Sesja/Studia i t d ;)

madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 października 2014 12:38
udorka, to fajnie, autem lepiej 🙂 ale na kawe licze i tak :kwiatek:
Oczywiście, tylko zobaczę jak mam plan, zaczynam 18-go października i wtedy dostaniemy plany zajęć.
Ja byłam dzisiaj na pierwszych zajęciach w tym roku, na genetyce. 😜 Już się nie mogę doczekać dalszych ćwiczeń, bo póki co, to takie licealne zadania były.
Miałam dzisiaj poranek katastrof, poczynając od samochodu, których oszalał, poprzez niedziałające światła, na półgodzinnym korku kończąc. Cud, że spóźniłam się tylko dwadzieścia minut  😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 października 2014 15:36
a mi się tydzień katastrof skończył chyba 😉
i z racji okienek tuptam jako wolny słuchacz, sztuka pisania ma fajne przedmioty ale co to jest za powalony kierunek, to nie wiem  😁 poszłam sobie też na fizjologię zwierząt i jest fajna 🙂
Awers ja! I też siedzę nad anatomią... Na czym jesteś?🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
09 października 2014 16:22
o matulu... zaczynam sezon Zombie ... Czy kiedyś te wejściówki się pokończą ..  😵
Naturalsi, no to piątka.

Jak ja mam opanować anatomię po łacinie. Trzeba było iść pracować do maca 😀
Jak zasypiam to słyszę łacińskie nazwy <3 jutro pierwsza wejściówka, przypadkiem znalazłam się w grupie 4 a nie 3 (łączone ćwiczenia), nie ogarniam ludzi i ich twarzy i imion i prędzej ogarnę całego Bochenka i Sobottę niż to.  😂 W dodatku każdy ma inną wersję tego jak wygląda wejściówka. Jutro się przekonam. Na własnej skórze  😁.

Ogólnie podoba mi się, w końcu się uczę czegoś nowego.
Tylko dobija mnie ilość okienek w ciągu dnia. Wracam do domu, jem, śpię i wstaję jak zombie na kolejne wykłady. Błogosławię odległość domu od wszystkich potrzebnych mi autobusów  💘.
Chyba sie nie nadaje na studia 😀 wszyscy cisną po kilka godzin dziennie, wolny piatek ludzie spędzają w prosektorium. Przy każdym spotkaniu pytanie:uczyłaś sie juz ? Chyba będę pierwsza zeby odpaść. Powiedzcie ze tez ktoś tak miał na początku  😀
Naturalsi, ja mam w tym roku tylko 6 nowych osob w grupie i od 2 tygodni próbuję się nauczyć kto jest kto  😂
nikinga-na pierwszym roku lub w ogóle zanim się człowiek wdroży to norma, piątek, światek czy niedziela nauka od rana do zarzygania.
Spokojnie, ja po wakacjach też nie mogę się wdrożyć. Najgorzej, że na 2gim roku mam teraz 2 dni wolne w tygodniu. Dziś właśnie miałam wolny dzień i pochłonełam całe... 26 stron z fizjo 😁 Musze jeszcze 14, wypadałoby poczytać jeszcze coś w innym podręczniku,  a tu pewnie końcóweczkę tylko przelecę wzrokiem, bo na jutro na 8mą seminarium i ćwiczenia z cytosyfu, potem wykład z biochy, a na dobry koniec dnia 18-19 fizjo 😎 Ja chcę już się spowrotem wkręcić w tryb nauki, bo póki co tak bardzo nie mogę się skupić, że aż mi szkoda tego straconego czasu.
Ja wlasnie tak sobie siedze i mysle: raaany jak ja ogarnialam i dawalam rade w sesji...?
Pare stron do nauczenia sie, jakis sprawozdanie i czlowiek nie moze sobie z iloscia poradzic.  🤔wirek:
Dziewczyny, co lepsze do fizjologii? Duży Traczyk jest ponoć strasznie napisany, co z Ganongiem i Konturkiem? U mnie na uczelni zdania są podzielone, ostatnio mam taki nawał pracy, że nawet nie mam kiedy wejść do biblioteki i przekartkować obie książki, a wypadałoby w końcu jakiś egzemplarz zakupić 😉
nikinga, ja tak mam cały czas. Mam wrażenie, że znajomi to tylko się uczą i ciągle jest "Olga, jak ty masz na to wszystko czas, jak ty to robisz, że po zajęciach masz jeszcze tyle czasu na pracę/przyjemności?" Ale potem na wszelkich odpytywaniach/kartkówkach/testach/kolosach/egzaminach wychodzi, że jednak czas, który poświęciłam na naukę w zuełności mi wystarczył.
Też cisnę... od rana do zarzygania bo nic nie pamiętam. Bardziej od książek przydałby mi się mózg <3. Nic mi nie wchodzi, przed maturą załapywałam w lot pewne rzeczy a teraz... po tych wakacjach się tak odmóżdżyłam...
No i jestem tylko na fizjoterapii, żaden lekarski czy coś.
W życiu bym tego nie ogarnęła, podziwiam Was dziewczyny!
🙇
Ja jeszcze nie miałam okazji zobaczyć czy się wdrożyłam po wakacjach czy nie, bo nie robię nic i póki co nie muszę. I chyba przez to, aż chodzę na wszystkie zajęcia. Dziewczyny codziennie są w szoku, że mnie widzą. 😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 października 2014 19:52
Jestem ciekawa jak to ogarnę w tym roku, bo na własne życzenie sobie zgotowałam kosmos zaliczeniowy na drugi semestr 😁
maracuja, ja mam niebieskiego Konturka i jak na razie jest ok, Ganonga też mam, ale sam jego rozmiar mnie zniechęca  😁 jest mega nieporęczny.
maracuja właśnie siedzę nad niebieskim Konturkiem, w porównaniu z dużym Traczykiem czyta mi się go dużo lepiej. Nie wiem jak fioletowy (najnowszy) Konturek, ale niestety on jest w formacie takim jak Traczyk, przez co mega niewygodny, jeśli chce się z nim gdzieś jechać. Inna sprawa, że ja na przykład Traczyka i tak muszę wchłonąć, bo to główny podręcznik w zakładzie fizjo mojego wydziału 🙄

