KOTY

Koty nic nie robią na złość.

Fakt, wprowadzenie się do domu nowych ludzi to często szok dla kotów i w ten sposób pokazują niepokój. Najpierw badania (ale nie na "macanko", tylko krew i mocz), jak tam nic nie wyjdzie, to feliway albo obróżki feromonowe.
wistra, święte słowa🙂
Koty są zaniepokojone nową sytuacja, trzeba im pokazać że nadal się je kocha. Jeśli dasz im czas i cierpliwość to przystosują się do nowej sytuacji. Obroża feromonowa, Feliway albo karma rc calm pomagają w tym procesie.
Nie panikuj i nie przypisuj negatywnych emocji kotom bo to może podwyższyć napięcie w domu. A potrzebny jest spokój 🙂
wendetta, ja swojego na maksymalnie ok 36h zostawiam. Wtedy ma 2 miski żarcia i michę wody. Nie lubię go w ogóle zostawiać, bo dziad jest do mnie przywiązany i smutno mu jak mnie nie ma. Jęczy wtedy, snuje się itd. Koleżanki się za wiele nim nie zajmują jak mnie nie ma - tyle, że wrzucą jeść i sprawdzą, czy wodę ma.
Przez weekend dzielnie nasluchiwalam kota jak chodzil do kuwety i... jest super! Poprzednia mala kuweta byla ok, kot chetnie z niej korzystal ale zawsze byl jeden wielki problem, a mianowicie kot po zalatwieniu sie zamiast zakopywac kupki i siuski piaskiem napierdzielal po 15 min w nakladke kuwety, o ile dalo sie to zniesc rano, to naprawde kot potrafil tak dlugo i mocno drapac w kuwete, ze o 3 w nocy budzil wszystkich domownikow. W sobote kot dostal nowa kuwete i jest CICHO! Kot normalnie zakopuje swoje nieczystosci, nie siedzi w kuwecie dluzej niz minute. Zadnych halasow, drapania w kuwete.
zelka, a co to za kuweta? bo u mnie podobny problem w drapaniu nakładki, to może i dla nas większa byłaby dobrym rozwiązaniem? :kwiatek:
Kahlan  na poprzedniej stronie wstawilam zdjecia 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 września 2014 11:47
wandetta - moje koty tez pare razy na weekend zostaly same. Zostawiam zawsze suchego 'po kokardke' 😉 i 2-3 rozne naczynia z woda (w razie, gdyby np jedno wylaly czy powpadaly tam suche kulki i rozmokly)- wtedy masz pewnosc, ze nie beda glodne i spragnione. Przed samym wyjsciem tez daje mokre. Fakt, ze awanturuja sie zawsze po powrocie- sa rozzalone i rozmialczane 😉
zdjęcia widziałam, ale nazwy firmy już nie... chyba, że to jakiś no name i po prostu trzeba grzebać w sklepach....
Kahlan jest to kuweta xxl trixi. 71cm dlugosci. Powiem szczerze, ze nie mam zagrosz poczucia przestrzeni i nie wyobrazalam sobie, ze jest ona tak wielka! Na nia naprawde trzeba miec sporo miejsca, u mnie stoi za kanapa w kuchni i na zime napewno bede musiala ja przestawic gdzies (dobre sobie gdzies, nie wiem tylko gdzie 😀), bo mi sie drzwi do kuchni nie zamykaja teraz 😀
Co do zostawiania kota na dluzszy czas samego i dawania mu wiekszej ilosci jedzenia to podziwiam wszystkie stwory, ktorym mozna tak zrobic. Mojej Lucy ile nie dasz tyle  zje. Sama daje jej sucha karme po kilka crupek, bo rzuca sie jak glupie, zre byle szybciej i wiecej i zaraz wymiotuje wszystko. Leon zas kot bezproblemowy mozesz mu zostawic cala miske suchej karmy, a on spokojnie bedzie wcinal jak bedzie glodny, nie raz potrafi miska z karma i dwa dni stac.
71 cm? :o wielgachna!! dzięki, poszukam podobnej, bo te 71 cm chyba mi faktycznie się nigdzie nie zmieszczą. 😂

wiesz co, moje mają miskę suchej zawsze dostępną, więc może dlatego się nie rzucają. bo wiedzą, że nie zniknie, tylko będzie zawsze i kiedy chcą to mogą sobie podejść i skubnąć.  🤔
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 września 2014 12:57
mundialowa, Piękny rudzielec!

