Giżycko i okolice - czyli re-volta na Mazurach

dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
24 września 2014 13:38
koniczkowaaa, dlatego ja w tym temacie nawet nie udzielam się, bo to oczywiste i zostało juz na początku powiedziane.

Ale wkurza mnie ciagle wywlekanie tematu Iry. Huculska Ostoją rzuciła hasło o Hubertusach i zdechło, bo oczywiście temat farmy ważniejszy. A guzik, po to mamy swój wątek by mówić o Lokalnych imprezach, a nie o tym jak za free ujezdzic konie.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
24 września 2014 14:16
Mi się, niestety, w tym roku również nie uda pojawić się na żadnym Hubertusie, chociaż chciałabym. Poczekam na Wasze relacje  🙂
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
24 września 2014 14:23
Właśnie rozmawiałam z Panią Anią z Wilkas. Jak juz to przed listopadem bieg zrobi. Narazie nic nie wiadomo
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
24 września 2014 15:06
Chyba pierwszy Hubertus w tym roku odbędzie się w Gałkowie, już 27 września https://www.facebook.com/events/536904496456109/
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
24 września 2014 15:22
O to szybko, już we wrześniu
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 04:45
chce sie pochwalic 🙂
wczoraj mimo fatalnego samopoczucia (zjadliwa grypa) dokonalam cudu 🙂
Dalam rade sprowadzic z dwukilometrowej ucieczki stado koni 🙂
Dokonalam tego czynu bez udzialu kantara i linki. Sama sila perswazji.
Nazaklinalam sie wczoraj moje konie ze hej 🙂😉Tym samym stalam sie oficjalna zaklinaczka koni. Bardzo sie ciesze ze mam talent w tym kierunku 🙂
Ktorejs z Was udalo sie cos podobnego dokonac? 😉))
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 września 2014 07:27
IRA, litości, masz dział koński, tam sobie poszukaj i poczytaj. Zostaw ten wątek na normalne pogaduchy.
Gillian   four letter word
25 września 2014 09:29
Jeeej, wiedziałam, że jest mi znany ten sposób pisania... 🙂
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 września 2014 12:30
Gillian, jestem w szoku.
IRA znajdź sobie inne forum, tu ludzie maja swój rozum, nikogo nie oszukasz.
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 13:00
Gillian, jestem w szoku.
IRA znajdź sobie inne forum, tu ludzie maja swój rozum, nikogo nie oszukasz.


Witaj dragonnia,

Nie powiem, jak na moderatorke nie jestes zbyt goscinna, ale tym razem to przegielas.
Oskarzasz mnie publicznie o oszustwo? W czym cie oszukalam?

Moze porozmawiamy nieco bardziej formalnie, skoro kulturalnie nie potrafisz tylko w ciemno rzucasz oszczerstwami?
Poprzez to forum da sie namierzyc oszczerce. Policja cie znajdzie.

Art. 212. Zniesławienie
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

Myslisz, ze jestes anonimowa i bedziesz na mnie publicznie bezkarnie rzucac pomowienia? Mylisz sie.
Juz cie namierzylam. Albo odszczekasz to pomowienie tu teraz i zaraz, albo jutro podam cie na policje lub lepiej od razu do prokuratury. Adres znam, pani Edyto.

http://www.manufaktura-handmade.blogspot.com/
https://www.facebook.com/Manufaktura.Handmade.Mazury

"Zapraszam po breloczki do Pokoiku Edyty na Pasażu w Giżycku
Litery z drewna dostępne już w Pokoiku Edyty na Pasażu w Giżycku. Serdecznie zapraszam."

Dzielnicowego tez zapraszasz? Niebawem cie odwiedzi. Ja byc moze tez. Wybieram sie do Gizycka w najblizszym czasie.
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 13:06
Jeeej, wiedziałam, że jest mi znany ten sposób pisania... 🙂


ty Gillian masz cos do mnie?
IRA, pracujesz sobie na kolejne ostrzeżenie  🤔
Chcesz korzystać z forum - nikt Cię nie wyrzuci, ale musisz niestety postępować zgodnie z regulaminem który zaakceptowałaś rejestrując się... Pisanie posta pod postem to zlamanie regulaminu
A od Gillian się moze jednak odczep, bo w żadnej mierze nie próbowała Cię atakować  😲 ot podsumowała sposób pisania

Edit:
Przy okazji przepraszam Mazury za zaśmiecanie dotychczas sympatycznego wątku 😡

