Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)

Wiecie co mnie wkurza? Durne małolaty,które pod każdym postem o sprzedaży muszą wtrącić 3 grosze i powiedzieć,że
a) za tę sumę nikt nie kupi
b)brzydkie
c) one by takie chciały ale inny kolor
d)po prostu to jest fuj i koniecznie muszą i tym napisać i przy okazji obrazić całą twoją rodzinę

Gdybym mogła,przełożyłabym taką panienkę przez kolano i zasadziła kilka baciorów.Gdzie się podziało normalne,a nie bezstresowe wychowanie...
Kiedyś klaps w dupke był skuteczny na tyle, ze dziecko pamiętało jak ma się następnym razem zachować czy też czego ma nie robić a dzisiaj jest bezstresowe wychowanie i wychodzą później takie a nie inne 'kwiatki' 😉

Także DressageLife spokojnie  😉
In.   tęczowy kucyk <3
09 września 2014 22:42
No jasne, bicie dzieci to najlepsza metoda wychowawcza  🏇
Nie bicie,klapsy.Jestem zwolennikiem klapsów,tyłek nie szklanka.
In.   tęczowy kucyk <3
09 września 2014 23:16
Tak, klapsy to nie bicie. Mam ogromna ochote dac ci klapsa w twarz za gadanie takich glupot. W koncu to nie bicie, nie przemoc, tylko klaps. Moze ci sie nawet spodoba?
W twarz to sobie możesz chlasnąć,naprawdę-wyrażaj się z kulturą.
Dostawałam klapsy jako dziecko i krzywdy mi to nie zrobiło.
In.   tęczowy kucyk <3
09 września 2014 23:25
Wlasnie widze.
A bicie dzieci jest bardzo kulturalne 🏇


Edit: prosze, let me google it for you: http://lmgtfy.com/?q=How+does+hitting+affect+a+child idz sie doedukuj troche, bo to zalosne i strasznie smutne, ze ludzie lubia sie wypowiadac na tematy, o ktorych nie maja pojecia.
Brakiem kultury jest pisanie,że kogoś (dorosłą osobę w tym przypadku) uderzyłabyś w twarz-doprawdy, bardzo dobry argument, na poziomie- no ale cóż, można wyjść ze wsi ale wieś z człowieka nigdy.
Kończąc offtopic,bo mój post nie dotyczył tego czy uważasz klapsy za zasadne czy nie-zdania nie zmienię.
Iluż to oklapsowanych ludzi wyrosło na człowieka.
Potem Ci,  co wyszli na ludzi oklapsowują innych.

Jak rodzice nie nauczyli rozmowy i załatwiali sprawę klapsem, to skąd oklapsowany ma wiedzieć, że można rozmawiać zamiast oklapsować ?

Sztafeta pokoleń trwa.
In.   tęczowy kucyk <3
09 września 2014 23:31
Dressagelife, To bicie dziecka jest fajne, a doroslych juz nie?
Zedytowalam poprzedniego posta, idz zerknij, bo mi ciebie zal.

Edit: btw, jakakolwiek przemoc w obec dziecka, w tym tzw "klapsy", ktore sa zwyklym biciem sa, miedzy innymi w Polsce, karalne.
Nie bicie,klapsy.Jestem zwolennikiem klapsów,tyłek nie szklanka.


Oj tam DressageLife 🙂 Nie ma się co złościć.
Przecież to tylko klapsik w twarz. Niewinny 🙂
Nie bicie tylko mały klapsik - w tyłek czy twarz - co za różnica.
Tak się wychodzi na ludzi
W dalszym ciągu uważam ten argument za w zasadzie mijający się z celem.Co innego rozmawiać,że ktoś nie popiera klapsów u dzieci,a co innego wyskakiwać z tekstem w rozmowie,że uderzy się rozmówcę w twarz.
Zdania nie zmienię,niezależnie od tego ile będziecie mi wmawiały,że danie klapsa to koniec świata.Nie jest to koniec świata i ja temat już zakończyłam-możecie nie dawać klapsów swoim dzieciom,mnie to nie interesuje bo i nie powinno,ale to co ja uważam za stosowne to już moja sprawa.
DressageLife
a tak serio. .... Gdyby Cię dzisiaj, ktoś złapał Cię za ramię żeby przytrzymać i przylał Ci w dupsko, bo się nie tak zachowałaś. Co byś poczuła ??
I dlaczego ?
Szczerze? W wieku 23 lat to już wie się,co należy a czego nie.Jako dziecko wiedziałam że źle zrobiłam i nie robiłam tego więcej.
I do cholery,zakończyłam temat,więc czemu ględzisz jak stara torba?
Już także zakończyłam 🙂
In.   tęczowy kucyk <3
09 września 2014 23:51
Dressagelife, Co ty za glupoty wygadujesz, nigdzie na napisalam, ze chce ci uderzyc w twarz! Chce ci dac KLAPSA w twarz, a nie uderzyc! Przeciez wedlug ciebie to nie jest to samo!
🙄 (zakończyłam temat) Chodzi o to,że rozmowa jest na ogólny temat,i wyskoczenie z personalnym argumentem jest nie na miejscu-a ten takim był,to tak samo,gdybym napisała że chcę Ci dać 30 klapsów w tyłek bo się ze mną nie zgadzasz.Nie ten poziom dyskusji,w którym chcę uczestniczyć.
Czy teraz stało się wystarczająco jasne,o co mi chodzi czy potrzebujesz jeszcze bardziej przejrzystego wyjaśnienia?
In.   tęczowy kucyk <3
10 września 2014 00:01
Sorry, nie rozumiem belkotu. W kazdym razie dobrze, ze postanowilas (tym razem 🙄 ) nie dyskutowac na temat, o ktorym nie masz zielonego pojecia. Chociaz to raczej wyglada na ucieczke od dyskusji, bo nie potrafisz odpowiedziec.

