Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo, ja i bez zdjęcia widzę straszne podobieństwo 🙂 moje jest trochę naciągane 😉 u Was kształt twarzy, usta, oczy chyba tylko inne
bera7, my wprowadziliśmy kaszkę przed warzywami na noc z nadzieją, że mała będzie przesypiać noce z pełnym brzuszkiem 😉 w sumie to polecam kleik mało cukru a smak podobny. Na pierwszy rzut z warzyw poszła marchewka, później ziemniak, następnie dynia i z niczym nie ma problemu
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2176925#msg2176925 date=1410185344]
Ja też bym za nic nie zaryzykowała rodzenia w domu... Może aż tak dramatycznego porodu nie miałam, ale dziecko utknęło i nie wiem, jak by się skończyły próby wypchnięcia bez pomocy czy oczekiwanie na dojazd do szpitala 🙁
[/quote]

Mój poród przebiegał idealnie, a i tak nie zdecydowałabym się rodzić bez opieki medycznej.

maleństwo Kalinka kropla w kroplę z Ciebie :kwiatek:
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 września 2014 16:10
Haha, fajnie, że nie tylko my widzimy podobieństwo. Oczy ma inne, no i dziurkę w brodzie ma po tacie. Zobaczymy, co z tych naszych pociech powyrasta.

Ktoś wie, co u SLOJMY? Już się rozdwoiła, czy jeszcze czeka?
wrzucilam na bazarek zimowo - jesienne rzeczy

i wrzucam swojego dzieciaka, jakby ktos fejsie nie widział


maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 września 2014 16:20
sznurka, piękne są te zdjęcia, jak z katalogu czy pisma o wnętrzach czy jakimś szeroko pojętym "lajfstajlu".
maleństwo, dzieksy! sama żem robiła😀 dziecię w lekkim stanie podrzemkowego nabzdyczenia i lekko znoszonej koszulce i majtkach;]
Słuchajcie, bo mi się skojarzyło jak zobaczyłam ogłoszenia sznurki 😉 Wiem że kurtki/ kombinezony reima są ciepłe i fajne ale nie na moją kieszeń. Używek takich jak chce póki co nie widziałam. Więc pytanie mam - jaka jeszcze firma robi ciepłe kurtki/ kombinezony dla dzieci a ma ceny dla zwykłego śmiertelnika co musi kupić dwa komplety? 😉
Muffinka, słabo szukasz
ja reimę mam tylko używaną;]

Spoty otter jeszcze np z takich firm;]
Bo ja szukam kombinezony dwuczęściowego dla jednego i dla drugiego. Na 86 cm na przykład nic ciekawego nie ma.
Muffinka, na Adasia? 86 reima moze byc za duza
sznurka, porzadny wlos 🙂

Prawdziwa wolność kobiet polega na tym, że mogą dziecku dawać pierś kiedy chcą, gdzie chcą i jak długo chcą.


Genialne!

Co do tego cukru, to czytalam gdzies wlasnie taka teorie, ze cukier zakwasza organizm od srodka, a poniewaz cala wewnetrzna chemia organizmu musi dzialac w zasadowym odczynie, to organizm wycofuje wlasne rezerwy zasad, do zneutralizowania nadmiaru kwasow. A zasadowe sa glownie zwiazki wapnia i magnezu. I stad potem osteoporoza, prochnica oraz przewlekle choroby nerwowe. Pytalam moja dentystke czy tak jest rzeczywiscie w kontekscie prochnicy i powiedziala, ze jest to mozliwe i ze samo mycie zabkow po slodyczach to moze byc malo, lepiej po prostu slodycze ograniczac.

Nie zaryzykowałabym życiem i zdrowiem swojego dziecka i swoim.


