Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
08 września 2014 19:20
tunrida ostatnio mało się pokazujesz - nie jeździsz czy nie robisz zdjęć?  👀
srokate, marta__sz, hahaha 😀

Livia, dziękuję! 🙂

omnia, e nie sądzę, to takie bydle, że 155 w kapeluszu 😀

My dzisiaj z marta__sz,łaziłyśmy po pół ciemku w pełnej głupawce i w mały deszcz. Ale teren był? był! Konie najedzone? Owszem! ( no może dla nich wiecznie mało 😀 )
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
09 września 2014 05:47
Burza to ja już jestem zakochana 🙂😉). Uwielbiam takie stwory 🙂😉). Co widać po Lilith 😉
srokate, No nieźle, nieźle. A jak trzyma w napięciu! Chyba musisz zostać reżyserem, a co najmniej operatorem! 😀😀😀
Livia   ...z innego świata
09 września 2014 10:31
omnia, no oczywiście, ta rasa nie dostała nazwy znikąd 😁

nefryt, szczerze przyznam, że mnie wtedy do śmiechu nie było, bałam się że odpalimy zaraz wrotki i będzie niezły pogrom 😉 Na szczęście skończyło się dobrze, a i rowerzystce nic się nie stało 🙂

tunrida, właśnie, co u ciebie? Jak Passat? Jeździcie? 🙂
omnia, aaaaa szare się nazywa Lilith? 😍
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
09 września 2014 12:28
Burza tak, szare dokładnie tak się nazywa 😉. Nie mogłam mieć po prostu Lilki 😉). Może nie wygląda na imię swe , ale nigdy nie wiadomo co kryje wnętrze hihihi.
srokate, filmik... Haha ;-)
omnia, imię przecudowne - bardzo do niej pasuje 😀iabeł:

O nieee!! przepadłam! Pojechałam dzisiaj na próbę do drzewek niedaleko stajni a tam.. lasek!  😜 Nie jest on jakiś duży, ba, on jest po prostu paroma ścieżkami na krzyż, ale.. zawsze to coś! 😉

Nawet na fotke się załapałam:
Ładnie Wam!
Livia masz całkowitą rację, jednak napisałaś to w taki zabawny sposób  🙂 zresztą, zwykle tak jest, że jak opowiada się pewną sytuację to wydaje się ona zabawna, a w rzeczywistości tak zabawnie wcale nie było...dobrze, że koń opanowany a rowerzystce nic się nie stało!
Shantowa  piękne zdjęcie!!!

a znów wczoraj odbyłam z siwym samotny spacer dookoła jeziora!!! Jestem jeszcze bardziej zakochana w terenach niz byłam!!!!  😍           
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 września 2014 08:41
Shantowa, ale ładnie wyglądacie 🙂
Shantowa cudownie wyglądacie 🙂

Widzę, że mój filmik to dobry sposób na dobry początek dnia lub poprawienie humoru 😁 No cóż mam talent nieziemski .. Robię furorę 😂
srokate  jeszcze jaką furorę!!!! taki pozytywny strzał!  😅
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
10 września 2014 12:10
srokate chcemy więcej  😜
Livia   ...z innego świata
10 września 2014 12:18
Shantowa, super zdjęcie! I podzielam twoją miłość do lasu, ja po prostu pól nie lubię 😉

nefryt, haha, to racja 😁 Super, że już się tak regularnie z siwym terenujecie 🙂

Ja dzisiaj również byłam w terenie z samego rana. Pogoda śliczna, więc nie mogłam przepuścić okazji 🙂 Znów zrobiliśmy z koniem dość długi spacer, chociaż musiałam nieco powalczyć i go popchać, bo kompletnie nie chciało mu się iść 😉

Taką mamy drogę do lasu:


I standardowe zdjęcie dzięki panu grzybiarzowi 😉
Pola są fajne!
srokate chcemy więcej  😜

haha nie ma problemu 😜 ale następnym razem pokażę trochę więcej plaży, a mniej mnie i Blood 😂

