tyg. ciazy. Jesli sa jakies nieprawidlowosci, to oczywiscie robi sie dodatkowe.

Mam cala rozpiske z tabelka co i w ktorym tyg. beda mi badac i porownoje to sobie z polskim standardem- z ciekawosci 🙂

Jak juz pisalam, mam 2 zajefajne polozne-znajome i ewentualny dom porodowy, jakbym sie rozmyslila co do rodzenia u siebie.

Z takich roznic miedzy PL a DE zauwazylam, ze tutaj spolecznie nie ma takiego "trzesienia sie" nad ciezarna i pielegnacji roznych zabobonow rodem ze sredniowiecznej wsi. Natomiast to, co mi sie nie podoba, to ze rodzice czesto gesto posiadajacy pozno dzieci (35-40 lat jest tutaj norma) kupowaniem roznych najdrozszych gadzetow ofensywnie prezentuja swoj statut spoleczny. Znam takiego jednego tatusia, ktory wywazszal sie w towarzystwie, iz specjalnie dla corki kupil sobie najnowsze Audi jakies tam A8 chyba z full wypasem, zeby dziecko bylo bezpieczne i mialo komfort, jak beda gdzies jechac. Phi.. jakby to robilo jakas roznice  😉
Wiem, ze np. nie bedzie problemu z niepodawaniem szczepien, bo tutaj nie ma takiego obowiazku, a reszta sie jeszcze okaze 😉
Kurczak, wszyscy się napędzamy tym lękiem, który według mnie idzie od lekarza wzwyż. Nawet tutaj w wątku na stwierdzenie Pandurskiej padła od razu riposta, że lepiej wydać na badania i być niemal pewnym, że wszystko ok. Również uważam, że dobrze się badać, ale zachowując umiar. I nie neguję nikogo, każdy robi jak uważa, ale po prostu zauważam spiralę napędzania się. Warto czasem po prostu stanąć z boku i ochłonąć 😉 Czy to kupując gadżet czy właśnie Audi z najnowszymi systemami zabezpieczeń 😉 Gdzieś to mamy zakodowane. Ja też mam, ale staram się hamować 😉
Nie wiem jak jest teraz, ale jak ja byłam w ciąży, to za każde USG kazali sobie płacić (tzn. ileś tam było chyba na NFZ) plus opłacanie lekarza, położnych, sali etc.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
19 lipca 2014 12:49


Dziewczyny, co do cudownosci naszej sluzby zdrowia: troche statystyki ku przemysleniom: Szwecja, ktora nie robi nawet polowy tych badan w ciazy, co Polska, wskaznik smiertelnosci niemowlat: 2,56 (4. miejsce na swiecie), Niemcy - 3,71 (12. miejsce), Polska - 6,06 (38. miejsce). Jak dla mnie wniosek jeden, te badania w celu wyszukania wad co wystepuja jeden na milion, to tylko dzialania pozorowane.


A jaki jest wskaźnik poronień? Bo te badania tez pornonieniom maja zapobiegać.
Diakonka Wlasnie szukalam konkretnych statystyk i generalnie w zaleznosci od zrodla podaje sie, iz jest to 12-15% liczony dla wszystkich ciaz rozpoznanych i prowadzonych w gabinetach gin. Ujete sa tutaj poronienia w pierwszych, newralgicznych tygodniach i tutaj jest to najwyzszy procent oraz np. ciaze grup narazonych na ryzyko, czyli ok. 40 roku zycia (jak pisalam, jest to tutaj raczej standardem). Trzeba byloby zrobic sensowniejsze zestawienie danych, aby interpretacja wynikow byla bardziej miarodajna. Jako socjolog lapie sie za leb jesli chodzi o durnote ludzi robiacych te statystyki, bo niewiele z nich wynika  😀

zen Ladnie ujelas to, co mialam na mysli  :kwiatek:
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
19 lipca 2014 13:12
Pandurska,  ale ciekawa jestem jak to wyglada w rożnych krajach? Podejrzewam, ze w krajach, gdzie nie robi sie tej całej diagnostyki prenatalnej wskaźnik poronień jest wyższy.