Edit 2:
Dopiero przyszłaś i już chcesz się z ludźmi sądzić? Za co?  😁
Idź swoje konie pozalkinać bo to żenujące  😂
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
25 września 2014 13:32
Tak się wtrącę odnośnie pracy jedynie za doświadczenie. Wszystko brzmi pięknie ładnie ale dochodzi jeszcze pewien mniej przyjemny aspekt życia a mianowicie emerytura. Mniejsza lub większa ale czy nam się to podoba czy nie żeby na starość choć te 500zł dostawać, trzeba zarabiać, sama możliwość rozwoju, zbieranie doświadczenia i obcowanie z koniem to za mało, za możliwość korzystania bezpłatnie z wizyt u lekarza trzeba być ubezpieczonym a więc trzeba płacić, trzeba mieć się za do ubrać a nawet w tym czasie wolnym trzeba mieć za co od czasu do czasu się pobawić. Trzeba też coś odłożyć na przyszłość.
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 13:41
Tak się wtrącę odnośnie pracy jedynie za doświadczenie. Wszystko brzmi pięknie ładnie ale dochodzi jeszcze pewien mniej przyjemny aspekt życia a mianowicie emerytura. Mniejsza lub większa ale czy nam się to podoba czy nie żeby na starość choć te 500zł dostawać, trzeba zarabiać, sama możliwość rozwoju, zbieranie doświadczenia i obcowanie z koniem to za mało, za możliwość korzystania bezpłatnie z wizyt u lekarza trzeba być ubezpieczonym a więc trzeba płacić, trzeba mieć się za do ubrać a nawet w tym czasie wolnym trzeba mieć za co od czasu do czasu się pobawić. Trzeba też coś odłożyć na przyszłość.


Biczowa, one wykasowaly moje ogloszenie z tego watku gdzie podalam, ze aktualnie szukam trenera za kase.
wiec jestes nie na czasie.

Poza tym w opcji "mozliwosc jazd za darmo na moich koniach w zamian za ich ulozenie" mogly wejsc w gre dodatkowe profity typu np. nabial kozi, jaja, mozliwosc wstawienia swojej kobyly do mnie na gospodarstwo, kurs angielskiego itp. Sprawa otwarta. Ja jestem otwarta. Nie znosze ludzikow o ciasnych umyslach, takich malych wszawych zagryziakow ktorzy sapia od zawisci i nienawisci i w kazdej pieknej idei dopatruja sie czegos nagannego.
Jak ktos jest pozytywny i w porzadku, to sie ze mna dogada bez problemu.

A co do ujezdzania za doswiadczenie, referencje czy przyjemnosc obcowania z konmi to nie jest zadne oszustwo ani zbrodnia.
Dlaczego nie, jesli by to komus odpowiadalo?
Wazne, by uklad byl jasny od samego poczatku. Wpierw proponowalam taki uklad, ale teraz sie sytuacja zmienila i szukam odpowiedzialnej osoby na me rancho ktora zajmie sie moimi konmi podczas mojego wyjazdu. Za kase.

Inna opcja - oddam konie w dzierzawe w zamian za ich ulozenie. Ktos fachowy je ulozy i bedzie mial konie do jazdy na ktorych bedzie zarabial kase, np. w Warszawie w jakiejs stajni rekreacyjnej. Zly uklad? Bardzo korzystny dla obu stron.
Zamiast wydawac kilka tysiecy za konia, dostana konia odchowanego za darmo. Do ulozenia i uzytku.
IRA, to nie jest kwestia ciasnego umysłu
Zajeżdżenie koni - w dodatku koni dorosłych, nie ułożonych w żaden sposób, trzymanych kompletnie na dziko - to bardzo niebezpieczne zajęcie. Ryzykuje się zdrowie i życie a ludzie nie chcą ryzykować za darmo i tyle. Jajka jako swego rodzaju zapłata za tak ciężką i odpowiedzialną pracę to również moim zdaniem żadne rozwiązanie... Trener, który ma doświadczenie - wybierze podobną ofertę z wynagrodzenie. Osoba niedoświadczona często zdaje sobie sprawę, że sobie nie poradzi
Ponadto pisałaś, że masz już parę trenerów, która zajmie się końmi... czyli generalnie po sprawie (?)  😉

