Kącik WEGE :-)

averis Ksylitolu nie wolno uzywac zbyt duzo niestety,wiec w przetworach sie nie sprawdzi.Nawef na opakowaniu pisza,ze moze powodowac rozwolnienie powyzej ilus tam gram.

Dobra alternatywa w przetworach sa np.daktyle lub rodzynki.Ale i tak dodawalabym cukier,bo mimo wszystko dobrze konserwuje.
Do śliwek dodaję banany. Nie wiem, czy wytrzymałoby toto kilka lat, ale na najbliższą zimę będzie OK 🙂
Averis   Czarny charakter
14 września 2014 14:30
Pandurska, eh, to mnie zmartwiłaś. Zapomniałam o tym.
Można fruktozą, jest sporo słodsza od cukru więc się jej mniej dodaje (ale jest też droższa).
busch   Mad god's blessing.
14 września 2014 16:11
Alveaner, fruktoza ma tę samą wadę, co syrop z agawy, według artykułu z poprzedniej strony.

W przeciwieństwie do glukozy (GI 100), fruktoza nie stymuluje tak silnie wydzielania insuliny. Po spożyciu cukier ten transportowany jest do komórek innymi mechanizmami niż glukoza. Kiedy fruktoza znajdzie się w wątrobie, może przekształcić się w glicerol, który jest częścią (podstawą) trójglicerydów. Proces ten zwiększa formowanie się komórek tłuszczowych i jest to jeden z powodów, dla których lekarze przestrzegają przed słodzonymi napojami, upatrując w nich zagrożenie dla najmłodszego pokolenia. Jak mówi prof. Uniwersytetu Kalifornijskiego Robert Lustig Kiedy spożywamy fruktozę, to tak jakbyśmy spożywali tłuszcz.

Ja bym nie kombinowała, tylko po prostu użyła zwykłego cukru. Po pierwsze, jak Pandurska zauważyła, cukier konserwuje i bez niego się nie uda zrobić kompotu na później. Po drugie, agulaj79 i tak słodzi sobie kawę cukrem - tyle że trochę zanieczyszczonym brązowym zamiast białego. Więc słodkie napoje i tak są w diecie, czemu zatem nie użyć zwykłego cukru? 😉

Ja za to mam do Was pytanie: co polecacie jako danie z dyni? 🙂 Jeszcze nigdy jej nie jadłam, a teraz chyba jest na nie sezon i chciałabym spróbować. Najlepiej, jakby to nie był żaden krem ani zupa  🙂
busch, ja kocham zupy dyniowe na mleku kokosowym przyprawione dużą ilością chilli albo sosem tabasco, ale jak nie zupa to może tradycyjne pumpkin pie? 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 września 2014 16:30
pumpkin pie to ja zrobię na pewno, jak mi dynia dojrzeje 😉
nie wiem jak to się dzieje, ale wypieki mi wychodzą zawsze, natomiast z obiadami różnie bywa.  😵

bush, rzuć okiem na bloga jadłonomii:
http://www.jadlonomia.com/search?q=dynia
Bush mówisz, że brązowy cukier jest gorszy od białego? Może źle go nazwałam, a chyba nawet napewno, bo chodziło mi o cukier trzcinowy. Co do słodzenia to szału nie ma bo ja piję tylko jedną kawę dziennie więc aż tak dużo nie słodzę.  Małgosia (lat prawie 6) też nie słodzi herbaty tylko mąż cukru potrzebuje do życia i to w ilościach jak dla mnie za dużych.

Co do dyni właśnie zrobiłam zupę dyniową na wywarze warzywnym dla dzieci na jutro na obiad.  Wyszła super, a to pierwszy raz taką robiłam.
Averis   Czarny charakter
14 września 2014 18:41
Jeśli chodzi o cukier trzcinowy, to w  kwestii szkodliwości nie ma to większego znaczenia 😉
busch   Mad god's blessing.
14 września 2014 18:50
agulaj79, nie mówię, że jest gorszy, tylko że jest zanieczyszczony - stąd jego brązowy kolor 🙂. Cukier trzcinowy po oczyszczeniu jest tak samo biały, jak nasz rodzimy. Zresztą w krajach pochodzenia tego cukru się go właśnie do takiej białej postaci też doprowadza - to tylko u nas głównie jest nieoczyszczony, bo się lepiej sprzedaje  😉. Nasz rodzimy też może być brązowy, jeśli go się nie oczyści. Same zanieczyszczenia akurat w przypadku cukru to po prostu melasa i inne pierwiastki śladowe, które nadają ten brązowy kolorek i dodatkowy aromat 🙂. Natomiast pod względem składników odżywczych kompletnie niczym się nie różni.

maiiaF, no ja właśnie widziałam nawet jakiś krem niedawno w tym wątku, ale jakoś nie "gada" do mnie ten pomysł 😉. To znaczy - na śniadania jakoś tego nie widzę, a na obiad nie lubię jeść zupy 😉. Chodzi mi właśnie o jakieś obiadowe danie, może zapiekanka albo jakieś jednogarnkowe cudo 🙂. Nigdy nawet nie próbowałam dyni, więc kompletnie nie wiem, z czym to połączyć żeby było dobre 🙂

madmaddie, dzięki za linka, obczaję 🙂. Te pęczotta z dynią wyglądają spoko 🙂. Ale kaszy pęczak też nigdy nie jadłam, to dopiero będzie eksperyment 😀. Ktoś wypróbował ten przepis? 🙂
busch, jak to się nie różni? przecież melasa, jest źródłem m.in. żelaza, więc cukier brązowy, nierafinowany jest jednak trochę bardziej wartościowy od rafinowanego.
busch   Mad god's blessing.
14 września 2014 19:02
Martuha, no dobrze, trochę zdrowszy od "normalnego" jest przez te pierwiastki śladowe, ale nie ma ich znowu tak dużo, plus poza tym działa na nasz organizm zupełnie jak zwykły cukier 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 września 2014 19:28
A ja dzisiaj zabrałam się za wypróbowanie mąki bezglutenowej.

