Sprawy sercowe...

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
28 lipca 2014 15:04
[s]desire, NIE 😉 zajrzyj do podanego linku. Kabaret Dudek rządzi[/s]  😁
Sprawa jest dość skomplikowana, bo pełna negatywnych emocji.

Sama nie wiem, jak bym się zachowała w sytuacji Zen. Pewnie miałabym ochotę facetowi przyłożyć. Z tym, że ja mam metr sześćdziesiąt w kapeluszu i nic by nie poczuł.
Nie chciałabym za to, żeby mój facet za popchnięcie mnie bił innego faceta. Mógłby człowieka nieźle uszkodzić, czego konsekwencje mogłyby się za nami długo i nieprzyjemnie ciągnąć.
desire   Druhu nieoceniony...
28 lipca 2014 15:05
safie, późno, ale zrozumiałam  😂 😁
Becia, a jak wycenisz moje straty moralne? 😎


W tego typu sprawach jest to nieuwzględniane, ponieważ on poniósł straty fizyczne, poważniejsze od Twoich ewentualnych moralnych..? Chyba.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
28 lipca 2014 15:06
desire, dodałam cudzysłów 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 lipca 2014 15:09
Wiecie co, tak trochę obok głównego wątku dyskusji rzuciło mi się w oczy, że wiele osób mierzy męskość poprzez poziom agresji mężczyzny. Jeśli facet nie zareaguje dostatecznie ostro, to jest c*pą albo cieniasem. Krzywdzące to trochę.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
28 lipca 2014 15:15
Gdyby to spotkało mnie i P. to pewnie między P. a tym facetem doszło do pyskówki. Inna sprawa, że P., jak się zdenerwuje to wygląda tak, że raczej mało kto w pyskówki ma ochotę się wdawać. Zgaduję, że na tym by się skończyło. Gdyby facet zaczął podskakiwać to P. by nie odpuścił.
  Już nie raz lądowałam na ziemi (w tym na przejściu dla pieszych w Katowicach na Mickiewicza- w dodatku policjanci sobie stali obok przejścia i nawet nie pomogli mi się pozbierać, ani nie zatrzymali aut), byłam podeptana i stratowana- doceniłabym obronę, bo mam zdecydowanie dość takiego szturchania (1, 58 cm osobę raczej trudno przeoczyć).
A gdyby facet dał mi z liścia, to co? Jaka jest różnica między celowym popchnięciem kogoś (czyli chcę popchnąć, chcę, żeby ktoś się przewrócił, chcę jego krzywdy) a uderzeniem, złapaniem za rękę etc.? Serio to 'tylko' popchnięcie, po którym ktoś musi mnie łapać, żebym nie upadła i wypada mi telefon, który jest głęboko w kieszeni? Przedziwne rozumowanie. Jasne, moim zdaniem mogło się obyć bez rękoczynów. Ale też nie demonizuję reakcji mojego faceta, pytałam go teraz co mu zrobił, powiedział, że uderzył pod nosem, pękła mu na pewno warga, nos raczej cały. Podkreślam, że nie jestem za rozwiązaniem siłowym, ale również mam alergię na takich buców, co myślą, że kobietę można sponiewierać i iść dalej w swoją stronę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 lipca 2014 15:38
A w jego wieku do bicia faceta nie było?  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lipca 2014 15:41
zen, A jak Ty byś go popchnęła,  bo stoi na wąskim chodniku, a Ty masz ciężkie siaty i przejść nie możesz, a od Ci odwalił w twarz tak, że poszłaby Ci krew? Też by było spoko?
A w jego wieku do bicia faceta nie było?  😉

👍

hehe ,zen zaczęłaś ,że facet prychnął, potem ,że wyzwał Cie od kur* , teraz co by było jakby dał Ci z liścia , zaraz wyrżnie Ci pół rodziny  😁 Sama piszesz ,że nie popierasz takiego zachowaniu , jak zachował się twój facet , więc go usilnie nie usprawiedliwiaj  😉 Stało się to się nie odstanie 😉
JARA, ale co mam Ci powiedzieć. Że następnym razem jak mnie starszy facet np. pobije, to mój ma stać z boku i patrzeć, bo gość nie ma 33 lat? 🤔 Ma legitymować z dowodu? Bez przesady.

