Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)

Niby tak ale jest pewna grupa osob ktore chca wstawic konia na zime jak najtaniej bo i tak nie beda na nim jezdzic .....Wtedy takie szukanie stajni ma sens bo jak sie odwiedza konia raz w miesiacu zeby sprawdzic czy zyje...i oplacic pensjonat to zrobienie nawet 50km w 1 strone i tak wychodzi taniej niz  trzymanie rumaka blizej ale 300-400 zl drozej..
whatever, mnie nie musisz tego wyjaśniać. :kwiatek:

bo nie mówimy o tych grupach osób, które do konia chcą dojeżdżać raz na miesiąc, a tak konisko sobie odpoczywa. rozmawialiśmy o osobach trzymających konie blisko łodzi i jeżdżących regularnie (bo o to pytała Ania L.) oraz o naszym zaskoczeniu na post Naciau, że w najbliższej okolicy Łodzi są pensjonaty za 400 zł. Co jest oczywiście niemożliwe. 🙂 i gdy Naciau wymieniła stajnie, o jakich myślała pisząc "400-550 zł", to okazało się, że jej chodziło o stajnie jednak "nieco oddalone", jak np. Gajewniki lub Stara Dąbrowa nad Zbiornikiem Jeziorsko. 🙂

i tak się wszyscy zamotaliśmy i wyszło totalnie masło maślane, że nam się nie chce dojeżdżać do koni, co też mija się z prawdą. 😉 zwłaszcza, że ja też nie potrafię dobrze pisać tego co mam na myśli. 😂





dla mnie trzymanie konia w przydomówce jak moja zimą - nie ma sensu. no dla terenowca ma. od biedy da sie pobujać po ujeżdzalni. Ale bez hali zimą - nie da się jeździć aktywniej. Tu błoto, tu gruda, tu lodowisko... jeśli miałabym szukać oszczędności to robiłabym odwrotnie! Latem - szukam stajni z łąkami (żeby z trawiastego sezonu skorzystać, a nie z piachu), bez hali czy myjki wewnętrznej, bo mogę jeździć na dworzu (z nielicznymi kłopotami jak pada) a na zimę brałabym konia do pensjonatu bez pastwisk (bo po co one w zimie? piach i siano wystarczą) ale za to z halą, żeby mieć jakieś korzyści z utrzymywania konia.

więc latem przydomówka za 500 zł a zimą stajnia z halą za 700-800 a nie odwrotnie. tym sposobem utrzymujemy pewną oszczędność wynikającą z różnicy w infrastrukturze a mamy konia do dyspozycji całorocznie.
stajnia dąbrowa koło Ksawerowa..a nie stara dąbrowa ,  jest jeszcze stajnia w Ksawerowie u "rycerzyków" zresztą dojazd do Rzgowa/Tuszyna nową trasą jest ok..
uuups, to nie wiedziałam, że stajnia w Ksawerowie tak się nazywa, zawsze była dla mnie... Stajnią w Ksawerowie. 😉 A jak słyszę Dąbrowa, (mało, jak się to wpisuje w szukajkę) to od razu wyskakuje Stara Dąbrowa.

pardon :kwiatek:

Isabelle dobrze gada. 😉
Isabelle owszem gada dobrze, ale szansa na dostanie się na zimę do sensownej stajni z halą są raczej marne. U nas dla przykładu obłożenie cały rok pełne. Wolne miejsca zdarzaja sie sporadycznie (jakby co 1 będzie od grudnia :lol🙂 i szybko są zapełniane, więc trzebaby mieć farta. No i nie sądzę, żeby pierwszeństwo miała taka skacząca osoba - z punktu widzenia właścicieli, lepiej mieć stałych klientów  😉
u nas zwolniły się teraz 3 (choć już podobno są konie na te miejsca) i zwolnią kolejne 4. więc ja myślę, że kto pilnuje i trzyma rękę na pulsie to znajdzie. 😉
sądzę, że miejsca są do znalezienia. ale faktycznie niekoniecznie musi być tak, że własciciele na to reflektują. opcjonalnie można złączyć się w parę z osobą, która chce odwrotnie i się... zamieniać boksami 😉 bo np ta druga potrzebuje infrastruktury właśnie na lato, bo trenuje aktywnie, więc lepsze podłoża, karuzele, hala na wypadek deszczu itp jej w lecie potrzebne a w zimie sezon marny, więc rzadziej trenuje 😉

nie wiem, spekuluję jedynie.

