Styl western (dawniej kącik)

Tak mi się właśnie wydawało, bo na poprzednim zdjęciu wyszło jaśniejsze.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 sierpnia 2014 20:13
dzieki dziewczyny 😉 ten na dole jest o tyle fajny, ze od dolu jest mocniej zapackany a u gory lzej, wiec z daleka bedzie fajnie sie przenikac. A do gornego chce dac czarne rekawy 😉
z materialami na koszule jest o tyle problem, ze trzeba je ogladac z daleka :P bo w koncu zawodnika oglada sie z dobrych kilkunastu-kilkudziesieciu metrow
.
smartini pochwal się, kiedy stroje będą już w całości gotowe.
Muchozol to wiele wyjaśnia.
Livia   ...z innego świata
17 sierpnia 2014 09:15
Muchozol, pięknie zdobione wodze! I ciekawie wygląda to ogłowie już na koniu, choć spodziewałam się, że to łączenie wypadnie nieco niżej, a nie tak na czubeczku głowy 🙂

Być, fajnie wygląda to siodło na twoim koniu, kolor padu też bardzo ładny 🙂

smartini, łoł, piękne te pierwsze dwa materiały! Z ciekawością przeczytałam relację z Włoch, dziękuję 🙂



smartini, ja też dziękuję za relację🙂 Mam klacz, która nie stopuje właśnie, najprawdopodobniej też boi się ręki... zastanawiam się co z tym fantem zrobić. Na razie próbuję z nią jeździć sobie na luziku drągi, ale nie jest to to co ona lubi. Z tego co wiem, całe życie trenowana była do reiningu ( który baaaardzo lubię oglądać), ale przez swój charakter ( a raczej charakterek) i to że nie stopowała - zmieniała trenerów i koniec końców została sprzedana ( nam)do jazdy rekreacyjnej ( do której też się nie nadaje🙂😉 Klacz ma 8 lat, mamy ją od prawie trzech- pastwisko i od czasu do czasu jazda na luzie, czasem terenik....
.
Muchozol, pięknie zdobione wodze! I ciekawie wygląda to ogłowie już na koniu, choć spodziewałam się, że to łączenie wypadnie nieco niżej, a nie tak na czubeczku głowy 🙂

Być, fajnie wygląda to siodło na twoim koniu, kolor padu też bardzo ładny 🙂

smartini, łoł, piękne te pierwsze dwa materiały! Z ciekawością przeczytałam relację z Włoch, dziękuję 🙂





Dziękuję.
Na moje i konia potrzeby w sam raz.
Cześć Wam :'D
Jak widać, nie jestem zbyt dobrze obyta z całym forum i odwiedzam je od niedawna. Nie byłam przekonana, gdzie powinnam się odezwać i czy ten wątek aby na pewno będzie najlepszym rozwiązaniem, ale w końcu trzeba coś napisać! Chciałabym z góry przeprosić za tak banalne pytanie, ale chyba bym sfiksowała, gdybym tego wreszcie nie zrobiła.
Chodzi o to, że jestem zwykłym żółtodziobem, jeśli chodzi o west, ale bardzo mnie on interesuje. Chciałabym dowiedzieć się o tym stylu jak najwięcej, zorientować się, jakich sygnałów się używa, jak powinno wyglądać wykonanie tych najprostszych ćwiczeń. Nie pogardziłabym także linkami do innych stron, na których jest choć trochę informacji i mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która mi pomoże.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście pójście do jakiejkolwiek stajni i zapisanie się na jazdę. Pewnie, zrobiłabym to... Gdyby w mojej okolicy znajdywała się jakakolwiek westernowa szkółka!
A skąd jesteś?
Ja polecam artykuły z http://wwr.com.pl
Livia   ...z innego świata
18 sierpnia 2014 09:52
Muchozol, spoko, mnie się podoba, a jak już ogłowie będzie dobrze "wyolejowane" to całość będzie jeszcze lepiej wyglądać 🙂

