Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

kate, jako szczęśliwa mama wciąż zachwycającego mnie  😎 rodzeństwa z różnicą 2 lata serdecznie gratuluję 🙂 🙂 🙂
dobry ruch!
łatwo nie będzie a wręcz będzie ciężko, ale ja nie żałuje ani jednej trudniejszej chwili
i widzę że na początku wszyscy robią ten sam błąd  😉 (że jak pierwsze dziecko bezproblemowe, to drugie.... powinno być takie samo..  😁 - hmm powinno, ale zwykle jest po prostu zupełnie inne i "własne"😉
Ta... u mnie drugie jest ZUPEŁNIE inne.
Ale jakie boskie  😍
Ja tez się cieszę ze mam dwójkę. Kazde inne. Kazde kochane. Cięzko jest i było. Ale nie załuję decyzji.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
22 października 2014 10:38
ja drugie to mogę co najwyżej zaadoptować  😉 no ale tak na serio kiedyś o tym myślałam aby dać dzieciakowi kochający dom - dla mnie to rzecz naturalna, bo kocha się tak samo - czy własne czy adoptowane  🙂 no ale nam nie dadzą bo w  PL są  kretyńskie wymogi co do mieszkania i zarobków itd 😉
moja znajoma wiele lat starała się o własne dziecko i niestety okazało się, że nic z tego i postanowili z mężem dać dom maluchowi z domu dziecka - niestety idiotyczne procedury mocno ich zniechęciły !!! Dopiero po kilku latach wyprowadzili się do Niemiec i tam postarali się o adopcję, która przebiegła bez najmniejszych komplikacji  😀 i aktualnie mają już córkę 5 lat 🙂 jest wspaniała .
RaDag kurde to co to za praca !!? i jakie kosmiczne godziny ..
Julie Gabik jak zwykle uroczy  🙂

U Nas też dzisiaj bunt  😉 od 2 dni w sumie chcemy tylko na rączkach .. sucho, najedzony, zabawiony ale w leżaczku nie, w łóżeczku nie, w huśtawce nie  🤣 ogólnie podkówka i błeeee błeeee  😎
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 października 2014 10:40
zduśka, u nas co jakiś czas są też takie dni, a wręcz takie, że i na rączkach, i nie na nich jest be. Wszędzie i wszystko jest be. Mija na szczęście, bo bym się zastrzeliła 😉

Ech, a u nas kolejne testy butelek, Avent się zepsuł i cieknie... Kupiłam Canpol i Lovi i zobaczymy, smoczki mają b. podobne...
Kami   kasztan z gwiazdką
22 października 2014 10:46
Maleństwo nie wiem jak butelki, ale jedyny niekapek który mi rzeczywiście nie kapał to był tommee tipie, czy jak to się pisze  😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 października 2014 10:48
ale to nie smok, tylko, hmm, gwint butelki się wyrobił? Wystrzępił? Bubel jakiś...
Prosze mnie  nie straszyc buntami 2 latka😉 od urodzenia Olo jest aniolkiem, zawsze pogodny i usmiechniety, buntow jak na razie nie ma zadnych..male sprzeczki powiedzmy 😉 ale da sie szybko zabrac, zagadac i uspokoic😉
nie chce aby sie zepsul! nie jestem gotowa na wyzwania typu lezenie i darcie na sroodu marketu za zabawka czy ogolnie histeria za czyms..😉

podziwiam was, podziwiam jeszcze bardziej!!! :kwiatek:
[quote author=zduśka link=topic=74.msg2206790#msg2206790 date=1413970691]
RaDag kurde to co to za praca !!? i jakie kosmiczne godziny ..
[/quote]

Dostawca pizzy w Da grasso.


Mnie się marzy drugie... Ehhh
Może kiedyś 😉
maleństwo,  tommee tippee są nie do zajechania.

za to niekapek tomme mi nie pasował. znaczy Nice. A dla mnie mycie to udręka. uszczelki trza wyjąć, zaworki... no kosmos. A i Nika niezbyt chciała go używać. Natomiast "kapek" z pepco za 6 zł został zaakceptowany z marszu. praktykowaliśmy na dworze, w lecie, więc mogła się moczyć do woli. teraz dostaje picie przez słomkę. Nie dostaje kubasa do łapy bo od razu, z marszu przechyla i wylewa całość. natomiast sama sobie radzi z butelami typu "sport" jak kubuś play, soczkami w kartoniku czy na samym początku hitem były takie "torebki" plastikowe z soczkiem z dziobem.
Ja też nie żałuję dwójki, pomimo tego że miłość jaką się darzą jest często "trudna" (ale spróbuj ich rozdzielić, wtedy zwrócą się zgodnie przeciwko tobie 😉 ) to patrzeć na ich relacje, chichoty, psikusy, rozmowy, nauki udzielane przez Kazia krnąbrnej dwulatce, a nawet na to jak Anielka małpuję każdą nawet najbardziej głupią i niebezpieczną rzecz - bezcenne 🙂