Strzyga, nie wiem, bo ja bym nie popychała nikogo.
Strzyga zazwyczaj jak nie ma jak przejść to się mówi przepraszam, a nie wchodzi się na człowieka i go wyzywa.
Averis   Czarny charakter
28 lipca 2014 16:43
Ale pierwsza wersja mówiła o haśle "może jeszcze się rozłożysz", które usłyszał facet i za to dostał po ryju
Ale pierwsza wersja mówiła o haśle "może jeszcze się rozłożysz", które usłyszał facet i za to dostał po ryju


Myślę, że nie za to, a za chamskie zachowanie. Chłopak zen poprosił go aby ten ją przeprosił nawet dwa razy, to go wyśmiał- to dostał.No proste.
Ja tam będę bronić zen i jej chłopaka.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
28 lipca 2014 17:08
Ja jeszcze chciałam zauważyć, że jest spora różnica między przepychaniem się obok kogoś (i w efekcie popchaniem go), a intencjonalnym popchnięciem kogoś:
i nagle czuję, że ktoś mnie dość silnie przepycha, tzn. przepycha się koło mnie, ale tak, że straciłam prawie równowagę. Odwracam się, a to jakiś dziad (dziad w mentalnym sensie, na oko 40 latek), ma w obu rękach siaty

To nie było tak, że koleś do niej podszedł i ją tak o, sobie popchnął obydwoma rękami. Doprowadzenie do straty równowagi nie było więc intencjonalne, a i skoro w obydwóch rękach miał "siaty" (czyli mniemam, że duże/bardzo wypchane) to nie ma możliwości, żeby porządnie popchał zen (bo nie miał jak/czym), więc to też duże zrządzenie losu, że zen prawie się wywaliła na twarz 😉

Sorry, ale nie wierzę, że na normalnym, kulturalnym forum pełnym dojrzałych, dorosłych ludzi prowadzimy tę dyskusję 🙄 ludziom nie wali się w ryj za chamstwo/wyzywanie, no co my, w przedszkolu jesteśmy? Wy tak na serio?
To małym dzieciom tłumaczymy, że nie może bić kolegi, bo go nazwał idiotą, a my nie mamy wystarczająco samokontroli, żeby komuś nie przywalać pięścią w twarz?

I uważam tak samo jak Pauli, że ta opinia o tym, że facet to "prawdziwy facet" tylko jak przywali jest bardzo szkodliwa. Żadną sztuką nie jest komuś bezmózgo przyjeb*ć, sztuką jest mieć wystarczająco samokontroli, żeby tego nie zrobić. Ja się boję ludzi, którzy nad sobą nie potrafią panować. Boję się i nie chciałabym być z takim człowiekiem.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lipca 2014 17:13
Becia23, ja się najbezpieczniej czułam przy facecie, który miał naprawdę świetnie opanowane sztuki walki, ale nigdy się z nikim nie bił poza treningami/zawodami/kumplami, bo przemoc była dla niego ostatecznością.
Averis   Czarny charakter
28 lipca 2014 17:15
A brońcie kogo chcecie 😁 Mnie tylko zaintrygował początek opisu i czekałam na moment wyjęcia noża lub maczety. A potem zwizualizowałam sobie zakrwawionego gościa z siatami i faceta Zen, który już ściąga marynarkę i chce go dalej lać z uporem godnym lepszej sprawy i... cóż 😉
Becia23,  popieram Cię w 100%
Jestem w szoku, że większość jest za mordobiciem  😲 bo się należało 😵
ash   Sukces jest koloru blond....
28 lipca 2014 18:05
Wiele lat temu taki facet jak ten co popchnął zen uderzył z łokcia w brzuch moją ciężarną wtedy mamę. Tez nie chciał przeprosić, dostał w pysk od mojego taty a przechodnie bili brawo.
Nie popieram używania siły, ale czasami z takimi bucami nie ma co gadać
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lipca 2014 18:07
ash, skąd wiesz, że taki?
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
28 lipca 2014 18:09
"taki"- zapewne chodzi o to, że taki niewychowany/prostacki/niekulturalny/nie umiejący przeprosić-co tez wynika z dalszej cześci wypowiedzi.

zen- nie popieram bicia, ale fajnie, że Twój partner staje w Twojej obronie 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
28 lipca 2014 18:18
Strzyga, dokładnie jak napisała incognito. Niewychowany burak co nie umie przeprosić i jeszcze się rzuca.
Cóż, są mężczyźni, którzy nawet nie zapytają swojej kobiety, czy jej pomóc wnieść zakupy po schodach, a są tacy, którzy będą jej bronić.

