Kącik WEGE :-)

Ale też norma b12 jest rozległa. Ja suplementuję, mimo że nie jestem pod kreską. Ale nawet wśród lekarzy zdania są podzielone. Jedni reagują dopiero na wyjście z normy. Inni - jak poziom jest "po prostu za niski". Na tę drugą wersję brałam nawet zastrzyki (i uważam, że warto było).

Martuha, 25-OH D badałam taniej, jakoś bliżej 60/80 złotych. Suplementuję (zimą 5 tyś., latem zmniejszam do 1 tyś., a jak jestem na wakacjach i duuużo na słońcu, to odstawiam).
Nie jem mięsa rok, nabiał ograniczyłam, ale jem. Może z ciekawości sprawdzę faktycznie.

Teodora - a jak Ci się objawia niedobór? Bo czytając objawy na google, już stwierdziłam że na bank go mam  😁   a tak serio - pewnie nie mam, ale dla pewności sprawdzę. 
Bada się to normalnie w laboratorium przy pobraniu krwi? Jakąs jeszcze witaminę warto sprawdzić przy wegetariańskiej diecie? A jak suplementujecie - to samą czy w kompleksie witaminowym?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 września 2014 20:02
ja się wtrącę, że podjęłam ostatnią próbę polubienia się z jarmużem i zrobiłam pesto.
mówię stanowcze nie, w moim przyszłorocznym debiutanckim warzywniaku na pewno go nie będzie 😉
branka, niedobór B12 czy D3?
madmaddie a ja dzisiaj makaron z jarmużem miałam 🙂 Pyszności.
Może spróbuj po przymrozkach? Czy już miałaś wymrożony?

Dobrze, że czesto piszecie o B12. Ciągle zapominam o sobie  🙄.  Może zacznę w końcu pamiętać i coś znowu będę brać. Kurcze juz  ponad rok temu powinnam przebadać swoja boreliozę i oczywiście ciągle zapominam  👿.

Teodora, dziewczyny jaka dokładnie ( firma) bierzecie B12  ?
Problem tylko w tym, że badanie poziomu D3 (1,25 OH2) jest dosyć drogie smutek
W Warszawie ponad 200zł.

😲 u mnie na wsi zabitej dechami 50zł.

dziś w radio leciała reklama jakiegoś preparatu z żelazem i padł w niej tekst w stylu ,,jestem wegetarianką i ciągle mam niedobory  Fe" ...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 września 2014 20:22
cervus, ja generalnie już w każdej wersji przed i po przymrozkowej próbowałam 😉 nawet drobno posiekany do placuszków mnie drażni. dam sobie spokój 😉
branka, niedobór B12 czy D3?


B12 🙂
demon, miałam kropelki Puritan's Pride (b-complex), Solgarowe pastylki, jakieś na bazie drożdży. Nie umiem ocenić, które były skuteczne, aż tak regularnie nie badałam.

Niedobory u mnie trudno mi samej zaobserwować, bo i tak jestem chora na neurologię 😉 Ale pamiętam, że po zastrzykowym kopie z B12 i kokaroboksylazy miałam więcej sił i ogólnie czułam się lepiej.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
12 września 2014 21:05
demon, ja biorę Vegevit. Jakis czas temu badałam jej poziom, niedoboru nie było, ale od kiedy zaszłam w ciaze zaczęłam brać.

madmaddie, fakt , jarmuz dosc specyficzny, ale za to jaki zdrowy! A czipsy jadłas? Ja najcześciej w koktailu spożywam, dodaje natkę, cytrynę, jabłko i co tam jeszcze wymyślę i jest przepyszny! Teściowa zasadziła na działce, całe lato miałam dostawę 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 września 2014 21:08
Diakonka, w koktajlu próbowałam, ale chipsów nie. może tędy droga 😉
O, Vegevit to ta witamina z drożdży, którą miałam na myśli.
dopiero przeczytałam ten artykulik z otwartych klatek. nic z niego nie wynika 😉
tzn wynika tyle, że wszyscy, niezależnie od diety, spożywają coraz więcej suplementów.
a koncerny farmaceutyczne zacierają rączki  😉

edit: i jedno ze źródeł ww. teksu: http://www.rynekzdrowia.pl/Farmacja/Eksperci-co-trzecia-Polka-siega-po-suplementy-diety-na-ogol-niepotrzebnie,139335,6.html
Teodora, Diakonka dzięki  :kwiatek:

Muszę sie ogarnąć, zbadać poziom  i zamówić. Jak by dzieci miały niedobory to na 100 % stałoby już na półce, a o siebie to juz człowiek nie ma siły dbać  🤔.