Ja nie zauważyłam tej spirali nakręcania sie-wręcz przeciwnie- laski w moim otoczeniu, a sporo mam ciężarnych wsród znajomych teraz- czesto boja sie robic niektórych badań, w obawie, ze cos wyjdzie. Co innego jak juz cos wyjdzie-wtedy trudno zachować zimna krew.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 lipca 2014 13:15
zen, ok, teraz rozumiem. Tak, masz rację. Najczęściej same się napędzamy lękiem i widzę to choćby u siebie, ale wynika to z troski i absolutnie nie twierdzę, że kobiety, które tego lęku nie mają nie mają w sobie również troski. Nie, one po prostu mają więcej szczęścia 😉 3 lata temu moja przyjaciółka urodziła córkę. Przez całą ciążę chodziła do lekarza wyłącznie państwowo. Podczas całej ciąży miała robione USG trzy razy i za żadne nie musiała płacić, ale te trzy były "w pakiecie", żadne dodatkowe. Ja sama do lekarza chodzą prywatnie, ale rodzić chcę już na NFZ, położnej też nie będę opłacać, nad salą ciągle gdybam, ale to już dla własnego komfortu nic więcej.

Pandurska, wydaje mi się, że ilość badań przeprowadzanych w ciąży państwowo jest podobna i w Polsce i w Niemczech. Jak na razie to doszukałam się (z tego co piszesz) różnicy w refundowaniu badań na toksoplazmozę. Reszta brzmi znajomo 😉
Diakonka Hmm, to musialabys poszperac sama. Moze na stronie WHO? Chociaz takie porownania sa srednio miarodajne, gdyz w roznych krajach roznie funkcjonuje sluzba zdrowia i jest to istotny faktor, ktory trzeba byloby uwzglednic w analizie.

