Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

zduśka, to może być refluks (mały wymiotuje, boli go i z tego powodu się odgina), a może być wzmożone napięcie mięśniowe, przez to odginania i przez to również refluks. Może to też nie być nic 😉 Po prostu taka faza, kiedy dziecko potrzebuje być noszone, być blisko Ciebie, a jak tego nie ma, to się wkurza i odgina. Dlatego fajnie, że idziecie do neurologa, niech oceni, czy wszystko ok.

Diakonka, super, że jeszcze w dwupaku! Ciekawa jestem, ile Twoje maluszki będą mieć wagi po urodzeniu 😀 A co do skurczy na 80 - WOW, ja miałam takie, których w ogóle na KTG nie było widać, to spać nie mogłam, trzęsło mnie z bólu i wstrzymywałam oddech (niestety nie byłam na szkole rodzenia, a nikt nie uświadomił mi, jak oddychać, dopiero w trakcie samego porodu). Jak trafiłam na porodówkę, to po jakiejś godzinie skurcze doszły do szalonych 40stu i wtedy myślałam, że nie dam rady! A Ty z 80 na lajcie sobie chodzisz 😀
Mazia   wolność przede wszystkim
25 września 2014 14:30
zduśka to że chce być cięgle na rękach może być spowodowane właśnie tym, że coś mu dolega, przynajmniej u mnie tak jest. Jak coś Asi dolega, np. nie może się wypierdzieć albo wysr..ć albo właśnie się zwaliła to będzie zawsze i wszędzie marudzić i tylko na rękach względny spokój. Jeżeli nic jej nie dolega, nic nie boli to potrafi w leżaczku czy na macie poleżeć nawet godzinę (z zabawkami i mamą w pobliżu).  Tak więc myślę, że tu jest problem. Bolusia prawdopodobnie coś boli po prostu... nie umie powiedzieć co więc jęczy, stęka, płacze...
Blue_Angel zapomniałam dodać że wyglądacie kwitnąco  😀
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
25 września 2014 14:50
No wlasnie mnie tez sila tych skurczy wczoraj zdziwila.. Tyle, że są niebolesne.
Moj lekarz mowi, ze ciaze blizniacze trwaja srednio 35 tyg i ze wszystko powyzej to bonus 🙂
Mam jednak cichą nadzieję, ze zacznę rodzic kilka dni przed planowanym na 08.10 cc, bo chcę rodzic w Św. Zofii, a tam w tej chwili można się dostać tylko "z ulicy", jak się zacznie akcja. CC na 8.10 mam zaplanowana na Kasprzaka, będzie mnie ciął moj prowadzący, jednak tam nie może być męża przy operacji, nad czym strasznie ubolewamy, stąd m.in chęć rodzenia w Św. Zofii. Tak więc to chodzenie po schodach i rozpakowywanie się jest przemyślane 😉

zduska pochwal sie!
Apropos - kilka dni temu zadzwonili do mnie z pracy, ze potrzebuja na cito kobietę w ciązy do nagrania do TV dla mojego klienta zresztą, czy im nie pomogę, bo im w ostatniej chwili zrezygnowała. A poniewaz dobrze wiem jak takie nagrania wygladaja, w domu burdel na kółkach (a mieli przyjechac do domu) , do tego zupełnie nie mam parcia na szkło to wkręciłam moją siostrę 😎 Tak więc jak ktoś będzie oglądał jutro o 8 Pytanie na Sniadanie - to zobaczy moją Sis.

Diakonka a jak to jest? Bo 8.10 kiedy masz planowe cc to jest...który...37 tydzień? Zawsze rozwiązuje się ciąże bliźniacze szybciej? Nawet jak wszystko jest dobrze?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
25 września 2014 15:04
Generalnie rozwiazuje sie w 37-38tc, bo po 38tc wzrasta ryzyko ... zgonu wewnątrzmacicznego. Wiec moj lekarz, a on się specjalizuje w ciążach wieloraczych nie rekomenduje trzymania dzieci dłuzej.
Pewnie, że są kobiety, które czekają na rozpoczęcie akcji, rodzą naturalnie i wszystko jest ok. Jednak to ryzyko.
Ja mam zaplanowane cc dokladnie w 38tc.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 września 2014 15:09
dzięki dziewczyny  :kwiatek:
kenna On w sumie od zawsze tak się wygina, ale od pewnego czasu robi to za często i jakoś zaczęło mnie to niepokoić. Pójdę do neurologa, zbada i najwyżej mnie uspokoi  😉
Mazia być może masz rację , ale powiem Ci że jestem mega zmęczona noszeniem go na rękach - po całym dniu wyć mi się chce bo tak mnie plecy bolą - a Bolek to klocek niestety  😉 już kurde był moment , że nic się nie działo. A teraz znowu - boże dobrze, że chociaż kolki poszły w niepamięć  😉
Diakonka przyjedziemy z Bolem na skontrolowanie umeblowania  🤣 więc wstrzymaj się do 8.10 z rozpakowaniem  😁

