Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie

Bąbolada - mnie bardzo pomógł swego czasu dr Koziej.
Nie zdarł ze mnie kasy - a bardzo pomógł mojemu kopytnemu.

Wiem że sam ma konia z COPD i wszystkie sposoby przerobił na "własnej skórze". Umie dobrze doradzić i nie naciąga na niepotrzebne koszty
Którego weta możecie polecić z okolic Zamościa lub takiego który by dojechał. Do wykonania badań TUV i kastracji na stojąco?
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
22 września 2014 19:57
Z okolic Zamościa tylko Janusz Łój.
arabiansaneta Janusz Łój odpada ;-)
Salvi Aga Bestry bywa w Bialce i tamtych okolicach wlasnie robiac tuv itp.,goraco polecam🙂
Czy znacie weta który robi usg przez strzałkowe na śląsku/ w małopolsce?
Hej, potrzebuję kontakt do weta który zna się na syndromie Head Shaking. Ktoś coś? Bardzo proszę o pomoc.
A dlaczego dr Janusz Łój odpada? Jak dla mnie świetny specjalista od koni z okolic Zamości, tyle, że kastracje wykonuje na leżąco, z bardzo dobrymi wynikami .
Poszukuję dobrego weta ze śląska, konkretnie okolice Udorza, który zrobi TUV. Zależy mi, aby był naprawdę kompetentny i uczciwy (ostatnio sporo się nasłuchałam o wynikach TUV niekoniecznie zgodnych ze stanem faktycznym).
Marianna, Golonka 😉
Olson Dr Golonkę już od tygodnia molestuję o to badanie, jest to wet który na codzie zajmuje się moimi końmi i jest moim zdecydowanym nr 1. Niestety teraz wyjechał na urlop, a ja muszę zrobić to badanie najpóźniej w tym tygodniu. Jest jeszcze ktoś stamtąd godny polecenia?
Marianna, ja osobiście korzystam jeszcze z usług dr Henklewskiego ale u niego też problem z czasem, no i z Wrocławia dojazd by doszedł Ci do TUVa.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
07 października 2014 07:23
Marianna a ja z własnych źródeł wiem, że teraz Henklewski bywa częściej na śląsku niż we Wro. więc można do niego uderzyć. Do TUVa zdecydowanie go polecam
Olson, Rudzik dziękuję :kwiatek:
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
07 października 2014 18:19
A dlaczego dr Janusz Łój odpada? Jak dla mnie świetny specjalista od koni z okolic Zamości, tyle, że kastracje wykonuje na leżąco, z bardzo dobrymi wynikami .

Moimi końmi opiekował się przez wiele lat i zawsze byłam zadowolona.
Hej, potrzebuję kontakt do weta który zna się na syndromie Head Shaking. Ktoś coś? Bardzo proszę o pomoc.
jeszcze raz...
Ja bardzo bardzo polecam p. Izabele Kondere  🙂 jak dla mnie tylko i wyłącznie ona na Śląsku
Ja bardzo bardzo polecam p. Izabele Kondere  🙂 jak dla mnie tylko i wyłącznie ona na Śląsku


niestety ja Mazowieckie ;-;
dea   primum non nocere
11 października 2014 20:23
Cześć, do jakiego weterynarza w województwie pomorskim najlepiej zwrócić się w sprawie inseminacji klaczy i badania przed? Jestem z Trójmiasta, ale może być ktoś z dalszych okolic. Normalnie korzystam z usług pana dr Chajęckiego, ale nie wiem, czy w kwestiach rozrodu koni też byłby ok?


Jeśli jeszcze aktualne, to Anię Woźniakową polecam. Widziałam w akcji u nas w stajni nieraz i biegające efekty tej akcji 😉 Gdybym miała potrzebę, to bym do niej uderzała.
Kilka słów o p. Katarzynie Kuplińskiej, która uważana jest za "końskiego" weterynarza. Przyjechała do rany na nodze u mojego konia, i tak:
- nie przeprowadziła żadnego wywiadu: o tożsamości właściciela nawet nie wspominam, ale nie spytała się nawet o wiek, problemy zdrowotne konia czy nawet o jego pełne imię (oznacz to najwidoczniej, że nie prowadzi nawet kartoteki pacjentów),
- nie wystawia rachunków/faktur/paragonów,
- nie wystawiła dokumentu, w którym zawarte są informacje nt. leków które koń dostał,
- za dojazd 30 km (15 w jedną stronę) liczy sobie 120zł, czyli bagatela 4zł za kilometr.

