Styl western (dawniej kącik)

smartini   fb & insta: dokłaczone
23 października 2014 16:45
Horse_Art, no mnie się to nijak nie podoba, nie rozumiem jeżdżenia na treningach w czapsach, nie czuję tego i uważam to za dziwne. Ale wolność Tomku w swoim domku, nie 'wtrancam' się. Ale na zawodach reingowych wyglądałoby to ciut dziwacznie pośród wszystkich innych ubranych normalnie.

Publiczność? Obejrzyj oba filmiki które wrzuciłam. Tam są też normalni ludzie. Tyle, że ich nie widać, bo... są ubrani normalnie :P
Jak ktoś sobie ubierze koszulę czy lubi chodzić w kapeluszu (mówimy tu o bobrowych czy typu 'straw'... skórzane to kosmos wytykany palcami'😉 to niech nosi. Ale na żadnych zawodach AQHA czy NRHA nie widziałam nikogo chodzącego 'po rancersku'...
I to z bardzo prostego powodu. Bo to nie rancho tylko zawody sportowe 🙂 nikt tu się nie uważa za kowboja.
Nie wiem, jak się chodzi na zawody klasyczne, nawet jako widz, to chodzi się w oficerkach, bryczesach i w kasku?

Z tego co widzę w sieci, to na zawodach NCHA (National Cutting Horse Association), czyli bardzo 'cielakowych' i 'ranczerskich' trybuny wyglądają tak:

a tu jakaś dekoracja


tak więc nie wiem co z 'ranczerami' bo ich nie widuję :P

Czemu takie owijki? Z prostego powodu - czarne nie rzuca się w oczy. A sędziowie lubią patrzeć na nogi konia. Tak więc jeśli nie masz konia w 110% pewnego 'nogami' na lotnych czy w spinach to nie chcesz zwracać nadmiernej uwagi sędziów :P
tak więc:
tak podkreślamy akcję wszystkich nóg:
[img]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/v/t1.0-9/q83/s720x720/10176222_570066596425736_9214679004115659914_n.jpg?oh=cc8800efa3afb2a736e73f02f435c8b2&oe=54AC0583&__gda__=1425075758_f9936a166aba2a917a2d04d2b2382665[/img]
tak podkreślamy tylko przód
[img]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/q81/s720x720/1520820_570134219752307_5719463294025728515_n.jpg?oh=316d47bb87178f16512936f26c67a888&oe=54E54B3B&__gda__=1420477718_131484395c82529d812a223509d0ed66[/img]
a tak nie podkreślamy wizualnie nic
[img]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/q81/s720x720/1978892_570133783085684_2044705444807455189_n.jpg?oh=235e59ccb35485b0564d9b3498834027&oe=54E49BCF&__gda__=1424250098_f17b660736934431fa2e7734a5c72758[/img]

A jak pojedziesz na trening do Poznania... to rób co Ci się żywnie podoba xD czym Ty sie przejmujesz wgl :P że jak będziesz mówić whoa to wiocha, że jak weźmiesz kapelusz to wiocha... Jeździsz dla siebie :P
tylko jedna rzecz.... Bryczesy? Błagam... xD

jeśli Ci to w jakiś sposób ma pomóc, tu masz album z ostatniej kliniki ze Stefano Ferrim
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.582428188522910.1073741843.152437964855270&type=3
a tu zbiorczy treningowy
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.312199692212429.66387.152437964855270&type=3

a tu mój luźny filmik z jakiegoś posylwestrowego dnia na Janiowym, z rekreacją w tle
sądzę, że mój facet ma to generalnie gdzieś co kto sobie pomyśli. Dla niego kapelusz to w tym momencie normalny element stroju, jak nie wiem... spodnie na przykład. A już do prac "polowych" na naszym "ranczo" (😀) to kapelutek jest obowiązkowy. I o ile już go znam kilka solidnych lat, miałby w nosie jakieś pokazywanie palcami, bo jest człowiekiem z duuużą dozą dystansu do siebie i poczucia humoru. I na pewno nie przestałby nosić kapelusza, bo ktoś by mu powiedział, że to wiocha 😉 jak faceci noszą różowe siateczki i rurki to gdzie przy czymś takim można kapelusz nazwać wiochą 😉

smartini, zdziwił mnie Twój wpis o czapsach, bo sądziłam, ze to takie "nasze" sztylpy. Nie tylko estetyczne, ale głównie - pomoc i lepsza wygoda jazdy.

