Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

Cierp1enie, mi na porost niesamowicie pomogly tabletki Merz Special (2tabl dziennie), po miesiacu rosly jak szalone 🙂 Do tego razem z tabletkami stosowalam olej Amla Brahmi  :kwiatek:

z jakiego miasta jesteS?
Jestem z Lubina na dolnym śląsku.

Dziękuję wam bardzo za wszystkie rady, ja tak naprawdę mało wiem o pielęgnacji włosów, bo sama używałam szamponu dziecięcego babydream i raz na 2 tyg stosowałam żółtko na włosy. To były moje kuracje. Jedynie farbowałam normalnymi farbami z amoniakiem.

Włosy naturalne mam ciemny blond - szatyn i średnio w tym kolorze wyglądam. Myślałam, by przestać farbować farbami, a używać henny.
Muszę poczytać co pisałyście na ten temat.
A to masz kawałek do Szczecina… Z Lubina do Szczecina teraz super droga (2h drogi), ale jednak to juz spory koszt, zeby jechac tu tylko do fryzjera… Mamy tutaj doskonalego fryzjera, ktory z kazdych wlosow zrobi cuda, ale bardzo sie ceni.
No droga jest super, bo już jechałam, tylko teraz nawet nie miałabym jak :/


a może ktoś ma na odsprzedaż Calcium Pantothenicum?
Teraz muszę zacząć kurację na porost włosów, bo niestety rosną po 1cm na miesiąc 🙁
co myślicie o tym - Calcium Pantothenicum, wyczytałam, że to jedyne co tak naprawdę może pomóc. Do tego picie pokrzywy i łykanie skrzypu.


Ode mnie: drożdże.
Spróbuj, niewiele kosztuje, a efekt zobaczysz za jakieś 2 tygodnie.
Codziennie po 1/4 kostki, nasyp łyżeczkę cukru, rozmieszaj aż drożdże się roztopią, zalej kubek wrzątkiem i jak wystygnie...
No trudno.
Ale działa, ja zaliczyłam prawie 4cm, a przyrost przedtem miałam ok 1,5/mies.
Tylko teraz nie chce mi się robić...  😎

Tabletek tez próbowałam, ale efekt 0, przy czym trzeba je zażywać po 3x dziennie, po 3 czy nawet 4 tabsy - męczące...
Cierp1enie, spróbuj jeszcze kozieradkę - do dostania w aptece za kilka zł, albo w sklepach zielarskich. Słyszałam też świetne opinie o wcierce Kaminomoto - można zamówić na ebayu z chin/singapuru za ok 80zł albo na stronie azjatyckibazar za trochę więcej.

a CP jest bez recepty za 2-3zł w aptece albo w internecie 🙂
Anaa, ja kupuję Kaminomoto - wcierkę, szampon leczniczy i odżywkę. Jestem bardzo zadowolona, włosy, które mi urosły w czasie kuracji są o wiele grubsze, mocniejsze, jest ich więcej i nie wypadają już garściami, tak, jak kiedyś 😉
Thymos - dzięki za przepis, dziś zacznę

Anaa - dzięki, to dziś polecę po CP i kozieradkę.
na to drugie na razie mnie nie stać, ale może po tych kuracjach kupię.
ikarina, wow, serio? to w takim razie dodaję ją do listy zakupów na sierpień.
Ja na razie oleje + płukanka z pokrzywy + BIOXSINE, a jak się skońćzy to Revitax... 😉

Też miałam zjarane włosy przez fryzjerkę (zrobiła mi na rozjaśnianych włosach trwałą i spaliła je doszczętnie) - już kilka lat temu - i niestety dużo straciły z gęstości 🙁
Teraz już jest i tak lepiej niż 2 lata temu, ale nadal nie ma szału...
Ale z tym Kaminomoto dajesz mi nadzieję 😉 Bo też mam włosy cieniasy, grrr! 😉

Cierp1enie z kozieradki robisz wcierkę - zalewasz wrzątkiem o ile dobrze pamiętam i takim zaparzonym naparem nacierasz skórę głowy (przestudzonym ofc). Poszukaj dokładniej na stronie anwen informacji o niej - ale jest mega! 🙂
Cierp1enie, spróbuj jeszcze kozieradkę - do dostania w aptece za kilka zł, albo w sklepach zielarskich. Słyszałam też świetne opinie o wcierce Kaminomoto - można zamówić na ebayu z chin/singapuru za ok 80zł albo na stronie azjatyckibazar za trochę więcej.

a CP jest bez recepty za 2-3zł w aptece albo w internecie 🙂


Popieram, kozieradka daje rewelacyjne efekty jesli chodzi o porost i wypadanie 🙂 Wspomagalam sie nia po kuracji Izotekiem, kiedy wlosy wypadaly garsciami i naprawde po 2-3 tyg na szczotce zostawalo duuuzo mniej wlosow. Polecam!