Livia foty jak zwykle super 💘 Twojemu się nie chce chodzić, a moja wiecznie zbyt nakręcona 😜

izydorex owszem, pola są cudowne, tak samo jak lasy, a w ogóle to wszystkie tereny są cudowne 😀 ale mówię Wam - PLAŻA WYMIATA! 😍
Livia, ale fajna fota! Pan Grzybiarz sie nie dopytywal czemu konik w sweterku biega 😁
Dzięki dziewczynki :kwiatek:

Livia, fajna fotka! Ja chyba nigdy nie spotkałam w terenie ludzi (chyba na moje szczęście :P)

Kometa złapała grude i mamy labe 🙁 a już chciałam jechać do naszego lasku dokładnie go zbadać 😍
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
10 września 2014 16:20
Przeglądałam sobie właśnie zdjęcia na komputerze i trafiłam na filmik z terenu ze mną i koniem w roli głównej. Tak obserwuję te uszka i nic... I czego ja się, głupia baba boję? Aktualnie chyba tylko tego, żeby młoda sama nie została. No ale trochę obaw spłoszeń i bryków w szybszych chodach też.
Jaki spokojny, fajny filmik 🙂 Ale to Twoje końsko ma bujną grzywę, pozazdrościc! A co do bojaźni, to chyba trzeba się samemu w sobie przełamać 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
10 września 2014 16:47
filmik jest sprzed 2 lat, a ta grzywa o ile pamiętam była w trakcie odrastania po moim nieudolnym ścięciu  😡
Przełamać się trzeba ale miałabym dużą motywację gdybym jeździła z kimś a nie za bardzo mam z kim 🙁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
10 września 2014 18:25
piękne macie też tereny dziewczyny;-))


mały film z wodowania🙂


strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
10 września 2014 19:09
derby, tak jak w piosence - You're beautiful  :kwiatek:  Bardzo mi się podoba co robisz z koniem  😉
U mnie deszczowo, niestety.

Livia, nadal owady męczą? Zdjęcia jak zwykle "bijące" optymizmem.

Przeglądałam sobie właśnie zdjęcia na komputerze i trafiłam na filmik z terenu ze mną i koniem w roli głównej. Tak obserwuję te uszka i nic... I czego ja się, głupia baba boję? Aktualnie chyba tylko tego, żeby młoda sama nie została. No ale trochę obaw spłoszeń i bryków w szybszych chodach też.

Jakąś traumę opisujesz czy tylko chwilowe wątpliwości, co do wierzchowca?
Nie jestem w temacie, a zgadywać nie wypada.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
10 września 2014 19:37
Być mam problem głównie ze sobą, mam przed oczami wizję pędzącego konia przed siebie nie patrząc na nic, albo odskakującego w bok z powodu czegoś w krzakach.
Ale... nie bez powodu. Mój koń jest na ogół spokojny, lubi postraszyć uszami i podgryźć młodszą od siebie koleżankę, raczej taki misiek no i koń typowo do pchania.
W terenie z innymi końmi spokojna, choć. Opisywałam to już chyba kiedyś. Parę lat temu, rajd. Część koni pojechała dalej (jakieś 100m) część w tym ja została bo dziewczyna podciągała popręg. Staliśmy na asfaltowej drodze, w dole pasły się krowy, ogrodzone były pastuchem. Jedna krowa chyba była przywiązana i zaczęła biegać wokół ogrodzenia. Na to mój koń popędził w jej stronę, ja spadłam, on pędził dalej.
Niby z innymi końmi a coś się zadziało.