jak obrabuję bank to mam bardzo bardzo kuszący mnie, treningowy pomysł na przyszłe lato 😍
Właśnie się nasłuchałam od znajomej jak nasz jeden łódzki wet ma "zmienny cennik" swoich usług i jak bardzo próbuje zarobić na prywatnych, pojedynczych klientach.
Kto by pomyślał, że nawet z wetem jak na bazarze trzeba się targować  🏇
Milla, to akurat "bardzo normalne". chyba jedynie Szpotański mi wyciągnął "cennik" kiedyś. Rachunku nie zobaczyłam nigdy od żadnego weta (nie prosiłam, ale i nie zaproponowano)
a czy koleżanka ma na uwadze, że np. przyjazd do jednego konia lub dojazd "nie po drodze" będzie jednak inaczej liczony (czyt. ciut drożej?) niż jeżeli jest to pod drodze lub większa ilość koni (koszty dojazdu się rozłożą?)
Kahlan, miała wyszczególnioną cena za dojazd i wykonaną usługę 😉

Isabelle, dr Szpotański wystawia normalnie rachunek, ale chyba jako jeden z nielicznych =/
Czy to jest dr. Maciak ?  🙄  M.Przesmycka ma ceny ustalone przez telefon , i wiadomo ile będzie za wizyte itp


nieee , stajnia Ksawerów to stajnia Ksawerów , niedawno otworzyła się jakaś mała na dąbrowie k.Ksawerowa  😉
bo wielu z nas też nie nalega.

jeszcze własciciel firmy zwiazanej z końmi, pensjonatu - może nalegać, bo może wrzucić w koszta usługi kowala/weta. ale "prywaciarzowi" rachunek do szczęścia nie jest potrzebny.

bardzo żałuję, że kiedyś nie wzięłam rachunku, może na jego podstawie udałoby mi się uzyskać wyniki z labu (za które płaciłam) zamiast zapewnień "jest okej" i olania prośby o przesłanie wyników...
ale chodzi o to, czy różnica w cenie była na dojeździe czy na usłudze?
chociaż nawet różnica ceny na usłudze jest możliwa, jeżeli np. musiał użyć więcej głupiego jasia. albo więcej się nagimnastykować niż zwykle.
a z dojazdem to już powiedziałam, z czego mogą wynikać różnice.

nie to, żebym kogokolwiek broniła, ale tak rozumuję. ciężko przy takiej pracy mieć sztywny grafik cenowy. bo każda wizyta (nawet do szczepienia) może wymagać większego wkładu własnego, co potem może przełożyć się na finalną cenę. 😉

a jak koleżance weterynarz wyjaśnił różnicę cenową? chyba, że nie zapytała. :P

Naciau no to teraz już kompletnie mnie rozbiłaś z tymi stajniami. 😂
Kahlan, chodziło o szczepienie. Wizyta nie trwała więcej niz 20 min i przebiegła bez problemów, a cena za usługę (nie dojazd) praktycznie została podwojona 😉
a to to już nie fair...
brać dr.Bzorskiego , polecam 🙂
dr Bzorski? nigdy o nim nie słyszałam 🙂 powiesz coś więcej?
na pv 🙂
Wiecie co , kowale  robią tak samo 🙁
Cennik u koleżanki - X
U mnie - 2  razy X  🙁
Czy jest tu ktoś chętny na wizytę dr Olgi Kuleszy w przyszłym tygodniu?
Kurczaki, czemu na PW? Wiedza tajemna tylko dla wybranych...? Czemu nie zachwalać publicznie? Też jestem ciekawa.
brać dr.Bzorskiego , polecam 🙂

eee a czy to nie jest aby lekarz od "chomikow" z mojej wiedzy wynika ze nie jest to wet od duzych zwierzat....
ma 2 specializcje
No to cos nowego...bo klinike ma dla malych zwierzat i praktykuje tez male..W przypadku duzych z roznym powodzeniem...wiem ze  zdazalo sie wzywac po nim fachowca od koni..ale moze komus pomogl nie zaprzeczam..🙂 wiec nie wieszajcie na mnie psow.. 😀
myślę że jeśli chodzi o rutynowe szczepienie konia regularnie szczepionego i odrobaczanego, nie wykazującego żadnych objawów chorobowych - to nie musi być jakiś wyjątkowy specjalista od koni akurat, jak ma uprawnienia i umie zrobić zastrzyk to chyba wystarczy  😉
Powiem tak ,lepiej mi pomógł niż Maciak 🙄
jak nie pojawi sie wstrzas przy szczepieniu to ok, gorzej jak trzeba podac steryd i atropine
Karla - dlatego nigdy nie dam się namówić na samodzielne podawanie jakichkolwiek leków, zdarza się że ludzie antybiotyki sami podają - mi skóra cierpnie na samą myśl

często się zdarzają wstrząsy po szczepieniu na grypę? były jakieś przypadki?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się