Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną

CzarownicaSa, o ile sobie przypominam, to mój też zaliczył taki regres, nie tyle nocnikowy co kibelkowy, bo jakoś tak się złożyło, że wybrał od razu kibelek. Kombinowałam to i tamto (że może jednak nocnik, że deska, że spuszczanie wody, że...) a po dwóch miesiącach jak samo przyszło tak samo poszło. Nie brałam na przetrzymanie, zakładałam pieluchy (bo to też jakoś jesienią było, hmm... może to kwestia niechęci przed... ochłodzeniem pupy? Ciepło macie w domu? Bo u nas nie było, przynajmniej w łazience - teraz dopiero przyszło mi to do głowy, że to też jesienią było).
CzarownicaSa,  trzeba przeczekać. U wiekszości dzieci jest regres.
Trwa czasami kilka dni a czasami kilka miesięcy.
Nie karzemy złego zachowania( na pewno nie krzyczymy w stylu "co zrobiłaś/eś ) za to potęgujemy te dobre ( chwalimy potem stopniowo przestajemy )
I tłumaczymy z uporem maniaka że sika się na nocnik :P
Zdaje się, że sporo dzieci miewa takie regresy w odpieluchowywaniu. Franek też zaliczył, ale tylko z kupami. Męczące to było, bo myślałam, że era prysznicy i prania wszystkich ciuszków w ciagu dnia już za nami. Tłumaczyłam tak samo jak wcześniej, ale i tak chwilę trwało nim ponownie się unormowało. Także spokojnie CzarownicaSa - zapewne za chwilę, może dwie, się unormuję 😉

Wrzucam wczorajszą zabawę Franka. Dziwnie opuścić dzieciowy  😁 Objaśniam, że talerzyk jest smokiem, a widelec rycerzem 😉
FILM

Oczywiście znowu jest przeziębiony, więc siedzi w domu. Z czterech tygodni w przedszkolu w domu spędził dwa  😵 A takie świetne wierszyki i piosenki z przedszkola przynosił! Już nie wspominając o tym, że mam wtedy dużo lepiej zorganizowany dzień.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 października 2014 10:42
Wielkie dzieki!!! :kwiatek: w takim razie dalej czekam i tlumacze 🙂 nie karze jej w zaden sposob jak zdarzy sie wpadka, mowie tylko ze tak sie nie robi, bo siusia sie na nocnik. Tylko spodni czystych juz nie mam 😁
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
01 października 2014 10:54
no moja 2,5 latka dalej sika w pieluchy. Walczymy od roku i na razie 1😲 dla małej. Nie pomogły kolorowe majtaski, gadżeciarski nocniczek, latanie całe lato z gołą pupą. Siada na toaletę, używa papieru, spuszcza wodę ...ale potrzebę fizjologiczną załatwia na podłogę zaraz po wstaniu z kibelka. Ręce opadają! Próbowaliśmy wszystkiego, powoli, cierpliwie, ale wychodzi na to, że możemy się nie doczekać efektu
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 października 2014 11:09
Rudzik może to jeszcze nie ten moment, tak jak u nas? Ja się ugięłam pod naciskami teściowej 🙄 i jej wmawianiem, że dziecko trzeba "wytrenować", bo samo NA PEWNO nie zrozumie, jak kontrolować swoje potrzeby. Oczywiście nie zapominając o tych wszystkich cudownych rodzinnych "moje dzieci to jak miały 1,5r to sikały na nocnik! Kto to widział TAKIE DUŻE(2 latka) dziecko w pieluszce?!" 😎
Twoja sika po zejściu, moja nie rozumie, że majtki do sikania się ściąga 😁

Ale fajnie, uspokoiłyście mnie, przynajmniej teraz wiem, że wystarczy to przeczekać 😉 I że nie każdy dwulatek jest na już odpieluchowany jak mi wszyscy twierdzą 😉
majek   zwykle sobie żartuję
01 października 2014 11:22
Moja odpieluchowana w wieku 2 lat 8 mies. I zdarza jej się walnąć kupę w majtki (siku rzadziej)...

