PSY

Katharina   "Be patient and trust in the process"
06 września 2014 19:54
Dzisiejsza wyprawa  😜











Szkoda tylko, że aparatu ze sobą nie miałam i zdjęcia telefonowe...

I tu zdjęcie pt: "Nie mów do mnie z rana"
A propo psa spędzającego czas w lesie na smyczy - spontanicznie wybraliśmy się na dogtrekking do Tych i udało się trzasnąć pierwsze miejsce w kategorii rodzinnej 😉
Ogolona Kudłata biegła aż miło. Przyjemna impreza, trochę słabo przygotowana mapa i organizacja podsumowywania wyników, ale warto było - psy śpią 😉
Fajni ludzie, fajne psy i fajne widoki. Cieszy mnie, że coraz więcej tego typu imprez pojawia się na południu Polski 😉
Bischa   TAFC Polska :)
07 września 2014 00:37
Powrócę do pytania mojego odnośnie odróżniania chodnik-jezdnia, ale w nieco innym kontekście, nadal pytanie brzmi "czy da się nauczyć rozróżniania tych 2 stref"? Ale w kontekście przechodzenia przez ulicę, by pies czekał na mój sygnał, a nie sam, bez patrzenia co się dzieje na drodze przełaził ciągnąc? Puszczam ją teraz coraz więcej, chodzi w pobliżu, nie oddala się, nie próbuje przejść przez ulicę sama, w nie dozwolonych miejscach, przez siebie wybranych miejscach. Problemem pozostają miejsca, gdzie normalnie przechodzimy, raczej mało ruchliwe.

