Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dziewczyny ja go zapytałam wprost czy jest w stanie wykluczyć cholestazę i on stwierdził, że tak (podobno nie takie objawy, za wczesna ciąża). Badań w szpitalu nawet prywatnie nie można już było wykonać, Luxmed też był zamknięty.

Nie wpadłam tylko na to, żeby napisał mi to na piśmie, ale z drugiej strony będę rodzić w tym szpitalu więc nie chcę też drażnić tych kilku lekarzy którzy tam pracują bo jest duża szansa, że się z nimi zetknę. W poniedziałek z rana robię prywatnie badania i oby to był fałszywy alarm.


kami z oddziału lekarz nie ma możliwości skierować na badania ot tak z ulicy. Musi położyć pacjenta na te 3 cholerne dni i wtedy z oddziału robi badania.

p.s. czy jakiś lekarz dał Wam podobne zaświadczenie - typu, że wyklucza taką i taką chorobę? Kiedyś na jednym chciałam to wymusić i nici. Pacjent jest bezradny, przynajmniej takie jest moje doświadczenie.
Kami dzięki za odp 🙂 dziś noc była kiepska baaardzo a nad ranem czubek zabka się pojawił. Teraz póki co od 18stej śpi z pobudkami na cyca i pada..oby było tak jak mówisz  :kwiatek:
Nada a to Ty chyba byłaś uczulona na histaminę?  😁
To już mamy pełny obraz siejącej panikę hipochondryczki. Nic dziwnego, że lekarz olał sprawę.
Nic ci nie jest. To tylko uczulenie na histminę.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 października 2014 08:38
O rany, to moja nigdy nie spałą na brzuchu, tzn sama - spała na mnie, czasem jeszcze jej się zdarzy. Chyba bym się bała, ze ja przysnę, a ona się udusi...

Rany, wczoraj przespała cały dzień z przerwami, a byliśmy na ślubie znajomych, na zakupach - a dziecko nic! I noc też przespała, choć strasznie machała łapami i przez to mamę budziła co i rusz :/
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 października 2014 09:36
Dziewczyny, a od jakiego wieku kładłyście dzieci na brzuchu? Ja tak jak maleństwo na razie się boję i mała na brzuchu leży tylko wtedy kiedy ktoś ją kontroluje. W szpitalu kiedy była naświetlana też musiała leżeć na brzuszku, ale wtedy nie spuszczałam jej z oczu.
Ja kładłam od początku. Na brzuchu, na boku. N plecach bardzo rzadko.
Daruj sobie pokemon i idź wypacać swoje żale i frustracje na siłce gubiąc kg.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 października 2014 09:53
RaDag, ale kontrolowałaś wtedy jakoś dziecko?
Ja też kładłam na brzuchu od początku. Nie kontrolowałam- główkę kładłam na policzku i tyle. Moim zdaniem ryzyko zachłyśnięcia przy leżeniu na plecach a nawet na boku jest dużo większe niż uduszenia przy odpowiednim ułożeniu na brzuszku. ale może ja dziwna jestem, monitora oddechu tez nie miałam.
Ja też nie kontrolowałam. Dlaczego miałoby coś być?
Przecież to żywy organizm. Ma instynkt przetrwania :p
Jakby jej coś nie pasowało, to by się darła.
Też bardziej bałam się kładzenia na plecy przez ulewanie czy nie wyjaśnioną śmierć łóżeczkową.
Monitora oddechu też nie miałam.
Ale w sumie ciężko powiedzieć, że nie kontrolowałam, bo karmiłam piersią i i tak co te 3h się karmiło.
RaDag, śmierć lozeczkowa występuje podczas leżenia na brzuchu a nie na plecach.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 października 2014 11:08
zonk, bzdura. zespol naglej smierci lozeczkowej  nie ma przyczyny. Wiadomo tylko, ze ryzyko jest mniejsze jesli dziecko spi na edit: pomyłka - na plecach (gdzie z kolei wzrasta ryzyko zachlysniecia w przypadku ulania) ,ssie smoka,jest karmione piersia i cos tam jeszcze. Prawda jest natomiast, ze jezeli dziecko spi na brzuchu i przypadkiem zakryje mu sie glowke/twarz to ma utrudnione/czasem uniemozliwione zdjecie przykrycia.

Jesli to co napisalas byloby prawda, to nikt abslutnie w zadnym wypadku nie kladlby dziecka spac na brzuchu.

edit: generalnie w wielu publikacjach SIDS jest w zasadzie sprowadzane do uduszenia lub zatrucia CO2 (np jesli dziecko nie ma odruchu zdejmowania z twarzy kolderki lub ubranka jesli przypadkowo sie nia nakrylo, sprawia to, ze nawet jesli moze oddychac, to wdycha wlasciwie to, co wczesniej wydychalo--> niedobor tlenu-->wieksza sennosc,niemoznosc wybudzenia-->zgon). Ale- jesli to byloby naprawde takie proste to wystarczyloby zeby dziecko spalo w spiworku, bez poduszki i zabwek w lozeczku i problem bylby z glowy, a tak nie jest.
p.s. czy jakiś lekarz dał Wam podobne zaświadczenie - typu, że wyklucza taką i taką chorobę? Kiedyś na jednym chciałam to wymusić i nici. Pacjent jest bezradny, przynajmniej takie jest moje doświadczenie.