ciasto: mleko sojowe, miksowany banan, mąka ryżowa.
środek: jabłka z ogrodu

wyszło pysznie  😉
zabeczka17, zjadłabym  😜
Averis   Czarny charakter
14 września 2014 19:30
zabeczka17, to racuchy, czy co?  Wygląda zacnie,
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 września 2014 19:33
Środek to jabłko, przekrojone i z wyciętą dziurką. Następnie moczone w cieście i smażone na oleju.
Ja pozwoliłam sobie na 2 szt. za to Maż potraktował je jako kolację i ... ślad po nich zaginął  😁.... ale to chyba najlepszy dla mnie komplement.
morwa   gdyby nie ten balonik...
14 września 2014 19:45
busch z serii dynia prosto i szybko, jak nie chce mi się za długo siedzieć w kuchni, to lubię dynię z kaszą gryczaną. I z puszkowych jeszcze ten robiłam i też fajnie wychodzi. A jak jesteś dotychczas niedyniowa, to z gatunków bym polecała hokkaido - nie trzeba obierać, co dla mnie osobiście jest argumentem koronnym 😉 Do innych nie mam cierpliwości na co dzień. Poza tym jak dla mnie ma fajniejszą "strukturę" niż takie najpopularniejsze dynie straganowe (które w moim odbiorze są zbyt wodniste).

A jeszcze co do jarmużu - dla warszawiaków - ostatnio regularnie pojawia się w budce z warzywami na Placu Politechniki.
busch   Mad god's blessing.
14 września 2014 19:54
morwa, dzięki, coś takiego właśnie chciałabym upolować 🙂. Nie wiem jaka była dzisiaj w Lidlu, po zdjęciach z internetu wygląda jak hokkaido, ale nie podpisali gatunku w żaden sposób. Kusiło mnie też kupienie dyni ozdobnej, bo ma rozmiar akurat dla singla 😉. Taka się nadaje? Czy lepiej tę hokkaido wziąć i przygotować się na dyniowy tydzień? 😀
morwa   gdyby nie ten balonik...
14 września 2014 20:21
Wydaje mi się, że mogła być w lidlu hokkaido. Ostatnio mignęła mi w biedronce, a oni są zazwyczaj na bieżąco z konkurencją. W ogóle robi się coraz łatwiejsza do kupienia - jeszcze dwa lata temu musiałam się za nią nachodzić, a w zeszłym tygodniu kupiłam bez problemu w warzywniaku przy domu. Hokkaido są raczej małe (przynajmniej w porównaniu do innych) - ja wybieram po prostu jak najmniejsze i zazwyczaj singlowo zużywam na jeden/dwa razy. Może ta ozdobna też hokkaido? One mają bardzo charakterystyczny ogonek - chyba nie da się pomylić z inną. A czy się  nadaje inna to pewnie kwestia gustu - ja tych "zwykłych", które najczęściej można kupić na wagę, nie za bardzo lubię, bo dla mnie są zbyt wodniste, mniej wyraziste w smaku i się za łatwo rozpaćkują (co przy moim talencie do rozgotowywania wszystkiego daje wyjątkowo marny efekt 🤔 ) i używam ich tylko do zup albo pure. Jak chcę zrobić coś z z dynią w kawałkach to używam zwykle hokkaido albo piżmowej.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 września 2014 20:24
hokkaido na pewno jest w Kauflandzie
.
busch   Mad god's blessing.
14 września 2014 23:26
W sumie nigdy nie przygotowywałam dyni, więc może źle oceniam jej "możliwości" 😉. Tak jak miałam z melonem, który jest taaakim dużym owocem, a można go opędzlować na dwa razy 😀 Mam wrażenie, że te lidlowe tak wyglądały:
dynia z lidla
więc według wujka googla powinnam brać w ciemno 😀
morwa   gdyby nie ten balonik...
15 września 2014 10:02
Jak tak wyglądały, to bierz. Z dyni odchodzi jeszcze sporo środka, także mała hokkaido jest na prawdę singloprzyjazna.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
15 września 2014 10:45
Gienia,genialne 😉) po niemiecku by mi sie takie przydalo😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
15 września 2014 16:26
Dziewczyny poszukuje sprawdzonego przepisu na pasztet z soczewicy, bez marchwi, kaszy jaglanej, poratujcie :kwiatek:
Jakies fajne wege miejsca w Kraku? Ktos kojarzy? :kwiatek:
A ja dzisiaj zabrałam się za wypróbowanie mąki bezglutenowej.

ciasto: mleko sojowe, miksowany banan, mąka ryżowa.
środek: jabłka z ogrodu

wyszło pysznie  😉

próbowalam wczoraj zrobic, bo mi normalnie slinka pociekla jak zobaczylam to zdjecie 😜 Tylko,ze zamiast maki ryzowej, uzylam amarantusowej i... wyszlo paskudnie  :/
Zabeczko, zdradz prosze proporcje ciasta!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 września 2014 09:05
ashtray , ja byłam w Green Way na Mikołajskiej, jest spoko i niedrogo 😉
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się