I właśnie wróciłam z Alą od lekarza. Ospa. W domu do końca tygodnia. Czy zawsze mnie to musi spotkać jak mam nawał roboty?
My 2 lata i 8 miesięcy, kupę woła, siku nie. A jak jesteśmy z wizytą u mojej mamy nie woła nawet kupy  🙄
Siada na kibelku, każe sobie zamknąć drzwi, czyta książeczki, śpiewa, gada wierszyki i robi 🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
01 października 2014 12:09
Hurra! Już nie czuję presji na odpieluchowanie! Może macie rację pozwolić na swobodny obrót spraw, a dziecko samo dojrzeje do wypróżniania się na kibel. Przecież nie będzie sikać na podłogę do 10 roku życia! Choć w przedszkolu w jej grupie wszystkie już bez pieluch. Moja czasem jak ma dobry humor to cały dzień sika w przedszkolu na toaletę i pampek suchy, a czasem... szkoda gadać.

majek ciesz się że już złapała ospę, przejdzie niezauważona i co najważniejsze bez śladów na skórze. Tylko zaopatrz się w dobry środek przeciwświądowy. Ja ostatnio myślałam, że Hela tez złapała, ale to była tylko potworna wysypka alergiczna. Szkoda, mogłyśmy to mieć już za sobą. Starsza Wika chorowała w wieku 6 lat i w miejscu największych strupów (m.in. na czole, pośladku i klatce piersiowej) zostały blizny.
mój miał niecałe 3 lata jak się nauczył korzystać z toalety
od razu na ubi (bez nocnika)
bez żadnych wpadek - ani w dzień ani w nocy
dlatego zadałam pytanie - jak taki system w szkole  ma wyglądać…



Ja jestem fanem modelu "self organising systems".
Tu niestety niezbędne jest zniesienie podziału na klasy w rozumieniu podziału wiekowego jeśli miałby to być system ogólnonarodowy.
Tu taki krótki filmik-zajawka o co chodzi:

Trzeba obejrzeć do końca.
Ja olałam wszystkich doradców/pomocników itp/itd. Zresztą jak zwykle ze wszystkim przy okazji mądrości wszelakich dotyczących mojego własnego dziecka. Nie mam zielonego pojęcia kiedy moje dziecko przestało nosić pieluchy w dzień i nie pamiętam, kiedy przestało w nocy. Po prostu przestało. W nocy to jakoś tak niedawno, z 6 miesiący może... czyli ponad 3 lata miała.
Mati dziś cały dzień bez wpadki 😉 We wtorek za to jesteśmy umówieni u dentysty, pisałam o tym w dzieciowym wątku, ma na sto procent dziury w górnych czwórkach. Umówiliśmy się do kliniki specjalizującej się w dzieciach, piszą, że zapraszają dzieci autystyczne, więc chyba faktycznie doświadczenie mają. W razie co mają gaz rozweselający 😉
Moje dzieciaki, przedszkolak i zerówkowicz.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
02 października 2014 21:10
Mojemu odstawienie  pieluch zajęło ponad trzy lata, ale za to przeszło bez stresów. Jezeli nie liczyć tego, ze przez pol roku co prawda nie robił kupy w majtki, ale tez nie robił jej nigdy do kibelkach ani na nocnik. Uciekał z potrzeba na podwórze. Albo do szafy, pod stół, na środek salonu.... Przeczekalismy, tlumaczylismy, w koncu przeszło, w ciagu jednego dnia. I odtąd święty spokój.
Moja z kupą miała podobnie. W kącik za fotel z okrzykiem "mama ićsobie!".
A to tu było o kupie 😀 A ja w tamtym wątku napisałam 😉


