Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Diakonka, współczuję.

maleństwo, kawał kobiety! Nela waży podobnie.

Nela bije rekordy spania. Od 21.30 do 9.20 z przerwą kolo 5 rano na jedzenie.
Maleństwo Twoja Linka rośnie jak szatan.

U mnie kilka dni konferencji terenowo-hotelowej wykończyło mnie doszczętnie. Muszę odpocząć więc jadę na działkę trochę ogarnąć ją  z liści itp. Dom z bala miała nam ekipa postawić do końca grudnia, ale jest przesunięcie i dopiero w 2015, ehhh... może i lepiej. Słonecznego dzionka!
slojma   I was born with a silver spoon!
25 października 2014 11:57
deksterowa- próbowałyśmy spowijania w kocyk, tak jak piszesz z rączkami przy ciele ale niestety był jeszcze większy wrzask. Chyba tak jak pisze szafirowa dla niej to było zupełnie nienaturalne. Vivi bardzo lubi być w chuście rączki ma właśnie dość blisko buźki i jest wtedy szczęśliwa. Jednak w woombie to nie działa, a myślałam, że się uda. Karpia stosuję i czasem jedna metoda pomaga, czasem nie, czasem próbuję wszystko na raz i nic nie pomaga, jednak warto próbować.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 października 2014 12:04
slojma, o właśnie! U nas też tak jest. Raz coś pomaga, innym razem okazuje się zupełnie nieskuteczne. Dwa dni temu cuda działało układanie małej na brzuchu, a teraz powoduje ryk.
deksterowa, szczęściaro! Ja jeszcze nie jadłam 😉 Dopiero wypuściłam konie i biegłam do domu, bo dzieć już wył. Przy okazji dowiedziałam się, że jeszcze nie powinnam biegać...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
25 października 2014 12:10
kropelki nazywają się Delicol.


Kurczak my też od dziś stosujemy Delicol. Laktaza pomaga przy nietolerowaniu laktozy. Pediatra wczoraj poleciła. Mała ma niestety kolki. 2 dni temu  byliśmy też u neonatologa i cala moja ideologia karmienia piersią runęła. Otóż mam nie karmić częściej niż co 1,5 h bo mała nie może strawić i uwaga uwaga w przerwach jak płacze dopajać wodą z glukozą. Kiedy ja zawsze  byłam zwolennikiem teorii o karminiu na żądanie i nie dopajaniu dzieci. Życie weryfikuje wszystko. Zastosuje się do zaleceń i zobaczę. Zwłaszcza że babka w szkole rodzenia też mówiła że dziecko potrzebuje 1,5 h na strawienie poprzedniej dawki. A dodatkowo moja mała zasypia więc głownie wypija wodę i laktozę z piersi po czym fermentuje to w żołądku. Czasem udaje się wybudzić, czasem nie ma siły która mogła by ją wybudzić. Dziś nawet ładnie ssie aktywnie.

Mamy jeszcze probiotyk zapisany. Od wczoraj podaje. Zobaczymy czy jej to pomoże.

USG główki mamy jednak 10 listopada.

Mała teraz leży w ramionach tatusia i ja mam chwilę.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 października 2014 12:19
leosky, a pomaga to u Was? Ja mam wrażenie, że Hania po tym mniej się napina, ale niestety nadal jest niespokojna. I zazdroszczę tatusia w domu. Nasz dzisiaj wyjątkowo wraca później, a ja marzę chociaż o tym, żeby umyć zęby.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 października 2014 12:52
My stosowaliśmy z początku Delicol, ale nie pomagał. Pediatra nasza powiedziała, że jeśli mała nie pręży się przy jedzeniu, a później, to nie nietolerancja laktozy (nie wiem, ile w tym prawdy) i poleciła od 28. dnia życia Bobotic/ Espumisan. U nas akurat się sprawdziło, choć Linka nie miała kolek jako takich - raczej chwilowe stany dyskomfortu przy tym, jak kupsko szło.

maleństwo, kawał kobiety! Nela waży podobnie.


