fundacje ratujace konie...

no coś tam się znamy. co potrzeba? 🙂
A.   master of sarcasm :]
16 czerwca 2014 10:57
Jak się znacie to własciwie nie mam pytań, zastanawiałam się bo dostałam maila o wspomożenie  😉
hmm... widocznie postanowiła napisać do szkaposponsorów 😁
Witajcie!

Założyłam ten temat z nadzieją znalezienia wśród Was prawdziwych miłośników zwierząt. Dla tych, dla których życie w harmonii z naturą jest czymś ważnym, chciałabym pokazać miejsce, które od wielu lat jest moim domem... Nazywam się Daria Łysiuk, i od 6 lat pracuję jako wolontariuszka w pewnym magicznym miejscu, w raju dla ludzi i zwierząt...

W samym sercu Mazur znajduje się kraina Duli Duli, a w niej swą siedzibę ma Fundacja ,,Zwierzęta Eulalii”. Fundacja założona przez wspaniałą kobietę i wielką miłośniczkę wierząt, Eulalię Wojnicz, działa już 15 lat, a przez ten czas uratowała setki różnych zwierząt i pomogła wielu ludziom z ich podopiecznymi. Obecnie stanowimy dom dla prawie setki zwierząt, w tym dla koni, osła, muła, kuców, owiec, kóz, psów, kotów, świnek wietnamskich a także różnego rodzaju ptaków.

Wszystkie zwierzęta które u Nas przebywają są zwierzętami uratowanymi, zabierane z tragicznych warunków, wykupywane z transportów, bite, głodzone lub porzucone i skazane na śmierć. Robimy co w naszej mocy, by każde potrzebujące zwierzę dostało drugą szansę. Czym się jednak wyróżniamy spośród innych organizacji? Stworzyliśmy raj, w którym w zgodzie żyją ludzie i zwierzęta. Zapewniamy naszym zwierzętom jak najlepsze warunki, i na ile to możliwe, jak najbardziej naturalne. Nasze konie spędzają cały swój czas na pastwiskach przez cały rok, psy , koty, ptaki, konie, kozy i kuce, wszyscy żyją w zgodzie ze sobą. A ludzie? Ludzi uczymy (a raczej nasze zwierzęta ich uczą) partnerstwa i przyjaźni ze zwierzętami. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, swój mały kąt i ulubionego zwierzaka. Wielu odnalazło tu także sens prawdziwą istotę życia...

Może nie jesteśmy tak rozpropagowani jak inne Fundacje, jesteśmy jednak prawdziwi, a naszą pracę ocenić mona poprzez zadowolenie naszych zwierząt. Dlatego też zachęcam każdego wielbiciela psów, kotów, koni, czy innych zwierząt do odwiedzenia Nas. Aby każdy z Was mógł się przekonać, jak smakuje prawdziwe życie w zgodzie z naturą. To naprawdę cudowne miejsce, wspaniali ludzie i kochane zwierzęta!

Zapraszam także do odwiedzenia naszej strony www.eulalia.pl , oraz na www.facebook.com/eulalia.wojnicz

A oto film przedstawiający choć namiastkę życia Fundacji.
https://www.youtube....h?v=Z-dkAv5WS4g
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, chętnie odpowiem i opowiem 🙂
Gorąco Pozdrawiam
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2014 15:04
Fundacja może organizować obozy i w ten sposób zarabiać?  👀
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2014 15:08
Jeśli prowadzi dzialalnosc gospodarcza to dlaczego nie?
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2014 15:11
Tak pytam, bo pierwszy raz się z czymś takim spotykam.
A czy z tej fundacji mozna adoptowac konia,tak jak np w Pegasusie czy Centaurusie?
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2014 15:12
Nie wiem jak jest z fundacjami, ale stowarzyszenie np dzialajac w sferze pozytku publicznego moze prowadzic dzialalnosc statutowa-wtedy nie moze zarabiac w ten sposob, ale moze tez prowadzic dodatkowo dzialalnosc gospodarcza i zarabiac jak najbardziej moze.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
02 sierpnia 2014 15:18
Kiedyś baaardzo dawno temu czytałam o tej fundacji w gazecie, chyba w Klaudi ale nie jestem pewna  😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2014 15:25
Nie wiem jak jest z fundacjami, ale stowarzyszenie np dzialajac w sferze pozytku publicznego moze prowadzic dzialalnosc statutowa-wtedy nie moze zarabiac w ten sposob, ale moze tez prowadzic dodatkowo dzialalnosc gospodarcza i zarabiac jak najbardziej moze.