Za kilka tysiecy człowiek kupi sobie ułożone konie. Koszt utrzymania Twoich koni przez rok ich w pensjonacie pod Warszawą zdecydowanie przewyższy koszt zakupu koni ujeżdżonych. W krótszym czasie nie zajeździsz konia na tyle aby był bezpiecznym rekreantem
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 14:18
[quote author=_Gaga link=topic=89987.msg2189408#msg2189408 date=1411650190]
IRA, to nie jest kwestia ciasnego umysłu
Zajeżdżenie koni - w dodatku koni dorosłych, nie ułożonych w żaden sposób, trzymanych kompletnie na dziko - to bardzo niebezpieczne zajęcie. Ryzykuje się zdrowie i życie a ludzie nie chcą ryzykować za darmo i tyle. Jajka jako swego rodzaju zapłata za tak ciężką i odpowiedzialną pracę to również moim zdaniem żadne rozwiązanie... Trener, który ma doświadczenie - wybierze podobną ofertę z wynagrodzenie. Osoba niedoświadczona często zdaje sobie sprawę, że sobie nie poradzi
Ponadto pisałaś, że masz już parę trenerów, która zajmie się końmi... czyli generalnie po sprawie (?)  😉

Za kilka tysiecy człowiek kupi sobie ułożone konie. Koszt utrzymania Twoich koni przez rok ich w pensjonacie pod Warszawą zdecydowanie przewyższy koszt zakupu koni ujeżdżonych. W krótszym czasie nie zajeździsz konia na tyle aby był bezpiecznym rekreantem
[/quote]

Para trenerow, owszem sie zglosila, ale zamilkla. Moze Wasze pomowienia ich przestraszyly?
Tak czy inaczej sprawa nieaktualna, bo sie moja sytuacja zmienila.

Poza tym zwaz na to, ze sytuacje w stajniach moga byc rozne i moze byc taka stajnia, ktorej by taki uklad pasowal.
Bo np. maja swoja stajnie pod Warszawa, swoje pastwiska, za pasze nie placa, bo sami sobie kosza swoim sprzetem i pasza wychodzi im tanio, bo maja ogromne doplaty do uzytkow zielonych a siano to produkt uboczny, wiec pasza za free, budynki za free bo czynszu nie placa, maja umiejetnosci trenerskie albo zatrudnionego na etat trenera i w tej sytuacji oplaca im sie wydzierzawic surowego konia by go ulozyc, bo nie ponosza kosztow zakupu, a nadto konia sobie uloza profesjonalnie, bez narowow i nalogow. Co z tego ze ktos moze oferowac w dzierzawe konia ulozonego, skoro ten kon moze miec jakies narowy, wady, nalogi? A tak dostajac wybieganego na maksa konia, zdrowego, dorodnego - maja prawdziwy diament do oszlifowania ktory zablysnie znacznie mocniej niz wymeczone trzymaniem w boksach cale zycie kobyly w pensjonatach.
Moje konie sa trzymane zdrowo, naturalnie. Maja 11 hektarow zielonego wybiegu. Sa dzielne, odwazne. Po prostu fajne.
NO I TA CUDNA MASC przykuwajaca wzrok 🙂 Gospodarz do ktorego zawedrowaly chcial wszystkie cztery kupic od reki 🙂
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 września 2014 18:54
IRA, dzielnicowego znam bardzo dobrze, nie ukrywam się, wręcz jestem osobą publiczną. A Ty pokaż swoje ranczo na zdjęciach, ten Twój cud natury. Bo do remontu sporo. Literackim językiem proponujesz ciężką pracę. To jest oszukiwanie. Napisz wprost, dom do remontu, warunki narazie ciężkie, bo brak prądu itd. Masa pracy w gospodarstwie i surowe konie. Ale po co? Lepiej ubarwic. Gdybyś tak napisała, to ja nawet w urlopie te 60 km bym przejechała, by Ci pomóc-tak poprostu.

Wstaw zdjęcia i udowodnij, że jest jak piszesz. Jeśli tak to odszczekam to oszukiwanie
Gillian   four letter word
25 września 2014 19:28
próbuję ogarnąć co tu się właściwie stało...  🤔wirek:

recepta jest jedna - 5... 10... 15...  😜
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 września 2014 19:49
IRA, chwila w necie i wszystko jasne. ODSZCZEKUJE TE OSZUSTWO ALE TY ZEDYTUJ OGŁOSZENIE NA TAKIE JAK NA TWOIM BLOGU.
Napisz, że chcesz mega naturalnie, bez prądu, bieżącej wody, latem spanie w namiocie, a zimą wpuścić do domu. Po co język literacki? Po co ubarwic? Napisz wprost jaka jest idea, a nie ukrywasz. Zasiadał zamęt i tyle.
I jeszcze, modem nie jestem. Na imię mam Monika, dzielnicowy jest mi znany, bo to małe miasto. Jeśli chcesz się spotkać to daj znać, chętnie Ciebie poznam i spróbuje zrozumieć idee Twego rancha. Od kłótni jestem daleka i nie boje się rozmawiać.