No coś Ty... Idę się załamać, że urodziłam monstera 😉 Do tego wyjęłam zapas ubranek na 68cm, co to mi się taaakie wielkie wydawały, a tu... za małe. Tzn za krótkie. Kalina poszła chyba w ojca, który ma mega długie ręce i nogi. Wszerz no problemo, za to albo w kroku nie dopnę, albo nogę ledwo prostuje. Mój mały schabik 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 października 2014 13:11
A czy objawy podobne do kolki mogą występować po podaniu witaminy D?
leosky sorry ale ja bym zmieniła lekarza... za nic bym się nie stosowała do takich zaleceń  😵
slojma   I was born with a silver spoon!
25 października 2014 13:54
Kurczak- skąd ja to znam. Vivi zasnęła jak zaklęta na dźwięk suszarki, teraz suszarka może buczeć i nic. Na brzuszku zasnęła raz i ładnie spała, ale to był raz a za każdym razem ryk i walka. O szumieniu ustami to mogę sobie szumieć, ona płaczeć potrafi głośniej, skołysanie działa ale czasem w różnych pozycjach, ale czasem musi być to tylko delikatne pocałowanie i potrzymanie na rękach, czasem intensywne bujanie.
Diakonka- i nie działa?
Leosky Tak jak w pw. Troche zaufania do siebie I swojego ciala. A lekarz- brak slow  🤔
slojma   I was born with a silver spoon!
25 października 2014 13:59
Chyba dziecko mi sie "zepsuło" śpi sama nie na moich rękach a sama na łóżku. Obudziła się popłakała 2 s i poszła dalej spać. Trzeba zasraz na spacer ale jak tu jej nie wybudzać.
Dziewczyny, ale 5S stosuje się wszystkie jednocześnie a nie raz szumienie,  raz bujanie itd itd
U nas wszyscy chorzy, Kuba spać nie może, bo ma katar i kaszel. Temperatura normalna, bawi się normalnie, nie marudzi za bardzo... tylko te noce. Właśnie szykuję syrop z cebuli, soku z cytryny i miodu.
leosky, nie daj się. Są różne teorie na temat kolek ale ostatnie co bym dała to glukozę zamiast mleka. Możesz spróbować ją przeciągnąć w czasie między karmieniami ale też bez przesady. Moja mimo ze ponad 5 m-cy to je co 2h po 60-70ml. W nocy tylko je 150ml. I nie zamierzam tego na siłę zmieniać. W sumie to dobry  nawyk jeść malo i często.
2 dni temu  byliśmy też u neonatologa i cala moja ideologia karmienia piersią runęła. Otóż mam nie karmić częściej niż co 1,5 h bo mała nie może strawić i uwaga uwaga w przerwach jak płacze dopajać wodą z glukozą. Kiedy ja zawsze  byłam zwolennikiem teorii o karminiu na żądanie i nie dopajaniu dzieci. Życie weryfikuje wszystko. Zastosuje się do zaleceń i zobaczę. Zwłaszcza że babka w szkole rodzenia też mówiła że dziecko potrzebuje 1,5 h na strawienie poprzedniej dawki.
No właśnie... nie chciałam nic mówić, ale widzę, że nie tylko ja to przeczytałam z miną "WTF?!  🤔wirek: "
Zmień lekarza leosky. :kwiatek:



Dziewczyny, ale 5S stosuje się wszystkie jednocześnie a nie raz szumienie,  raz bujanie itd itd
Niekoniecznie. Stosuje się to co dziecku pasuje. Może to być wszystko na raz, ale nie musi. 😉

Gabryś też, tak jak Jasiek, był spowijany z łapkami przy buzi. Lubił szum, puszczałam mu z youtube, np. ten: szszszszszszszszsz
Chyba mniej prądu od suszarki laptok ciągnie. 😉
Więcej mu nie było trzeba, więc tylko 2 "s" z pięciu.

A tak mój syn pije herbatkę:
😁

opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 października 2014 16:35
Kurczak, Delicol trzeba podawac przed każdym posilkiem, zgodnie z ulotka. My dodatkowo dawaliśmy Sab Simplex i Biogaje. Zdalo egzamin, ale pociagnelo po kieszeni.
U nas były straszne kolki- podawalismy chyba ze dwie butelki sab simplex ( mooze nieco zlagodzil ), przeszlam na dietę bez nabialu i delicol stosowalismy przez te 2 mies kolek- zlagodzil. Ale prawda jest taka ze musza same minąć,  u nas trwaly do 2,5 mies życia W. To ciezkie i trudne ale trzeba przepekac 🙁 a i woombie tez mam- na noc bylo super, gazy go wybudzaly jakby rzadziej.