a tak btw, nie rzuciły się Wam w oczy jakieś kowbojki? męskie, nie z mega czubem, nie odpust i nie w cenie top 😉 ? nie do jazdy, do chodzenia.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 października 2014 18:07
sądzę, że mój facet ma to generalnie gdzieś co kto sobie pomyśli. Dla niego kapelusz to w tym momencie normalny element stroju, jak nie wiem... spodnie na przykład. A już do prac "polowych" na naszym "ranczo" (😀) to kapelutek jest obowiązkowy. I o ile już go znam kilka solidnych lat, miałby w nosie jakieś pokazywanie palcami, bo jest człowiekiem z duuużą dozą dystansu do siebie i poczucia humoru. I na pewno nie przestałby nosić kapelusza, bo ktoś by mu powiedział, że to wiocha 😉 jak faceci noszą różowe siateczki i rurki to gdzie przy czymś takim można kapelusz nazwać wiochą 😉

smartini, zdziwił mnie Twój wpis o czapsach, bo sądziłam, ze to takie "nasze" sztylpy. Nie tylko estetyczne, ale głównie - pomoc i lepsza wygoda jazdy.

a tak btw, nie rzuciły się Wam w oczy jakieś kowbojki? męskie, nie z mega czubem, nie odpust i nie w cenie top 😉 ? nie do jazdy, do chodzenia.


No i to chodzi... jak się w tym dobrze czuje to niech w tym chodzi 😀
bo co, jak Żyraf się śmieje z moich żarówiastych, 'widzialnych w nocy' kolorowych owijek treningowych, to mam w nich nie jeździć? :P

Czapsy to tylko ozdoba. W reiningu i innych technicznych konkurencjach nie mają absolutnie żadnego innego zastosowania.
Ja nie trawię jazdy w chapsach i zakładam je dosłownie dwa konie przede mną na zawodach, albo na pokaz jak już w jakimś uczestniczę.
Nikt w nich z moich kręgów ani nie jeździ ani nie chodzi (za długie są, majtają się po glebie i niszczą...)
Livia   ...z innego świata
24 października 2014 09:50
Ja biorąc pod uwagę kategorie smartini póki co niestety należę do tej, co jeździ tylko w westowym sprzęcie - a i to nam póki co nie wychodzi, bo ciągle czekamy na siodło 😁 Ale mam nadzieję, że za pół roku - rok będę już mogła powiedzieć co innego 🙂

A kapelusz lubię nosić w lecie, bo chroni mnie od słońca - oczywiście na koniu kask, ale do prac typu grodzenie pastwisk kapelusz jest świetny 😎
Taki kapelusz jest obciachowy. Głównie ze względu na rozmiar, ale i na model też.
"Aussie Style": olejak, skórzany kapelusz australijski jest za to jak najbardziej dopuszczalny. I tam skórzane czapsy z frędzlami jak najbardziej się komponują. Takie najlepiej zużyte- styl "prosto z drogi". To lubię, fajnie to wygląda.
Livia   ...z innego świata
24 października 2014 11:00
Tania, łomatko, jak to wygląda 😂

Aussie style jest fajny, ale u nas ciężko z siodłami. Tzn. jakieś są, ale głównie chyba z Indii 😎 Mnie się podoba takie siodło, ale o nim mieszkając w Polsce mogę w ogóle zapomnieć:

[img]http://static.wixstatic.com/media/e5bb9c_0e2d1d45e44433de92ea643d2261c495.jpg_srz_480_640_85_22_0.50_1.20_0.00_jpg_srz[/img]
Livia, to wygląda bardzo porządnie, te o których mówisz, australijskie u nas dostępne to straszna tandeta 😉
Aussie Style -  😍
Livia - dlaczego pomarzyć? szukasz w necie porządnego, zamawiasz i masz… skądś wzięłaś to zdjęcie - więc spisujesz to siodło i szukasz… np. na ebayu
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
24 października 2014 12:26
Dorcysia, dziękuję :kwiatek: Mogłabyś jeszcze rzucić okiem na Winteca? Czy ono leżało lepiej / gorzej / tak samo?
http://re-volta.pl/galeria/foto/120926
http://re-volta.pl/galeria/foto/120396
http://re-volta.pl/galeria/foto/117093
http://re-volta.pl/galeria/foto/121615 (niestety widać podskakujący tył)