A jeśli chodzi o karmy to moje teraz głównie pędzone są Porta21 (mieszane zbożowe i b.zbożowe) i czasem im kupię coś gorszego na poprawienie apetytu. Też kiedyś kombinowałam, ale już mam kilka faworytów, których zmieniam co jakiś czas by koty miały atrakcyjne żarcie w misce cały czas 😉
dzięki za rady 🙂 na kotach nikt negatywnych emocji na wyładowuje. Jak mi dziecko zaśnie to chodzę je tulić i się z nimi bawić. Może te feromony poskutkują.
Notarialna, dziękuję w imieniu Futra 🙂 To jedna z najnormalniejszych pozycji, w jakich wczoraj spał 😁 Nie miałam możliwości podejść po aparat, gdy uprawiał dziwne zwisy senne na moich kolanach, ale był obłędny 😀 Za to podczas meczu pięknie położył się na poduszce i tylko przewracał się z boku na bok, by raz miział go M. a raz ja 🙂

Zaczynam rozumieć, co to znaczy "mieć kota na punkcie kota" 😁
Moze to i racja, Leon tez ma 24/7 pelna miche suchego, jednak  suche jest niezdrowe dla kotow na dluzsza mete, wiec u mnie jest to dodatek, kot dostaje nieduza garstke rano, czasem wieczorem, tak tylko mokre
Umowilam dzisiaj swojego kociaka na kastracje i termin mamy... na jutro. Baardzo sie stresuje jak to bedzie. Mlody ma prawie 7 miesiecy, wiec wiem ze czas najwyzszy i nie ma co przeciagac, jednak stres jest 🤔 Jak dlugo Wasze kocurki przechodzily rekonwalestencje po zabiegu?

Jako, ze nas tutaj jeszcze nie bylo, to przedstawiam Harrego :
[img]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10599261_683328161753342_7075664157481285807_n.jpg?oh=d426621f0128c5c087610e06afafb14b&oe=548DD3F3&__gda__=1418663471_616081f7067d1a7a97a494aac767e735[/img]
tak zelka, znam Twoje stanowisko i całą gimnastykę związaną z karmieniem kotów i Cię podziwiam. :kwiatek:

Ekwadorka mój był kastrowany tydzień temu. zabieg był w okolicach 12-13, o 19 go odebrałam zupełnie wybudzonego. Od samego początku latał po mieszkaniu jak głupi, jakby nic się nie stało. 🙂 musiałam tylko bardzo pilnować, żeby nie wylizywał rany, ale teoretycznie kocury nie powinny się nią interesować. Jeżeli jednak tak - to będzie trzeba założyć kołnierz.

po jakiś 3-4 dniach max opuchlizna zeszła całkowicie. nie było problemów z wypróżnianiem się ani nic.

także spokojnie. :kwiatek:
Ekwadorka mój kocur po obcięciu jajek przespał ze mną całą noc, a potem chyba zapomniał, że miał operację, bo zachowywał się najnormalniej, jak się dało- zabawy, ganianie psa, kotów.  😁 bez opuchlizny, bólu i tego typu rzeczy  😀

U kotki po sterylce było nieco gorzej (w końcu to rozciachany brzuch), ale myślę, że nie masz się czym stresować, kocurki szybko dochodzą do siebie  😉
Uff dziekuje  :kwiatek: Chcialabym, zeby to juz bylo za nami 🙂 Zawoze go jutro na 9 do kliniki, ok 12 ma miec zabieg, pozniej jak sie wybudzi do mnie zadzwonia i ok 19 bedzie do odbioru jesli wszystko bedzie dobrze. Powiedziano mi przez telefon, ze Harry ma rano nic nie jesc, czyli jesli je suche powinnam mu zabrac juz dzisiaj wieczorem?
tak.
ja swojemu, ze względu na wiek (5 miesięcy), mogłam o 7 rano podać posiłek, ale musiałam to wyraźnie zaznaczyć oddając go na zabieg.
Ekwadorka moje po powrocie z kliniki troche chwialy sie na nozkach, ale pod wieczor juz wygladaly I zachowywaly sie ok, a nastepnego dnia wygladaly jakby nigdyzabiegu niebylo. Bedzie dobrze! Tylko przypilnuj aby ostatni posilek byl wieczorem tk aby Harry poszedl na stol z pustym brzuszkiem - chodzi o to aby podczas zabiegu nie zaczal wymiotowac co mogloby sie skonczyc bardzo zle dla kota. btw sliczny kot!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
22 września 2014 14:35
Zwiększaliście odporność? Jak tyle czasu tak się dzieje, to ja obstawiam koci katar, on lubi sie nie leczyć, ale świetne wyniki daje podnoszenie odporności (beta glukan, biostymina czy zylexis).


Tak, miał dwie serie zastrzyków na odporność. Niestety nie pamiętam, co dostawał.

opolanka, A posiew był robiony? Nie kosztuje to dużo, a widać z czym ma się do czynienia. Poza tym to niestety może być chlamydia, a to się ciężko leczy.
Dobrze wistra napisała, podajesz coś na wzmocnienie odporności? Bioimunnex, immunodol? Czasem nawet zwykły rutinoscorbin pomaga.

Aha i zmień weta 😉 Jak wet się zapędza w kozi róg to czasem potrzebne jest świeże spojrzenie z zewnątrz 😉

Miał posiew z nosa, podobno wyszły gronkowce, miał mieć teraz robione znów, bo lekarz chciał sprawdzić, czy się wyleczyło i nie miał pewności co do tego wyniku.