Coś o buntach to ja wiem - u nas ostatnio na tapecie "nie lubię mamy". Zawsze była tatusina, ale teraz to chyba sprawdza moją wytrzymałość  🙄
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 października 2014 13:07
Isabelle, zapamiętam. Póki co wzięłam tamte, bo mają niemal identyczne smoczki jak Avent, a tamten Lince pasował. Tommee jednak ma zupełnie w innym kształcie (przynajmniej ten, który oglądałam) i nie chciałam za dużo zmieniać. Łobacymy!

Ja dziś siedzę i piorę niemal jak przed porodem - moja chrzestna przysłała z Anglii taaaaką pakę ubranek! I jakie są śliczne!

A tu rzut oka, co się dzieje pod przeciwdeszczowym kondomkiem na wózek 😉

Olesniczanka Nie ma co się na wyrost martwić. Franek nigdy nie miał takiej akcji. Pamiętam, że miał etap fochów, jeśli na coś mu nie pozwalałam, ale on akurat zakładał wtedy rękę na rękę, robił minę w podkówkę i głośno mówił "HEM!".

Pamiętam, że miał podejścia do różnych akcji, ale starałam się szybko reagować i w naszym wypadku to wystarczało.
szafirowa magia prostych melodii, ile to się dorosły człowiek musi nawydurniać co by zadowolić dzidziola 😁
Nam już teraz Hela daje czadu. Nauczyła się drzeć jak jej się zmęczy/ znudzi albo coś jej się nie podoba. To nie płacz ale takie wrzaski właśnie, że uszy więdną. Tylko u nas działają na razie pudełka wszelakie. Plus inne typu bańki mydlane, durne piosenki, zajączki na ściane. Czasem aż weny brak 🙂 A nudzi jej się nawet przy jedzeniu z piersi i próbuje się odwracać na brzuch w trakcie, więc mamy pozycje wszelakie, ubierana jest w towarzystwie pudeł i tubek albo przękrecona na czworaka. Na razie cierpliwości mam tony, ale nie wiem jak będzie dalej 😉 Zresztą kombinuje przy jedzeniu od zawsze macha paca łakami, kopie,  szarpie koszulkę i je jednocześnie.

Oleśniczanka no dla Ciebie bunt dwulatka to może być szok 😁
Ci co mają małych wkurzaków mają chyba łatwiej w sensie że nic ich nie zdziwi:P

blue ja tak jak kenna czy Julie na materacu naszym usypiam, zwykle odpada już przy jedzeniu, jeśli nie to leżę przy niej, jakeś melodyjki usypiające lecą, przytłumione światło, potem przekładam albo i nie. Zasypia spokojnie, a nie zawsze tak było wcześniej jak siedziałam przy niej a ona była w łóżeczku, albo odkładałam po nakarmieiu w fotelu. A budzi się albo 2 razy przy czym drugi to zwykle koniec snu 5-6,  albo pierdyliard razy nie ma reguły.

_kate gratulacje!
kasia konikowa już wcześniej miałam pisać śliczne imię wybraliście!

Takprzy okazji to piszę tego posta już chyba godzinę i kończę tylko dlatego, że szkodnik zasnął dokładnie wtedy kiedy mieliśmy wychodzić na  spacer 😀iabeł:

edit. wstawiam zdjęcia

Maluchy słodkie a bobek do bagażnika. Taką figurę to ja miałam w LO (bez brzucha oczywiście 😉 ).

Nie mam kiedy nadrabiać, bo Nela całe dnie chce się bawić. Najlepiej często zmieniać zabawy, żeby się nie nudziło.
Jak by mogła to by uciekła z huśtawki, fajne jest łapanie równowagi, bo leżenie  huśtanie jest NUDNE


