W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów

bardziej jesienno zimowe, wiosenne- latem nie mam kiedy chodzić
Czyli buty na zimę-bo wiosną też śnieg leży. Idź do sklepów, pomacaj, pochodź. W stacjonarnych sklepach górskich jakiś wielkich bubli zazwyczaj nie ma, co wybierzesz powinno być ok. Od siebie i rodziny mogę polecić scarpy i zamberlany, te drugie możliwe, że się trafią do 300zł.
dzięki za pomoc  :kwiatek:,
zawsze tuptałam w butach taktycznych ale właśnie rok temu facet w sklepie górskim powiedział abym nie męczyła nóg i kupiła goretex-y lekkie, wodoodporne i stopki nie capią.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
27 września 2014 20:39
Warto śledzić stronę www.8a.pl bo często mają fajne wyprzedaże  😉 Ale tak jak napisała Rul bez mierzenia nie ma co kupować - warto zmierzyć w sklepie i potem szukać taniej w internecie.

Do 300zł mogę polecić Campus Justine - mają membranę vaportex, która spisuje się bardzo dobrze. Służyły mi przez 5 lat intensywnego górołażenia co uważam za dobry wynik jak na tę cenę butów  😉

edit: Ale jeśli będziesz myśleć o lecie to nie kupuj goretexów bo z całą pewnością będą śmierdzieć, gore działa w lecie trochę jak foliowa skarpetka..  😉
Zamberlan dobra firma 😉 Sama mam Zamberlany (tyle, że techniczne i trochę w innym przedziale cenowym - ale to buty wysokogórskie na Tatry/Alpy) i kocham je. Za jakość wykonania, niezawodność, to, że są szyte we Włoszech.

Tu tylko widzę jakieś śmieszne rozwiązanie Vibramu? Że dla dzieci niby? Nie wiem czy to chwyt marketingowy czy faktycznie jakiś mizerny jest po prostu ten Vibram
Bo sam but jest dość tani.

Na pewno wolałabym to niż Hi-Tec. Pomijając firmę, której nie ufam jeśli chodzi o obuwie (bo polarki mam i lubię), to zwyczajnie ten but mi się nie podoba. Siermiężnie dość wygląda. Nie. Zdecydowanie go nie "czuję".

No i jak na zimę (uważam jak Rul - wiosna to w górach też zima :icon_razz🙂 szukałabym butów na gore. Od siebie poleciłabym Trainer Mid GTX Salewy, choć Salewy nie lubię. Ale mam te buty i sprawdzają się zarówno w błotnistych Beskidach, jak i na alpejskim lodowcu. Są ultra lekkie. Ale cena to 600-700 zł, chyba że znasz kogoś w KW to wtedy Salewa da Ci zniżkę 25%. Ja właśnie ten model kupiłam za 5 stówek 😀
dziś szukałam butów i jestem załamana- cena bez znaczenia w ramach rozsądku i macałam buty polecanych firm za 500-700zł, większość klejona jak chinole nie szyte. zdecyduje się na taktyczne- cięższe ale za to szyte i trwałe cena ok 3 stówek za niemieckie sprawdzone.

dzięki za wszelkie info :kwiatek:
Nie kupiłabym na zimę szytych butów. Moje Zamberlany są wykonane z jednego kawałka skóry z klejonym otokiem. Gdybym gdziekolwiek tam szew ujrzała to odstawiłabym na półkę. Za duże ryzyko, że but przemoknie. A przemoczony but w zimie to dramat...
nie chodzi mi o to, że są klejone tylko jak- klej przeciągnięty po skórze lub niedoklejone, nierówne szwy  😵 sory ale butów za 200 bym się nie czepiała ale cena 529zł renomowanej firmy do czegoś zobowiązuje zwłaszcza że nie byłam na sobotnim targowisku tylko w firmowym sklepie.
wypatrzone taktyki są szyte i podklejane z gorkiem cena w promocji ok 300zł za skórę  😉 - tylko niestety ciężkie  🙁