No wlasnie chodzi o to, zeby nie dal. Bo co ci po zaswiadczeniu jak potrzebne ci badanie. Moj malz juz 2 razy tak zrobil u naszej rodzinnej, ktora za punkt honoru uznaje wywalenie kazdego pacjenta za drzwi z diagnoza "ni ci nie jest". Taki z niej typ i juz. Wynika z tego jedno, jak lekarz ma zryzykowac twoim zdrowiem i zyciem to nie ma problemu ale nie daj Boze, wlasna kariera to wtedy nagle warto wykonac kazde badanie  😂

Co do smierci lozeczkowej, to faktycznie zbadano, ze zdarza sie czesciej przy spaniu na brzuchu, luznych zabawkach, kolderkach i kocykach w lozku, nie karmieniu piersia, i jakichs tam jeszcze czynnikach. Ale wciaz nie wiadomo skad sie bierze i czy jest jednym schorzeniem, czy kilkoma, ktore koncza sie w ten sam sposob. Ja nie kladlam na brzuchu bez opieki ale ona i tak nie zyczyla sobie na nim lezec, chyba ze od swieta na ktoryms z rodzicow. Co do luznych nakryc, to u nas wystapila taka sytuacja, ze moja pociecha bedac noworodem, nakryla sobie glowe kocykiem polarowym, ktory nie przepuszczal powietrza. Nie wiem jak dlugo tak lezala i nie wiem czy by sie sama odkryla. Czlowiek ma taki alarm, ze kiedy wzrasta CO2 we krwi to sie budzi i odkrywa, dzieki temu nigdy sie nie udusimy wlasna koldra. Jest taka teoria, ze niektore noworodki moga miec ten alarm zaburzony i to moze byc jedna z przyczyn smierci lozeczkowej wlasnie w przypadku lezenia na brzuchu (moze wcisnac buzie i nosek w materac) albo nakryc sie jakims luznym, a nieprzepuszczalnym betem i stad takie dziwne statystyki.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 października 2014 11:42
bobek, tylko tak sie zastanawiam- jesli powiedzmy 7-8 na 10 przypadkow SIDS to byloby dziecko odnalezione martwe z czyms na twarzy (kocem,betem,koldra,zabawka,czymkolwiek) lub lezace twarza do materaca/poduszki to nie bylaby juz nagla i niewyjasniona smierc lozeczkowa tylko uduszenie/zatrucie CO2 i byloby to mozliwe do zdiagnozowania podczas sekcji zwlok (chyba?). Skoro po tylu latach badan itd nadal jest to niewyjasniona i bezprzyczynowa (oczywiscie w teorii) smierc to znaczy, ze to nie moze byc takie proste.

Acz z tym 'zepsutym alarmem CO2' pewnie sie wiaze, bo zdarza sie przeciez, ze niemowleta (szczegolnie wczesniaki) po prostu przestaja ('zapominaja'😉 oddychac. Nie majac nic na twarzy i lezac na plecach. Stad monitory oddechu.
Dziecko znajomych moich rodziców (fakt, ze jakieś 20 lat temu) zmarło w łóżeczku podczas snu leząc  na plecach. Buzi niczym nie miał przykrytej.
szafirowa, ja wiem, że są różne przyczyny. Chodziło mi bardziej, że spanie na brzuchu zwiększa ryzyko tej "niewyjaśnionej", o której miałam wrażenie, że pisze RaDag, czyli dziecko układa tak głowkę, że blokuje sobie tętnicę kręgową i dopływ krwi do mózgu.  A powodów może być wiele w obu pozycjach i na brzuchu i na plecach.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
19 października 2014 11:54
Gdzieś czytałam właśnie o tym, że ryzyko śmierci łóżeczkowej u noworodków wzrasta kiedy śpią na brzuchu dlatego pytałam w jakim wieku zostawiałyście tak śpiące dzieci bez nadzoru. Nie wiem ile jest w tym prawdy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 października 2014 11:56
zonk, powiem Ci szczerze, ze pierwsze slysze o zablokowaniu tetnicy kregowej poprzez zle ulozenie glowki niemowlecia i w wyniku tego smierci --> jak to fizycznie wyglada?