O! O to mi chodziło!
Działalność gospodarcza powinna mieć swoją własną nazwę czy może funkcjonować pod nazwą fundacji? Bo to chyba budzi moje największe wątpliwości - na stronie jest Fundacja, nic o Gospodarstwie, KJ, Stajni etc., więc wychodzi na to, że to Fundacja organizuje obozy. Po prostu mnie to ciekawi.
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2014 15:27
[quote author=BASZNIA link=topic=95665.msg2152169#msg2152169 date=1406988757]
Nie wiem jak jest z fundacjami, ale stowarzyszenie np dzialajac w sferze pozytku publicznego moze prowadzic dzialalnosc statutowa-wtedy nie moze zarabiac w ten sposob, ale moze tez prowadzic dodatkowo dzialalnosc gospodarcza i zarabiac jak najbardziej moze.

O! O to mi chodziło!
Działalność gospodarcza powinna mieć swoją własną nazwę czy może funkcjonować pod nazwą fundacji? Bo to chyba budzi moje największe wątpliwości - na stronie jest Fundacja, nic o Gospodarstwie, KJ, Stajni etc., więc wychodzi na to, że to Fundacja organizuje obozy. Po prostu mnie to ciekawi.
[/quote]
POd ta sama nazwa. Po protu ten i ten podmiot prowadzi dzialalnosc gospodarcza.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2014 15:30
Ok, wszystko rozumiem, dziękuję  :kwiatek:
może dla porównania to pomoże rozstrzygnąć kwestię czy fundacja może prowadzić obozy

http://www.kjzbyszko.pl/fundacja-przekierowujaca/fundacja/

ja nie mam absolutnie nic przeciwko, aby organizacja pożytku publicznego jeśli tylko jest w stanie - sama dorabiała, a nie tylko wyciągała rękę po datki  :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 sierpnia 2014 15:33
Ale ja też nie mam nic przeciwko, co więcej, popieram. Po prostu zaciekawiła mnie kwestia prawna, jako że nigdy się nie spotkałam z takim rozwiązaniem.
a to ja mam pytanie.

Czym "Fundacja Eulalia" różni się od ... zwykłej stajni, która zarabia na obozach, pokazach, rekreacji, jazdach, kuligach itp?
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2014 16:03
No wlasnie niczym, i dlatego jest to sprytnie sformulowane i nienachalne ogloszenie 😉
No wlasnie niczym, i dlatego jest to sprytnie sformulowane i nienachalne ogloszenie 😉

Hi!Hi! Z naciskiem na sprytnie i nienachalnie.   😂
Moja rada:
-spytajcie tutaj . To fachowcy.
no właśnie się różni - przeznaczeniem tego co zarobi  😉

a to ja mam pytanie.

Czym "Fundacja Eulalia" różni się od ... zwykłej stajni, która zarabia na obozach, pokazach, rekreacji, jazdach, kuligach itp?
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2014 16:14
A tak btw, na fejsie pare zdjec ktore sa delikatnie mowiac...no popcorn.

Ania L., no wlasnie niczym 😉. Zarabia na utrzymanie wlascicieli i ich zwierzat 🙂. Kto jakie chce miec, inna sprawa.
Zeby nie bylo : jestem na tak 🙂, tylko ze to nie miejsce na takie ogloszenie chyba. Chociaz inne fundacje tez oglaszaja u nas sprzedaz roznych rzeczy na przyklad, wiec w sumie nie wiem.
-propagowanie i rozwój sportów konnych oraz sportów z użyciem zwierząt
zaprzęgowych, a także propagowanie idei humanitarnego stosunku do zwierząt.

O to cele fundacji.
Mam lekki deja vu, bo parę dni temu szukając czegoś trafiłam właśnie na stronę tej fundacji, a wcześniej nigdy o niej nie słyszałam. I teraz ona tu 😉

Nie mam nic przeciwko Eualii. Być może to rzeczywiście fantastyczne miejsce, o którym dobrze wiedzieć i warto odwiedzić. Ale tutaj mamy reklamę ośrodka i tyle.
no właśnie się różni - przeznaczeniem tego co zarobi  😉

[quote author=Isabelle link=topic=95665.msg2152207#msg2152207 date=1406991155]
a to ja mam pytanie.

Czym "Fundacja Eulalia" różni się od ... zwykłej stajni, która zarabia na obozach, pokazach, rekreacji, jazdach, kuligach itp?