A co jezeli ryzykujemy jadac w PL do szpitala? Skad wiadomo jak przebiegalby porod bez wspomagania i stresu? Bo z wielu opisow wynika, ze to wlasnie zabiegi w szpitalu prowadza do roznych anomalii (np "wyciskanie" albo przyspieszanie rodzenia lozyska moze powodowac jego niecalkowite oddzielenie, co z kolei wymusza lyzeczkowanie, a to z kolei prowadzi do groznych powiklan ale dopiero w kolejnej ciazy, stad nie ma ich w bezposrednich statystykach). Adrenalina jest antagonista oksytocyny, to dlatego, czesto kobieta, ktora przyjezdza do szpitala i znajduje sie w obcym, potencjalnie albo wrecz otwarcie nieprzyjaznym srodowisku, przestaje miec skurcze. Wlasnie przed chwila skonczylam ksiazke pionierki porodow domowych w PL Ireny Choluj. To jest osoba, ktora w takich porodach uczestniczyla, wczesniej pracowala normalnie na oddzialach polozniczych i jej tez trudno bylo pojac, ze ktos nie chce korzystac z "dobrodziejstwa" medycyny ale jak to mowi, nawrocila sie. Kobiety w jej ksiazce sobie w trakcie porodu chodza do lasu na spacer, jedza obiad z rodzina (w wielu szpitalach jedzenie jest absolutnie niedozowolone -to skad brac sily?) czy udaja sie na drzemke z malzonkiem. W porodzie domowym nikt sie nie denerwuje, ze kobieta zajmuje lozko juz druga dobe i oplacalnosc spada. W porodzie szpitalnym rodzaca ma miec odpowiesnie osiagi, jak nie ma to sie jej daje doping. Przebija sie pecherz bo to ma przyspieszyc akcje ale jak przebijesz pecherz to dziecko nie jest juz chronione i trzeba szybko skonczyc wiec jedna interwencja goni nastepna, a potem sa "nieszkodliwe" cesarki (znow nie ujmuje sie w statystykach rozejscia blizny w kolejnej ciazy, czy przodujacego lozyska, ktore w kolejnej ciazy moze prowadzic do wczesniacta, amputacji macicy, pecherza moczowego i czesci jelit). I dalej, w Szwecji nacina sie krocze w 6%, w PL zdaje sie, ze 90% kobiet jest nacietych. Niby dlatego, ze to zapobiega powaznym urazom ale w zasadzie brak na to dowodow naukowych, a ta polozna pisze wprost, ze naciete krocze sie latwiej i szybciej szyje i ot cala tajemnica. Itd itd. No ale moje podejrzenia co do szpitalnych procedur porodowych zaczely sie od znajomych ktorzy rodzili w Szwecji 9 miechow po mnie. I zaczelam szukac i szperac i sie dowiedzialam, ze Holenderki i Dunki mimo tego, ze maja znacznie lepsze warunki w szpitalach rodza w domach, 25-30% porodow tam, to porody domowe. Mysle, ze akurat w takim kraju jak Polska, dla kobiety zdrowej, pewnej siebie, przygotowanej jest to paradoksalnie bezpieczna alternatywa. Ciagle malo jest tych porodow ale mysle, ze jesli zrobi sie ich wiecej moze byc to calkiem ciekawa statystyka.

Oczywiscie nie jest to opcja dla kazdego, ja tez balabym sie rodzic w domu ale nie potepiam bo widze, ze to ani nie moda, ani nie ekstrawagancja, ani nie glupota ale bardzo swiadomy wybor. Te kobiety, ktore sie na to decyduja wiedza o porodzie wiecej niz przecietna kobieta.

Dziewczyny, warto inwestowac w jakies specjalne spowijacze dla noworodka, czy ujdzie spowijanie w pieluszki? A jezeli spowijacze to jakie?
Mazia   wolność przede wszystkim
08 września 2014 17:18
Bera7 kaszki to według książek dopiero 3 krok rozszerzania diety, 1. warzywa i owoce (2-3 różne na zmianę), 2. kolejne warzywa i owoce 3. kaszka czyli wprowadzamy śniadanko. Moja dostaje kleik kukurydziany bo ryżowa jest zapierająca, kukurydziana jest bardzo łagodna.
aaaa i skad wziac takiego doktora?!
genialny doktur
Mazia, Blue_angel, dzięki za odpowiedzi. Czyli zaczniemy od kleiku do mm i ziemniora. Z owocami poczekam aż zaakceptuje podstawowe warzywa.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
08 września 2014 17:39
Dzięki laski za odpowiedź w sprawie smoków  :kwiatek: Jak krasnale będą wyjątkowo ssące to po miesiącu dostaną jakiegoś.

maleństwo, o rany, szok, identiko!
sznurka, jestem coraz większą fanką Twojego Lwa, wnętrz, gadżetów  😍

Dziewczyny, warto inwestowac w jakies specjalne spowijacze dla noworodka, czy ujdzie spowijanie w pieluszki? A jezeli spowijacze to jakie?