JAKIE PIĘKNE PADY!!!  😜
Livia   ...z innego świata
24 października 2014 14:38
sepia, dziękuję, to Jarpolowe - zachwyty należą się deb 🙂

Dodo
, trochę szukałam po europejskich ebayach i niestety słabo, a takie to chyba tylko w Australii robią. Ale poszperam jeszcze raz, może akurat 🙂

Cobrinha
, no właśnie, to wygląda mega fajnie, a nie hinduska tandeta, która się rozleci po tygodniu 🙂

Tania, świetna ta strona! Ja w ogóle jestem wielką fanką Córek McLeoda, stąd właśnie parę lat temu wziął mi się pomysł na siodło australijskie 🙂
smartini, filmików eistety ie otworzylam - bo nie mialam jak 🙁 ale nadrobie 🙂
a na tych zdjeciach ktore teraz dalas - no przeciez polowa w kapeluszach! 😉
a co do stroju...ja tak lubie elegancje w klasyce- ze chetnie bym kazda jazde we fraku i bialych bryczkach - tylko, ze tak nie robie - bo nie znosze brudu. a bialy jest na mnie bialy ze...30 sekund 😉 pewnie tak ma większosć 😉

Tania, nie wstawiaj takich zdjęć bo bede miec koszmary ...fuuu!!!
a olejaków nie lubie - obrzydzają mnie, ale "ala"olejaki - sa fajne, no chyba ze ciemne...mam 2 kurtki i jakos moge, a nie patrzeć i w miare dotykać...
a kapelusz mam skórzany - ale wlasie taki australijski raczej. i w dobrym rozmiarze 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 października 2014 21:38
wracając na chwilę do sportu

Rafał Dolata na SNS Custom Made 'Ochko', 3letniej klaczy AQH, pojechał wczoraj w Stanach na SWRHA FUTURITY, Ardmore, OK, na 213 pkt w Open Level 1 i 2. Z tego co wiem, zakwalifikował się tym przejazdem do jutrzejszego finału.
To jego pierwszy start na tej klaczy po zaledwie tygodniu treningu (wcześniej jeżdżona przez Scotta) i przy okazji wprawka przed głównym Futurity w Oklahoma City  👍

koniec dygresji
wracam do shopingu 😀
paseczek idzie do mnie taki www.rods.com/sangria-crystal-belt.html, nanoprzesyłką o imieniu Rafał 😉

przeglądając Rodsa zawsze dochodzę do wniosku, że przydałoby się obrabować bank.
Albo wygrać w totka.
Albo znaleźć bogatego męża (co rusz słyszę od Żyrafa, że studiuję na polibudzie właśnie po to, a moja nauka to pic na wodę... nie ma to jak trener... 😀)
www.rods.com/stetson-chocolate-lariat.html
boberkowe cudo <3
http://www.rods.com/sangria-crystal-belt.html
Ten link wstawiłaś na mą zgubę, bo tylko spojrzałam i już zapragnęłam.
Szczęście moje, że ja tylko u siebie jeżdżę i wyglądam jak wyglądam, ale daleko mi do bankruta.  😁

Pieniądze tak się rozpływają...
Tak sobie czytam, raczej się nie wypowiadam, ale teraz trochę mnie przymusiło 😉

Zupełnie się nie zgodzę ze Smartini, że wszyscy zawodnicy co prędzej zrzucają z siebie kapelusz i biegną po czapeczkę z daszkiem  🙂
Na zawodach typowo reiningowych można to częściej zaobserwować, ale mnie raczej bawi lansowanie się bluzą za 90 euro. Mam z Americany, zakładam na spacery z psem, bo jest ciepła 😉 i to by było na tyle. Nie wiem o co tyle halo...
Zdejmowanie kowbojek po stracie jest takie popularne? Serio? 😉 Bo na trybunach często słychać jednak ostrogi. Raczej nie są przypięte do trampek. Jak ktoś ma kilka koni/startów/musi komuś ustawić konia, to nie będzie dymał po trampki, żeby zmieniać obuwie 20 razy dziennie 😀 Tym bardziej jak ma lans ostrogi z imieniem 😉