Ja mam inne, laickie pytanie - od czego zaczynaliście z końmi pracę westową? Wiadomo, że inaczej będzie przy koniach od razu jeżdżonych westernowo, a inaczej przy "nawróconych" klasykach, ale chciałabym mieć jakiś pogląd co jest taką podstawą.
Jestem po dwóch pierwszych jazdach z westową instruktorką i podoba mi się to, co robimy - skupiamy się nad wszelkimi wyginaniami. Ustępowanie przodem, zadem, początki side passów; generalnie cel jest taki, żeby najpierw konia wyczulić i wygimnastykować, a potem z tego rzeźbić resztę. A jak to było u was? :kwiatek:
Też będę zaczynać od tego typu rzeczy, ale z naciskiem na reagowanie na bodźce.
wg mnie dla konia klasycznego generalnie najtrudniejsze jest przejście do jazdy bez kontaktu. Dlatego od początku trzeba skupiac się na "sterowaniu" i zwracać bardzo dużą uwagę na kolejność dawanych przez jeźdźca sygnałów, tak by stopniowo przechodzić do kierowania koniem dolnymi pomocami.
Oczywiście gimnastyka (czyli np zgięcia) tez jest niezbędna ale zaczać trzeba od tego, żeby mieć możłiwość nadania koniowi toru i tempa. Czyli koń ma SAM trzymac raz nadane tempo i sam ma trzymać zadany tor, zarówno na prostej jak i na łuku. Potem juz jest z górki :-)
Bardzo dziękuję za link, przeczytam te artykuły jak najszybciej!
Mieszkam około 20 km od Zielonej Góry. W internecie wyczaiłam tylko jedną stajnię (w okolicach Głogowa), ale ona też znajduje się dosyć daleko, a w dodatku właściciel nie pali się do uczenia takich laików. W dodatku mogłabym pojechać sobie tam raz, kiedy znalazłabym więcej czasu, ale na dłuższą metę by to nie wypaliło. Rozwiązaniem są też różnego rodzaju kursy, ale nie dość, że są chyba dosyć krótkie, to w tym roku jeszcze nie byłam w stu procentach przekonana do tego pomysłu i wydaje mi się, że przegapiłam większość tych, które odbywały się niedaleko.
Livia   ...z innego świata
19 sierpnia 2014 09:18
Magda Pawlowicz, wydaje mi się, że akurat z jazdą bez kontaktu będziemy mieć trochę mniejszy problem, bo ja ogólnie bardzo mało na kontakcie jeździłam - konia mam nauczonego na głos i na placyku tak sobie pomykaliśmy. Oczywiście w sytuacjach wyjątkowych to nie zawsze działało 😉 ale może aż takiego przeskoku dla konia tu nie będzie.
Czy ktoś z Was miał do czynienia z konikami polskimi bądź hucułami w weście ? 😉
Jak się sprawdzają ww. przedstawiciele tych ras (raczej na poziomie amatorskim, rekreacyjnym) ?
Wiadomo, że są rasy bardziej i mniej predysponowane...
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 sierpnia 2014 16:18
Livia, bardzo wazne, zeby nauczyc konia, ze lydka to ruch nie do przodu a 'w gore' (kregoslupem)
na docisniecie lydki czy ostrogi kon powinien sie podstawic zadem, uniesc kregoslup, oddac glowe (w dol i 'do siebie'😉 i zwolnic. Czyli po prostu podstawic sie i zebrac 🙂
to czesto na poczatku wymaga pracy na zasadzie kontakt/brak kontaktu. W szczegolnosci, jesli przestawiasz z klasyki.
Jesli kon opanuje taka reakcje na lydke to automatycznie nie musisz uzywac reki. Do tego tylko cwicisz neck-reining 🙂
jesli na poczatek postawi sobie ktos za cel 'brak kontaktu na wodzach' to latwo wpasc w pulapke ostroznego jezdzenia i odstawiania nog. No bo kon ma chodzic bez kontaktu a na lydke ucieka. Widzialam sporo takich egzemplarzy 🙂

juz w stoj kon powinien miec taka reakcje: ostroga (wcisnieta, nie pukajaca) = kregoslup w gore, glowa w dol. I tak w kazdym chodzie 😉