Nie polecam.
Olson, tożsamość właściciela, czy pełne imię konia nie jest istotna dla weterynarza 🤔
Ba mój "nadworny" nie pamięta nawet jak się moje nazywają, mówi do nich jak ja czyli "Kobyś" i "Kaziu" chociaż w papierach mają coś innego. Nie wystawia też paragonów, bo nie ma takiego obowiązku. Nie wystawia też dokumentów dotyczących leków, które koń dostał. W paszporcie oba mają "nie na rzeź" i po temacie. Skoro nie są "spożywcze" można podawać antybiotyki...
Uwielbiam mojego "nadwornego" lekweta bo to człowiek z ogromnym doświadczeniem, konkretny poza tym też pija whisky 🙂
I pomimo, że nie wystawia mi paragonów (które mi nijak potrzebne nie są) - nie zamieniłabym go na innego weta  😍
Aa faktury wystawia, jak ktoś potrzebuje - wystarczy poprosić
Rozpiskę leków też zrobi - jeśli ktoś poprosi. Bez problemu
Czy ktoś orientuje sie ile kosztuje usg badź RTG nogi końskiej u lekarza Czerwińskiego (o ile nie przekręciłem nazwiska)
[quote author=Nesca92 link=topic=199.msg2196451#msg2196451 date=1412621251]
A dlaczego dr Janusz Łój odpada? Jak dla mnie świetny specjalista od koni z okolic Zamości, tyle, że kastracje wykonuje na leżąco, z bardzo dobrymi wynikami .

Moimi końmi opiekował się przez wiele lat i zawsze byłam zadowolona.
[/quote]

Ponieważ w tamtym okresie gdy szukałam weta, dr Łój był na wyjeździe ;-)
_Gaga, od kiedy to weterynarz nie ma obowiązku wystawiania paragonu? pierwsze słyszę, sama sobie przeczytaj - http://podatki.gazetaprawna.pl/porady/517063,czy_weterynarz_musi_rejestrowac_sprzedaz_w_kasie_fiskalnej.html
Po prostu chodzi o to, że weterynarz podał koniowi jakieś leki, nikt nie wie jakie, zmył się, i teraz nawet nie wiem co koń dostał. Bardzo mi się to nie podoba. Przecież każdy weterynarz (mówię tu nawet od takim od piesków i kotków) lub lekarz ma zakichany obowiązek prowadzić kartotekę.
Kogo z mazowieckiego do copd i kręgosłupa?
(oprócz Pani Kalisiak i Pani Blanki 😉 )
Do plecków Bestry, tylko ma napięty kalendarz🙂
Olson,
(,...)obowiązek stosowania kasy fiskalnej nie dotyczy podmiotów, których obrót ze sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej w poprzednim roku podatkowym nie przekroczył 40 tys. zł

Nie wiedzęc co skaleczony koń dostał za antybiotyk - dzwoniłabym do lekweta, zamiast biadolić na forum...

Pierwsze słyszę, ze lekwet ma obowiazek prowadzenia karoteki.
_Gaga nie wiem czy to się nazywa kartoteka, ale lek wet po każdym podaniu leku ma obowiązek zostawienia karty (tu właśnie nie pamiętam tylułu) z nazwą konia, ilością podanego leku, jego nazwą i okresem karencji.
To tak w teorii  😉 Ale w tym roku miałam kontrolę z inspekcji wet i przyczepili się braku właśnie takich kart zostawionych przez wetów
Jeszcze nie spotkałam sie z paragonikiem u weta końskiego, a tylko raz u psiego  😁
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
21 października 2014 14:43
[quote author=_Gaga link=topic=199.msg2206066#msg2206066 date=1413891363]
Olson,
(,...)obowiązek stosowania kasy fiskalnej nie dotyczy podmiotów, których obrót ze sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej w poprzednim roku podatkowym nie przekroczył 40 tys. zł

[/quote]
Potwierdzenie przyjęcia pieniędzy nie koniecznie musi pochodzić z kasy fiskalnej, bo jak napisałaś do pewnego progu przedsiębiorca, weterynarz i każdy inny jest z niej zwolniony. Ma natomiast obowiązek wystawienia paragonu lub chociaż KP za wykonaną usługę, a to, że nie stosuje się tego w praktyce to zupełnie inna bajka. Nie ujawniają dochodów więc nie osiągają oficjalnie 40 tys zł przychodu rocznie🙂
Ale przyznaje, obowiązek obowiązkiem, a ja też nigdy nie dostałam, ale też nigdy nie prosiłam o rachunek weterynarza " w terenie".
A jeśli chodzi o kogoś godnego polecenia w małopolskim/śląskim to zdecydowanie Monika Szubart.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się