Ja natomiast powaznie zastanawiam sie nad keratynowym odzywieniem wlosow. Temat chodzi za mna od dawna, jednak ceny w salonach przy mojej dlugosci oscyluja w granicach 700zl a w UK 150 funtow. Zaglebilam sie w temat i chyba zatrudnie mojego TZ do zrobienia mi tego zabiegu w domu. Ciekawa jestem co nam z tego wyjdzie i mam nadzieje, ze przy moim "szczesciu" efekt nie bedzie odwrotny do zalozonego  🤣

Odnoszac sie do historii Cierpienie - mialam podobnie, nie az tak drastycznie, ale... poszlam na podciecie koncowek a fryzjerka sciela mi 40(!) cm wlosow. Stwierdzila, ze tak jej sie "ciachnelo"  🤔 Juz nie wspomne, ze za miesiac mialam studniowke i wlosy hodowalam specjalnie na ta okazje  😤
Anaa, ja mam włosy spalone przez wybielacz i jakąś tanią farbę do włosów (a propos lewych fryzjerów - prosiłam, aby  fryzjerka użyła możliwie najmniej niszczącej włosy farby - przed ślubem nie miałam wyboru, nie mogłam iść w odrostach. Taaaa, włosy mi spaliło doszczętnie, a z ciemnego rudego po miesiącu zrobił się jasny blond) Od dwóch lat włosy nie chcą mi urosnąć poniżej pewnego poziomu. Kupiłam najpierw wcierkę Kaminomoto - po paru tygodniach zauważyłam, że przestały mi kłaki wypadać garściami. Potem wraz z wcierką przyslali mi próbki szamponu i odżywki. Użyłam raz - i już wiedziałam, że koniecznie muszę mieć obie całe butelki. Włosy po umyciu są zupełnie inne, bardziej sypkie. Co prawda, nie rosną mi narazie w zastraszającym tempie (muszę te suche odrosty chyba w końcu uciąć), z resztą wiele osób mówi i pisze, że z tą wcierką trzeba najpierw trochę poczekać, ale przynajmniej nie mam już siana na głowie i tak, jak mówię - te parę cm, co mi urosło, jest inne, dużo lepsze niż reszta włosów.
a jak wyglada to kaminomoto? Jest tego troche na ebayu  😵


na razie zainwestuję w naturę, czyli pokrzywa, drożdże, kozieradka, skrzyp i te tabletki Calcium Pantothenicum - nie są drogie, więc mogę sobie pozwolić teraz na nie.

tylko nie wiem od czego zacząć, CP. kozieradka i drożdże na początek same?
Cierp1enie, jak dla mnie albo CP, albo drożdże, nie oba na raz
http://arivle-bloguje.blogspot.com/2012/09/calcium-pantothenicum-vs-drozdze.html
jakbyś chciała namiary na dobrego, sprawdzonego fryzjera we Wrocławiu to mogę podać 😉 za długie włosy dziewczyny biorą ok 70zł, ale naprawdę warto. przez ostatnie 13 lat (tyle się znamy 😉 ) ciągle się dokształcają i nigdy nie wyszłam niezadowolona. kilka razy próbowałam romansów z tańszym fryzjerem i zazwyczaj wracałam z podkulonym ogonem na poprawki do nich 😉
Hej wlosomaniaczki! Potrzebuje  waszej porady, ale najpierw napisze, ze jestem wstrasnieta tym, co fryzjerka zrobila z wlosow cierpienie. To jakis absurd!

Wracajac do mnie temat jest taki, ze niestety musze co 3-4 tyg farbowac wlosy, bo rosna mi same siwe (jest to dziedziczne i mam tak od 17 roku zycia  :icon_rolleyes🙂 Do tej pory rade dawaly tylko farby amoniakowe- inne trzymaly mi sie niewiele ponad tydzien na glowie, ALE jestem w ciazy i wiadomo, ze klasycznych syfow powinnam unikac. Nie bede tez chodzic przez nastepne 7 miesiecy siwa, bo sie zarycze na smierc.

Czy mozecie mi polecic cokolwiek, co uwolniloby mnie od koniecznosci farbowania co 1-2 tygodnie, a jednoczesnie bylo w miare naturalne? Torche pogooglowalam, ale bez zadowalajacych wynikow. Normalnie farbuje na kolor m/w kasztanowy. Z gory dziekuje za kazda podpowiedz!
U Anwen jest cały post o włosach w okresie ciąży klik
Może coś Cię natchnie 😉
Bay - dzięki za info, mam CP, pokrzywę i kozieradkę

ps ile brałyście? Ja wzięłam 1 tabletkę, będę brała 1 rano i 1 wieczorem.

PonPon - dziękuję  :kwiatek: jak odrobię straty to może uda mi się wyrwać do Wrocławia.
Ja zamówiłam sobie 3 wagony polecanego tu wcześniej Revalidu. Od 1,5 miesiąca włosy sypią mi się dramatycznie, a i tak mam ich mało. 🤔
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
29 lipca 2014 07:24
A to masz kawałek do Szczecina… Z Lubina do Szczecina teraz super droga (2h drogi), ale jednak to juz spory koszt, zeby jechac tu tylko do fryzjera… Mamy tutaj doskonalego fryzjera, ktory z kazdych wlosow zrobi cuda, ale bardzo sie ceni.
?