Nie rób wojen, bo produkujesz sobie wrogów. Po co? Wykorzystaj lepiej forum jako możliwość realizacji swoich planów, ale nie w ten sposób. Rozmawiaj normalnie, a nie jakbyś powieść pisała.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 września 2014 19:58
Dziewczyny po co karmicie trolla? Nie lepiej wrócić do pierwotnego tematu, którym są Mazury i okolice? 😉

IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 21:14
IRA, chwila w necie i wszystko jasne. ODSZCZEKUJE TE OSZUSTWO ALE TY ZEDYTUJ OGŁOSZENIE NA TAKIE JAK NA TWOIM BLOGU.
Napisz, że chcesz mega naturalnie, bez prądu, bieżącej wody, latem spanie w namiocie, a zimą wpuścić do domu. Po co język literacki? Po co ubarwic? Napisz wprost jaka jest idea, a nie ukrywasz. Zasiadał zamęt i tyle.
I jeszcze, modem nie jestem. Na imię mam Monika, dzielnicowy jest mi znany, bo to małe miasto. Jeśli chcesz się spotkać to daj znać, chętnie Ciebie poznam i spróbuje zrozumieć idee Twego rancha. Od kłótni jestem daleka i nie boje się rozmawiać.

Nie rób wojen, bo produkujesz sobie wrogów. Po co? Wykorzystaj lepiej forum jako możliwość realizacji swoich planów, ale nie w ten sposób. Rozmawiaj normalnie, a nie jakbyś powieść pisała.


Odszczekujesz pomowienie o oszustwo?  😎
No to dobrze bo nie chce mi sie ganiac twojego dzielnicowego po pasazu w Gizycku,
A jakbys nie odszczekala to bym musiala.  😀iabeł: Ciesze sie ze ostatecznie jestes rozsadna kobietka zdolna do przyznania sie do bledu pochopnego oskarzenia. :-)

Co do moich pomyslow sa one roznorodne i zmieniaja sie, deaktualizuja, zawieszaja wiec nie trzymaj sie tak kurczowo jednego lub dwoch. Oferty dopoki sa w stadium projektu nie wykluczaja sie.
Czesto jest tak ze daje rozne ogloszenia, mam rozne pomysly i czekam ktory pierwszy zaowocuje.

Jesli np. daje ogloszenie ze potrzebny fachura budowlaniec i trener koni to ten bedzie zaangazowany ktory pierwszy dotrze i zainstaluje sie tu. Wiadomo ze trener nie wyremontuje chaty, ale moze ja ogarnac jako tako i zbudowac ogrodzenie padoku czy manez. Wiadomo, ze nie bede oczekiwala po trenerze ze mi kuchnie wykafelkuje.
Natomiast drobne naprawy typu zalatanie drzwi lub ich wymiana to drobnica a nie remont kapitalny, wiec nie mozesz mnie posadzac ze trenerem bede robic remont kapitalny siedliska. I tak nie podola.
Chyba ze sie trafi taki wszechstronny co umie i konie trenowac i kuchnie wykafelkowac.

A propos mojego literackiego jezyka. Jestem literatka wiec jezykiem literackim wladam sprawnie.
Tworze rozbudowane zdania podrzednie zlozone skladajace sie z bogatego slownictwa bo... potrafie  🤣
Swobodna umiejetnosc tworzenia takich zdan to oznaka duzego intelektu. Nie wstydze sie walorow mego umyslu.
Tworzenie takich zdan przychodzi mi z latwoscia, spontanicznie. To ja.
Zaakceptuj.

dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 września 2014 21:23
A widzisz, czyli można normalnie napisać. :-)
No to teraz słuchaj, tzn czytaj i ewentualnie popraw.
Ranczo ma działać bez wygód typu bieżącą woda, prąd itp. Wiec to opisz w ogłoszeniu, że celowo tak chcesz
Trener ma najpierw konie zajezdzic , potem Ciebie nauczyć i w efekcie zacznie pracować dla ludzi
Pomysl,  by ze swoich dań zrobić atut i nawet otworzyć sezonową knajpke
Ogłoszenia się z angielskim, teraz szkoła się zaczęła, a co za tym idzie korepetycje

W efekcie z korków wpadnie kasa, za nią np. Kupisz ogrodzenie, czy inne potrzebne rzeczy do prac.
Jak ludziom się spodoba to renomę wypracujesz i się rozkręci.