edit. z Ganongiem też miałam styczność, ale dla mnie wypadał słabo, gorzej niż Traczyk.
a ja się zdecydowałam w końcu na studia magisterskie, ale nie wiem czy się cieszę  😉
miałam 3 lata przerwy po lic. i mam pewne obawy czy uda mi się wdrożyć w naukę znowu, no i szkoda mi trochę weekendów, ech... no ale staram się być dobrej myśli 🙂
2 lata szybko zlecą.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 października 2014 20:30
Martuha, Pod koniec będziesz mówić, że te 2 lata za szybko zleciały. Ja jestem na półmetku magisterskich i już mam niedosyt! 😜
maracuja, Ganong jest bardzo ciężko napisany. Ja z niego tylko "uzupelnialam" wiedze. Traczyka duzego czytalam juz do egzaminu jak mniej wiecej ogarnialam zagadnienia i nawet przyjemnie mi sie go czytalo. Konturka nie znam. Obecny 6 rok medycyny z Lublina zrobil swietne opracowanie z ktorego i ja sie uczylam. Z tym, ze ja lek. wet. :p
dzięki dziewczyny :kwiatek:
Zacznę rozglądać się w takim razie za Konturkiem. Na UMP fizjologia była traktowana po macoszemu, na zajęcia i koła w zupełności wystarczał uczelniany skrypt, ale po dzisiejszym teście i ostatnich słowach kierownika katedry wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że nasze dog days are over 😉
Nienawidzę swojego faceta od farmy. Dzisiaj złośliwe postarał się mi udowodnić, że się nie przygotowałam. Niestety udało mu się, bo akurat z farmy, jak się na ciebie taki zaweźmie to pyta, aż zagnie na jakimś drobiazgu, a umiałam temat całkiem nieźle...
A wszystko przez to, że gdy kolega omawiał prezentację, ja na chwilę opuściłam głowę, a ten myślał, że śpię. I nie pomogło powtórzenie tego, co przed chwilą było omawiane.
Czy ktoś coś wie, jakie są procedury, jeśli np. nie zostanie się dopuszczonym do egzaminu ? Warunek/powtarzanie roku? 
On niestety lubi sobie podobno w grupie kogoś upatrzyć i go męczyć, a boję się, że po dzisiejszych zajęciach mogę być to ja 😵
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
09 października 2014 22:03
Interbeta to zależy od uczelni. u mnie normalnie możesz iść na następny rok
A któraś z Was miała warunek? Jak to wygląda? To jest jakby dodatkowu termin egzaminu i jak się go nie zda to wtedy powtarza się przedmiot czy o co w tym chodzi?
zależy od uczelni, u nas warunek to powtarzanie przedmiotu z niższego roku, a na UG warunek to dodatkowy termin egzaminu, za który się płaci. Musisz zobaczyć jakie macie zasady na uczelni.
W mojej karierze studenckiej warunek był kolejnym terminem egzaminu. Nie zdałam i miałam awans, czyli wpis z wyprzedzeniem na kolejny semestr i w trakcie niego miałam egzamin. Oba płatne, ale u nas wszystko jest płatne 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się