Ech, co jest z tym swiatem nie tak? "Gow** wiem, to sie wypowiem". To moze od tego bicia zdolnosc myslenia gdzies uleciala?
Szkoda że ty i tym razem wykazałaś się brakiem kultury  🙄
Ciekawe kiedy rozmawiałam na jakiś temat nie mając o nim pojęcia,bo nie przypominam sobie  😎
Właśnie widać In takie 'kwiatki' chociażby po Tobie. Bijesz pianę wszędzie gdzie się da. I bardzo mnie to bawi, że wyjeżdżasz z prawem tutaj. Normalnid jak swojemu dziecku klapsa dam to go zatłucze jak psa. Bo przecież wezmę posadze 4letnie dziecko i będę z Nim rozmawiać 'psychologiem'. I co sie dziwić, że wychodzi takie społeczeństwo wołające o pomstę do nieba. Dać kamyczek i patyczek żeby ognisko rozpalało.

Hmm. To jak uniose wyżej głos to będzie znęcanie się psychiczne nad dzieckiem ? Nie no to może ja juz wezmę torby do zakładu karnego spakuje.

Ściana po prostu  😵
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
10 września 2014 06:12
Dziewczyny ale czego Wy nie rozumiecie?  KLAPS TO TEŻ PRZEMOC CIELESNE CZY WAM SIĘ PODOBA CZY NIE. Ja akurat cieszę się, że w Polsce jest to karane. Są inne metody wychowawcze i nie trzeba bić. In., ma 100% racji, że się bulwersuje. Sama jest mamą, wychowuje syna i jakoś radzi sobie bez bicia. Dlatego dziwie się, że tak reagujecie. A że sposób jej wypowiedzi Wam się nie podoba? Można napisać inaczej. Uważam, że trafnie użyła argumentu Klaps w twarz, by zobrazować o czym mowa. Tylekw, twarz czy inna część ciała poddana biciu to przemoc. A bicie dzieci to dla mnie totalna masakra.
Śmieszy mnie, że uważacie, że klapsy w dzieciństwie uzdrowiłyby społeczeństwo  🤣 Przeraża mnie natomiast, że można klapsa uznawać za metodę wychowawczą. Z resztą już kiedyś toczył się o to bój w dzieciowym (z resztą pewnie nie raz). Ja nadal utrzymuję, że bez bicia wychowa się lepszego człowieka. A chcecie, czy nie: klaps to bicie, do tego niesamowicie upokarzające. Nie zrobiłabym tego swojemu  dziecku i jestem pewna, że nie byłby ani grama grzeczniejszym dzieckiem, gdybym to stosowała.

A jset fantastycznym małym człowiekiem  😀
Fascynujące 😉
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
10 września 2014 06:35
flosia, spoko ja kiedyś też uważałam, że klaps to nic złego. Do czasu aż sama zobaczyłam u znajomej jaki efekt to daje. Dziecko zamiast nauczyć się po klapsie,  że tak nie wolno, balo się matki, a swoje dalej robiło, tyle, że w tajemnicy przed nią i z obawy, że znów dostanie.
Mam nadzieje,  ze kiedyś i Ty zmienisz zdanie. Bo nie trzeba być mamą by to zrozumieć. Ja nie mam dzieci, a mimo tego rozumiem. Psa nawet nie zbije jak coś nabroi.
Fascynujące to jest to, że osoby, które namiętnie twierdzą, że były bite i wyszły na ludzi nie są kompletnie wzorem do naśladowania dla mojego dziecka  🙁 Wyczuwa się jakiś brak szacunku do ludzi, smutne to po prostu.
dragonnia, a konia? 😉
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
10 września 2014 06:46
Piotrek, Ty prowokatorze. Oczywiście,  że nie. Na Darnicy jeździłam bez palcata,  bo nie był mi potrzebny. A od początku uczona byłam, że palcat jest używany z pomocą, a nie do lomotania konia.
nooo ja widzę na co dzień takie bezstresowe wychowanie. Dzieciak kaszle na ciebie z rozdziawiona japą od ucha do ucha, a na prośbę do matki, żeby zwróciła dziecku uwagę i zakrywała mu  buzię, to mówi, że przecież pani tu tylko pracuje. A dziecku uwagi nie zwróci bo sie stresuje. Człek rejestruje pacjentów. dzieciak szarpie, kopie w stolik, Mamcia nie zwróci dziecku uwagi i jeszcze ma zażalenia, że jej dziecko się zestresuje.
Każdy wychowuje jak uważa. Ja klapsy (słuszne) dostawałam i jakoś na człowieka wyszłam. I matki się nie boję i mam największy szacunek do Niej i jestem jej wdzięczna za to, że nie byłam rozkapryszonym, wrednym bachorem. Z reszta każdy robi jak uważa a nie patrzy na inne rodzinki i robi 'kopiuj-wklej' i potem wychodzi co wychodzi.

dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
10 września 2014 06:57
Hamer, to już wina rodziców,  a nie dziecka. Jeżeli mama wyznaje zasadę "nie kop pana, bo się spocisz" to chyba jasno wynika skąd dziecko czerpie wzorce. Wina nie leży w młodym człowieku, a w rodzicu. Bo to dorosły ma zadanie wpoic zasady dziecku. Stąd biorą się takie obrazki jak przedstawilas. Dziecko w tym przypadku nie jest winne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się