8 letni jamnik, nie wychowany, nie wyszkolony, jedyne co potrafi, to "prosić" z podstawowych komend.
Averis   Czarny charakter
07 września 2014 01:42
Nie rozumiem pytania. Ludzie wpadają pod samochód, bo się zastąpią lub nie zauważą, a ty chcesz nauczyć psa? Tu problem leży w reakcji na komendę, a nie w uczeniu rozpoznawania stref chodnik-ulica. Szanujący cię i nauczony pies na twój znak zatrzyma się w każdym miejscu. Tak jak koń. Ma stać, to stoi.
Psy mojej Babci chodzą w ten sposób - chodnikiem, póki ona sama z niego nie zejdzie.
Uczyła twardym słowem, bo ona jednak ma charakter.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
07 września 2014 07:59
Czemu pies na chodniku ma byc bez smyczy? W miejscach publicznych pies musi byc na smyczy. Pewnie, ze mozna psa nauczyć chodzeniem po chodniku i nie schodzenia z niego. Jak czterolatka. Tyle, ze zawsze moze sie przestraszyć, zamysłem, pomylić, czy nie posłuchać. Pies bez smyczy tam gdzie jeżdżą auta jest niebezpieczny.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 września 2014 09:26
Bischa, i Fuksik rozróżniał jezdnia-chodnik i Nuta też. My chodząc z nimi przy każdym przejściu kazaliśmy stawać i chwaliliśmy, nie było przechodzenia na szybko, bo zaraz się światło zmieni tylko konsekwentne zatrzymywanie. Nie wiem tylko czy Nuta puszczona bez smyczy też to respektowała, ale puszczana w mieście nie jest.
Z racji tego, iz szukam psa do przygarniecia, przeglądam strony schronisk i fundacji. Zadziwiająco często widzę tam psy rasy/w typie husky czy malamute. Co sprawia, że ludzie tak często pozbywają się takich psów - czy fakt, że takie psy wyjątkowo potrzebują codziennego ruchu ? Jakos nie mieści mi to w głowie, że to jedyna przyczyna...
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
07 września 2014 11:11
Husky i malamuty często uciekają/gubią sie. Poza tym złe znoszą mieszkanie w przegranych mieszkaniach, brak ruchu. Wyją, niszczą, ciągną na smyczy, należą do grupy psów mało podanych na szkolenie z posłuszeństwa. Kosztują dużo wysiłku i cierpliwości. A ludzie kupują, bo szczeniaki sa piękne.
karesowa   Rude jest piękne!
07 września 2014 11:21
kolebkaDużo ludzi kupuje psa nie licząc się w ogóle z ich potrzebami, potem okazuje się że pies który z natury potrzebuje ruchu i pracy zamknięty sam sobie w bloku i wyprowadzany tylko na siku robi się "nieznośny".  Husky dodatkowo nie są łatwymi psami. Mój sąsiad ma rodowodową, piękną sukę. Obecnie ma 11 lat i wreszcie się uspokoiła, ale całe życie uciekała, była indywidualistką i dopiero na starość troszkę spuściła z tonu. Sąsiad latem biega z nią, nauczył biegania przy rowerze, pływaj, jeżdżą na rolkach, pies po szkoleniu i wszystko mało. Nie zapanował nad charakterem mimo wszystko. Pies ma ogrom ruchu, ogród do dyspozycji a i tak ją nosi. Podkopuje ogrodzenia, wspina się i wyrusza w świat-zawsze wraca 😀 Jego plac ze względu na psa wygląda jak twierdza. Znam też drugiego husky, mieszka w stajni i też wiecznie ładuje się w kłopoty. Dodatkowo oba psy wyjąco-piszczące. Nie znam rasy aż tak dobrze i może odnoszę mylne wrażenie, ale husky to psy nie dla każdego.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 września 2014 11:25