U tego weta pracuje chyba z pięć różnych weterynarzy. Wczoraj była nowa pani wet (dla nas nowa).
Robimy inhalację z chyba 5 składników, celujemy w grzyba, bo on dostał już tyle antybiotyku, że zdrowego by dobił. kot leczony od lutego, chyba wszystkim już...

Mama donosi, że dziś lepiej, jadą z nim po południu na konsultacje.
Jak wysłala mi rano sms, to pewna byłam, że to ta zła wiadomość...

pocieszające jest to, że  korzysta z kuwety. ale sam nie chce jeść już od dawna. Mama go karmi.
Ekwadorka - ale piękny!

Mój też ma 7 miesięcy i w tym tygodniu tniemy jajca, bo zaczął wędrować po okolicy (drugi już wykastrowany i trochę starszy nie oddala się od domu) i zaczął znaczyć teren :/ na szczęście w domu przestał, ale na dworze obsikuje co popadnie :P
equum   Niech koń będzie z tobą.
23 września 2014 09:40
Ekwadorka cudeńko  😍
Mój lolek ma się super po kastracji ! Aż wszyscy jesteśmy w szoku jak widzimy jego zmianę zachowania 🙂 Jest mniej płochliwy, bardziej chętny do zabawy i co najważniejsze nie sika pomimo to, że nieznajoma koteczka przychodzi dzień w dzień i wali w okno. To była dobra decyzja, śmiesznie tylko wygląda bo na całym tyłku ma zabarwioną sierść od jodyny zejdzie pewnie dopiero gdy będzie gubił sierść.
Odbiło mu bo codziennie rano dostaje takiego powera, że umrzeć ze śmiechu można a potem dyszy niczym pies i nadal mu mało i podpuszcza, żeby się z nim bawić 😀
A wcześniej wgl się z nami nie bawił bo chciał sam ze swoją piłeczką albo wcale.
Equum super 🙂 Ja właśnie też ostatno byłam w szoku, jak mi się Luna po sterylizacji zmieniła. Z kanapowego śpiocha przeistoczyła się w kociaka latającego za piłkami.
W ogóle moje koty są teraz najszczęśliwsze na świecie - po przeprowadzce mają dwa razy więcej miejsca do biegania i wykorzystują to w 100% 😀
equum, ale on grubasek  😍 nic, tylko wytulić i wycałować
Dziekuje  :kwiatek: wszystkie komplementy przekaze Harremu jak tylko odbierzemy go z kliniki. Brr staram sie czyms zajac, ale stres jest. Beda dzwonic jak bedzie juz po i popoludniu bedzie do odbioru + dostanie leki a'la Ibuprom, ktore mam mu wieczorem podac. Ciekawa jestem czy ta kastracja w jakis sposob wplynie na jego usposobienie.
Pamiętaj tylko, że lek przeciwbólowy nie może mieć paracetamolu, bo to trucizna (był na miau przypadek śmierci kota, bo wet był taki mądry...)

Będzie dobrze, kastracja to pikuś.
Ja mam do wycięcia 5 panienek...
Ekwadorka, przepiękny kot! cóż to za rasa?

Mój po kastracji chybotał się przez parę chwil. Widać było, że jeszcze mu w główce wirowało.
Później odpoczywał sobie, drzemał to tu, to tam.
Idealny temat, bo i nas czeka zabieg. Pamiętam, że jak kastrowałam szynszyla, to bardzo szybko doszedł do siebie. Po powrocie z gabinetu spał kilka godzin, potem chwilami go zawracało, ale wieczorem już normalnie śmigał po pokoju. Mam nadzieję, że Jimi zniesie zabieg równie dobrze.

Wczoraj chłopak spisał się na medal - zero szkód w mieszkaniu, jedynie firankę zaplątał o krzesło 🙂 Dziś pozwolił nam pospać godzinkę dłużej, ale za to włączył najwyższe obroty zaraz po śniadaniu, przez co mój facet nazwał go szatanem i prosił, bym zabrała go ze sobą do pracy 😁

Nie wiem, jak mogliśmy wcześniej żyć bez kota 😍 Jimi wybrał sobie idealny moment na wyjście z krzaków, zarówno dla niego, jak i dla nas, i ciężko mi to nazwać przypadkiem 😉
Wistra dziekuje za cenna informacje, dopytam co to za lek przy odbiorze. Wspolczuje kastracji dziewczynek, jeden kocur mnie przeraza a co dopiero 5 kobitek  😵

buyaka Dziekuje 🙂 co do rasy.. dluga historia, ale jestesmy w trakcie ustalania. W duzym skrocie kupilam brytyjczyka, ale jak sie okazalo zostalam oszukana. Weterynarz dzisiaj slownie mnie zapewnil, ze brytyjczykiem to on nie jest. Mozemy zrobic badania genetyczne - wiecej informacji bede miala wieczorem.

mundialowa mam to samo, nie wiem jak moglam tyle czasu zyc bez kota  😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się