Jakoś tak w marcu pojechałam do lasu, żeby ktoś mi porobił parę zdjęć. W stępie były, stwierdziłam że i w galopie byłyby ładne. No i oddaliłam się po prostej drodze od fotografa kłusem a wróciłam galopem - pierwszy raz było ok. Za drugim koń zaczął strzelać z zadu, no małe rodeo  🙄

A czasem było fajnie jak się oddalałam od koleżanki robiłam kółko w lesie i się spotykałyśmy.

Ale ogólnie nigdy nie wiadomo, co koniowi odbije. I tego się obawiam.
Akurat ta obawa dotyczy każdego konia, bo w głowie zwierzęcia nie siedzisz i nie zweryfikujesz jak w danym momencie się zachowa. Jednakże ciągłe ocenianie wyjazdu, a także kolejnych, z tej perspektywy jest krzywdzące dla obu, ponieważ nie ma etapu rozluźnienia, psychicznego oderwania się i spokoju, który potrzebuje każdy.
Np. wiem co mój koń potrafi, ale zdaje sobie również z tego sprawę, że muszę to z nim wypracować i nie mogę obojętnie przejść obok tematu. Zatem praca na padoku, a później dana szansa w terenie. Co prawda Młoda zachowuje się u siebie inaczej, wręcz ospale, a w lesie dostaje nowych sił to mimo wszystko zawsze staram się postawić przed nią zadanie, które ćwiczyłyśmy wcześniej i wiem, że jest ona w stanie wykonać je prawidłowo.

Z drugiej strony sam upadek zawsze będzie towarzyszącym strachem. Spaść można i ze stój.  😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
10 września 2014 19:53
strzemionko dzięki choć C nie jest taka grzeczna jak wychodzi na zdjęciach.


Dziś miałam na niej pierwszy teren od czerwca (nad jezioro jechaliśmy autem, nie konno). Wypłosz, spięta- 2 razy mi obrót o 300stopni zrobiła w tym raz na widok....dzieci- hehe. Madame jedne z niej.

Zawody "wygrała" i pozjadała wsie rozumy🙂


Livia   ...z innego świata
10 września 2014 20:16
izydorex, ogólnie tak, pola są fajne, ale ja mam "lekki" lęk przestrzeni i dlatego zdecydowanie wolę las 🙂

srokate, mój w większości sytuacji jest do pchania, ale dzięki temu czuję się na nim bezpieczniej - nigdy nie chciałam konia mocno do przodu 🙂

wendetta, dziękuję 🙂 Grzybiarze pytają o wszystko, chętnie głaszczą konia i dają mu cuksy (ode mnie oczywiście dostane) 😁 Także o derkę też pytali, i stwierdzili że taka im też by się na komary przydała, bo jak w lesie mokro to opędzić się od nich nie mogą 😉

Shantowa, dzięki 🙂 My często spotykamy ludzi, szczególnie teraz, w sezonie na grzyby, także i ja, i koń jesteśmy przyzwyczajeni 🙂 Zdrowia dla twojej!

Być, po ostatnich deszczach u nas niestety narobiło się tyle komarów, że głowa mała... A znów jutro ma padać 😵

strzemionko, jaki fajny filmik 🙂 I jak ja cię rozumiem z tymi wyobrażeniami! Sama miewam wizje, że koń mi poniesie, zlecę, stratuje mnie, zaplączemy się gdzieś i wyląduję z gałęzią w oku... i inne równie przyjemne. Ale jak czuję, że nadchodzą, to zamykam na chwilę oczy, biorę głęboki wdech i wyobrażam sobie, że spokojnie sobie jedziemy i nic się nie dzieje. To u mnie przynosi efekty i robię tak nawet siedząc na koniu, jak mamy jakąś stresową sytuację. Tylko wtedy już bez zamykania oczu 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
10 września 2014 20:21
Livia deszcz zły nie jest (żartuję;p), dziś mnie złapał w połowie terenu.... wróciłam mokra jak szczur( koń suchy tylko pod siodłem)
Próbowałam chować się pod drzewami, ale tak lało, że nie było szans się uchronić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się