Kurczaczku Maj low is maj troska  😉
A to nie jest tak, że ciąże zostawiane są bardziej "naturze"? Dużo 'wadliwych' genetycznie zarodków... organizm sam odrzuca. Jak ciąża jest podtrzymywana od samego początku - istnieje ryzyko, że urodzi się chore dziecko?
Z takiego założenia wychodzi mój lekarz. Badania tylko podstawowe (chodzi o usg - 3 x przez całą ciąże, bo badania krwi - komplet). Farmakologia dopiero w ostateczności... sama poroniłam 2 razy  🤔 może byłoby inaczej jakbym od razu dostała leki?  🤔
Tego nie wiem i już się nie dowiem.
Tyle tylko, że przy 3 ciąży, która "utrzymała się" sama, miałam badania genetyczne aby wykluczyć wady płodu. Później brałam leki podtrzymujące ale to przez pracę, przemęczenie i stres.
Dziewczęta,czy naprawdę macię usg co wizytę? Ja miałam robione3 do usg polowkowego,bglaby 2,ale zaciazona do gina poszłam w 5tyg i nie bylo widać jeszcże serduszka.Następnie w 12tyg-płatne dodatkowoq i w 20tug tzn połowkowe też platne.Z racji wykrycia nieprawidlowosci w nerkach,bylam już diagnozowana później co1,5mca w szpitalu.Czy to tak dużo? Pytam bo naprawdę pogu ilam się juz,o czym właściwie piszemy.Ja jedynie odp na post Pandurski,czy warto zaplacic za dodatkowe usg,a dla mnie dodatkowe to te w 12i 20tyg więc odp,tak warto.Jeżeli bd coś źle,można działać,gdy okaże się, ze wsio cacy,wracamy do domu.Wydaje mi się,że droga Pandursko,się nie zrozumialysmy po prostu :kwiatek:
Nurtuje mnqie jedną rzecz.Skoro tak są osoby przeciwne tym usg genetycznym,to w.jakim celu na nie szly? Czy nie szły? Pytam bez zlosliwosci.to co chcialam napjsac,bardzo dobrze ujęła Bera..istote tych dwoch dodatkowych usg.
Druga sprawa,to w koncu ile tych badan jest chocby w DE a ile w Pl?  Któraś Mamuska nnapisała,że porownywalnie..zatem moje drugie pytanie brzmi,gdzie tu trzęsienie się nad ciężarną?
Kasiulka, taka prawda.Moja Pani Doktor  yla starej daty i się tak nie rozczulala..twierdziła,ze jak bd poronienie,tzn że ciąża by się nie utrzymala,dziecko byłoby chore..tyle.Ale o czym my już wlasxiwie piszmy..o pofrztmywaniu ciąży od pierwszych dnia( a znam takie dzieci,całkowicie zdrowe!) czy o tym czy usg jest potrzebne?
Dla mnie diagnostyka dokładniejsza jest uzasadniona jeśli kobieta jest starsza, były problemy z zajściem lub utrzymaniem wcześniej ciąży. Przy młodych, zdrowych organizmach wystarczą zupełnie te 3 USG. Reszta to zwykłe wyciąganie kasy, a rodzice się godzą bo lubią popatrzeć na dziecko. Ja sama byłam zła, że moja gin ma tylko analogowe USG i gdybym miała kasę luźną na 3D lub 4G to bym poszła. Ale tata sprowadzał mnie na ziemię i w sumie się cieszę, bo teraz za tę kasę będziemy mieć porządne nosidełko.
Plus obrzydliwe, jak dla mnie, wzbudzanie poczucia winy w przyszłych rodzicach, że jak to, pięćsetnej witaminy nie łykniecie, tysięcznego płatnego usg nie chcecie zrobić? I coooo, swojej położnej nie macie, opłaconego lekarza nie macie, co wytnie cięcie na żądanie? No żal! O Wy wyrodni, nie dbacie o dziecko. Płytkie łapanie się odwiecznego strachu rodzica o dziecko. Wiadomo, że każdy zdrowo myślący człowiek chce dla swojego dziecka jak najlepiej, tylko dlaczego to jak najlepiej szybko jest utożsamiane i wpajane nam jako wydawanie jak najwięcej kasy na badania, suplementy, gadżety etc.


tak na szybko wpadam i przyklaskuję Zence.

Plus później to samo: Jak to nie prywatny żłobek 15 jezyczny? jak to nie chodzicie na jogę i karate dla 3 miesięczniaków? a już totalnym przykładem jest szczepionka 7w1.  i tu lekarki przodują z pigułami we wzbudzaniu winy. Co ze mnie za rodzic, ze nie wybieram jednego ukłucia zamiast trzech! oszczędzam na dziecku! a nie płakałaby wcale jakby miała jeden zastrzyk! a jak można dziecku taką krzywdę robić!
Znalazlam jeszcze bardzo fajny i inspirujacy filmik babeczki, ktora byla na surowej weganskiej diecie przed, w trakcie i po porodzie. Piekna historia!


Dodam, ze ja tez aktualnie jestem od ok 3 miesiecy na 80/20 raw vegan, czyli 80% surowizn, glownie owocow, 20 procent niskotluszczowego gotowanego/pieczonego pokarmu. I jest czad  🙂
Idrilla swietny artykuł  :kwiatek:

Zet dziękuje, a Tosiek niesamowity !!!
Nie spotkałam w sklepie lodów wegańskich, ale robię takie jak w Jadłonomii http://www.jadlonomia.com/2014/07/weganskie-lody-bez-maszynki-lody.html    😉 Możesz dosładzać melasą buraczaną .

Muffinko no niestety w okolicy Wa-wy brak czystej wody  🙁.

