Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

gwash Kazio! 💘
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 października 2014 15:25
A jaki lek? Strona nie chce mi się otworzyc

Edit. W końcu się wyświetliło.
..na specjalne życzenie, zgrałam zdjęcia. Z moją mamą, wynoszony, wymiziany i wyśpiewany, no i sytuacja z dzisiejszego poranka, kiedy w końcu Maciuś usnął.
Popsuło mi się dziecko 😉
dziś na spacerze też jęczał- aż musiałam wziąć go na ręce. Potem usnął. Szkoda, że byłam z teściami (no ale dobrze, że chcą), bo bym chodziła jeszcze dłuuugo, bo nie było zimno. Odbijemy 😉
Mazia   wolność przede wszystkim
28 października 2014 16:28
Diakonka zdjęcia nie ma a wszyscy o nim piszą, jestem mega ciekawa; możesz wrzucić jeszcze raz????
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 października 2014 16:45
Mazia fotka jest  😀
gwash ale chłopaki  😍

dziewczyny dzięki  :kwiatek: jutro idę do internisty i zdam relację co mi powiedziała.
Czy ktoś tu miał kiedyś przepuklinę w czasie ciąży??? właśnie wróciłam od mojego lekarza ze skierowaniem do szpitala z podejrzeniem właśnie przepukliny pachwinowej... z jednej strony to dobrze że z dzidzionem wszystko dobrze ale z drugiej, skąd niby miało mi się to przyplątać ???
Diakonka, rozwaliłaś system tą fotą! Nominuję Cię do Voltowej Matki Roku 2014 😉 Boskie foto i oczywiście mi, jak zwykle, kilka łezek poleciało 😀


deksterowa, uśmiałam się, bo mam bardzo podobne zdjęcie Milana z moją mamą, prawie w tym samym wieku (4 tygodnie miał) 🙂 Nawet mamy  mamy jakby trochę podobne  😁
noi potwierdzone będzie Zosia termin na 8.02 malutka ułożona już główką do dołu obecnie 25.3tc wszystko ok waży 790g:_)) a jak wasze maluszki w tym czasie??

opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 października 2014 19:49
olcia86, gratulacje, chyba fajnie mieć parkę 🙂 ja zawsze chciałam mieć starszego brata 😁
Mazia dzięki za wyczerpującą odpowiedź :kwiatek: Helka też na kolanach ma pierwsze próby. Mimo, że próbuje siadać sama i trochę jej się udaje to nie jest taki pełny siad tylko podpiera się, nie prostuje się do końca. Ja nie chce przyspieszać nic. W spacerówce nadal na płasko  😁
Ty mi się wydajesz mądra babka i Asia idzie sobie spokojnie swoim tempem, znm też dzieci ktore nie pełzają w jej wieku to nie ich czas po prostu, gorzej, że znam też takie co im się przyspiesza rozwój ruchowy.

Jakoś mi to nie daje spokoju, synek znajomej takiej od spacerów raz na jakiś czas, tydzień starszy od Helki dużo siedzi, kupili mu też skoczka a dziś był na bujaczce. Mi się wydaje, że to za wcześnie dla takiego malucha  🤔 no ale się nie odzywałam, bo mam opory - z drugiej strony sumienie mnie gryzie. Nie wiem czy mam delikatnie spytać czy nie boi się o jego kręgosłup czy odpuścić, jak myślicie?