Diakonka-  dicoflor przynosi jakiekolwiek efekty dopiero po 2-3 tygodniach. Wiem bo mialalm, stosowalam i u nas nawet po miesiacu zero poprawy. Jelita musza dojrzec.

Jak juz bylo baaaaaardzo zle to zastosowalam chyba 3-4 razy maksymalnie kateter windi.
slojma   I was born with a silver spoon!
25 października 2014 17:34
Dziewczyny, ale 5S stosuje się wszystkie jednocześnie a nie raz szumienie,  raz bujanie itd itd
- tak jak Julie napisała niekoniecznie, można stosować samo szumienie, spowijanie etc.
Julie- dzięki za dzwięk, ja mam jeszcze aplikacje w telefonie też ciągnie mniej prądu  🙂
Zgodnie z tym co jest napisane w książce najlepiej łączyć wszystkie 5. Zaczynając od spowijania.  Czasem wystarczy ono samo a czasem trzeba dołączyć szumienie,  kołysanki i obrót na brzuszek
slojma   I was born with a silver spoon!
25 października 2014 19:13
Gdybym miała zacząć od spowijania to już od pocżątku moje dziecko by darło się bardziej. Zresztą ja czytając książkę nie znalazłam informacji, żeby zaczynać od spowijania. Jak również, że trzeba robic wszystkie 5S na raz, jedyne co znalazłam to, że niektóre dzieci potrzebują 5S by się uspokoić.
leosky, ja też bym poszukała innego lekarza - to co napisałaś mnie również uderzyło (jakieś takie chyba przedpotowowe zalecenia?


Dziewczyny, proszę o szybką odpowiedź. Milan nie jadł do tej pory ostrych przypraw, czasami dodaję mu do zupy odrobinę pieprzu ziołowego (taka mieszanka ziół o niezbyt ostrym smaku), nie jest to w ogóle wyczuwalne jako ostrość. Dziś zrobiłam dla nas zupę pomidorową, taką trochę jakby meksykańską, przyprawioną dość mocno, ale nie sądziłam, że jest ostra. Zjadł ją Andrzej i nic nie mówił (Milan jak zwykle podziubał z talerzyka 2 połówki plasterków marchewki). Ja jej nie jadłam (hehe nawet nie spróbowałam, bo A. rzucił się na nią i zachwalał, że dobra, więc nawet nie próbowałam ostatecznie), bo się spieszyłam do konia i poprosiłam, żeby ją zmiksował i dał Milanowi. No i dał mu cały wielki kubek. Mały zjadł bez problemu. Przychodzę, biorę sobie zupy, a ona mega ostra, aż mnie jeszcze usta pieką. Czy może coś mu od tego ostrego być (dodawałam zwykłą paprykę ostrą, nie chili, i zwykły pieprz świeżo mielony)? Może go brzuch w nocy boleć (jadł około 17😲0), albo dostać rozwolnienie? Jakieś pół godziny po zjedzeniu zażyczył sobie picia i wypił cały kubeczek wody (co do niego nie podobne, bo on średnio cały kubeczek to przez 1,5 dnia wypija 😉 ). Co sądzicie?
kenna  nie sądzę, żeby mu coś miało być. obserwuj ale nie panikuj. Piotrek jako roczniak zajadał się mega ostrym curry z kurczakiem mojego taty i nie było mu nic 😉.
Konna najwyżej go bedzie zadek piekł po kupie 🙂
Albo wyjdą syfki na skórze.
Dużo picia i juz nic nie zrobisz... Nic mu nie bedzie.
leosky, ja z wlasnego dosiwadczenia przestrzegam przed braniem porad zywieniowych pochodzacych od lekarzy jako prawdy objawionej. Oni sie znaja na chorobach, nie na zywieniu. Zreszta kazdy mowi inaczej, tez mam w rodzinie neonatologa i ona np jest absolutnie za karmieniem na zadanie, bez wzgledu na to co ile wypada. Moje dziecko np mialo okresy kiedy jadlo z cyca i co 40 minut i nie mialo problemow z trawieniem w tym czasie, wiem, ze duzo dzieci (jezeli nie kazde), tak okresowo je i nic sie nie dzieje wiec to sie na pewno nie jest "prawda ogolna", ze trzeba robic przerwy co 1,5 godziny. Przy kolkach trzeba uzywac wlasnego uzwojenia i obserwowac bo teorii tyle co ludzi, ktoras moze przypasowac albo akurat utrudnic zycie tobie i dziecku.

kenna, hehe i on zezarl ta zupe? Moze masz klucz do apetytu Milana, do wszystkiego syp chili 😀
Kami   kasztan z gwiazdką
25 października 2014 21:02
Deksterowa biały gil to nic innego jak "cofnięte" mleczko  😉 nie przejmuj się tym. Możesz zakrapiać nosek wodą morską to się będzie tego łatwiej pozbywać. Co do kaszlu to nasz pediatra mówi, że do 20 kaszlnięć dziennie jest fizjologiczne i to jest tylko oczyszczanie.