I zrób coś z klotniami w necie, bo sporo tego. Ale nie kłótnia.
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 21:40
A widzisz, czyli można normalnie napisać. :-)
No to teraz słuchaj, tzn czytaj i ewentualnie popraw.
Ranczo ma działać bez wygód typu bieżącą woda, prąd itp. Wiec to opisz w ogłoszeniu, że celowo tak chcesz
Trener ma najpierw konie zajezdzic , potem Ciebie nauczyć i w efekcie zacznie pracować dla ludzi
Pomysl,  by ze swoich dań zrobić atut i nawet otworzyć sezonową knajpke
Ogłoszenia się z angielskim, teraz szkoła się zaczęła, a co za tym idzie korepetycje

W efekcie z korków wpadnie kasa, za nią np. Kupisz ogrodzenie, czy inne potrzebne rzeczy do prac.
Jak ludziom się spodoba to renomę wypracujesz i się rozkręci.

I zrób coś z klotniami w necie, bo sporo tego. Ale nie kłótnia.


Tu bedzie biezaca woda i prad, ale nie od razu. To najpierw trzeba sfinansowac.
Dlatego m.in. chce wyjechac by na to zarobic. Poki co jest survival do ktorego sie dopasowalam.
To sie nazywa elastycznosc. Cecha przecietnemu czlekowi obca.

W miescie prowadzilam 40 godzin angielskiego tygodniowo. Tutaj nie ma na to szans.
Knajpka wymaga milion kosztownych formalnosci i nakladow. Odpada.

Pozostaje agroturystyka. To tez sporo kosztuje by uruchomic. Potrzebne naklady.
To nie takie proste do realizacji. Ludzie z miast oczekuja miejskiego komfortu na wsi.
Nie wystarczy im ciepla woda w misce. Musi byc prysznic i juz :-)
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 września 2014 22:17
IRA, napisz o dotacje, ale tak porządnie, nawet z pomocą fachowca. Ludzie kilka razy próbują i w końcu dostają. Co Ci szkodzi spróbować?
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
25 września 2014 22:53
IRA, napisz o dotacje, ale tak porządnie, nawet z pomocą fachowca. Ludzie kilka razy próbują i w końcu dostają. Co Ci szkodzi spróbować?


Nie dostane i tak. To nie przypadek ze ich nie dostaje. Mam wrogow ktorym bardzo zalezy na tym bym sie nie podniosla. Znam ich nazwiska. To urzednicy naduzywajacy swoich stanowisk. Tyle w skrocie.

Prawdopodobnie przez wasze pomowienia nie dojdzie do wyjazdu, remontu, poprawy sytuacji.
Udalo sie wam sciagnac mnie z drabiny na ktora probowalam sie wdrapac uciekajac przed sapiacymi nienawiscia zombiakami.

