Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
Isabelle, ty juz chyba stara jesteś 🤣 zapomniałaś jak to jest byc 16latka, ktorej cały świat nie rozumie? Nie pamietam bardziej dennego okresu w życiu niż ten czas nastu lat.
Autocenzor zmienił słowo denne na cenne 😀iabeł:
Eeee tam, 16-tka była fajna. Dopiero późniejsza 20-tka zaczęła dawać w kość. 😉
Isabelle, akurat moja największa depresja przypadała na czasy szczeniackie 😉 Wiesz, presja otoczenia, gnojenie za brak markowych ciuchów, problemy z rodzicami, burza hormonów... ja właśnie mimo problemów w pracy, rachunków, ogólnie życia, uważam, że bycie dorosłym jest łatwiejsze
Ja tam im starsza tym gorzej mi wychodzi poznawanie nowych ludzi.. 😉
mając lat 30 łatwiej przychodzą naturalne zachowania niż mając lat 20.
że niby KTO ma 30 lat albo i trochę więcej? 👀 🤔 😉
ale mając lat 30 łatwiej przychodzą naturalne zachowania niż mając lat 20.
czy ja wiem, tak samo wtedy, tak samo teraz poznaję ludzi 🙂
wtedy chyba nawet więcej i bez oporów 🙂
Ja nie lubie gadać. I nie umiem. Więc jeśli kiedyś się poznamy osobiście, to z góry przepraszam, jeśli kogoś obrażę swoją niekomunikatywnością 😉
I to Cie wkurza na Rv?
Mnie wkurza off tu. Od Facelli do ciastek i niekomunikatywnosci.
Może i OT, ale jaka ciekawa rozmowa. 🙂
Kwestia gustu. Dla mnie wcale.
.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] Całkowita edycja postu
Wybaczcie, ale ten temat robi się coraz bardziej żenujący.
Analiza psychologiczna dzieciaka po maturze, który ma ,, poważny problem" i próbuje kokietować całe forum aby wzbudzić odrobinę sympatii. Chryste. 🤔
Proszę was. :kwiatek:
Edit: Facella dziękuję słoneczko za fantastyczny priv. Jednak nie zapominaj ze nie rozmawiasz jak równy z równym ani z rówieśnikiem wiec daruj sobie ten obelżywy epitet. Nie dziwię się że ,,odpychasz" ludzi skoro w szkole nie nauczono cię posługiwać się - normalna formą- informowania kogoś o jakiejkolwiek zaistniałej w twoim życiu przykrej sytuacji. I odpowiadam ci tutaj aby inni mogli zobaczyć, że pozwalasz sobie na zbyt wiele a ja nie muszę tego w żaden sposób tolerować.
przepraszam za off top więcej się to nie powtórzy. :kwiatek:
Przeprosić to powinnaś mnie. I nie zamierzałam Cię o czymkolwiek informować, mój błąd. Twój post był poniżej wszelkiej krytyki i puściły mi nerwy.
Mniej emocji, nikt tu cie nie obraził
Facella, Świętoszek z ciebie. 😉 Za bardzo bierzesz do siebie niektóre sprawy. Więcej dystansu do siebie i rzeczywistości!
Za dużo napisałam już. Przy nakładaniu uciszenia informują w jakiś sposób, na ile?
Facella, tak z dobrego serca. naprawdę, bez żadnej złośliwości. Jeśli masz jakiś poważny problem, którym dzielić się NIE CHCESZ to... nie wspominaj o nim. Bo tylko takie ogólnikowe "źle mi, masakra" powoduje paskudny efekt 🙁 Takie... dziecko w podstawówce, które siedzi smutne na korytarzu a pytane o powód "nieeewaaażneee" albo "nic mi nie jest". Tylko zwracanie na siebie uwagi "pokażę, że coś jest nie tak, ale nie powiem co, niech pocieszają, pytają i dociekają" 🙁 jeśli nie chcesz osiągać takiego efektu, to najlepiej nie wspominaj, że jest Ci źle, albo napisz pokrótce o co chodzi, żeby nie wychodzić na dzieciaka, który tylko chce uwagi i zainteresowania 🙁 nie sądzę, żebyś chciała to osiągnąć, dlatego uprzedzam jak to może wyglądać i jaki efekt takim zachowaniem osiągasz.
Jeśli masz jakiś problem (mniejszy lub większy) i chcesz pomocy/porady to napisz normalnie o co chodzi, może zamiast pocieszenia dostaniesz poradę co zrobić i z problemu się wynurzysz? tak chłodno, normalnie.