No tyle, że niestety ale buty za 500 zł to nadal kategoria "taniość". Jeśli wymagamy konkretnych parametrów. Moje kosztowały 1,5k. Salewy 700, ale kupiłam taniej dzięki zniżce KW. Tyle, że to są dla mnie buty na jesień max, ew. krótki lodowiec. Na zimę niestety trzeba polożyć więcej albo "godzić" się na niedociągnięcia 🙁

Choć wspomniane przez dziewczyny firmy robią raczej porządne buty, aż dziwne...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 września 2014 17:27
amnestia, jakie masz buty za 1.5k? I na co się zdecydowałaś jako rozwiązanie na lato?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 września 2014 17:38
Salewa robi w praktycznie wszystkich butach przeszycia kolorowymi nitkami przez całe buty i zawsze zastanawiam się po co- dla ładniejszego wyglądu? Póki co mi jeszcze nie przemokły ale zupełnie nie rozumiem jaki jest sens tych przeszyć  🙄


Pisałam ostatnio tutaj albo w wątku wspinaczkowym, że chcę kupić cienką puchówkę na jesień.. Skończyło się na takiej kurtce, także zupełnie co innego i o innym przeznaczeniu niż puchówka i teraz mam dylemat czy oddać czy jednak mi się przyda (na dwie kurtki nie mogę sobie pozwolić)  😵  😁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 września 2014 19:32
Pytanie, do czego potrzebujesz kurki. Do miasta / w góry? Taka wodoodporna lekko ocieplana to w sumie na narty fajna. Ja w sumie przez cały rok używam cienkiego gore-texu, suplementuję dobrymu bluzami lub - choć rzadko - puchem właśnie.
Mam coś w ten deseń: http://www.zalando.de/cmp-f-lli-campagnolo-daunenjacke-acido-c7041b01k-502.html
90% puchu, 10% pierza. Szału nie ma, ale jak na kurtkę za 99 euro daje dadę. I krój ma dość fajny.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 września 2014 20:15
Planowałam kupić cienką puchówkę żeby używać jej na jesieni w góry i do miasta a w zimie w razie ekstremalnej pogody jako warstwę ocieplającą pod kurtkę. Ta, którą kupiłam nie spełnia tego ostatniego zadania  😡  Także zostanie pewnie jako zwykła jesienna kurtka miejska bo jakoś szkoda mi jej oddawać  😁 Tylko nie kupię już puchówki w tym sezonie a nie do końca wiem, jakie warunki panują w czeskich górach, bo tam będę spędzać najbliższy sezon jesienno-zimowy.


edit: jakoś straszliwie niegramatycznie to wszystko napisałam, ale nawet nie wiem jak poprawić, żeby lepiej brzmiało  😡 Ciężki dzień, proszę o wyrozumiałość  😉
Smarcik mam mniej wiecej taka kurtke NF i ja uwielbiam, nosze caly rok, nie oddawaj 😀
A puchowke tez mam i powiem szczerze ze za czesto jej nie nosze, bo sie do kazdych warunkow zwyczajnie nie nadaje. Pod inna kurtke byloby za goraco, a jako wierzchnia jest super ale w sucha pogode. Nie wiem jak by bylo zima w sloneczna pogode, musze wyprobowac.
Troche sie niestety trzeba z puchowka cackac i to jest spory minus.
Taka mam

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 października 2014 11:51
nerechta dzięki, w takim razie nie oddaję, może faktycznie okaże się bardziej przydatna niż puchówka  🙂  :kwiatek:


edit: Orientujecie się gdzie warto wybrać się w góry w Czechach? Głównie chodzi mi o takie krótkie, weekendowe wypady - przyjechać, wejść, zejść i wracać, ewentualnie z 1 noclegiem  😉 No i raczej będę singlować także wszelkie wspiny niestety odpadają.
Zajrzyj koniecznie w Adrspach-przepiękne skalne miasto: http://www.virtualczech.cz/adrspach. Byłam tam w latach 90-tych i do tej pory pamiętam to cudo.
smarcik, ta kurtka jest o wiele bardziej wielofunkcyjna niż puch. Na zimę będzie fajna i do miasta i w górach, też bym ją zostawiła.