Przecież z opisu wynika, że facet Zen chciał sprawę rozwiązać polubownie. Ale się nie dało. To co, miał wzruszyć ramionami na fakt, że ją zwyzywano?
Becia23, ja bym waliła w dekiel. Miałam kilka razy nieprzyjemność znaleźć się w różnych nieciekawych sytuacjach i policja NIC nie zrobiła. Za to jak mój facet dowiedział się, że inny facet mnie uderzył i dał mu w pysk, a aż tamten wywinął orła i złamał obojczyk to mój J dostał grzywnę 500zł. Chore prawo i następnym razem gdy znajdę się w podobnej sytuacji zadbam by nie było świadków.
Następnym razem taki burak zastanowi się dwa razy zanim obrazi kobietę.
Najeżdżacie na zen i jej mężczyznę... Wiecie, kiedyś  panowie umawiali się na pojedynek gdy któryś z nich obraził kobietę drugiego - kończyło się to przeważnie śmiercią jednego z nich  - nikt nie miał wtedy pretensji. Obraziłeś, licz się z konsekwencjami.
Mężczyzna zen sprawę próbował wpierw załatwić tak jak powinno być - aby burak przeprosił. Gdyby burak nie był burakiem to pewnie by tak się stało i by przeprosił, ale że jednak burak był burakiem to wolał się jeszcze bardziej zburaczyć i wyzwać bonusowo zen od k...w. Facet zen nie zdzierżył i dał mu w mordę  - załatwił sprawę po męsku i tyle  😉 Jeszcze raz napiszę - burak następnym razem zastanowi się dwa razy zanim obrazi kolejną kobietę a tą kobietą może być każda z nas...
karesowa   Rude jest piękne!
28 lipca 2014 19:21
Facet idiota i cham, ale uważam mimo wszystko, że rozkwaszenie Mu nosa jest przesadą. Nikt nie mówi że mężczyzna zen miał to zbagatelizować, ale dla mnie trochę przesadził. Każdy ma swoje zdanie, ale ja nie chciałabym żeby mój facet w ten sposób potraktował kogoś kto mnie popchnął i nie chciał przeprosić.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2014 20:37
Moj pierwszy facet byl bardzo "slowny", wszystko chcial rozwiazywac polubownie. I balam sie z nim chodzic wieczorem bo wiedzialam, ze w razie W bedzie gadal i wzywal policje, a zanim ktos zareaguje bedzie z nas mus jablkowy... :/
Konrad jest daleki od bijatyk. Dopoki sie da negocjuje, jak mu kiedys koles palec wybil rzucajac go na glebe to tez rozmawial- i doszli do "porozumienia", nawet zostal przeproszony. Ale jak w innej sytuacji koles strzelil mu gonga- oddal bez zastanowienia.
Tez nie uwazam, zeby przemoc byla rozwiazaniem na wszystko. Ze w kazdej sytuacji rozwiazuje sie sprawy sila. Bo jak mozna, to trzeba rozmawiac. Ale o wiele bezpieczniej czuje sie w towarzystwie, ktore na ewentualna przemoc bedzie umialo mnie bronic, a nie tylko igraniczy sie do wezwania policji i negocjacji. Bo zanim policja przyjedzie ja moge byc juz pobita/zgwalcona/polamana/martwa.
Nie oceniam faceta Zen bo nie bylam w jej sytuacji i nie wiem, jak bum sie zachowala. Ale za calkowicie normalne odbieram, ze go broni- ma na nim psy wieszac? No ludzie, to jej mezczyzna! Chyba kazda z nas w ten czy inny sposob swojego chlopa broni, nawet jak sie z nim nie zawsze zgadza!
trzynastka   In love with the ordinary
28 lipca 2014 20:50
Dyskusja na 3 strony 🙂

Ja przyszłam do was tylko po starej znajomości rzucić jedno hasło, dać upust złości i wrócić do poczytywania.
Nienawidzę szachów, smskowania, czekania, zapraszania, randkowania.
Ja się do tego nie nadaje.

Możecie kontynuować 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 lipca 2014 21:57
A yegua, napisala, ze dzis zmienia stan cywilny i nikt nic, przrpychanka wazniejsza...
Gratulacje :-) . Cokolwiek ta zmiana nie oznacza bo nie jestem na biezaco ;-) .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się