A tak z ciekawości, kto to taki? ;> Ja dziś testuję kolejnego fryzjera. Boję się, ale jednocześnie jestem już też lekko zobojętniała, ponieważ zawsze wychodząc mam łzy w oczach. Zobaczymy jak to będzie dziś... Trzymajcie kciuki, proszę! 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
29 lipca 2014 09:19
ashtray, no co Ty, nie strasz! Ja właśnie skończyłam pierwszy blister i póki co jest ok (żadnych mdłości, włosów leci mniej- ale to dlatego, że tydzień wcześniej zaczęłam jantar wcierać).  Mam tak przerzedzone włosy na skroniach, że zaczęłam zastanawiać się, czy jest sens się teraz farbować- bo boję się, że znowu mi zaczną włosy lecieć.

Cierp1enie, to jakoś mało bierzesz tego CP, ja chyba brałam 4 (2 rano i 2 wieczorem), a niektóre dziewczyny nawet 6 tabletek. Ale po wszystkich tutaj sposobach, o których mówią dziewczyny- włosy mi szybciej nie rosły... Za to te, co miałam- przestały wypadać i zaczęły rosnąć nowe 🙂
No, to wczoraj wieczorem wzięłam tylko 1 tabletkę, bo nie wiedziałam jak jeść.
Ale od dziś 2 rano i 2 wieczorem.

A nie wysypywało was po CP? bo mnie wysypuje po spalaczu i boję się, że to mi pogorszy. Moja cera była idealna, raz na miesiąc coś mi się pokazało, przed samym @, a teraz :/ mam cały czas po 2-3 szt.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 lipca 2014 09:38
Może się cera oczyszczać. Jak przez 2 tyg się utrzyma, odstaw.
ok, mam nadzieję, że jednak będzie bez skazy  😀
Scottie   Cicha obserwatorka
29 lipca 2014 10:12
Cierp1enie, mnie po CP nie sypało, po drożdżach też nie. Natomiast sypało mnie mocno na herbatce z pokrzywy i skrzypu i to przez całą kurację 🙁 Ostatecznie herbatka i tak nie pomogła.
Scottie, nie strasz, moja skrzypokrzywa się właśnie zaparza 😀 co prawda w zeszłym roku robiłam już kurację pokrzywą i nie pamiętam żadnej tragedii (😉), więc mam nadzieję, że i tym razem będzie ok.
Scottie   Cicha obserwatorka
29 lipca 2014 10:34
Bay, ja mam cerę trądzikową i mnie na ziołach sypie mocno (po Vitapilu też chodziłam wysypana...) więc jeśli nie miałaś wcześniej żadnych przebojów- nie masz się czego bać 🙂 Na zdrowie! 😀
Mam nadzieję, że mnie nie wysypie dodatkowo 🙂 bo nie dość, że bez włosów, to z trądzikiem hiehieihe

Pokrzywę ile razy dziennie pijecie? Ja wczoraj wypiłam tylko jedną, średnio mi smakuje.
ashtray, no co Ty, nie strasz! Ja właśnie skończyłam pierwszy blister i póki co jest ok (żadnych mdłości, włosów leci mniej- ale to dlatego, że tydzień wcześniej zaczęłam jantar wcierać).  Mam tak przerzedzone włosy na skroniach, że zaczęłam zastanawiać się, czy jest sens się teraz farbować- bo boję się, że znowu mi zaczną włosy lecieć.


Ja linieję jak pies. Moje włosy są dosłownie wszędzie- na ubraniach, pościeli, w jedzeniu jeśli ja je robię... Zrobiłam badania krwi i tarczycę i nic nie wyszło. Wszystko w normie. Moja lekarka mówi, że włosy wypadają tylko wtedy jeśli coś jest nie tak z tarczycą albo ze stresu. Stresów nie mam ostatnio za wiele.W pielęgnacji włosów nic za bardzo nie zmieniałam. Chociaż nie- zmiany były, ale nastąpiły już jakieś 2 tygodnie po tym jak kłaki zaczęły mi lecieć (zmieniłam kolor na platynę, farbę na fryzjerską bez amoniaku, ale z silniejszym oxydantem). Moja fryzjerka za to uważa, że okresowo każdemu człowiekowi wypada więcej włosów niż zwykle (coś jak właśnie linienie u zwierząt) i że jeśli nie mam rozdwojonych, łamiących się końcówek, to żeby się nie przejmować. Samo przejdzie. No ja nie wiem. Nie dość, że i tak mam 5 włosów na krzyż, to i tak wypadają jak głupie 👿
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 lipca 2014 09:33
Kurcze, a mi dziś jakby mniej leci... ale to zdecydowanie za krótko jak na efekty pokrzywy.
Mi zawsze lecą ze stresu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się