Robin Williams nie żyje..

zen, a wiesz na pewno ktoś nie ma depresji? To jest naprawdę podstępna choroba, a mówienie ludziom "zacznij kopać rowy, to ci przejdzie" może im wyrządzić koszmarną krzywdę.



dokładnie tak,
ktoś kogo ta choroba nie dotknęła nie ma pojęcia o czym mówi, pisze.
I co gorsza, może przyjść znikąd...  🙁
Bardzo smutna wiadomość. Jeden z moich ulubionych aktorów, zawsze mam przed oczami jego rolę w Stowarzyszeniu Umarłych Poetów...  🙁
Strzyga, a Ty znowu swoje. A skąd wiesz, że każdy, kto ma gorszy nastrój, czuje się zagubiony wkraczając w dorosłość, ma depresję? Idziesz do lekarza z kaszlemm i oczekujesz, że Ci powie, że masz nowotwór płuc? Może masz, a może nie. Nie można wsadzać wszystkim z gorszym nastrojem do wora pt. 'depresja'.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 sierpnia 2014 15:24
zen, więc lepiej mówić komuś, żeby kopał rowy, obojętnie czy nie jest to czasem ten popchnięcie go do tego ostatniego kroku?
10% Polaków choruje na depresję. Czyli co 10 osoba, której mówisz "kop rowy, to poczujesz się lepiej" ma depresję. Dodatkowo 50% samobójców chorowała wcześniej na depresję.
Tylko połowa z ludzi chorych na depresję idzie do lekarza i chce się leczyć. Druga połowa? pewnie bierze sobie do serca teksty typu "kop rowy", 'zjedz czekoladę", "idź pobiegać", "przestań wymyślać", "myśl pozytywnie". A co się z nimi dalej dzieje? Kogo to obchodzi, nie? Społeczeństwo dało dobre rady i spełniło swój obowiązek.

Jak masz kaszel  idziesz do lekarza, a nie słuchasz znajomych, że samo minie, że powinnaś pobiegać, to odkrztusisz, że ten kaszel się jeszcze nie nadaje do pójścia do lekarza... Sorry, zdecydowanie wolałabym, żeby ludzie chodzili na konsultację do psychiatrów i słyszeli, że jest z nimi ok, niż żeby próbowali sobie radzić sami z tym koszmarem zamiast życia.
Ale chyba to się właśnie do tego sprowadza, porobisz coś, nie przechodzi, idziesz do lekarza. Podobnie z kaszlem, poprychasz 2, 3 dni, nie przechodzi, idziesz do lekarza. Ja zupełnie słów halo nie odbieram jako jedyną słuszną metodę na chandrę. Traktuję to jako opcję, jako samosprawdzenie siebie, jeśli podejmę jakieś działanie, które miałoby pomóc mojej psychice, a nie pomaga, to idę do specjalisty. A nie biegnę od razu do psychologa, żeby mi natentychmiast leki dawał i wprowadził w 2 letnią sesję terapeutyczną, bo na bank mam deprechę, bo w necie wyczytałam, że mogę mieć, to mam. Na pewno mam.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 sierpnia 2014 15:33
zen, psycholog nie da Ci leków.
Bardzo smutna wiadomość, nie chce się wierzyć  🙁

Co do waszej dyskusji, dzisiaj czytałam, że właśnie Rowan Atkinson, jak zmagał się z depresją , trafił do szpitala a tam pracował na stołówce, pomagał przy pacjentach i to pomogło mu wyjść z depresji, więc może jednak taka cięższa praca pomaga .
maliniaq   Just do your job.
12 sierpnia 2014 15:53
Strzyga wątek powstał, żeby powspominać dobre filmy, w których tytułowy aktor zagrał i ogólnie jego postać, a ty wyciągasz tutaj rzeczy z innego wątku. Już w tamtym było to maglowane przez kilka stron, tutaj też te "rowy" trzeba wyciągać i analizować? Odpuść.