Jeśli chodzi o kapelusz na treningach. W USA obciachem jest takiego nie mieć na sobie 🙂 Tylko again- wyjątkiem są stajnie lans reiningowe. Horsemani, właściciele ranch, jeźdźcy cuttingowi, reined cow horse ZAWSZE chodzą w kapeluszu. Zdejmują tylko na obiad 😉 Kiedy mój narzeczony pracował w Stanach nie było opcji jeżdżenia bez kapelusza. Po prostu nie.
A do pracy z końmi, szczególnie z młodymi, kowbojki są bardzo przydatne. Chociaż trampki też miał ze sobą....do zabawy z psem 😉

Mało tego, obecny u nas 2 rok, wielokrotny Mistrz Świata w pleasure Mark Shaffer, również jeździ i prowadzi szkolenia w kapeluszu. Jeździec pleasure, nie rancher.
Bierze się to stąd, że są to ludzie wychowani w kulturze, gdzie kapelusz budzi szacunek. Tam przy pracy z końmi ten kapelusz się po prostu ma. Nie wspominam już o zawodach z krowami, to nawet u nas w Karpaczu nie można się rozprężać bez kapelusza, bo Jerzy Pokój wyrzuca z areny 😉


Także rozgraniczyłabym środowisko typowo reiningowe, bo tam faktycznie dress code jest raczej na stawiony na lansowanie się czymkolwiek. Koniem/teamem...czymkolwiek 😉
Na Americanie, gdzie jest przekrój wszystkich konkurencji i przewija się kilkakrotnie więcej osób niż przy zawodach NRHA bardzo wiele osób łazi sobie w kapeluszach. Od publiczności, przez sędziów, po zawodników.

Pozdrawiam 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 października 2014 13:09
Cóż, w końcu podkreślałam w każdym poście, że mówię o środowisku reiningowych lansiarzy bo tylko je znam z bliska 😀

Evette, kowbojki zdejmujemy jak tylko możemy. Czyli nie, nie zaraz po zejściu z konia, jeśli za 5 minut wsiadamy na następnego. Szpanerzy? Ok, przełknę, ale nie rób z nas od razu idiotów 😉

A sędziów wsadziłabym do jeszcze innej grupy. Oni po prostu MUSZĄ być w kapeluszu, kowbojkach, garniturowych spodniach, koszuli i marynarce :P

Żeby nie było, nie kupuję sobie bluz za 90euro, bez sensu :P Ale jak ktoś ma tyle kasy co niektórzy właściciele koni czy trenerzy, to why not?  😎
Ja tam mam bluzy za 90 euro, nie widzę w nich nic złego. Super na spacery, psu też się dobrze na nich śpi w samochodzie 😎

I nie robię z Was idiotów Smartini, przecież właśnie powiedziałam, że w kowbojkach niektórzy chodzą cały czas, bo ich zdejmowanie jest czasem bez sensu. Ja na zawodach wolę rozebrać konia i pobiec na widownię oglądać inne przejazdy. Z moich obserwacji wynika, że dużo osób tak robi, za granicą też 🙂

Btw nie żebym biła jakoś mocno w środowisko reinerów,  bardzo urokliwe jest to bieganie w czapeczkach super koni, ale jednak moim postem chciałam pokazać, żeby nie wrzucać całego westu do jednego wora. Skoro nawet my- wycekinowane allroundy- łazimy w stajni w kowbojkach, a szkolący nas Mistrz Świata prowadzi nam jazdy w kapeluszu... 😉
Ja też chodzę w kapeluszu, bo lubię i tyle :-)

Natomiast to nie jest żaden obowiązek (no, za wyjątkiem p. Pokoja, który to za obowiązek uważa) jak ktoś nie chce to nie chodzi w kapeluszu i tyle...

Myślę, że to jest tak naprawdę najmniej istotne, co?

jak ktoś ma sprzęt/buty/kapelusz specjalnie na show i drogi to rozumiem w 100% że w nim nie chodzi. Ale jest spora grupa naszej a więc "alleraundowej" publiczności która ubiera się na zawody bo w końcu kiedyś musi być do tego okazja.
Do sklepu mam chodzić w kapeluszu???
.
Muchozol strasznego pecha miał ten Twój koń, trafić na taką niewdzięczną istotę.
http://www.rods.com/sangria-crystal-belt.html
Ten link wstawiłaś na mą zgubę, bo tylko spojrzałam i już zapragnęłam.



dokładnie! a pasek piękny jest  😜
zaczęłam przeglądać i zapragnęłam tego :
http://www.rods.com/ladies-brown-tooled-belt-by-3d-belt-compan.html
i jeszcze tego  🤬 :
http://www.rods.com/background-buckaroo.html


a jak z zamawianiem ? nigdy nie zamawiałam nic i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to działa. ile kosztuje przesyłka i jak się sprawy mają z cłem ?