Nord tak jak pisały dziewczyny wszystko z tego co jesz może niestety uczulać: masło, wędlina drobiowa,  pomidor- niestety, ale jak najbardziej tak. Mogło by się okazać,że możesz jeść dużo więcej produktów, ale np. bez masła  😉.

Liliana.Ishi cudna fota, jak klimat i niesamowita energia miedzy nimi wibruje  💘.

wszyscy się napędzamy tym lękiem, który według mnie idzie od lekarza wzwyż.


Dlatego też ludzie szczepią swoje dzieci  😉.

bazylka dzieki wielkie  :kwiatek: Dzisiaj w pełni relaksował się Kajtek- jego pierwsze pływanie jeziorne  😀

nie wiem jak w DE, ale w Anglii przez całą ciążę nie widziałam lekarza, przy porodzie może też bym się obyła, gdybym od razu nie była w grupie wysokiego ryzyka. Są 2 skany USG, na trzecie kierują jeśli drugi wzbudza wątpliwości. Systematycznie chodzi się na wizyty do położnej, która zawsze bada mocz (na przykład na obecność białka), krew jest badana około 3 razy(HIV, tokso plus morfologia).
Jeśli ciąża jest zdrowa, dobrze sie czujesz, to nie widzą potrzeby. I moim zdaniem, to jest zdrowe podejście. Za to mają pieniądze na inne rzeczy. Na przykład przez czas ciąży i rok po porodzie masz leki i opiekę dentystyczną za darmo. Na wypis ze szpitala dostałam torebkę leków do garści ( jakieś przeciwbólowe i coś na srańsko, bo uważają że to strasznie ważne). W ogóle mój poród był mega zadbany, miałam położną non stop ze sobą, lekarka sprawdzała mnie co godzinę, a przed cesarką był korowód 6 osób dyskutujących co ze mną zrobić.
Myślę, że nie wydając kasy na niepotrzebne badania i wizyty lekarskie, mają kasę na ważniejsze rzeczy i w razie W dają dobrą opiekę.
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
19 lipca 2014 21:32
Czy ktoras z was ma dziecko z azs i moglaby mi powiedziec co nie co o diecie ?
demon -ale czad! Jurkowi zostaje polubić górskie potoki i tamy z kamyczkow ale to za rok😉
demon, zajefajna fotka!


zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
20 lipca 2014 07:19
Demon ale fajnie ! Super fotka  🙂 sama bym się chętnie pokapala  😎
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
20 lipca 2014 09:06
Demon super fota jeziornego Kajtka! Widać, że sprawia mu to radość. Mega pozytywne  🙂

Ja jestem hardcor jeśli chodzi o badania. Olesniczanka, mam USG co wizytę, co 2-3 tygodnie!
Bera jestem własnie w tej grupie: starsza i 2 poronienia.
Jestem pewna, że mogłabym sobie ronić jeszcze x razy, gdyby nie diagnostyka i badania. Na samą krew idzie mi z 4 stówki/m-c. Na lekarzy drugie tyle. Średnio.
I co, mam się nie badać?
Przesadzam?
Od marca codziennie się kłuje w brzuch. No ale poprzedna gine w Luxmedu mówiła, że to DOPIERO 2 poronienia, to normalne, nasze matki i babki też roniły itd.
I dlatego ja też mam przez to przechodzić albo nie mieć szans na ciążę? Bo bez leków tak by było.
A żeby je odpowiednio dobrać i modyfikowac muszę się badać.
Dodatkowo moge urodzić przed 34 tygodniem, po to USG i badanie szyjki.

Zgadzam się z Kurczak i Diakonka.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:. Kajtek był bardzo zadowolony właściwie wyjęłam go z tej wody z rozsądku, żeby go nie przymrozić  😉.