Mamy szkolniaków jak mam zakończone leczenie Kazikowej pięty to co teraz z tymi papierami do ubezpieczenia? Bo poszedł wczoraj już do szkoły ale pani nie udało się spotkać..
Mnie to tak serdecznie wkurza ten wyścig zbrojeń... Moje dziecko to w tym wieku, a nie mówi, a nie sika do kibla, a nie je samo, a to, a siamto. Jak przeczytałam w wątku sąsiednim o sygnalizujących sikanie dwumiesięczniakach, to już mi ręce opadły...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 października 2014 11:15
Ja to trochę rozumiem, bo jednak martwiłam się jak inne dzieciaki coś robiły a moja nie. Czasem wręcz przykro mi było 😉 Ale z czasem to minęło, każde dziecko jest inne a statystycznie to razem z psem mamy po 3 nogi 😉 No i przestałam czytać wątek dzieciowy 😁
Poemon zrób sobie drugie, to pomaga :P :P :P
Oj nie zrobię! Bo będę matką dzieci wielu ojców  😁
Mi zawsze pomagało, że jeszcze nikt nie widział maturzysty ze smoczkiem ani w pampersie 🙂
Bo takie licytowanie jest w ogóle bez sensu. Na każde dziecko przyjdzie czas.
Filip odpieluchowany wcześnie ale za to smoka długo ssał. (do zasypiania).
Z Adasiem mi się nie śpieszy, poczekam na lato więc będzie miał ponad 2 lata jak w ogóle zacznę coś kombinować.
Wiecie co, ja po prostu nie wierzę w połowę tych "a moje dziecko to... jak miało tylko ...". Puszczam te teksty mimo uszu 😉 Moje oba pieluchy miały do ok 3 lat, Mati śpi dalej z nami, Milena spała i sama jakoś się oddelegowała do swojego łóżka w okolicy czwartego roku życia. Podobnie jak halo, uważam, że skoro nie ma maturzystów w pieluchach i smoczkach, to znaczy, że każde dziecko samo dojrzeje do takich przełomowych decyzji w życiu 😉
Też jestem zdania, że dziecko do wielu rzeczy "samo" dojrzewa. "Samo", bo rodzice mają w tym swój udział: przez rozmowy, tłumaczenia, przykład! Chyba Julie ostatnio w dzieciowym pisała, że coraz więcej dzieciaków w wieku 5-6 lat jest nieodpieluchowanych (w Anglii). Jakim cudem tak się dzieje? Kompletny brak zainteresowania ze strony rodziców? Bo w  lenistwo mi ciężko uwierzyć - przecież przebieranie pieluch przez 5 lat życia dziecka mija się z jakąkolwiek logiką.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 października 2014 21:32
Mi czterolatek powiedział z całą powagą: mamo, przemyslałem to i doszedłem do wniosku, ze nie jestem gotowy na oddanie ciucia (smoczka). I co z takim zrobic? 🙂
tet, ja tez długo ssałam smoka, ale tata mi porwał kiedyś przez przypadek - taka terapia szokowa, strasznie podobno za nim płakałam ale tylko 10 minut 😀
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 października 2014 21:38
Ja tez dlugooooo, ale bez smoczka ssalam kciuk do kości niemal. To juz wole smoczek. Zreszta tylko z nim zasypia, na szczęście nie paraduje z nim w gębie na codzień. Tez sie pocieszał, ze do szkoły pójdzie raczej bez niego 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 października 2014 06:11
U nas uzaleznienie od butli... byly uz proby odebrania- efektem byl placz co chwile przez calutki(!) dzien "buuuutla!" :/ i pomimo odwrocenia uwagi wracalo. Odpuscilam. Sprobuje za jakis czas znow.
No a moja smoczka w ogóle nie chciała, a z butli zrezygnowała, jak nawet nie miała roku.
No istny geniusz normalnie  😁
Muszę ją zapisać do Mensy  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 października 2014 06:34
Moja jest Szamanem, wiec jej butle wybaczam. Lepsza ta z mlekiem niz inna... 😎 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się