A Czechach można schodzić całe Karkonosze, nie mam nic konkretnego na myśli, ale szlaki są dobrze poznaczone, wystarczy mapę kupić. Zimą może być nieco zimnawo, wiele razy jeździłam tam na nartach i potrafi mocno wiać. Ale ma to też swój niepowtarzalny urok 🙂
Tu jest jakiś bardzo stary album, co prawda po polskiej stronie, ale jeden pies...
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10150575010774240.410087.560544239&type=1&l=34eb226574
jakbyś jednak chciała puch-odsyłam tutaj, całkiem przyjazna cena
Hej 🙂
Mam w planach odwiedzić Bieszczady(w końcu) 🙂 Zbieram się do tego już od dłuższego czasu, ale problem jest taki że nie za specjalnie wiem w jakie miejsce pojechać? Mam zamiar wybrać się w listopadzie. Jakie szlaki polecacie? Za wszelkie zdjęcia poglądowe będę bardzo wdzięczny 🙂 :kwiatek:

Pozdrawiam 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 października 2014 13:39
Na ile dni? Koniecznie Bukowe Berdo, w zależności od własnych możliwości Od widełek albo od Mucznego, a potem zejść przez Tarnicę albo Halicz-Rozsypaniec (polecam Widełki-Rozsypaniec ale to najdłuższa trasa). No i naleśnik gigant w Chacie Wędrowca w Wetlinie na obiad  😉
naleeeeeeesniiiiiiik...! Niedawno kumpela  mnie zalamala, bo nie robia juz nalesnikow w chatce gorzystow w Izerach... tzn robia dla tych, co nocuja, a dla przechodnich nie, bo pani stwierdzila ze jej sie nie chce sterczec tyle godzin w kuchni...  😕
Hmm... powiedzmy tak na 3-4 dni, niestety na więcej nie dam rady  🤔 Jeżeli o mnie chodzi to poproszę o jakieś trudniejsze szlaki, żebym czuł to w nogach 😉
No i naleśnik gigant w Chacie Wędrowca w Wetlinie na obiad  😉

czynne do końca października 🙁
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
28 stycznia 2015 18:58
Hej interesuje mnie fajna i tanie miejsce na nocleg w polskich górach (miejsce chętnie zakopane lub okolice z dobrym dojazdem komunikacją miejska ) ,marzą mi sie też miłe śniadanka w góralskim klimaciec:-)
Możecie coś polecić na kieszeń studenta .
A ile to jest na kieszen studenta i czy sniadania mialyby byc tam gdzie noclegi? Goralskie, tzn w drewnianej stolowce czy jakie? 🙂 Zakopane i okolice sa zazwyczaj drozsze niz tansze takze musialabys sie scislej okreslic...
Tak czy owak w tym roku bylam z mezem w Cyrhli w bardzo fajnym pensjonacie U Heliosa, placilismy 40 zl za osobe. Mozna tez bylo wykupic wyzywienie w bardzo dobrych cenach.
Tyle ze trzeba pamietac zeby szukac i rezerwowac wczesniej, zeby nie latac pol dnia w poszukiwaniu noclegu 🙂
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
01 lutego 2015 12:33
Na kieszeń studenta to tak do 50 zł ze śniadaniem najchętniej ale nie jest to konieczny warunek , góralski klimat świerze mleko ,sery na śniadania :-) Jakiś mały rodzinny pensjonacik czy pokój do wynajęcia byłby super . Interesują mnie polskie góry z dobrym dojazdem pociagiem ,wielkim plusem była byy gdyby stajnia  w okolicy :-)
Czy ktoś może mi polecić kwaterę, agroturystykę w Bieszczadach w sierpniu? Interesuje mnie miła, domowa atmosfera, pyszne śniadania i obiady, możliwość przywiezienia psa, cisza i spokój. Dzięki za wszelkie info.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 kwietnia 2015 19:01
Jasne, jaka konkretnie miejscowość, okolica Cię interesuje?  No i pytanie czy obiady muszą być na miejscu, bo tyle fajnych knajpek mamy że aż szkoda nie "zwiedzić"..  🙂
smarcik, nie mam konkretnej miejscowości na myśli. Knajpy też mogą być 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się