Mistral, do jazdy rekereacyjnej czy amatorskiej nadaje sie kazdy kon 🙂 w polsce w technicznych konkurencjach mamy caly przeglad ras :P byl tez w pl hucul w reiningu, a za zachodnia granica czesto spotyka sie w nim haflingery czy ich krzyzowki z aqh
Livia   ...z innego świata
19 sierpnia 2014 16:26
Mistral, ja miałam okazję jeździć na koniku polskim i hucule. Konik spisywał się świetnie i był wybaczający, a hucuł kombinował jak mógł, żeby się nie narobić 😁 Ale nie wiem, na ile można to generalizować, miałam do czynienia z pojedynczymi przypadkami 🙂

smartini, o widzisz, bardzo ważną rzecz napisałaś o działaniu łydki, nie miałam o tym pojęcia. Mogłabyś opisać, jak nauczyć konia takiej właśnie reakcji? :kwiatek:
Wydaje mi się, że osobnik danej rasy da z siebie tyle w tej dziedzinie, na ile pozwala mu jego własna sprawność fizyczna.
No i charakter.

smartini   fb & insta: dokłaczone
19 sierpnia 2014 16:38
Livia, to kupa pisania, zanudzilabym tu pol forum... a i kazdy kon jes troche inny... Moze pw? albo jakis wygodniejszy czat, facebookowy czy skajpowy? bedzie mi latwiej opisac w dialogu a nie monologu 😉
To wbije na trzeciego, bo mnie też to interesuje. :-)
Dzięki za odpowiedzi 😉 Chcę się troszkę rozeznać w temacie i poznać opinie westowców, ponieważ rozglądam się pomału za własnym kopytnym. Prawdopodobnie wybór padnie na któregoś z przedstawicieli ras prymitywnych, ale zakup i tak najwcześniej za kilka miesięcy, kiedy skończę studia 🙂 Obecnie jeżdżę, co prawda, klasycznie, ale miałam w swoim życiu epizod z westernem i bardziej swobodnie się czuję w tym drugim stylu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 sierpnia 2014 16:53
Mistral, bierz aqh ;D
Livia   ...z innego świata
19 sierpnia 2014 16:54
smartini, leci PW 🙂
Mistral,

smartini, o widzisz, bardzo ważną rzecz napisałaś o działaniu łydki, nie miałam o tym pojęcia. Mogłabyś opisać, jak nauczyć konia takiej właśnie reakcji? :kwiatek:


mogę też do Was dołączyć ?
Mistral, bierz aqh ;D

Gdyby były tańsze...
Na marginesie, odsadek od ilu może kosztować?
Gdzieś widziałam ogłoszenie o całkiem przyzwoitej kwocie na biedniejszy portfel.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 sierpnia 2014 17:54
kompletnie się nie orientuję niestety w cenach 🙁 ale nie są aż tak drogie jak kilka lat temu. Jest trochę hodowli z 'niesportowymi' matkami, których dzieciaki często lądują w rekreacynych czy amatorskich rękach. A są to nadal fajne koniki, kilka takich zdarzyło mi się jeździć 😉

Jakby ktoś chciał kontakty do hodowców, to zapraszam na pw 🙂
drey, daj też znać na pw 😉

Maga Mati np. jest na sprzedaż. Jeździłam go trochę, sympatyczne zwierze. Zimą robiłyśmy video koni na sprzedaż więc macie 😀 nikt z nim z ziemi nie pracował, więc wyobraźcie sobie nasz ubaw, jak zaczął tak człapać za Kate :P
Zwierz bardzo ciekawy i widać, że nastawiony na prace z człowiekiem.
Ja najprędzej będę szukać za 2 lata. :-)
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 sierpnia 2014 18:03
jako 3-4 latek był pokazywany w reiningu, wtedy też go jeździłam. Teraz wozi dzieci 😀 jak mu poświęcić trochę czasu, to naprawdę pluszak do potęgi <3
[quote author=Livia link=topic=27.msg2163645#msg2163645 date=1408461962]
Mistral,

smartini, o widzisz, bardzo ważną rzecz napisałaś o działaniu łydki, nie miałam o tym pojęcia. Mogłabyś opisać, jak nauczyć konia takiej właśnie reakcji? :kwiatek:


mogę też do Was dołączyć ?
[/quote]

Ja też chętnie bym się dowiedziała, jak wygląda ta nauka i zapewne masa innych użytkowników, którzy tu zajrzą, także. Może jednak ktoś spróbuje podołać wyzwaniu i niedługo przysiądzie, poświęci trochę czasu i się tu na ten temat wypowie?  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się