I zabawa w akuku jest fajna. Zaczyna łapać, że nie tylko my możemy się chować, ona też 😉
Pani myk: pisze z tablet both money 15 miesieczne dziecko drzemie... Na Mamie. Widze ze z hel I Malay potworek Jack Mona. Nice badzdziwiona gdy myslac ze nic CIE nice zaskoczy to... Zaskoczyc potrafi. My bunt dwularka przezywamy old ukonczenia roku. I ladnie jej w "naszym" pajacyku.
falabana, ahahaha rozwaliłaś system tym postem  😂 "tablet both money" i "i malay potworek jack  mona" wymiatają  😁
Hahaha coś jak teksty dubajskiego milionera przychodzące czasem na maila 😀
Oj.. ale wstyd  😡. Ale niech już zostanie skoro zabawny  😂, może pani myk coś z niego rozszyfruje. Ja pozdrawiam wszystkim i znikam na kolejne kilka miesięcy. 😵
pani myk, to jak bym czytała o Wiktorii 😉 z tym, że mi już zaczyna cierpliwości i pomysłów brakować 😉 dzisiaj mała pojechała do babci na trochę, bo ja już nie wyrabiam. Mam pogodne dziecko, ale dzisiaj buczy o wszystko. Do tego pogoda do dupy, a tak to spacer Nas ratuje 😉 Nudzi się bardzo szybko, wszystkie jej zabawki są już oklepane i fajne na chwilę. Jak mnie widzi to się wspina po mnie, że chce na rączki. Podczas jedzenia tak samo cuduje, przekręca się, próbuje łapać cycka na czworaka czy na siedząco, wygina się na czworaka z dupą u góry w taką odwróconą literę V i próbuje siadać co jej prawie wychodzi, a jak nie wychodzi to się denerwuje 😉 oszaleje  😜 Jeszcze mnie jakieś zmęczenie całym macierzyństwem łapie... szczególnie w taki dzień jak dzisiaj po nieprzespanej nocy
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 października 2014 16:40
zduśka, w ciąży broniłam się przed różem rękami i nogami, a teraz zakochałam się w różu dla Hani. Póki mogę decydować za nią, to będzie różowa 😉 Babcia dzisiaj też stwierdziła, że w różu jej do twarzy.
A Bolek już kawał faceta jest!
_kate, to skoro już potwierdzone, to i ja gratuluję 😀 I doskonale rozumiem miłość do naleśników, bo ja też uwielbiam ten okres w życiu mojej córki i jak dla mnie mógłby on trwać jeszcze co najmniej dwa lata.
Mazia, u nas z godzinami pobudek jest podobnie. Dzisiaj był wyjątkowo szał, bo mała obudziła się trzy razy.
CzarownicaSa, ojej, to za chwilę.
Blue_angel, a może herbatki laktacyjne? Na mnie rossmanowska działa jak szalona. Po wypiciu dwóch miałam kolejny nawał i stwierdziłam, że w życiu już tych herbatek nie dotknę.
pokemon, niestety nadal bez zmian. Lekarze nie są w stanie ani nic zrobić, ani tak naprawdę nic powiedzieć, bo wciąż nie jest ani lepiej, ani gorzej. Taka trochę wegetacja 🙁. Mała cały czas jest utrzymywana w śpiączce, z której widać, że chce się wybudzić, ale absolutnie nie można jej teraz na to pozwolić. Nikt nie jest też w stanie powiedzieć ile czasu taki stan może się utrzymywać.

A my dzisiaj byłyśmy na pierwszej wizycie u pediatry. Na razie dostałyśmy jedynie skierowanie do ortopedy na standardowe badanie, więc może wcale nie będziemy musiały, aż tak dużo jeździć jak myślałam. Hania przez półtora tygodnia przytyła 400 gram. Boję się myśleć ile będzie ważyła za miesiąc, ale doktor mówi, że bardzo dobrze, że tak tyje, tym bardziej jeżeli jest tylko na cycu.
Kurczak, Wiktoria około 9-10 kg waży, a jest głównie na cycu (taki klocek), pewnie idziecie w podobnym kierunku, więc bądź gotowa  😁 . Dzięki za podpowiedz w sumie masz rację. Kiedyś herbatki pomogły jak walczyłyśmy o rozbujanie laktacji, teraz też pewnie pomogą, więc dzisiaj kierunek rossmann i mam nadzieję, że będzie lepiej 😉 tym bardziej, że laktacja siedzi w głowie, a ja już zaczynam się martwić 😉
Normalnie aż ciężko uwierzyć w całą tą historię z Twoją sąsiadką. Nie wyobrażam sobie być na miejscu matki, zaczęło się tak niewinnie, a teraz mała walczy o życie. Trzymam za nią bardzo mocno kciuki! A że re-voltowe kciuki działają cuda to wierzę, że będzie lepiej
falbana bardzo lubimy tego pajacyka i tak Hela diabełek jak Twoja 😍
blue o piramidkę czyli jak mowisz V też praktykuje he he
I zabawki nie dają rady również. Pokazywanie co dzieje się za oknem na ulicy zawsze działa i mogła by tak długo tyle, że to na rękach. Czasem działa przeglądanie książeczek, pacanie ich tudzież konsumpcja plus jak mówiłam wygłupy wszelakie. Właśnie bawimy się latarką i usiłujemy diociągnąc do 19 🤣
bera ależ ona kumata i jakie sztuczki zna już!