Podobno tym psom nie wystarcza bieganie przy rowerze czy człowieku i jedynie mogą się zmęczyć ciągnąć coś.
Mam mnóstwo znajomych posiadających czy to rodowodowe hasiory i mamuty, czy to miksy bez papieru i z kolei nikt nie ma problemu z ich temperamentem. Ale to są dość świadomi ludzie i zapewniają im codzienny wysiłek fizyczny. I wcale nie robią po 20 km dziennie, a psy zachowują się normalnie, chodzą bez smyczy i nie uciekają.
Północniaki mają silny instynkt łowiecki i z moich obserwacji wynika, że totalną pomyłką jest puszczanie ich luzem w miejscach, gdzie można spotkać dziką zwierzynę. To jest jeden z głównych powodów, dlaczego psy ludziom uciekają. Inne to właśnie frustracja wynikająca często z tego, że ludziom się wydaje że taki piesek się wybiega w ogrodzie.
Co do ich wymagań ruchowych, to wszystkie psy które znam są łatwiejsze w obsłudze od mojego kundla. Pobiegają - potem odsypiają. Moje zwierze jest praktycznie niemożliwe do zajechania dawką ruchu w przedziale 10 - 20km biego - marszu.
Przykładem były wczorajsze zawody, po biegu mój pies zasnął po prawie 5h w samochodzie. Wszelakie północniako podobne psy w momencie wylądowania na mecie kładły się obok właścicieli i po prostu zrelaksowane zasypiały.
Ale każdy przypadek jest inny i osobiście psa tego typu nie poleciłabym nikomu :P
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
07 września 2014 12:49
Honey, w pierwszych zdaniach opowiadasz na pytanie dlaczego ludzie pozbywają sie huskich. I obserwujesz psy na zawodach. Te oddawane raczej nie należą do świadomych, odpowiednich ludzi, bywajacych na zawodach dogtrekingowych.
Tak wiem, nie wypowiadałam się w celu promocji tego typu psów.
Chodzi mi o to, że to normalne zwierzaki, ale mające specyficzne wymagania, którym da się sprostać ale dla wielu ludzi to nie jest łatwe. Tak jak da się sprostać wymaganiom malinoisa, ale na ich szczęście nie są tak popularne i urokliwe, więc nie widuje się ich na każdym kroku jako bezdomniaków.
A są przecież dużo bardziej wymagającą rasą od hasiorów. Tylko posiadającą inne ukierunkowanie i "specyfikacje".
Nie każdy ma na tyle otwartą głowę, żeby stwierdzić że rozpiżdżone mieszkanie i wyjący pies to nie problem sam w sobie. Prościej wywalić do lasu niż zastanowić się czy w ogóle powinno się mieć psa, skoro chciałoby się mieć tylko ładną i grzeczną maskotkę 😉
Witam wszystkich z moją Leksi 🙂
Mam takie pytanie, jaką szczotkę polecalibyście dla psa z średniej długości włosem? aktualnie Leksi jest wyczesana i ostrzyżona przez groomerkę i ma krótszą sierść. Chciałabym sama regularnie ją czesać lecz niestety nie znalazłam odpowiedniego narzędzia do tej czynności 🙂
Znam dwa malamuty, oba zostały oddane innym ludziom przez moich dalszych znajomych. Jeden uciekał z podwórka co noc - kojec czy nie kojec, wyższe ogrodzenie specjalnie pod niego - nic nie było w stanie utrzymać go na posesji. Uciekał i mordował kury sąsiadów. Drugi z kolej strasznie niszczył podwórko, kładł się pod drzwiami i wył godzinami. Do tego oba bardzo agresywne do innych samców. Ich właściciele nie dawali sobie z nimi rady zupełnie. Ale piękne byki z nich były 😍
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
07 września 2014 13:57
marthinka FURminator co prawda jest drogi, ale warty swojej ceny 😉