[/quote]

ale przecież w porządnej rekreacji pieniadze zarobione przez konie też idą na... konie i utrzymanie właścicieli. więc szczerze mówiąc nie widzę żadnej różnicy.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
02 sierpnia 2014 17:00
Teoretycznie różnica jest w nadwyżce środków ponad utrzymanie koni. W fundacji mają iść na cele statutowe (bywa spotykane, że nadwyżka idzie do fundacji o podobnych celach statutowych), w prywatnej stajni idą do kieszenie właściciela np. na wyjazd na Majorkę czy na propagowanie sportów konnych :P Prywatny na wybór, fundacja ma przymus.
Isabelle, myślę, że to kwestia formalna. Nie każda fundacja zresztą musi być "charytatywna". Przykład: http://www.fundacja.edu.pl/. Fundusze fundacji idą na utrzymanie fundacji i cele statutowe. Jeżeli utrzymanie koni jest jednym ze sposobów realizacji celu to jest to również koszt utrzymania fundacji.
Z opisu wynika że Eulalia to taki jakby azyl, czy schronisko dla różnych zwierząt. Ale jak się to ma do promocji sportów konnych?
Ponadto:
W celu utrzymania dożywotnio ponad setki zwierząt Fundacja prowadzi działalność gospodarczą - jazdę konną, przejazdy zaprzęgami i saniami,ogniska, biesiady, eventy dla grup zorganizowanych a także konkursy i zabawy z udziałem podopiecznych Fundacji. Przyjmujemy także wycieczki szkolne i nieodpłatne wycieczki dla dzieci z domów dziecka, w czasie których dzieci i młodzież mają możliwość jazdy zaprzęgiem oraz w siodle, a także uczą się prawidłowego postępowania ze zwierzętami. We wszystkich organizowanych przez Fundację spotkaniach i imprezach czynnie biorą udział uratowane zwierzęta.

Działalność charytatywna
Z udziałem uratowanych koni od lat prowadzona jest nieodpłatna hipoterapia dla dzieci z porażeniem mózgowym, spotkania i jazda konna dla dzieci z domów dziecka, pensjonariuszy domów opieki i pomocy społecznej oraz dla niepełnosprawnych zarówno dzieci jak i dorosłych. W spotkaniach tych czynnie uczestniczą także pozostali podopieczni Fundacji. Założycielka Fundacji, Eulalia Wojnicz prowadzi również zajęcia dydaktyczne dla dzieci i młodzieży w szkołach, podczas których przekazywana jest wiedza na temat postępowania wobec zwierząt i ich roli w życiu człowieka.


Eulalia jest też OPP, co zapewne wynika z powyższego.

Teoretycznie różnica jest w nadwyżce środków ponad utrzymanie koni. W fundacji mają iść na cele statutowe (bywa spotykane, że nadwyżka idzie do fundacji o podobnych celach statutowych), w prywatnej stajni idą do kieszenie właściciela np. na wyjazd na Majorkę
No tak, ale zarząd fundacji pewnie może dać sobie premię? 🙂
No tak, ale zarząd fundacji pewnie może dać sobie premię? 🙂
[/quote]

Żeby to sprawdzić, trzeba napisać pismo do odpowiedniego ministra, w tym wypadku rolnictwa. Z drugiej strony uważam że jeśli osoba przeznacza swój czas tylko na działania i rozwój w fundacji. To może mieć prawo do tego aby posiadać wynagrodzenie. W przeciwnym razie fundacja nie działaby dobrze, musiałaby się uciekać do bardzo brzydkich działań...
ja o Eulalii słyszałam już wieeeeeki temu (chyba nawet przed Tarą) oglądałam program w TV, wyglądało to dość sensownie dla mnie... od początku jeździła jakies pokazy na takiej srokatej klaczce, żeby zarobić samemu coś na zwierzęta.. może warto się zainteresować...
A to nie jest ta dziewczyna co zawsze się na srokaczu kręciła za sceną na piknikach country w Mrągowie? Tak mi się coś kojarzy Parę lat temu było o niej parę artykułów w różnej prasie kolorowej.
i któraś edycja Tap Madl tam gościła 😉
A to nie jest ta dziewczyna co zawsze się na srokaczu kręciła za sceną na piknikach country w Mrągowie? Tak mi się coś kojarzy Parę lat temu było o niej parę artykułów w różnej prasie kolorowej.
hmmm...,Eulalia to juz kobieta w kwiecie wieku jest🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się