Mozecie odetchnac z ulga. Udalo sie wam wepchnac mnie w bagno i zadeptac.
Gratuluje nieskonczonej podlosci typowej dla zakompleksionych polaczkow zagryziakow.
Aż mi się śniadanie na talerzu pomarszczylo jak poczytałam. Dziewczyno, nie uwierzę że jesteś damskim odpowiednikiem pechowca Briana. Da się i bez dotacji. Większość wiejskich ludków z twojej okolicy na pewno byłaby gotowa do pomocy w zamian za późniejszą gwarancję zatrudnienia. Na dobrą sprawę możesz za pomoc w remoncie przyjąć nawet osobę błąkająca się po stancjach - tacy ludzie to często złote rączki. W ten sposób będziesz mogła udostępnić turystom pokoje na początek by zarobić na resztę. Ale nie oczekuj że ktoś przyjedzie wypoczywać nosząc wodę ze studni -zainwestuj w pompy, rury co ubożsi sąsiedzi chętnie za mleko i jajka pomogą ci założyć. Być bliżej natury to nie to samo co zdziczec. Brak prądu odstrasza-większość ludzi których stać na wyjazd na wakacje potrzebuje przynajmniej mieć dopasowana komórkę i laptopa by nie tracić kontaktu z domem, firmą i przyjaciółmi. Mydło, pasta do zębów, buty z gumową podeszwą i aromat do ciasta też nie stoją blisko natury. Lepiej to wyposrodkowac, niż zachęcać ludzi na taki survival.
Jeśli naprawdę masz tak wiele pięknych koni, to czy nie lepiej sprzedać jednego lub dwa dla dobra reszty? Weterynarz, rozszerzony pakiet ubezpieczenia, sprzęt jeździecki, kowal, to wszystko kosztuje i to niemało. A bez porządnego ubezpieczenia nie ma co startować z tym pomysłem. Kon to nie jamnik, nawet odwracając łeb może zrobić krzywdę turyście który nie ma doświadczenia. Sobie zresztą też. Jak masz jednego jakiegoś konika, który ma służyć tylko tobie, to możesz próbować go pod siebie zajeżdżac, wtedy ryzykujesz sama. Ale jeśli chcesz udostępnić zwierzę osobie z zewnątrz musi ono być pewne jak pory roku, a tego miły sąsiad lubiący koniki nie uzyska - nie wiesz jak będą reagować ludzie którzy przyjadą i jak zareaguje na nich kon. Lepiej zainwestować w sprawdzonego trenera który wie co robi i ułoży konie od początku do końca. Podejrzewam, że wówczas i dotacja na rozwój się znajdzie, bo biznesplan nie będzie opierał się wyłącznie na pobożnych życzeniach. Może się udać ale nie w tydzień, nie w miesiąc i nie bez wkładu własnej pracy i własnych oszczędności. A póki co okazuje się że nawet nie masz ogrodzonych obiektów do pracy z końmi. Nie oceniaj zbyt surowo i zbyt pochopnie hodowców z twojej okolicy - na twoim miejscu to właśnie wśród najbliższego sąsiedztwa szukalabym wsparcia. Jeśli zwesza w twoim pomyśle przyszłe miejsce zatrudnienia dla swoich synów lub okazję do zbycia swoich plonów to pomogą ci bez zastanowienia. P.S. - mając tyle zwierząt pomysł z zagranicą powinnaś odrzucic-nie wiesz jak zadbane będą po twoim powrocie. Nie licz też na to że człowiek z przypadku zadba o nie równie starannie co ty.
IRA   iiihaaa!!! :))) na pohybel motlochowi! ;))) Won!
26 września 2014 12:17
Nie chce mi sie komentowac ni udzielac na tym watku.
Jest tak samo odpychajacy jak osoby ktore go tworza.
Daje sobie spokoj z tym watkiem, byc moze z calym tym jadowitym forum.
Szkoda mojego czasu.
Nie potrzebuje wiecej przykrosci.
Zegnam.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
28 września 2014 09:14
Są już pierwsze zdjęcia z Hubertusa w Gałkowie, nawet na TVP Olsztyn pokazywali wczoraj krótką relację https://www.facebook.com/photo.php?fbid=734595769921970&set=pcb.734596466588567&type=1&theater

Wracając trochę do tematu pracy za jajka i mleko to chciałabym nadmienić, że w naszej okolicy brakuje nawet ludzi (zwłaszcza instruktorów) do pracy za pieniądze. Jest kilka stajni w okolicy, w których co sezon pracują nowi ludzie albo w ogóle nic się nie dzieje bo nie ma komu prowadzić rekreacji. Tam gdzie właściciel stajni sam nie jest instruktorem tam zawsze ludzi do prowadzenia jazd - brak. Zauważyliście to?
W końcu będzie spokój..bo już mi się tu wchodzić nie chciało..
TRATATA,co fakt to fakt... tak np. w moich stronach, wszystkie najbliższe stajnie, które znam to miejsca, w których właśnie tak jak mówisz jazdy prowadzone są przez właścicieli.  Myślę, że wynika to też z lokalizacji, bo nie wszystkim pasuje przeprowadzka do miejsca pracy lub dalekie, nieopłacalne dojazdy 😉. Dlatego kończy się to jak kończy 🙂

Ja się szykuje na hubertus do Wyłud, jeśli będzie zorganizowany 🙂. Daty jeszcze nie znam, ale mam nadzieję, że się odbędzie, bo nie mogę się doczekać 🙂.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
29 września 2014 14:57
Hubertus w Wyłudach 11.10.2014
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się