dla zainteresowanych artykułem o którym maleństwo wspomniała 😉 to mogę go wysłać na @  ...  bo chciałam tutaj wrzucić ale nie potrafię go zmniejszyć  😡 .. a co do treści to w sumie takie pierdolety .. i nigdy nie przypuszczałam, że będę w gazecie  😎 a tym bardziej dzieciowej  😂
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
25 września 2014 15:39
dziewczyny ja też na KTG  w poniedziałek miałam na wykresie KTG na 40 w dość takich równych odstępach. I ja w ogóle nie czułam wtedy bolesności. Położna powiedział że to gotowość skurczowa.

kenna naprawdę przy 40 cię bolało? To kolejny dowód na to że co organizm to inna reakcja

Co do oddychania to nas uczyli przeponowego spokojnego dość wolnego oddychania. Wdech nosem (balon pompowany w brzuchu) wydech nieco dłuższy spokojny(upuszczanie powietrza z balonu).  Przy późniejszych partych głęboki wdech, wstrzymanie powietrza, zamknięcie oczu, broda do klatki i przeć.

Tylko mam schizę przy tym zdmuchiwaniu świeczki - to zdaje się między już tymi konkretnymi partymi skurczami, kiedy główka już wyszła i czeka się na następny skurcz, no nie?

znowu zrobiłam rundę po schodach 10min
Aha, Diakonka brzmi logicznie. No w każdym razie będzie dobrze. Też nie mogę się Twoich dzieciaczków doczekać 😉
Kasia Konikowa, ale cudna komoda!!!
Blue_angel, bosko na basenie się prezentujecie!
zduśka, ależ on poważnie wygląda!
maleństwo, słodzinka!
Diakonka, szkoda ze tv nie mam, list doszedł?

Co do spacerów - my chodzimy na dość dalekie w sumie jak na dwulatka, dzis po lesie jakieś 2 km zrobilismy, widziałam, że pod koniec juz miał dość
a w lesie tak bajecznie, że szok, i dzikami zawiewało z młodnika;]

[img]https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/p720x720/10411932_344869085691481_1598509243833621229_n.jpg?oh=f23a9ca8102f660bd79036c4998c9d39&oe=54C3A43C[/img]
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
25 września 2014 15:59
Diakonka, brawo!!!  😅 Ale jesteście dzielni we trójkę  😀

maleństwo, ale Kalinka slodziak  🙂

zduśka, komoda strasznie mi się podoba (kotów nie posiadam) i na pierwsze ubranka dla Misia myślę, że wystarczy  🙂

Na łóżeczko muszę poczekać jeszcze 1,5 tygodnia, w sumie nie spieszy mi się  😉 Zakupiłam dzisiaj troszkę rzeczy dla Misia, już się powstrzymać nie mogę  😵

leosky, ale się Milenka uparła  😉

sznurka, ale Lew cudny w cudownym lesie  🙂 piękne zdjęcie  🙂 ja to Was uwielbiam i Ciebie za bloga przede wszystkim  🙂 jako, że Misio będzie miał własny las brzozowo-sosnowy i mnóstwo przestrzeni spacerów również nie zabraknie  🙂 a Mąż zapowiedział, że będzie zabierał Syna na grzyby, ryby i wyprawy do lasu  😍
Ooo... Moj bedzie mial tez prywatny las u dziadkow... Ogromny, iglasty... Tylko mama musi przestac sie bac pajakow:-)
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
25 września 2014 16:15
co ja bym dała za swój własny prywatny las 🙂 Jestem zapalonym grzybiarzem 🙂 I kocham drzewa 🙂
slojma   I was born with a silver spoon!
25 września 2014 16:15
maleństwo-na twoją prośbę mała Vivi
leosky- dzień jeszcze trwa
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 września 2014 16:23
sznurka teraz przez Ciebie chcę do LASUUUUUUUUUUUUUU  😎 chyba zapakuję gówniarza w auto i pojadę na spacer do Puszczy Bolimowskiej  😉 tylko pchanie wózka po piachu - bezcenne  🤣
No i oczywiście Twoja fota jak zwykle mega klimatyczna no i synu ....  😍

ja leżąc na pato miałam skurcze 70 - 80  😉 a w szpitalu jak mnie przyjęli w Łodzi skali brakowało  😁 .. i kurde coś tam bolało ale w sumie nie pamiętam czy bardzo  😎 .. kurde, a może to każde KTG inaczej pokazuje ??  🤔