Straszna szkoda, że już nowych filmów z Williamsem nie zobaczymy. Uwielbiałam komedie, w których grał.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 sierpnia 2014 15:58
Do mnie dzis doszlo, ze czeka mnie jeszcze kilka takich "zaskoczen" 🙁 Bo i Deep juz mlody nie jest, ani Smith, ani Jackman... czy Bogus, Pazura, Olbryski... 🙁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 sierpnia 2014 16:02
Czarownica, ja myślę że oni pociągną jeszcze dość trochę 😉
i że R.W. by pociągnął, gdyby nie "umarł na smutek"

Dementek   ,,On zmienił mnie..."
12 sierpnia 2014 16:19
Ale chyba to się właśnie do tego sprowadza, porobisz coś, nie przechodzi, idziesz do lekarza. Podobnie z kaszlem, poprychasz 2, 3 dni, nie przechodzi, idziesz do lekarza. Ja zupełnie słów halo nie odbieram jako jedyną słuszną metodę na chandrę. Traktuję to jako opcję, jako samosprawdzenie siebie, jeśli podejmę jakieś działanie, które miałoby pomóc mojej psychice, a nie pomaga, to idę do specjalisty. A nie biegnę od razu do psychologa, żeby mi natentychmiast leki dawał i wprowadził w 2 letnią sesję terapeutyczną, bo na bank mam deprechę, bo w necie wyczytałam, że mogę mieć, to mam. Na pewno mam.


Niektórzy nawet jak nie przechodzi (czy to kaszel, czy też uczucie bezsensu życia, przygnębienie) to i tak nie pójdzie do lekarza. Przed wszystkimi ludźmi może grać radosną osobę, mówić, że wszystko jest OK, a w rzeczywistości człowiek jest w rozsypce i nie może się ogarnąć. A może już czasem i nie ma chęci.
usuwam swój wpis skoro to nie temat o depresji chociaż nie do końca się z tym zgadzam, aczkolwiek nie chce mi się z nikim przegadywać.
zostawiam to co dla mnie istotne w związku ze śmiercią R.W.

nie oceniajmy innych, jeśli ktoś decyduje sie na taki krok, musi byc naprawde bardzo nieszczesliwy i samotny. Tym bardziej jeśli kogoś nie dotknęła ta choroba nie ma prawa się wypowiadac a tym bardziej oceniac, radzić itd.
Williams był wspanialym aktorem i czlowiekiem i o tym pamietajmy.
Az nie chce mi sie wierzyc.. :-( zal, straszny zal..
I te Jego slowa - przejmujaco smutne. I prawdziwe.
edit. tak jeszcze pomyslalam.. tylu ludzi, z calego swiata wyraza zal, smutek, szok, ze odszedl.. a On nie mial tej jednej, ktora zatrzymalaby Go na tym swiecie...
Może jednak w wątku o depresji rozważania na temat depresji? (nuczka27,  wyszło ci, że psychiatra musi być chory na depresję, żeby móc leczyć 🙂😉

R.W. może pokonała depresja, a może np. podjął świadomą decyzję w obliczu innej ciężkiej śmiertelnej choroby? Skąd mamy wiedzieć? Dał nam wszystkim wiele radości i zdrowego śmiechu. Dla mnie pozostanie bohaterem "Króla Rybaka", Rycerzem Skorpiona 🙁
tak na koniec, to nie oceniajmy innych, jeśli ktoś decyduje sie na taki krok, musi byc naprawde bardzo nieszczesliwy i samotny. Tym bardziej jeśli kogoś nie dotknęła ta choroba nie ma prawa się wypowiadac a tym bardziej oceniac, radzić itd.
Williams był wspanialym aktorem i czlowiekiem i o tym pamietajmy.


Tym cytatem z  nuczka27 myślę, że można by zakończyć tą bezsensowna dyskusję o kopaniu rowów. Temat jest o człowieku, który wybrał jedyną według niego drogę do spokoju. Uszanujmy to proszę, zwłaszcza że każdy z nas pisze, jaka to szkoda, że zmarł. Dyskusja o rowach kojarzy mi się z mądrzeniem się na pogrzebie w stylu: gdyby nie pił tyle, to by żył. Rodziny i osób pogrążonych w smutku średnio interesuje wymądrzanie się "współczujących". Przecież oni wiedzą, czemu człowiek nie żyje i takie pieprzenie głupot życia mu nie zwróci.

nuczka, szkoda, że usunęłaś wpis, mogłaś go przenieść do odpowiedniego wątku, a tak teraz trochę nie wiem do czego się odnosi wpis halo 🙄

Wydaje mi się, że RW miał oparcie w rodzinie, w córce raczej na pewno. I jej reakcja jest taka mądra dla mnie, wyważona, jakby, hmm, jakby po prostu była już od jakiegoś czasu pogodzona z tym, jakby wiedziała, że to się tak może skończyć, jakby była gotowa..i to mnie tak rusza strasznie, że można być tak blisko kogoś cierpiącego i zarazem tak daleko..że ma się tę świadomość, że nie można pomóc lub że ktoś pomocy nie chce..
Bardzo przykra wiadomość, smutna i trudna do zaakceptowania.

Naprawdę ciężko zrozumieć, że owe kopanie rowów nie dotyczy ludzi z depresją..?