Diakonka 😜
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 października 2014 20:13
Jak byłam na kontroli z Julką u neurologa miesiąc po powrocie do domu, pani dr zwracała uwagę na to, że właściwym wiekiem dla dziecka do siedzenia jest 8 mcy.
Mi się wydaje, że to dziecko na takim skoczku i tak samo nie poskacze, bo jest za małe. Wszystko zależy po co to kupili - jak będą używać.
Co do rozwoju ruchowego, to mogę pocieszyć te mamy, które się martwią - Julka zaczęła się obracać na boki i brzuch/ plecy w 5 mcu (oczywiście wcześniej zdarzały się jakieś incydenty, ale miałam wrażenie, że ona w ogóle nie jest tym zainteresowana), pełzała jako tako w 9 mcu, zaczęła raczkować w tym samym czasie, co stanęła (stała postawiona, nie wstawała sama) - 11 mc. Dopiero w 15 mcu zaczęła stawiać samodzielne (bez przytrzymywania się) kroki i nadal woli chodzić z nami za rączkę.
Za to jeśli chodzi o gadulstwo, to nawet mnie przegania, rozumie absolutnie wszystko, co się do niej i wokół niej mówi, bardzo wiele próbuje powtarzać, bardzo dużo zna słów (wg mnie prawie 30 wypowiadanych jedno- i dwusylabowych słów to całkiem sporo) i próbuje je też łączyć.
Nie ma co się kurczowo tych tabel trzymać, ja też się bardzo martwiłam i wiele włosów siwych mi na głowie przybyło, ale dopiero teraz wiem, że nie było czym.
Diakonka strasznie pozytywna fota! piękny obrazek
gwash ale fajna kieca no i mina z trzeciej foty wymiata  😀
To my się przypomnimy 🙂
opolanka nie no właśnie on skacze.Silny z niego chłopak. Sprężynowanie ma opanowane. Podciągał się do siadania już z miesiąc temu. Sztywno trzyma kręgosłup w spacerówce, na bujaczce też.Tylko to jego siedzenie to nie z pozycji czworaczej ale właśnie podciągnięcie się, posadzenie. Podobno podtrzymywany pod paszkami stoi/robi kroki  😵 tylko ja nie wiem po co to wszystko i dlaczego. Dziecko się podciągało to fakt, ale to nie wynik za wczesnego pionizowania czasem? A może ten typ tak ma i tylko dla mnie to niepokojące?
pani myk, może jestem dziwna, ale nie widzę w tym nic złego. Chociaż nie wiem co to jest skoczek 😉

Edit: Dokształciłam się. Dla mnie to to samo co wsiadło...czyli do dupy
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 października 2014 20:49
kenna, faktycznie podobne 😉

Blue_angel, aaale super czapa!

Ech, a moja znów ojca próbowała wykończyć, jednak chyba to kwestia tych 4h beze mnie... No ale co ja zrobię, taki mam plan, muszę tych kilka godzin pracować, kasa się sama nie zrobi 🙁 Mam wyrzuty sumienia straszne.
Kami   kasztan z gwiazdką
28 października 2014 20:49
Pani Myk wszystko zależy od dziecka... Monia do ósmego miesiąca jeździła w gondoli. Co prawda podnosiłam jej oparcie, ale nie potrzebowała siedzieć. Aneta od ponad miesiąca jest w spacerówce, bo położona w gondoli dostawała spazmów... Teraz jak nie śpi to musi siedzieć. Staram się ustawiać jej oparcie na półleżąco, ale skubana od dwóch tygodni się podciąga i siada sama. Skoczków czy innych wisiadeł nie praktykuję, nie obkładam poduszkami żeby koniecznie siedziała, staram się jak najczęściej kłaść na brzuszku, obie tak samo traktowałam i jak widać obie czego innego potrzebowały na tym samym etapie  🙂

Diakonka przepiękne foto  😍
Bałabym się cokolwiek przyspieszać u maluszka. Każdy ma swoje tempo rozwoju i gdy jest gotowy to następuje progres.

Do bardziej doświadczonych: chodzi o kompletowanie ubranek i sprzętu na dobry początek. Co planowałyście kupić, macie może jakieś listy/ściągawki? Co okazało się nietrafione?

Od kilku dni swędzi mnie brzuch. Pewnie to normalne bo skóra się rozciąga, ale czuję, że brzuch nie jest dostatecznie nawilżony. Stosuję oliwki dla dzieci i olejek arganowy. Co u Was się sprawdziło i czułyście, że to to? W nocy czuję jakby szczypanie, a przyjemne to nie jest. W dodatku wizja rozstępów także nie zachwyca 😉

Diakonka brak słów - cudna fota. Nie ma Tobie równych 🙂
maleństwo, kupiona w pepco 😉 ostatnio w ogóle kilka fajnych rzeczy tam dorwałam 😉
Kami, u Nas było to samo. Na leżąco nie dało się spacerować. Najpierw była pozycja pół leżąca, a później już mała sama siadała. Z czworaka usiadła niedawno, ale już od jakiegoś czasu sadzaliśmy ją i siedziała stabilnie, bo na leżąco był ryk