Kasia Konikowa rób zakupy dopóki masz siłę i chęci bo później to wiesz  😎 ja się cieszyłam, że całość sprzętu ogarnęłam wcześniej .. bo przecież pod koniec ciąży musiałam leżeć  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 września 2014 16:56
slojma, dzięki! Prześliczna! Vivi to zdrobnienie? 🙂
Wiecie co, tak mi się przypomniało, że jednak KTG to aparat rejestrujący zapis skurczy, czyli aktywności elektrycznej mięśnia, tak jak EKG. A wysokość poszczególnych załamków na wykresie EKG jest m.in. uzależniona od umiejscowienia elektrod na klatce piersiowej (jeśli ktoś źle przyłoży elektrody, to załamki pokazujące skurcze przedsionków i komór mogą być za niskie, za wysokie). Tak samo może być przy KTG - jak pas, na którym są elektrody, będzie w trochę innym miejscu, to i zapis może być inny. Ale mnie bolało okropnie już nawet wtedy, kiedy na zapisie nie było widać nic 😀 😀 😀 I faktycznie - każdy organizm jest inny, bo bolały  mnie takie lekkie skurcze, potem w miarę wzrastania siły skurczów ból nie wzrastał jakoś bardzo dużo, ot może jeszcze raz tak mocno, a skurcze parte nie bolały  mnie W OGÓLE - po prostu przestało mnie boleć, tylko parło (i ja parłam) 😉 A co do oddychania, to mnie poinstrułowano, by dmuchać wolno przez usta jakbym chciała dłuuugim jednym wydmuchem gasić świeczkę, ale nie takim "puf puf puf", tylko długim i spokojnym "fuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...." 😉 I miałam sobie wizualizować, że stojąca w nogach łóżka po prawej stronie (około 1,2m) butelka z wodą to jest ta świeczka i w nią dmuchać 😉 I tak się w to dmuchanie wkręciłam, że byłam jak w transie 😉 Bardzo mi to pomogło. W czasie partych po prostu brałam głęboki wdech i parłam, aż mi się tlen kończył, to brałam następny wdech. Chyba dobrze, bo nic nie mówili 😉

sznurka, super zdjęcie - Koszałek Opałek 😀
Cudna kruszynka Vivi 😉

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 września 2014 18:02
slojma dopiero teraz zobaczyłam Twoją córeczkę  😡 Śliczna !!!!  😍
Seksta   brumby drover !
25 września 2014 18:16
blue jejku jak ten czas leci! Duzy lampart 🙂 i super fota na basenie, tez się wybieramy 🙂
slojma jaka kruszynka piękna!!!!!!!!! 💘
zduska chcialam przerzucić Wojtasa do spacerówki ale przymierzylam i się tooopiii więc może w tym toku lub dopiero w przyszłym go przesadze. Chcialabym to zrobić jak zacznie siedzieć dopiero.  Ale Bolo kapielowy!!!!!! Co do noszenia na rękach- u nas wrócił ten etap wiec aktualnie sikam/jrm w akompaniamencie płaczu albo tańczę i spiewam przy gotowaniu/braniu prysznica i dzięki temu obserwuje mnie  z lezaczka 😵 a i zaczął w dzien sypiac tylko na spacerach wiec laze 4h dziennie w deszczu czy nie..... mam rozbojnika 🙂

slojma, jaka ona piękna i cudowna  😍
deksterowa, z pająkami mam to samo 😉 łąki i lasy byłyby super gdyby nie to, że wszędzie wypatruję pajęczyn i ich lokatorów
sznurka, kurcze jaki on jest duży, taki poważny chłopak na tym zdjęciu 😉 fajnie jest śledzić forum i widzieć jak się dzieci zmieniają