Szybkie pytanie, jeszcze udam sie do wątku podróżniczego, ale może ktoś tutaj coś podpowie. Wybieramy się z dziećmi na Tour de France i potrzebujemy namiot na 4 osoby lub dwie dwójki które bardzo szybko sie rozkładają. Nie chodzi nam o mega komfort spania, bo spać chcemy codziennie gdzieś indziej, ale priorytetem jest łatwość i szybkość rozkładania tych namiotów.

Ktoś, coś podpowie  :kwiatek:
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
20 lipca 2014 10:00
Ja tez mam usg co 2 tyg, na poczatku ciazy nawet co kilka dni miałam, bo było podejrzenie ciazy pozamacicznej. Krew badam raz w miesiącu. Na moja ciąże idzie morze kasy.  Niestety ciaza bliźniacza oprocz radości niesie za sobą tez sporo stresu, częściej występują powikłania, wady wrodzone, rzadko sie udaje donosić taka ciaze do choćby 37tyg. Jak czytam na forum rodziców wieloraczkow o blizniakach urodzonych w 27tc to po prostu schizuje i korzystam z każdej dostępnej możliwości, zeby ryzyko zminimalizować. Jak sie urodzą zdrowe - to odetchnę, w ogole śmiejemy sie z mężem, ze bedzie ich pilnował pies, a potem wyślemy je do internatu, zeby mieć spokój 🤣

Pandurska a krew pod katem anemii będziesz regularnie badać? Strasznie jestem ciekawa Twoich wyników. I w ogole Twojej ciąży. Jaka dietę bedzie miało dziecko?
Mnie wkurza jak teśc o moja anemię obwinia niby nie wprost moj wegetarianizm, na szczęście mam pod ręka przykład mojej siostry, ktora mieso je, a tez ma anemie. No i oczywiście ciagle teściowie nie moga sie pogodzić, ze dzieciom nie bede dawać miesa.

Edit: Agnieszka a czemu sie klujesz w brzuch?
Droga Agnieszko, ale ja też jestem za badaniami :-) i to ja o zgrozo! Namawialam na platne usg. Moje pytanie o usg na każdej wizycie bylo raczej pytaniem retorycznym,bo ja naprawdę jesCze z czyms takim się nie spotkałem wśród znajomych,chyba,ze mowimy o takim przypadku jak twoj który ma słuszne uzasadnienie. Życzę Wam dużo zdrówka,trzymam kciuki kochana!
Demon,zazdroszczę takich wakacji..niestety w sprawie namiotu nie pomogę.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
20 lipca 2014 10:23
demon Zerknij może w decathlonie. Ja mam taki 1 osobowy szybkorozkladany to może i dwójki by mieli. Namiot to takie iglo , klasyk malo wygodny ale lekki i zajmujący malo miejsca. Do środka mieścił się taki mniejszy materac 2 osobowy 🙂 ale taka jedynka to raczej dla 1 dorosłej osoby lub dla dwóch karaczanow takich jak ja  😎
Diakonka nie masz co się martwić na zapas. Musisz po prostu prowadzić bardziej oszczędny tryb życia i bardziej na siebie uważać  🙂 i teraz zerknęłam na Twój suwaczek ... Kurde kiedy to zleciało.  😵 A dopiero co informowałaś kącik o 2 fasolkach w brzuszku hehe 
A co do diety wegańskiej to moja dobra znajoma od nastu lat nie je mięsa i produktów odzwierzęcych i tak samo się żywiła będąc w ciąży i później karmiąc córkę i dziewczyny miały się świetnie. Dodatkowo na fejsie widziałam, że fundacja viva udostępniła ciekawy art. dotyczący właśnie diety weganskiej a ciąży - chciałam Ci link skopiować ale niestety nie potrafię tego zrobić na telefonie  😡

A ja jadę z synem na początku sierpnia na tydzień wakacji ... Mam nadzieję, że to nie za wcześnie ale już nie daję rady kisić się w chałupie w taką pogodę

edit.
a u Nas taka sytuacja  😉 proszę nie zwracać uwagi na bałagan na łóżku .. ale próbuję je od kilku godzin posłać .. no ale nie udaje się , bo wiecznie zajęte  🤣
opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 lipca 2014 12:32
Diakonka, nie ode tchniesz po porodzie 😉 a przynajmniej ja nie odetchnelam, a jak mówi moja tesciowa, to o dzieci rodzic martwi sie (w rozumieniu dba i opiekuje sie) cale życie 😉 a ja to w ogóle z tych martwiacych sie jestem.