nada ja się rano smarowałam mleczkiem babydream fur mama, a na noc oliwką babydream i nic mnie później nie swędziało, rozstępów też nie mam. Z tym, że moja mama też nie ma, więc nie wiem na ile to pielęgnacja, a na ile genetyka
Czy ktoś ma namiar na fartuszek z koniem ? Byłabym bardzo wdzięczna  :kwiatek:
Kami   kasztan z gwiazdką
28 października 2014 21:26
Nada u mnie zupełnie zbędne były wszelakie butelki i akcesoria do karmienia (podgrzewacze, sterylizatory). Tyle, że ja od początku nastawiałam się tylko na karmienie piersią, udało się bez większych problemów, a potem zamiast uczyć Monię picia wody czy mm (jak już ją odstawiłam) z butelki, to wprowadziliśmy niekapek. Pamiętaj, że w razie czego wyślesz męża do sklepu i butelkę masz w dwie godziny  😉
Z ciuszków nigdy nie używałam i nie używam bluzeczek i kaftaników - przy takim wiercącym się maluchu to się ciągle podwija. Tak samo buciki wszelakie, ogrodniczki i spodenki z napami, guziczkami itp. Nie sprawdziły się u nas otulaczyki.
Niezbędna dla nas jest niania elektroniczna (ale mamy duży dom), śpiwór wełniany do wózka na zimę, wiaderko do kąpieli, dużo pieluch tetrowych, frida do noska, nosidło tula a wcześniej chusta.
Co do rozstępów to u mnie w obydwu ciążach sprawdziła się Mustela, nie mam ani pół  🙂

A listę do szpitala masz w pierwszym poście tego wątku  🤣

_kate gratulacje  🙂 A jaką będziesz miała różnicę wieku? My nie zdecydowaliśmy się na podwójny wózek, bo mają za duże gabaryty. Kupiliśmy Buggypod i sprawdza się super, ale niedługo będziemy ją sprzedawać bo Monia już coraz częściej chce "siama". Jakbyś była chętna to daj znać  🙂
Blue Angel, Kami dzięki za podpowiedzi. Wiaderko do kąpieli rzeczywiście się sprawdza? Na chwilę obecną nie mam kompletnie nic, a moja druga połówka czeka na zalanie stropu. To nasz najbliższy cel. Jednak nie chciałabym zwlekać do ostatnich miesięcy więc przynajmniej zrobię listę i będę odhaczać 😉

Jutro usg i zobaczymy czy płeć się nie zmieniła. Stresuję się i lekko martwię... mam nadzieję, że będzie zdrowe.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 października 2014 21:55
pani myk, nie wiem, czy to dobrze, czy nie dobrze... ale ja sama bym się na takiego skoczka nie zdecydowała. My w ogóle nie sadzaliśmy małej, póki sama nie siedziała. Każdy robi, jak uważa. Moja ciotka bardzo nas uczulała na niesadzanie i niepodpieranie poduszkami, bo ona podpierała syna (aktualnie ma 36 lat 😉  ) i ma nieco zdeformowaną klatkę piersiową - uważa, że to jej zasługa.

nada, z moich doświadczeń dla takiego malucha niezbędne są:
- sól fizjologiczna do noska i frida
- pieluchy (pampersy) i ze 20szt. pieluch tetrowych, mi sprawdziły się też pieluchy flanelowe (kupione w tesco)
- elektroniczna wideoniania, nie miałam monitora oddechu, ale spałabym spokojniej, gdybym miała 😉
- krem do buzi na każdą pogodę (my mamy z Nivea)
- coś do kąpieli, ale niekoniecznie od razu emolienty, coś do smarowania po kąpieli (niekoniecznie na co dzień) i jakis bepanten do pupy, ew. sudocrem na odparzenia (gdyby coś) - zajrzyj na polecanego tu bloga "sroka o", poczytaj o kosmetykach dla dzieci, pani przeprowadza fajne analizy 🙂
- ze dwa kocyki; rożek w ogóle mi się nie przydał,
- śpiworek do wózka
- przewijak - ja miałam podobny do tego bo mamy mieszkanie, a w łazience nie było gdzie przewijaka położyć; wanienka no i ręczniki
- dużo body, półśpiochów, pajacyków (kaftaniki przydają się od kiedy Jula samodzielnie siedzi i używamy jako bluzy, śpiochów nigdy nie zakładałam), skarpetek. Rajstopki na początku się nie przydadzą
- miałam butelkę, bo niestety nie kp, do tego podgrzewacz do butelek, ale dziś bym go już nie kupowała, opanowałam system z termosem

Oczywiście łóżeczko, dobry materac, komplet pościeli. My dopiero od niedawna używamy pościeli, bo Julka nie lubi być przykryta. Długo spała w śpiworkach, do momentu, aż nie zaczęła spać na boczku.