Dlaczego nie? To też pomaga, też jest to forma terapii. Psychiatrzy i psycholodzy zalecają "kopanie rowów". Oczywiście nie w każdym stanie jest to możliwe, ale zawsze wskazane.

Misiek - nie zauważyłam, żeby ktoś udowadniał, że  RW powinien "wziąć się w garść" (chyba, że w innym wątku). Raczej wydaje mi się, że jego śmierc była pretekstem do pociągnięcia innego tematu.
Wlasnie przeczytalam komentarz zony RW..  myslalam, ze byl samotny - samotny... a tu wychodzi na to, ze szczescie bylo w 'zasiegu reki' ale nie do konca chyba potrafil otworzyc sie na to.. niemniej, zal, Jego, Jej, i corki.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 sierpnia 2014 21:52
podlinkujecie te komentarze rodziny? nie bardzo wiem, gdzie ich szukać, żadnych kanałów informacyjnych nie oglądam
kujka   new better life mode: on
12 sierpnia 2014 22:25
Do mnie dzis doszlo, ze czeka mnie jeszcze kilka takich "zaskoczen" 🙁 Bo i Deep juz mlody nie jest, ani Smith, ani Jackman... czy Bogus, Pazura, Olbryski... 🙁


Łolaboga, ale zes porownanie do Williamsa walnela... cala ta ferajna to do piet Williamsowi nie dorasta, fe.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 sierpnia 2014 22:33
To jest właśnie przerażające, że za jakiś czas braknie takich aktorów jak Al Pacino,  De Niro, Freeman, Jack Nicholson. Oni wszyscy mają ponad 70 lat i oby żyli jak najdłużej, ale na horyzoncie nie ma godnych następców
Przesadzasz. Następcy się znajdą, tylko docenisz ich, jak się trochę podstarzeją.
Szkoda straszna. 🙁 Też jakoś przykro mi się zrobiło, bardzo go ceniłam, ale jego problemy nie były nowością niestety.

safie, bez przesady Fassbender będący ostatnio na fali, Bale, Hardy, Phoenix, DiCaprio, Hiddleston też ładnie wyrasta. To tak mi bez zastanawiania przychodzi do głowy.
Wiadomo, że tamto pokolenie doskonałych aktorów będzie odchodzić, ale nie ma jakiejś czarnej dziury w tej materii.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 sierpnia 2014 23:02
Kujka ja wymienilam aktorow, ktorych lubie. Nie porownywalam. Po prostu chodzi mi o sam fakt zaskoczenia.
[quote author=CzarownicaSa link=topic=95727.msg2159276#msg2159276 date=1407855531]
Do mnie dzis doszlo, ze czeka mnie jeszcze kilka takich "zaskoczen" 🙁 Bo i Deep juz mlody nie jest, ani Smith, ani Jackman... czy Bogus, Pazura, Olbryski... 🙁


Łolaboga, ale zes porownanie do Williamsa walnela... cala ta ferajna to do piet Williamsowi nie dorasta, fe.
[/quote]

No już nie przesadzaj. Akurat uważam, że pan Depp jak już, przerasta talentem pana Williamsa o parę głów.
A pan Jackman wyglądem.
Linda mógłby stanąć na równi.
Resztę pominę milczeniem.


Przykre i smutne...
Ja tylko chciałabym aby Clint Eastwood okazał się nieśmiertleny.

O! I w cieniu śmierci Williamsa:
http://film.onet.pl/wiadomosci/lauren-bacall-nie-zyje/dmwsg
Pokemon lubie to!
O tak, Clint Eastwood powinien byc niesmiertelny. I Clark Gable powinien zmartwychwstac.
kujka   new better life mode: on
13 sierpnia 2014 08:51
pokemon, no ale gdzie Williams a gdzie Pazura, kaman 😉

Co do Eastwooda to zgadzam się w 100%
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 sierpnia 2014 08:57
Kazdy ma swoj gust. Ja nie porownuje, bo nie mam prawa porownywac. Jednym bedzie zal Jackmana, a innym Smitha- bo to byl ICH ulubiony sktor, nie tlumow.
A ja na rowni z Williamsem lubie Jackmana czy Linde- czy wlasnie Pazure, bo polskich aktorow tez lubie, mam do tego prawo  😎
Porownywac jednego z drugim nie bede- bo jak Kujka pisala niebo a ziemia- ale lubic bede ich tak samo i tak samo bedzie mi zal jak umra.
Averis   Czarny charakter
13 sierpnia 2014 09:05
Ej, ale Jackman ma 40 parę lat...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się