JARA kiedyś bardzo polecała (o ile się nie mylę) takie coś http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki_pielegnacja_psa/szczotki_zgrzebla/trymery/139845
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
07 września 2014 14:02
Tak wiem, nie wypowiadałam się w celu promocji tego typu psów.
Chodzi mi o to, że to normalne zwierzaki, ale mające specyficzne wymagania, którym da się sprostać ale dla wielu ludzi to nie jest łatwe. Tak jak da się sprostać wymaganiom malinoisa, ale na ich szczęście nie są tak popularne i urokliwe, więc nie widuje się ich na każdym kroku jako bezdomniaków.
A są przecież dużo bardziej wymagającą rasą od hasiorów. Tylko posiadającą inne ukierunkowanie i "specyfikacje".
Nie każdy ma na tyle otwartą głowę, żeby stwierdzić że rozpiżdżone mieszkanie i wyjący pies to nie problem sam w sobie. Prościej wywalić do lasu niż zastanowić się czy w ogóle powinno się mieć psa, skoro chciałoby się mieć tylko ładną i grzeczną maskotkę 😉


Przekleństwem huskich jest uroda i błękitne oczy. Piękne psy maja bardziej przestanę, niestety. Malinois jak by nie patrzeć do urokliwych i łapiacych za serce nie należy 🙂 podoba sie jedynie miłośnikom rasy i typu psa sportowo-pracującego. Dlatego ja ide w psy ekstremalnie nieurodziwe i nijakie 🙂
Dzionka, no i pytanie czy to wina psów była czy właścicieli? Pies z popędem, który jest zamknięty na podwórku jest wkurzony i sfrustrowany, więc reaguje agresją, próbuje nawiać, żeby porobić cokolwiek. A łapanie kury jest całkiem ciekawą rozrywką 😉
I to nie ich wina, że są akurat pluszowymi mamutami, które ładnie wyglądają na podwórku.
Mój osobisty kundel, który koło północniaka nawet nie stał w przypadku zostawienia na cały dzień w ogródku przekopałby wszystko, zeżarł by każdy krzak i drzewo i próbowałby się za wszelką cenę wydostać gdzieś, gdzie będzie ciekawie 😉
honey, jak dla mnie wina niczyja - raczej kwestia zupełnej nieznajomości rasy i pochopnego zdecydowania się na psa "po wyglądzie". Wiele psów jest trzymanych na podwórkach, część cały dzień i noc w kojcach - i nie nawiewają, są spokojne i wyluzowane. Tak więc możliwe jest trzymanie psów w taki sposób i ci moi znajomi mają inne psy pewnie nie robiliby niczego złego - no ale okazało się, że nie w przypadku malamutów 🙂 Zaraz ktoś powie, że żaden pies nie będzie zadowolony z całego życia spędzonego na podwórku bez innej stymulacji. Nie zgadzam się - nie wszystkie psy są ambitne i z zapałem do pracy. Część woli  spokojne podwórko, swoją rodzinę, pełną michę i święty spokój po prostu 🙂
bajaderka-zorro fakt w tym, że Furminator usuwa dużo włosów, a mi bardziej chodzi o codzienne szczotkowanie więc Leksi byłaby łysa  🤣 szukam szczotki lub grzebienia do wyczesywania włosów średniej długości.
Kiedyś czesałam psa zgrzebłem, fajnie wyczesywało to co musiało, najgorzej się szczotke czysciło 🤣
marthinka
Polecam dokładnie taki zestaw
[img]https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTF6AeEsHWsP3A2JfFGY6_S6UOlqUgqv_AmUnUjd8qwjL6peh56[/img]
Bardzo Wam dziękuję za wszelkie posty i informacje, o to mi chodziło właśnie  :kwiatek:  Mam na oku takiego jednego psiaka, ale jest niewidomy - czy taki pies da radę żyć w pojedynkę ? Czy konieczny jest drugi pies jako przewodnik ?

Wpadła mi w oko jeszcze taka ruda sunia, podobna do retrievera... Mader wróci z urlopu, to bedziemy decydować 🙂
Dzionka, są psy, które mają naturę stróżów, dobrze się czują we własnym towarzystwie. A malamuty czy hasiory to psy raczej towarzyskie i zależy im na kontakcie z człowiekiem (tak pomijając potrzebę pracy). Dlatego siedzenie w ogródku bez człowieka i zajęcia jest dla nich wyniszczające. A agresja bierze się często z frustracji.

Idę za godzinę na spacer z dożycą, obfocę to nieboskie stworzenie i się pochwalę, bo jestem nią zafascynowana 😉
Mam pytanie w sprawie karmienia.Co z rybami?Dajecie psom,w jakiej formie,co z ośćmi? Mogę dać psu takie sklepowe szprotki?
Widzę,że Er bardzo lubi a przynajmniej sprawia takie wrażenie bo nie żebra nigdy i nie reaguje jak jemy mięso a jak czuje ryby wariuje 🙂
Chciała bym mu dać jako przekąskę/nagrodę ale nie wiem jak
marthinka, wg mnie trymer hakowy. Coś takiego jak poniżej.
http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=12205

do mojego aussie sprawdza się genialnie i przy dłuższej sierści jest niezastąpiony. Furminator mi się nie sprawdza - ma za gęste ząbki do takiej sierści (albo ja nie umiem go dobrze używać). Z kolei np. na goldenach furminator sprawdza się świetnie.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
07 września 2014 19:29
Bardzo Wam dziękuję za wszelkie posty i informacje, o to mi chodziło właśnie  :kwiatek:  Mam na oku takiego jednego psiaka, ale jest niewidomy - czy taki pies da radę żyć w pojedynkę ? Czy konieczny jest drugi pies jako przewodnik ?

Wpadła mi w oko jeszcze taka ruda sunia, podobna do retrievera... Mader wróci z urlopu, to bedziemy decydować 🙂


Raczej da radę, chyba, ze juz gdzieś tam ma takiego pomocnika, wtedy moze byc mu cieżko bez towarzysza. Ale jezeli był sam, to sobie da radę. Nauczy sie na pamięć topografii domu/podwórza. Trzeba tylko pamietać, zeby np nie zostawić nagle jakies drogi, nie zmieniać nic, a jezeli sie zmieni cos, to psu najpierw pokazać zmiany.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się