Takie rzeczy, jak karuzelka, mata edukacyjna - po 3 miesiącu życia

edit: a czemu nie miałoby być zdrowe  🤬 przestań tak myśleć, a wiem, co mówię, bo byłam na forum "atrakcją turystyczną", wpadając z coraz ciekawszymi "problemami".
Kiedyś poszłam na spotkanie, takie przed porodem, w poradni do ginekolog - była to taka rozmowa przedporodowa, przygotowanie psychiczne. Zapytałam wtedy, czy jazda z brzuchem po wertepach, dziurach w drogach, może być dla dziecka niebezpieczne (oczywiście nie miałam na myśli rajdu terenowego). A ona mnie rozbroiła mówąc, że jeśli obawiam się, że dziecko złamie nogę, to może mnie uspokoić 😉
było już co się sprawdza, a co nie, ale...🙂
u mnie do niedawna odpadały bluzeczki, wszystko z kapturem, kurtki, niedrapki zupełnie się nie,sprawdziły, czapki bez troczków, spodnie i koszule były tylko na ekstra wyjście, więc mogłoby ich nie być.
używałam/używam: pajace, body krótki i długi rękaw, śpiochy, tetrowe pieluchy, antylkolowe tt i avent, medela butelka i laktator elektryczny, niania z video, mata oddechu, krótko rożek z usztywnieniem, ale nie do spowijania, karuzela, nawilżacz powietrza, śpiwór do wózka z baranem, kombinezon z butkami jako całość, smoczki od początku, wanienka ze stelażem, wiaderko jakoś do mnie nie przemawia zupełnie, farelka, odciągacz smarków i sól morska, patyczki do uszu bezpieczne, płatki kosmetyczne, ręczniki z kapturem, linomag, sudokrem, oliwka do kąpieli ziołoleku, krem bobo a+e z ziołoleku, oliwka, octanisept, kocyki, mata zabezpieczająca materac, termometr bezdotykowy, windi,
nosidła nie lubię, ale ułatwia życie, miałam bujaczek i dzięki niemu wiele zrobiłam w domu i koło siebie, mata edukacyjna była przydatna
podgrzewacza używałam
nienawidzę (pranie) smoczka z siateczką do podawania jedzenia i po kilku próbach przestałam używać
moje dziecko gryzie wszystko, w tym mnie, ale nie gryzaki, więc zupełnie wypadły z listy zakupów. Ma jeden olany zupełnie

Jak byłam na kontroli z Julką u neurologa miesiąc po powrocie do domu, pani dr zwracała uwagę na to, że właściwym wiekiem dla dziecka do siedzenia jest 8 mcy.
Mi się wydaje, że to dziecko na takim skoczku i tak samo nie poskacze, bo jest za małe. Wszystko zależy po co to kupili - jak będą używać.
Co do rozwoju ruchowego, to mogę pocieszyć te mamy, które się martwią - Julka zaczęła się obracać na boki i brzuch/ plecy w 5 mcu (oczywiście wcześniej zdarzały się jakieś incydenty, ale miałam wrażenie, że ona w ogóle nie jest tym zainteresowana), pełzała jako tako w 9 mcu, zaczęła raczkować w tym samym czasie, co stanęła (stała postawiona, nie wstawała sama) - 11 mc. Dopiero w 15 mcu zaczęła stawiać samodzielne (bez przytrzymywania się) kroki i nadal woli chodzić z nami za rączkę.
Za to jeśli chodzi o gadulstwo, to nawet mnie przegania, rozumie absolutnie wszystko, co się do niej i wokół niej mówi, bardzo wiele próbuje powtarzać, bardzo dużo zna słów (wg mnie prawie 30 wypowiadanych jedno- i dwusylabowych słów to całkiem sporo) i próbuje je też łączyć.
Nie ma co się kurczowo tych tabel trzymać, ja też się bardzo martwiłam i wiele włosów siwych mi na głowie przybyło, ale dopiero teraz wiem, że nie było czym.


i tu mamy idealne porównanie, że "coś kosztem czegoś".

Nika za to szła dużo szybciej od Juli w zakresie ruchowym. Szybciej siadała, raczkowała, wstawała i zaczęła chodzić. teraz biega bardzo sprawnie i właściwie nie używamy wózka, nawet zakupy są na nogach.
ALE słów mówi bardzo mało. właściwie Tata, Mama, Ki-cia, Cyc. na psa mówi U-uu jakby szczekała. Rozumie wszystko, ale nie mówi tylko gaworzy. Takie słowotwórstwa różne. mieszanina okrzyków, sapania, pufania i podśmiewania. Umie pokazać gdzie co ma czy przynieść coś, ale nie powie.