TheWunia, łatwiej być pozytywnym jak się ma 16 lat. Serio. Co co wtedy za problemy człowieka dotyczą? tak statystycznie? kolor zeszytu szkolnego?
A ja czegoś takiego nie lubię. Może nie dotyczy to mnie, bo ja faktycznie jak dotąd mam łatwe życie bez większych problemów niż kłótnia z rodzicami, chłopakiem czy problemy w szkole, ale jest bardzo dużo nastolatek, które są po aborcji, bo sponsor im tak kazał (lub same tego chcą...), które nie mają gdzie mieszkać, bo matka pije, a ojciec bije, albo ćpią co popadnie... Fakt, że ćpanie i sponsorzy to często ich własna głupota, ale często to wychodzi z sytuacji w domu. Bardzo współczuję takim osobom, one naprawdę mają problemy, bo przyszłości nie mają już żadnej.
Libeerte, i uważasz, że zaćpane, zaciążone przez sponsorów nastolatki to taka średnia statystyczna ?
Isabelle, nie powinnam w ogóle nic pisać.
Po prostu było mi źle i musiałam z siebie wyrzucić.
Zrobiłam to w bardzo nieodpowiednim miejscu, w dodatku pod wpływem emocji i teraz żałuję.
facella czyli po to edytowałaś post w całości ? Dla uciszenia?. No i super. 🙂 Przynajmniej nikt nie będzie próbował Ci pomóc.
Uważam, że problemy nastolatek to nie tylko kolor zeszytu, czy bunt młodzieńczy. Nie bardzo obchodzą mnie statystyki, wystarczy mi to co widzę, niestety 🙁
facella czyli po to edytowałaś post w całości ? Dla uciszenia?. No i super. 🙂 Przynajmniej nikt nie będzie próbował Ci pomóc.
Nie. Napisałam za dużo w złym miejscu, to się nie powinno tutaj nigdy znaleźć. Bardzo głupio zrobiłam, zaczynając temat, nie wiem co sobie wtedy myślałam. Oby osoby trzecie na tym nie ucierpiały.
Facella, albo napisać normalnie, opisać problem, poprosić o poradę, może ktoś miał podobny. Zmykaj do wątku "depresyjnego" i wywal z siebie te paskudne emocje a nie tłamś, bo widać, że niezbyt Ci fajnie z tym i chciałabyś gdzieś tam w środku jednak o tym opowiedzieć 😉
Libeerte ja mówię o statystycznej, normalnej 16 latce. Nie o zaćpanej, zaciążonej patologii z dworca. Dzieciaków "normalnych" z tej średniej krajowej jeszcze tego typu poważne problemy nie dotyczą.
Isabelle, nie ma mowy, nie powinnam o tym w ogóle pisać gdziekolwiek i zaczynać tematu. Głupi, bardzo głupi błąd popełniłam pod wpływem emocji.
Facella , zacznij od podstaw. Odpowiedz sobie sama na pytanie, czego tak na prawdę chcesz? Bez tego nie ruszysz w żadna stronę. Wóz albo przewóz. Stanie w miejscu niczego za Ciebie nie załatwi.
Isabelle, niestety właśnie bardzo często dotyczą. Przynajmniej to widzę po ludziach których poznałam kiedyś w szkole, a teraz są jacy są. I to nie zawsze patologia, najczęściej wpływ znajomych. W przypadku 16 latki najczęściej wpływy starszych kolegów, których poznały na pierwszej lepszej imprezie. To samo z problemami typu anoreksja - ten problem bardzo często występuje u dziewczyn z tych "lepszych", bogatych rodzin.
Problemy rodzinne takie nastki przechodzą, moim zdaniem, gorzej niż dorośli. Przykład z życia - tata mojego kolegi zabił jego mamę, siostrę i sam się powiesił. Kolega został sam, przeżył tylko dlatego, że nie było go wtedy z domu. Bardzo długo nie przychodził do szkoły i nie dziwię się, bo w szkole to się rozniosło i czekały go tekty w stylu "to ten" itp. Mieszkał z dziadkami, ciocią. Miał wtedy 15 lat. Wiem, że cały czas jest mu z tym cięzko...
Nie chcę na siłę udowadniać, że te nastolatki to same problemy w życiu mają, bo tak też nie jest. Chodzi mi jedynie o to, że to nie tylko kolor zeszytu, a często bardzo poważne problemy.
Nie ma czegoś takiego jak statystyczna nastolatka, matka, dziadek, kierowca itd. Statystycznie to człowiek z psem maja trzy nogi.
Jezu, więc jak nie napiszę nic, to też dostanę milion niechcianych rad?