Mam pytanie co do jedzenia. Kiedy dziecko powinno najadać się posiłkami, a nie bardziej je próbować/smakować? Ostatnio jest plucie, puszczanie bąbelek z uśmiechem na ustach, więc nie wciskam na siłę. No i mam schizę, że powinna zjeść, bo będzie głodna. Kiedy samo mleko nie jest już wystarczającym posiłkiem? (cyckowa al-kaida? :hihi🙂
Blue koło roku 🙂
Zet, czyli nie przejmować się i dawać jej po parę łyżeczek/tyle ile chce i czekać aż sama zacznie się więcej domagać?
Mazia   wolność przede wszystkim
25 września 2014 20:13
Moja je regularnie kaszkę z owocami rano i wieczorem ok. 150 ml. Obiadków ŻADNYCH nie chce... ani warzyw, ani mięska... ani w formie "całej" ani papkowej. Odwraca głowę, zaciska usta. Nie wciskam... szkoda, że nie je, ale myślę że kiedyś w końcu przekona się. Za to ostatnio chętnie zjadła samo żółtko  😉
a ja się zapytam Was, doświadczonych mam.  :kwiatek:
w przyszłą niedzielę zostanę Matką Chrzestną.  😅 jaką zabawkę kupić dwuletniemu chłopakowi? bo poza typowymi pamiątkami chciałabym też kupić coś dla niego.
Mazia, właśnie zupki jadła chętnie, ale dzisiaj jej się odwidziało 😉 z kaszkami jest raczej dupa. Próbowałam różnych kaszek (bez cukru, z cukrem, ze świeżymi owocami, kleiki) i najlepszy jest cycek 😉

Dodam, że ona wykazuje ogromne zainteresowanie, ale tym co my jemy czy pijemy. Otwiera usta i rączkami wręcz próbuje mi wyrwać szklankę czy talerz. Rano jak jem owsiankę to otwiera dzioba i daje jej po kawałku banana, którego sobie żuje (przegryza to chyba za duże słowo 😉 ) i połyka bez problemu. Tak samo jak jadłam ostatnio zupę, to dawałam jej troszkę wywaru i rozdrobnionych w palcach warzyw. Wtedy szamała aż jej się uszy trzęsły z wielkim zapałem
Blue_angel, moim zdaniem zalezy od dziecka. Moja miala skonczone 7 miesiecy kiedy zaczela polykac jedzenie. Wczesniej tylko brala do buzi i wypluwala. I do tego czasu zyla samym mlekiem, mimo ze pediatra twierdzila, ze dieta MUSI byc juz roszerzana. Krzysio kasiulki, zdaje sie na samym mleku do 9 mca? Z kolei sznurkowy Lew kwiczal na widok zupek i objadal sie nimi przed 6stym miesiacem zycia. Moim zdaniem wszelkie tabelki nalezy olac i sluchac dzieciaka. Tak jak kazde zaczyna chodzic kiedy jest gotowe, tak samo zaczyna jesc kiedy przychodzi jego czas.

Diakonka, trzymam kciuki, zeby wszystko poszlo zgodnie z planem i maz byl mogl byc przy porodzie 🙂 Jak poczujesz sie dobrze na sali pooperacyjnej to pros, zeby ci przyniesli dzieciaki i wymagaj od poloznej, zeby ci pomogla je przystawiac. Ja nie do konca wiedzialam o co kaman, a polozna sama sie do pomocy nie garnela, a ona tam jest od tego zeby ci wlasie pomoc. Skutkiem tego J. jadla pierwszy raz 15 godz po porodzie juz na sali poporodowej gdzie polozne sie juz nie obijaly i pierwsze co zrobily, to pokazaly co i jak z karmieniem.

sznurka, jak Wloczykij z Muminkow  😜

Blue_angel daj dziewczynie swobodę. Chociaż młoda jest to wie co dobre  😉. Kajtek w tym wieku był wyłącznie na piersi.

Super Lew sam w lesie !!!!
A to jeszcze zacytuje historie z ksiazki "Polityka karmienia piersia". Autorka przytaczala jakas konferencje, na ktorej pediatra przedstawial przyklad poltorarocznego dziecka z Australii, ktore wciaz nie rozszerzylo diety i zylo na samym cycu! Z sali padlo pytanie czy robiono temu dziecku badania krwi, na co ten pediatra odrzekl: "Nie, nie moglem go zlapac"  😂
Dzięki w takim razie dostosuję się do niej. Nie chce żeby jedzenie jej się źle kojarzyło, dlatego jak widzę, że nie chce to odpuszczam. Chciałam się upewnić czy to dobrze 😉

bobek dobre  😁 no właśnie mała jest bardzo pogodna, ruchliwa, pełza po podłodze, podnosi się już do pozycji na czworaka i się buja do przodu i do tyłu po czym pada na twarz 😉 podskakuje na rękach, turla się w tą i z powrotem, no adhd  😉
slojma   I was born with a silver spoon!
25 września 2014 21:03
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa dla mnie ona jest małym karaczankiem lub crittersem (zwłaszcza po kąpieli kiedy jej włosy stoją w różne strony).
A co do imienia to Vivi to skrót od Vivienne
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się