bobek, ja będę spowijać w kocyki i pieluszki. Ale niech się bardziej doświadczone mamy wypowiedzą.
Doktor przekot! Chcę takiego! Tylko ja się obawiałam, czy on wceluje gdzie trzeba 😉
Seksta   brumby drover !
08 września 2014 18:06
Ja polecam woombie 😉 u nas byky kolki, problemy z zasypianiem a w woombie syn spal po 5h ciagiem 😉 mam model od 3 do 6 kg o taki:   

Tak na marginesie- juz nie używam,  jest w stanie idealnym i jakby co mogę sprzedać 😉


Nie macie moze jakichs pajacy/kombinezonow jesiennych i zimoqych w rozmiarze 68 chlopiecych? Mam problem zeby na bazarek z tel wejsc....
dempsey   fiat voluntas Tua
08 września 2014 18:06
Skad wiadomo jak przebiegalby porod bez wspomagania i stresu?

o to chodzi -  trzeba by mieć maszynkę do cofania czasu żeby sprawdzić
ja np. owszem miałam przy pierwszym dziecku trudną i długą II fazę więc tradycyjnie podano oxy  i przebito pęcherz pł. . nie pytając mnie zresztą zbytnio, a może nie kontaktowałam 😉
dziecko urodziło sie podduszone pępowiną i w pierwszych trzech minutach miało chyba tylko 3pt a potem już szybko doszła do siebie chwała Bogu (a może miala 3 w 1 minucie, a w trzeciej już 9, nie pamiętam).

można pytać co by było gdyby to było w domu
otóż nie wiadomo, bo w domu bym raczej nie miała podawanej oxy i przebitego pęcherza pł.
może by było całkiem inaczej?

przyznam, że sama zastanawiałam się nad porodem rodzinnym ale nie czułam się tego do konca pewna, w dodatku mąż protestował - a do czegoś takiego trzeba 100% pewności obojga rodziców
więc oboje dzieci rodziłam w szpitalu już nic nie kombinując
tyle tylko, że drugie rodziłam z wynajętą położną, właśnie żeby uniknąć atrakcji typu, że dowiaduję się po fakcie, co mi wlali w żyłę.
(he, drugie dziecko i tak "samo wyskoczyło", więc inna bajka)

Oxy w domu nikt by nie podał, ale owinięcie pępowiną i podduszenie z tego tytułu by wystąpiło tak czy siak- wiec chyba lepiej, by tlen do podania maluchowi był pod ręką w razie potrzeby, a raczej nie jest to standard w porodach domowych. Ja bym się jednak bała braku ewentualnej pomocy neonatologicznej w domu...
dempsey   fiat voluntas Tua
08 września 2014 18:32
Oxy w domu nikt by nie podał, ale owinięcie pępowiną i podduszenie z tego tytułu by wystąpiło tak czy siak-

a to by trzeba sprawdzić  😉 pewności po prostu nikt nie ma co by było gdyby

wiec chyba lepiej, by tlen do podania maluchowi był pod ręką w razie potrzeby, a raczej nie jest to standard w porodach domowych. Ja bym się jednak bała braku ewentualnej pomocy neonatologicznej w domu...

no właśnie, ja też się tego bałam. jednak.
Kami   kasztan z gwiazdką
08 września 2014 19:28
Muffinka Sznurka ma rację - ja upolowałam dla Anetki reimę na olx.pl prawie nówkę  🙂

Mazia Monia nie chciała załapać butli, więc daliśmy jej niekapek TT - złapała prawie od razu  🙂 Przynajmniej nie miałam problemu z oduczanie butli. Potem w ruch poszedł Lovi 360.