Kenna Monika odkąd nam podbiera jedzenie to je bardzo ostre rzeczy, bo my takie kochamy. Nigdy jej nic nie było  🙂 Ostatnio nawet posmakowała w mega ostrej musztardzie, którą wszyscy którym ją dajemy do spróbowania uważają za niejadalną  😉 A nasza córka ją łyżeczką chce wyjadać i musimy ją hamować  😵

My dzisiaj zaliczyliśmy pierwszą część dziecięcych urodzin, tą mniejszą. Jutro mega impreza na 25 osób... dziś już jestem ledwo żywa i nawet nie chce myśleć o jutrze  🥂
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 października 2014 21:46
Agnieszka, opolanka, Kurczak, dziękuję za podpowiedzi. Zapisałam się prywatnie. Wybór był prosty, to ordynator ginekologii w moim mieście. Opinie różne ale za to wszystkie kobiety zgodnie twierdzą, że nad swoimi pacjentkami skacze i o to chodzi.
Tak się cały czas zastanawiam kiedy zajdę, zazdroszczę Wam juz tak mocno, że niedługo sama sobie wmowie,  że jestem w ciąży :-)
A tak poważnie, we wtorek mam pierwszą wizytę i według wyliczeń dni płodne. Zapytam doktora jeszcze o powrót płodności po tabelach, bo też różne opinie słyszę.

Dziewczyny zdjęcia cudne. Chustowanie mnie narazie przeraża,  bo za cholerę nie łapie jak się dziecko zawija. Narazie czytam Was i zaklinam siebie, by kolejny okres nie pojawił się, a za to dwie kreski na teście.
Dzięki dziewczyny, trochę się zestresowałam po zjedzeniu tej zupy, ale do tej pory nic mu nie jest 😉 A zupą karmił go Andrzej, a on w większości przypadków jest mu w stanie wcisnąć wszystko (przy bajce ofc  🙇 :icon_rolleyes🙂 Apropos dziwnych smaków - dałam mu do spróbowania cytrynę, po prostu ugryźć i nie chciał puścić! Wżarł się zębami i ryczał, że chce jeszcze  🤣 A  ja się wystraszyłam, że mu na refluks zaszkodzi i zabrałam, biedne dziecko  😁

Jeśli chodzi o testy, to ja Milankowy nadal przechowuję i nadal  są na nim lekko widoczne, ale DWIE kreski. A o ile pamiętam, tuż, po zrobieniu, druga kreska była dość jasna, słaba. A jest do teraz 🙂
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 października 2014 22:12
kenna, podobno ja wcinalam wszystko co ostre, pytałam moją mamę przed chwilą. Nic mi nie było, a smak ostrych dań do dziś jest moim ulubionym.
Jak zajdę w ciążę to test tez zachowam.
Taka refleksja mnie naszła, kiedyś jak robilam test to drzwiami by nie było dwóch kresek, a teraz jestem rozczarowana, że jest jedną. Doroslam do bycia mamą,  szkoda, że tyle czasu mi to zajęło.
Dziewczyny zapraszam do oglądania "Ugotuj mi mamo ". Pierwszy odcinek leci już 8 listopada na kuchnia +.
Iwona czyli Matka Smakoterapia inaczej zwaną Królową Kaszy Jaglanej proponować będzie mamom nie tylko zdrowe przepisy, ale także opowiadać o zdrowych produktach, na jakich olejach smażyć, itp. I choć cała ta kuchnia dla mnie osobiście nie jest nowością to smak kotletów z kaszy jaglanej i buraków + przyprawy mnie powalił na kolana.
Słodycze bez cukru pycha. Także ja zapraszam do oglądania  nie tylko mamy, a wszystkich, którzy chcą oprzeć swoją kuchnię na zdrowych produktach. Nie wiem jak to będzie wyglądało po montażu, ale na razie jest super, szczególnie scenografia  😎.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się