KOTY

Juliaaa, polecam poczytać o BARFie. Jeżeli nie dasz rady tego ogarnąć, to zostaje zakup małych pakietów bezzbożówek i próba przestawienia kota na kuchnię zdrowszą, chociaż niedosmaczaną.
Listy suchych i mokrych karm przewija się co kilka stron, więc nie będę plagiatować 😉

Od trzech dni mam moje kocie malenstwo. Ma on dopiero 3 tygodnie. Najgorsze sa noce bo caly czas placze. Ale jest bardzo dzielny. Jako jedyny przezyl z calej piatki. Jutro wstawie zdjecia. Przepraszam za brak polskich znakow ale pisze z telefonu.

Pamiętacie białowąsego przystojniaka z postów Arimony? Właśnie jedzie do domu  💃

Właśnie odkryłam ten efekt 3D 😀 Oto mój Amir w 3d. By to zobaczyć... Robimy zeza, aż oba obrazki nałożą się na siebie. Jak dla mnie efekt jest powalający! 🙂


DeJotka - Wow, genialnie 😀

Za to kocham rv! Wszystko co dobre zostaje w rodzinie  :kwiatek:
Dejotka , kciuki za was , zeby się zakumplowali chłopaki i dziekiiiiii!  :kwiatek:

Do mnie właśnie przyszła przesyłka 🙂
Dwie torby 6,8kg Taste od the Wild, 4kg Smila i niespodzianka Purizon rybno-kurczakowy.
Wrzuciłam go kotom do miski a te wymiotły błyskawicznie wszystko do zera (co się nie zdarza), a teraz już druga miska jest opróżniana.
Szkoda że ta karma taka droga (2x droższa niż TOTW) 🙁 bo bym im zafundowała  👀

Zawsze możemy jakoś wykombinowac 10% zniżki, chociaż to i tak nie wiele zmieni przy tej cenie  😁

Byłyśmy dzisiaj u Weta, Wacik jest cała i zdrowa 🙂  💃
[img]https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/p480x480/10525851_999201043439345_8317945630512060619_n.jpg?oh=da7169b140812f28e1e34b9469f3a1c7&oe=54BB849F[/img]

Zawsze możemy jakoś wykombinowac 10% zniżki, chociaż to i tak nie wiele zmieni przy tej cenie  😁
Dokładnie, cena mnie przynajmniej powala... ale koty się rzuciły dosłownie na miskę (przynajmniej 3 z 5 - bo reszta śmiga gdzieś po łąkach jeszcze) hehe
nine, o, masz koto-jamnika  😂

nine, ona jest po prostu obłędna, spełnienie moich marzeń.  😍 no, może gdyby jeszcze błękitne oczy miała... ale z tymi też bym ją brała! 😂

(już nawet rymować zaczynam, oj ciężki dzień dziś mam...)

Mam pytanie.
Przygarnęłam małą dziką kocią bidę, weterynarz ocenił na 11 tyg. Rozpoznał początki kociego kataru, wysłał do domu z tobramycyną w kropelkach i dodatkowo z tabletką na odrobaczenie. Powiedział by podać ją w przeciągu 2-3 dni jak kotek poczuje się lepiej. Dzisiaj ( po dwóch dniach) znowu wizyta u weta (kolega tamtego), ten z kolei powiedział aby na razie nie odrobaczać.
Z jednej strony faktycznie wolałabym poczekać z podawaniem odrobaczenia, żeby malucha tym nie wykończyć, z drugiej strony mały czuje się dobrze, wydzieliny z nosa i oczu brak, pokichuje sporadycznie kilka razy na dobę, je jak szalony i ma coraz więcej siły. Z drugiej strony zastanawiam się, czy zarobaczony kot ma szansę w pełni odzyskać zdrowie i zwalczyć infekcje?
Czekać z tym odrobaczeniem czy zdecydować się podać szybciej?
Co by nie być gołosłowną:

Ale piękne kocię! Te oczy  😜

Czarna bestia się zadomawia...jeszcze nie widziałam tak zakochanego w ludziach kota xD

W sobotę, kiedy to szykowałam się do wyjazdu na weekend do Wrocka usłyszałam miauczenie, a że moja mama szykowała się do pracy otworzyła drzwi i znaleźliśmy kociego dzieciaka (może z 5-6 miesięcy). Widać, że domowa, bo potrafiła skorzystać z kuwety, czysta i ładnie utrzymana.
Baby w panice, ja z mamą w szoku. Dałyśmy kociakowi jeść i pić, a ta wyrywa się na zwiedzanie mieszkania. Mańka panika - schowała się do szafy. Ruda dwa razy większa, ale były noski z młodocianą, a potem prychanie na pokaz. Kot zamknięty w łazience, a po południu przekazany sąsiadce, która zgodziła mu się poszukać domu. Weekend minął, a moje baby nadal w stresie. Mańka jedna trzęsąca się galareta (ma ktoś jakiś sposób na mega wypłocha? ), a ruda wzburzona chodzi i szuka po mieszkaniu nieproszonego gościa, który u sąsiadki zdążył zaprzyjaźnić się z psem, a z kotką rezydentką pobić...

Po kilku dniach dosżłyśmy do wniosku z sąsiadką, że ktoś wywalił kociczkę na śmietnik razem z drapakiem....  👿 👿 👿
A na fotce sprawczyni całego zamieszania.