Ja mam cos niemieckiego teraz. Nawet nie wiedzialam, ze sa jakies na bazie drozdzy- poszukam,jak bede w PL.

U mnie niedobor B12, to byla silna anemia (poniekad wynikajaca tez z innych rzeczy), poza tym stany depresyjne i niemoznosc koncentracji, o ciaglym zmeczeniu nie wspomne.

Probowalam kilka razy jarmuzu, bo Niemcy strasznie go lubia i kurcze no... fuuuj.. Jest na mojej liscie rzeczy niejadalnych zaraz po szczawiu. A lista jest b. krotka  😉
Averis   Czarny charakter
12 września 2014 21:34
Ja biorę bodymax. Teraz miałam długą przerwę, ale za czasów brania czułam się naprawdę świetnie.
.
ja marze o tym, zeby mozna bylo normalnie w sklepie kupic jarmuz! uwielbiam!

Ja badalam b12 jakies 3 lata temu, bedac na diecie wege jakies 7 lat, wyniki byly super. Mowia, ze zapasy wyczerpuja sie po 3-5 latach.
Nikt nikomu nie kaze eksperymentowac - po prostu trzeba myslec i jak sa powody by twierdzic, ze ma sie jakies braki to nalezy sie przebadac i suplementowac - proste.
busch   Mad god's blessing.
12 września 2014 23:29
nerechta, a jarmuż nie jest w Biedronce w stałej ofercie? Teraz chodzę do Lidla, więc nie jestem na bieżąco, ale pamiętam, że bardzo często pojawiał się w lodówkach 🙂
mam 3 biedronki w miescie i w zadnej nie ma 🙁 Ale chyba zaczne im truc 😀
busch   Mad god's blessing.
13 września 2014 15:58
nerechta, to może to zależy od regionu? Ja chodziłam do podwarszawskiej Biedry i bardzo często był jarmuż 🙂
Dziewczyny mam pytanie. Może nie do końca odpowiedni wątek, ale w końcu zdrowo się odżywiacie to i może na to macie sposób.
Dostałam wczoraj 2 kg malin od męża dziadków. Mam dostać jeszcze więcej, ale...  Babcia męża powiedziała, żebym zrobiła z nich sok dla dzieci na zimę. Ok, tylko strasznie dużo cukru do tego potrzeba. Czy macie jakiś sposób, żeby ten cukier na coś innego zamienić? Bo ja eliminuję cukier z diety na maxa. Słodzę tylko kawę, w dodatku brązowym cukrem. Niby mogłabym tym brązowym zasypać maliny, ale nie chcę myśleć o kosztach tej operacji... Wyciskać? Sokowirówka? Nie mam takiej co by mi maliny dobrze wycisnęła. No w kropce jestem. No i żeby to się dobrze przechowało do zimy.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 września 2014 09:14
agulaj, ale brązowy cukier to ściema 🙂 ja sypię cukier do konfitur, trudno, trzeba 😉
ovca   Per aspera donikąd
14 września 2014 10:28
agulaj syrop z agawy jest słodszy od cukru, stewia też.
Stevia mi jakoś nie podchodzi. Kompletnie zmienia mi smak. Syrop z agavy - nigdy nie używałam. Może to jest rozwiązanie. Jutro jak znajdę to kupię.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 września 2014 10:57
morwa   gdyby nie ten balonik...
14 września 2014 10:58
Co do b12 jeszcze - ja zrobiłam sobie badania tuż przed przejściem na wegan - po ok. dwóch latach bycia wege, przy czym przez ostatnie kilka miesięcy z minimalnym użyciem nabiału i jajek. Miałam połowę dolnej normy... Także mi osobiście zapasów b12 na za długo nie starczyło 😉
Averis   Czarny charakter
14 września 2014 13:41
Niezmiennie polecam ksylitol.
znalazłam w biedrze jarmuż pakowany, w lodówce. Taka wieś, a jednak był!
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/pory/zupa_porowo_ziemniaczana/przepis.html  dziś na obiad, jest CUDOWNA 😍 !
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się