Diakonka u nas też tylko Nuki się sprawdziły  🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 września 2014 19:40
Pytanie wychowawcze do mam wielodzietnych.
Mamy sytuacje- rodzenstwo, starszy brat i mlodsza siostra. Brat sie bawi, siostra caly czas pomimo jego prosb psuje mu zabawe i przeszkadza. W koncu dzieciak nie wytrzymuje i uderza siostre(lekko, bardziej w formie kuksanca), dziewczynka z placzem biegnie do rodzica, rodzic kaze bratu siostre przeprosic, co chlopiec robi. I za chwile to samo- siostra przeszkadza, brat najpierw prosi potem daje kuksanca, znow taka sama interwencja rodzica. Sytuacja powtarza sie 4-5 razy.
Tak patrzac z boku w mojej opinii oboje byli winni, nie tylko brat. I zamiast karac tylko chlopca powinno sie zwrocic tez uwage dziewczynce, zeby dala bratu spokoj jak ja grzecznie o to prosi. Ale ja nie mam doswiadczenia z kilkorgiem dzieci, wiec pytam- co Wy byscie zrobily? Jak rodzic powinien/moglby sie w takiej sytuacji zachowac?
Kami   kasztan z gwiazdką
08 września 2014 19:48
Ja bym też siostrze tłumaczyła, że nie wolno niszczyć czyjejś "pracy", dała jej jakieś inne zajęcie....
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 września 2014 19:55
CzarownicaSa, jaki wiek dzieci?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 września 2014 19:56
Dziewczynka 5, chlopiec 7.
Mazia   wolność przede wszystkim
08 września 2014 20:34
Kami moja nie chce pić nawet z niekapka a kupiłam taki najmniejszy tommy tippe 4-7 m-cy ...
Czyli jeśli reima to 80cm lepiej? sznurka, Kami?

Czarownica ja nie pozwalam ani Filipowi niszczyć/przeszkadzać/wyrywać zabawek Adasiowi ani na odwrót.
W sytuacji którą opisałaś zabrałabym młodsze dziecko aby nie przeszkadzało starszemu.
ja wiem, ze dopiero co  o tym pisalyscie, ale cholera nie pamietam a nie znajde w tym gaszczu. Dla roczniaka- spodnie i kurtka czy kombinezon? co wygodniejsze?
Dla mnie zależy...czy na szaleństwa po śniegu czy na normalny spacer czy jazdę autem.
Ja nie wyobrażam sobie upchnąć dzieci w foteliku samochodowym w kombinezonie jednoczęściowym. Więc jakbym miała jednoczęściowy to musiałabym mieć dodatkowo zimową kurtkę. Na przykład do sklepu czy właśnie jazdę autem.
Na zabawy po śniegu, tarzanie się, sanki lepszy jednoczęściowy. Ale...jak są dobre spodnie, wysokie albo jeszcze lepiej dopinane suwakiem do kurtki to dwuczęściowy da radę.
Ja w każdym razie nigdy jednoczęściowego nie miałam dla dzieci chodzących. Teraz też kupuję dwu.
Gdybym miała dużo kasy to kupiłabym dwa - jeden jednoczęściowy a drugi dwu. Ale że nie cierpię na nadmiar kasy to muszę coś wybrać.
dla mnie to przede wszystkim kwestia praktyczności. Tu w UK raczej śniegu nie będzie. No maks 3cm przez jeden dzień (co spowoduje paraliż i dywagacje o klęsce żywiołowej). To jest raczej na wyjazd do PL, gdzie będę przez maks miesiąc, ale nie chcę się uwalać z dwoma kombinezonami, wolę mieć jakąś jedną wygodną rzecz. Chyba kurtałka będzie lepsza, albo spodenki z kurtałką najlepiej, żeby dół nie przemakał jak pacnie na pupsko. Zawsze do samochodu można spodni nie zakładać
dempsey   fiat voluntas Tua
08 września 2014 22:28
Czarownica, mam taką parę agregatów, tylko płeć i wiek odwrotnie.
Starszej jeśli puszczają nerwy i dochodzi do rękoczynu, to w 80% przypadków dlatego, że młodszy po prostu przegiął.
Ale ja ich znam, i wiem, że córka jest dość łagodnego usposobienia i raczej nad sobą panuje jak na swój wiek.
Zatem w takich sytuacjach zawsze zgłębiam praprzyczynę i w efekcie pogadankę robię obojgu oraz wymagam podania sobie rąk i wybąkania "przepraszam". Co różnie się udaje.

Jeden z barwniejszych przykładów: 9 rano, w pościeli, poranne przepychanki (przyjazne, do czasu, jak się zaraz okazało). Nagle słychać dziki wrzask młodszego. Pytam co się dzieje. Zeznanie strony pokrzywdzonej: "bo ona mnie ugryzlaaaaaaaaa...... w tyleeeeeeeeek.......!!"
Ja lekki szok. Zeznania strony winnej: "bo on mnie szarpaaał  (szloch) i przygniata (szloch) w końcu usiadł mi pupą na twarzyyyyyyyy..."
😎
(ale na ogół są bardzo grzeczni 🙂 to tak wyjątkowo  😉 )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się