Moja ciaza przebiegala książkowo, a USG mialam na każdej wizycie. Badania krwi plus mocz co dwie wizyty.
Zduska,Ale cudowna gromadka  💘 tak przy okazji,pościel też extra heh.
Odnośnie upalow w mieście,to w mieszkanih mam 30stopni,Mieszkam na ostatnim 4p,nie dosc od dachu lampa,to dodatkowo od str naslonecznionej.Jesienią i zima ma to sens,bo jest zawsze przyjemnie w domku,cieplo i słonecznie,Ale latem..kupiłam na wymiar ciemne zaluzje takie gumowane,nie wiem jak to się fachowo zwie,aby jak bd kryzys już heh,zaslobic okna..tylko wtedy jeSt cirmno jak w jaskini,Ale chłodno przynajmniej...Z racji pogody,ey ylismy do rodziców  którzy  mieszkają w domku jednorodzinnym z przepieknym ogrodem.Olo już zaliczyl dwie kąpiele w basenie,lody i poszedł spac.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
20 lipca 2014 13:14
Olesniczanka, jeżeli pomiędzy standardowymi wizytami, które mam raz w miesiącu, nie wypadają mi jakieś dodatkowe czyli np. ostatnio USG połówkowe, to tak, mam USG mam robione co wizytę. Naciąganiem ze strony lekarza w tym przypadku na pewno nazwać tego nie można, bo za wizytę z USG płacę tyle samo co za taką bez. Poza tym krew i mocz badam co miesiąc. Jednorazowo musiałam do tej pory zrobić WR, toxo (wyszło, że jestem odporna, więc więcej nie robimy), różyczkę, grupę krwi, glukozę i to chyba wsio.
Pandurska, co prawda nie jestem vege, ale dopóki jest tak gorąco, to główny składnik diety również stanowią u mnie surowe owoce i warzywa. Za zimnego arbuza mogłabym zabić 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 lipca 2014 13:28
My sie chowamy u jednych i drugich dziadków, dobrze, ze u nich chlodno. Straszny upal 🙁

Pytanie mam - co myslicie o takich szelkach dla dzieci (a raczej opiekunów), które zaczynaja chodzic? Moja drepta bardzo sprawnie, ale nie samodzielnie. Nie trzymamy jej za ręce, tylko pod paszkami, ale kregoslupy siadają, bo chodzenie bardzo jej sie podoba...
Kurczak mmm, arbuz! 🙂 Akurat wczoraj nie zdarzylam juz kupic, ale moj posilek juz przed ciaza wygladal nawet tak, ze zjadalam pol wielkiej glowy na obiad lub kolacje  😉

Diakonka Nigdy nie mialam anemii, teraz tez nie mam. Krew i mocz bedzie badany w standardzie  przy kazdej wizycie, albo prawie przy kazdej w pozniejszym czasie, kiedy bede latac do lekarza dosc czesto. Dodatkowo poprosilam teraz pania doktor o sprawdzenie B12, ale mowila, ze nie bedzie problemu, jesli zawsze suplementowalam i bede to robic tez teraz. Mam totalne szczescie, co do mojej gin, bo robi i homeopatie i akupunkture, jesli potrzeba, do tego naprawde ma wiedze na temat wege i wegan, wiec jest juhuu!
opolanka, a po co ją trzymacie pod paszkami? Ona się nauczy sama chodzić, jak będzie na to gotowa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się