Edit.
blue my niestety nie możemy podrzucić do babci bo 70 kilometrów, dlatego jak pogoda nie dopisuje to pakuję w chustę i biorę parasol bo w domu byśmy obie ześwirowały

kurczak docztałam, przykre, że z małą sąsiadką się tak ciągnie nerwy muszą być ogromne. Kciuki
Ja jestem, chociaż dopiero dzisiaj nadrobiłam czytanie wątku. Niestety po raz kolejny wylądowałam w szpitalu i wczoraj dopiero mnie puścili do domu. Chyba nie jestem za bardzo stworzona do ciąży... ciągle coś. Mam niewydolność szyjki, założony szew, teraz dostałam steryd domięśniowo na wszelki wypadek i kroplówkę z magnezem. Czy któraś z Was odczuwała może bardzo częste twardnienia macicy? Już gubię się w tym, co mówią różni lekarze. Niby to może być fizjologiczne, ale niekiedy częstość i siła odczuwania tych skurczy mnie zastanawia. Na izbę pojechałam, bo zdarzały się co 3-4 minuty. W razie czego mam natychmiast wracać do szpitala. Marzę o tym, żeby minęło już tych 6 kolejnych tygodni...

Przy okazji gratuluję nowym zafasolkowanym i trzymam kciuki za starające się. Potwierdzam, że w moim przypadku pomogły testy owulacyjne otrzymane od Agnieszki 🙂 Pewnie dlatego, że miały dobre fluidy 😉
mamuśki dzieci w wieku Niki (może sobie jakąś "zbiorczą" ksywę wymyślimy?)

ile Wasze stwory ważą? nasza łazienkowa waga pokazuje albo 9,6 kg albo 9,8 kilo, zależy jak sie Kulka kreci 😉 wedle siatki jesteśmy pomiędzy 50 a 25(?) centylem. no w każdym razie trochę poniżej tej "idealnej" środkowej kreski.
ostatnio małe szaleje jak najęte, baaardzo dużo biega więc i utuczyć to diablątko trudno, poza tym widzę po zdjęciach, że w ojca (DZIĘKI BOGU) idzie względem predyspozycji do szczypiorkowej sylwetki. Na fotkach dzieci mają oponki, fałdki. Nika taka "opływowa" jest, na udku jeden fałd i tyle, szczuplutkie te nózie. a potrafi opędzlować dwa naleśniki z serem a ostatnio zeżarła w ciągu dnia... 3 dorosłe talerze pomidorówki z makaronem i warczała na nas jak jedliśmy sami a ona nie 😉

slojma   I was born with a silver spoon!
22 października 2014 18:33
gratuluję nowym zafasolkowanym  😅
Wpadam z pytaniem ile powinno spac 5 tygodniowe dziecko? W dzien mamy taki problem że Vivi zasypia na chwile przy piersi po jakieś minucie się wybudza znowu possie 30 s i znowu zasypia. Sytuacja jest stała, w ciągu dnia  śpi tylko na spacerze w chuście 3 h max ciagiem, czasem dłużej z przerwa na karmienie i przebranie  noce przesypia ładnie od ok 21-22 do 7 rano z 3 pobudkami na karmienie i przewijanie.
slojma,  wedle mojej ideologii życiowe - 5 tygodniowe dziecko powinno spać dokładnie tyle ile chce 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
22 października 2014 18:49
Isabelle, możemy mówić "letniówki 2013r" hehe.
Jula wazy ok 9kg,jest drobna.

Edit: co ja bym dala, żeby chciała na II śniadanie jeść normalnie, czyli kanapkę, naleśnika, jajecznicę... Coś tam od nas podziubie i to koniec jedzenia. Zazwyczaj dostaje jogurt.
Dziękuję wszystkim za gratulacje 🙂

Jasiek ma 10kg i ani jednej fałdki, brzuszek ma niczego sobie. Je jak przerwany...
Dziewczyny, jak Wy techusty dociagacie... Mi sie ciagnie razem z tylu z bluzka i nijak nie moge sobie z tym poradzic... Poza tym nam wrazenie, ze jest za dluga, za szeroka... Rozmiar L z LL... Dzis probowalam zapakowac Macka do kolyski, alebardzo mu sie nie podobalo, ech... Mam nadzieje, ze sie za szybko nie zraze...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się