Jak dojdzie do skutku i przyszły domek się zdecyduje to będzie ekspresowo wyadoptowana 🙂

Joakul, ja bym poczekala az sie mala wzmocni.. odrobaczanie to dawka toksyn dla kota z ktora zdrowy kot poradzi sobie bez trudu ale dla oslabionego kociaka to moze byc niebezpieczne.  Jestem wyczulona na tym punkie, bo mam niefajne doswiadczenie. Tu, w tym waku, tez byly kociaki ktore juz - juz wydawlo sie, ze bedzie z nimi ok, ale odrobaczenie je zalatwilo :-(

Ja też bym z odrobaczaniem poczekała jeszcze.

A u mnie nowy kociak na tymczasie: bieluteńka, 5 miesięczna Yuki 😉
Kotka jest super proludzka, reaguje na zawołanie, uwielbia się miziać 🙂 Szuka domku stałego 😉

DeJotka,
No straszliwa przylepa z niego 🙂 A jak z drugim kotem? Zapoznali sie?
unawen,
Sliczna koteczka! Ja gdzies widziałam ogloszenie ze szukają parki calkowicie białego i czarnego kota. Chyba na gumtree.

Notarialna  skur...stwo Kur... jak tak mozna?!  Przepraszam za slowa ale jasna cholera jak tak kur... mozna?! Wziac zwierzaka, pozniej wyrzucic! Czy Ci ludzie Kur... sumienia nie maja? Ja bym nie potrafila, jak ide na spacer i widze jakiegos zwierza samotnego to uwaznie ogladam, czy przybleda, czy ma obrozke, czy zaglodzony itp. Nie potrafilabym, nie mialabym sumienia wyrzucic zwierzecia. 

zelka2303, Też tego nie ogarniam. PO CO ten ktoś brał tego kota? Żeby zabawkę sobie lub dziecku sprawić? Żeby się pochwalić przed znajomymi jaki to jest empatyczny i współczujący? No litości.... Na szczęście w dobrą klatkę schodową weszła i jest na tymczasie.

Dzisiaj odsypałam sąsiadce połowę swojej karmy, żeby zdjąć z niej obowiązek kupowania suchej karmy dla młodej.

Tak szczerze mowiac to czekam u nas w schronisku na  akcje  zbiorki zywnosci dla zwierzat schroniskowych. Mam do oddania kilka zabawek, ktorych Lucy juz nie chce (dziwnie to brzmi) oraz mam zamiar kupic troche karmy.  Tak niedawno o tym myslalam i kurcze boje sie tam isc. Na sama mysl zobaczenia tylu niechcianych zwierzat, ktore czekaja na dom az mnie sciska i szkla mi sie oczy... Ehhh... mam niesamowicie wielkie emocje, jesli chodzi o "niechciane i zle traktowane zwierzeta".

Arimona widziały się, Joker był bardzo zaciekawiony, ale nowy się go bał i syczał i warczał gdy tamten próbował się zbliżyć. Więc mój starszy dał sobie spokój i olał sprawę. Nie mają problemów z przebywaniem w tym samym pomieszczeniu gdy jest w nim jeszcze jakiś człowiek, wtedy śpią jeden na fotelu, drugi na łóżku. Samych ich nie zostawiamy, czarny boi się już mniej, wczoraj dał się z zaskoczenia powąchać przez firankę, Joker nie przejawia żadnej agresji więc myślę że będzie ok 😉

dziękuję za odpowiedzi  :kwiatek:

zelka2303, W naszym schronisku przed wejściem do środka stoją kontenery na karmę- tak żeby nie trzeba było wchodzić do środka i oglądać tego wszystkiego. Może Wasze schronisko też tak ma? Mogłabyś podrzucić karmę bez wchodzenia do schroniska.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9fEJdWgWFB0 Życie bez kotów jest po prostu nudne! 😁 😁

unawen o kurczaki, gdyby nie fakt, że dokoptowałam sobie drugiego kociaka, to brałabym białą koteczkę do kompletu z moją całkowicie czarną, ani jednego białego włosa moja nie ma!  🏇

Fokusowa, U mnie w domu też jest taki czarnuch i zakochał się w małej bez pamięci od pierwszego wejrzenia! 😀 Przeciwieństwa się przyciągają  💘

Oj :3 Moje się polubiły, liżą sobie pyszczki, śpią razem na fotelu, wspólnie się bawią. Na szczęście, bo wszyscy wokół mówili że połączenie dwóch dorosłych kotów może skończyć się tylko tragedią.

Przedstawiam Gandzię 🙂
Ma około 3,5 tygodnia i bardzo lubi rozrabiać 😀

Jeeej jakie maluteńkie to! Rób często zdjęcia, bo niedługo będzie duże! Czemu nie jest przy matce?

Mi się właśnie moje stworzonko na kolana wpakowało - akurat jak wstać muszę.
Dla przypomnienia jak wygląda fotograficzny dzień z życia kota:
http://s22.photobucket.com/user/hekuba/media/dzienkota_zpsfb0fd8d3.jpg.html (po otwarciu linku trzeba powiększyć...)

Pisałam kiedyś, że matka je porzuciła. Całe rodzeństwo zdechło tylko ona została.
Będę robić fotki 🙂