Kurczak moje spalo tak w dzien w wieku jakiegos miesiaca- poltora. Ale spalo w zasiegu wzroku. Na noc zawsze ukladalam na boku od urodzenia, czesto z podpartymi pleckami.
Moja Julka w 6 dobie doswiadczyla smierci luzeczkowej - udalo sie przywrocic oddech. Spala tylko w bodziaku,bez kocyka, karmiona piersia, urodzona w terminie. W szpitalu wykonali jej potem wszystkie badania - dziecko calkowicie zdrowe. Przyczyna nie znana. Aaa i spala na boku.
szafirowa, wiem, ze to brutalnie zabrzmi ale smierci poprzez uduszenie towarzysza drgawki wiec dziecko nie musi sie znajdowac w tej samej pozycji, w ktorej sie to zdarzylo. Z drugiej strony masz racje, ze prawdopodobnie byloby to widac w sekcji.

U mnie w zasiegu wzroku spala gdzies do okolicy 3-go miesiaca, potem zaczal jej przeszkadzac w spaniu halas i dlatego na drzemki poszla do sypialni, a ryzyko smierci lozeczkowej zdaje sie, ze utrzymuje sie znacznie dluzej. Do roku?
Mi Adasia kładli na brzuchu już w szpitalu w łóżeczku ogrzewanym, ale był cały czas monitorowany, cokolwiek zapikało, pielęgniarka leciała sprawdzać. Przy wypisie pani dokotor poleciła, jak się da, kłaść na brzuch. W domu na brzuchu spał na mnie, w nocy też, ja się nauczyłam tylko drzemać, jak miał jakieś dwa miesiące kładłam go w ciągu dnia na oku cały czas, teraz zasypia na brzuchu najchętniej.
szafirowa, chodzi o taką pozycję gdy leży się na brzuchu i głowa odchylona jest do tyłu/podniesiona. Nawet może się zdarzyć coś takiego dorosłym tzn. omdlenie nie śmierć, powiedzmy stojąc i patrząć się w górę z odchyloną do tyłu głową może to spowodować jakiś ucisk na t. kręgową i zaburzenie dopływu krwi do mózgu. Tylko wiadomo, że u dzieci to jest bardziej niebezpieczne. Nie wiem jaki procent wszystkich śmierci stanowi ten powód, ale patrząc na inne to właśnie wydaje mi się, że dlatego ryzyko jest mniejsze, gdy dziecko śpi na plecach. Bo już jakieś niedobory, wady serca czy wady w kontroli ciśnienia to pozycja ma na to mniejszy wpływ (chociaż czytałam, że w pozycji na plecach bądź prawym boku serce jest mniej obciążone w jakiś sposób, więc kto wie  👀 )
wrrr ta smierć łózeczkowa masakra, a ja tajk wpodobnym temacie ma ktoś na sprzedaż monitor oddechu z nianią? jak coś pw :kwiatek:
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
19 października 2014 20:21
Seksta, dziękuję kochana :-)
zduśka, czyli muszę pogadać z moją Szefową, zwłaszcza, ze mnie dopinguje ;-)
Agnieszka, dziękuję, a spokój przyda się w moim przypadku.

U mnie w rodzinie monitor zawył dwa razy. Dzieki niemu moja córa chrzestna jest dziś z nami. Urodziła się w 6,5 miesiaca ciązy. Ale teraz to zdrowa dziewczyna i nawet nie widać, że była wcześniakiem. W tym roku poszła do pierwszej klasy.
Mazia   wolność przede wszystkim
19 października 2014 20:57
Agnieszka nie wiem dokładnie od kiedy można chodzić na basen, ale wydaje mi się że najlepiej, gdy maluch jest już po pierwszych szczepieniach i stabilnie trzyma główkę. Moja ma teraz 7 m-cy i jest bardzo ok  😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
19 października 2014 20:58
Ja monitora nie kupowałam, ale przy następnym dziecku chyba bym kupiła. Latałam jak głupia do łóżeczka i słuchałam, czy oddycha 😉

Czy znacie 1000 sposobów na podanie dziecku syropu? Przyplątała nam się opryszczka (cholera) 🙁 Nawet nie wiem, skąd.

A na basen z tego, co wiem, maluch może chodzić od 3 m.ż.
pipetą, sktrzykawką, łyżeczką 🙂
6.15
Gabryś ledwie otworzył oczy i recytuje/śpiewa, na melodię jak "bim bam bom" w "Panie Janie":

I-ja-o, i-ja-o,
Kotki dwa.
Wiaderko, wiaderko,
Dziadek ma wiaderko.
I-ja-o, i-ja-o.

😵 Mix 3 utworów. 😁
Julie Adaś nie śpiewał ale tez zerwał mnie dość wcześnie dziś.  😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 października 2014 08:32
tajnaa, oj nie jest to takie proste. Po prostu ucieka 😉
Będę próbować może z herbatką, zobaczymy.
Czy któreś z Waszych dzieci miało opryszczkę wargową?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się