.

Generalnie w mojej opinii rods takim super sklepem nie jest. Zamawiałam z różnych sklepów i ten w mojej "karierze" był najgorszy.

pewnie też zależy "jak kto trafi" , a jakie jeszcze polecasz ?


Z cłem bywa różnie - ja raz dostawałam, raz nie.


więc można je jakoś "ominąć'' ?  Według czego jest ono naliczane?
.
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 października 2014 16:08
[quote author=maluda link=topic=27.msg2209126#msg2209126 date=1414231568]
http://www.rods.com/sangria-crystal-belt.html
Ten link wstawiłaś na mą zgubę, bo tylko spojrzałam i już zapragnęłam.



dokładnie! a pasek piękny jest  😜
zaczęłam przeglądać i zapragnęłam tego :
http://www.rods.com/ladies-brown-tooled-belt-by-3d-belt-compan.html
i jeszcze tego  🤬 :
http://www.rods.com/background-buckaroo.html


a jak z zamawianiem ? nigdy nie zamawiałam nic i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to działa. ile kosztuje przesyłka i jak się sprawy mają z cłem ?


[/quote]


My zamawialiśmy w stajni 'hurtem', każdy coś sobie wziął + spore wyposażenie na stajnię. Kontakt z Rodsem bezproblemowy, mimo braków na magazynie wysłali wszystko 'na raty' do punktu zbiorczego (w US, inny stan) bez doliczania przesyłek. A mieliśmy naprawdę wielkie zamówienie  🙄
A z US szło nie pocztą, a firmą, która dopakowuje przesyłki do kontenerów przesiedleńczych. wszystko szło 4 miesiące ale doszło całe i zdrowe za niewielkie pieniądze.

No i akceptują polskie karty płatnicze a to miłe i wbrew pozorom nie takie popularne... w innym sklepie powiedzieli, że możemy zapomnieć no i trzeba było organizować amerykańską Visę...

ten upatrzyła sobie moja mama... www.rods.com/nocona-bright-hippie-cowgirl-belt.html ot do chodzenia, więc na show mi raczej nie pożyczy :P
i paseczki www.rods.com/prairie-rose-spur-straps.html
smartini następne zamówienie pewnie nie prędko będziecie robić ?  chętnie bym się dołączyła  😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 października 2014 17:04
raczej nie ;D aczkolwiek też nad tym ubolewam  😎
.
Zazdroszczę hali.
Swojej nie posiadam zatem jestem uzależniona od pogody.

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
26 października 2014 20:18
Odnośnie klasyfikacji jeźdźców to możemy się z Livią uzupełnić - ona ma trenera, ja mam sprzęt.. czyli takie podgrupy w grupie 😁
A tak na poważnie, odkuje się finansowo, ogarnę życiowo i ruszamy z podstawami.. 😉

Hm.. co do stroju - mam kapelusz, ale nie wiem czy jest westowy czy nie. Nie znam się, a kapelusz przywiózł znajomy taty ze stanów - jest śmieszny, bo jakby pleciony i strasznie sztywny. W sumie to leży u mnie od kilku lat i chyba nikt nie miał go na głowie ani razu xD Czy tylko skórzane kapelusze są "uznawane"?
Osobiście jeżdżę w kasku - po prostu lepiej się czuję, a znam swojego konia na tyle (i wiem nad czym pracujemy), że lepiej jednak kask mieć.

smartini, gdzieś pisałaś, że reiningowcy nie jeżdżą w teren - mogłabyś napisać dlaczego? Rozumiem, że w sezonie jak podkute są tyły na te reiningowe podkowy to lepiej nie jechać, ale poza sezonem na taki spacer?

Swoją drogą, podoba mi się strasznie extreme trail. Lubuję się w terenach/rajdach ( turystyczne mam na koncie jedynie 🙁 ) i tego typu szwendaniu się, więc ew. przeszkody techniczne tylko to podkręcają 😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się