Są dzieciaki, które motorycznie są sprawniejsze a są takie, które mniej CHCĄ biegać i mniej im się spieszy ale za to nadrabiają gadulstwem.
ledwo nadążam za wami, Lew jest jakis dziwny w temacie jeansów - jemu nic z pupy nie spada;]
wrzucam akcje z wczoraj
Pije kawę w łóżku, Lew sie bawi trochę w sypialni trochę u siebie, popija w międzyczasie zrobione przez ojca kakao.
Słyszę szuflade w kuchni wiec nie ruszając sie z łóżka krzycze, by zamknął szuflade.
Wiedziona cisza podejrzana wstaję, idę do kuchni a tam taki obrazek i hasło- mama jeszcze kakajo chce🙂 czyli otworzył lodówkę, wyjął mleko, odkręcił, nalał, wyjął puszkę z kakao z szafki, łyżkę z szuflady i pełna samoobsługa.
Patrzyłam jak urzeczona, interweniowałam dopiero jak chciał juz mokra od mleka łyżka dosypać jeszcze drugie tyle kakao.
Sprytny troll jak na dwulatka🙂
sznurka - ale fajowsko mieć takiego Zdolnego Lewka 🙂
gwash - masz śliczną dwuosobową ekipę w domu 🙂
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
29 października 2014 08:16
sznurka, boski Lewcio  😀 i jaki samodzielny, brawo  🏇

nada, ja jestem teraz na bieżąco z zakupami dla Misia, więc mogę Ci podpowiedzieć co już mam. Z ubranek: body z krótkim i długim rękawem, kilka koszulek z krótkim i długim rękawem, spodenki dresowe i półśpiochy, skarpetki, rajstopki, bluzy, kombinezon zimowy (jeden już w domu, drugi zamówiony). U kuzynki mam jeszcze całe pudło ubranek różnych (body, śpiochy, koszulki, czapeczki), tylko nie mam kiedy przywieźć. Pieluchy tetrowe i flanelowe, kupiłam 3 kocyki. Mam już łóżeczko z materacykiem, ale jeszcze nie skręcone. A zamówione mam: wanienka, rożek z wyjmowanym usztywnieniem kokosowym, poduszka i kołdra, 2 komplety pościeli, 2 prześcieradła z gumką, podkład pod prześcieradło, ochraniacz do łóżeczka, zestaw pielęgnacyjny http://www.bajkowachatka.pl/ZESTAW-PIELEGNACYJNY-firmy-TOMMEE-TIPPEE/2062/ , podgrzewacz i sterylizator do butelek, monitor oddechu, termometr pokojowy. Jeszcze na pewno dokupię termometr do kąpieli, 2 duże ręczniki, ręcznik z kapturkiem, śpiworek do wózka, jakieś ubranka. W prezencie dostaliśmy bujaczek. Później to jeszcze wszelkie pierdołki do pielęgnacji (waciki, sól, kremy itp). Chcę też kupić nawilżacz powietrza i pewnie jeszcze inne rzeczy  😉 W listopadzie zamawiamy wózek, bo mam już upatrzony.
[quote author=zduśka link=topic=74.msg2211187#msg2211187 date=1414514755]
gwash ale chłopaki  😍
[/quote]
Masz na myśli tego w różowej spódnicy?   😀 Wiesz, cały czas się uczy, ma dobrego nauczyciela  😀iabeł:
Ale tak na serio, wydaje mi się że Nela z racji swojego idola starszego brata, jest o wiele bardziej chłopacka 😉 W zainteresowaniach, zabawach, nawet odzywkach 😉


Sznurka ja mam tak na co dzień  👀 Jak jest cicho, to znaczy że Nela na pewno sama rządzi w kuchni albo w łazience 😉
Ja już się poddałam z dżinsami, mamy dwie pary z chyba 15 pasujące 😉

Bazylka dzięki 🙂 I innym też  :kwiatek:
Frankowi też spodnie spadają z pupy, ale kupuję mu w miarę możliwości te z wszytymi gumkami, które można regulować na guziki. To teraz chyba w większości spodni jest, nie macie? Do tego mam dwie pary szelek i trzy pary pasków i radzimy sobie z każdymi spodniami  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się