DIY - zrób to sam

Ludziska, chciałabym spróbować zabawy w decoupage, w związku z tym mam pytanie do osób będących w temacie: co muszę kupić na początek? Chodzi mi o taki podstawowy, niezbędny zestaw.  Poradźcie mi proszę 🙂
Możesz spróbować są teraz w sklepach z decoupage takie ,,zestawy startowe" ale w rękach nie miałam to nie wiem co tam jest.
Na początek jeśli chcesz w ogóle spróbować to jakaś farbę akrylową białą/kremową ( tak na początek będzie prosto i takie tło jest często na serwetkach). jakieś serwetki ( i tu najlepiej wybierać na początek dość proste elementy na jasnym tle). Porządny pędzel to podstawa, najlepiej chyba płaski. Może jakiś papier ścierny? ( to w castoramie polecam). Klej- na początek może być zwykły wikol lub jakiś tej klej wikolowy do drewna tylko je zwykle trzeba odrobinkę rozcieńczyć z wodą). No i lakier- polecany jest zwykły akrylowy lakier do drewna z vidaronu ( w castoramie najmniejsze pudełko ok. kilknunastu złotych)
Tych farbek, gadżetów i innych bonusów można mieć na prawdę dużo.  😎 I dużo się na nie wydaje  😁
Jak Ci się sposoba to wtedy jakieś bardziej zaawansowane- spękania i tego typu sprawy.
Polecam Ci stronę inspirello.pl fajna strona, mają też sklepik, jest galeria prac, a na you tubie mają dużo tutoriali całkiem prostych, trudniejszych, także takie o podstawowych preparatach i zabiegach. 🙂

Noo to tak na szybko, bo lecę na egzamin 😀
Alaska dzięki 🙂 Własnie o taką informację mi chodziło 🙂 Póki nie wiem, czy złapię bakcyla, nie chcę wydawać za dużo 😉

Ps. Powodzenia na egzaminie 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
27 listopada 2014 15:48
Monia_ma_konia
Sama niedawno rozpoczęłam przygodę z decu i generalnie zgadzam się z tym, co napisała Alaska, ale na początek odradzałabym wikol i wszelkie kleje, przy których trzeba bawić się z konsystencją. Ja na Twoim miejscu wybrałabym zwykły klej do decoupage np. Modge Podge. Nie polecam na początek kleju z Renesansu, on jest zbyt gęsty i wiele nerwów straciłam na początku, bo serwetki mi się rwały, a ja nie wiedziałam co robię nie tak. Teraz już wiem, że muszę dodawać do niego kilka kropli wody, ale to wszystko trzeba robić na wyczucie.
Jeśli chodzi o lakier akrylowy Vidaron, to uprzedzam, że należy go kłaść bardzo cienkimi warstwami, ponieważ jest rzadki i może zmarszczyć serwetkę, poza tym na obłych powierzchniach może tworzyć zacieki, jeśli z nim przesadzisz. Jego zdecydowaną zaletą jest to, że szybko schnie, wiec kolejne warstwy możesz nakładać w niewielkich odstępach czasu, no i po wyschnięciu nie jest klejący.

Powiem Wam, że czuję się ostatnio jak w bombkowej manufakturze, posypały się zamówienia od znajomych, a do świąt już coraz mniej czasu.
Oto kilka moich wyrobów.








(jedna z gwiazdek wygląda jakoś koślawo na zdjęciu, na żywo tak nie wygląda 😉 )



A i jeszcze Monia_ma_konia niekoniecznie polecam farby Phoenix. Są tanie i duża gama kolorów, ale jednak coś z nimi jest nie halo. Ostatnio skusiłam się też na beżową, bo potrzebowałam takiej i jednak już chyba więcej nie kupię. Jak wyschną to większość z nich jest taka gumowa. Nie chce się to szlifować i takie uczucie jakby się gumę szlifowało, a potem często widać rysy. Nie wiem też tak macie ?

I ktoś skusił się może na coś z lidla? Od wczoraj w lidlu są farby akrylowe zwykłe, metaliczne, jakieś brokaty, jest też pasta strukturalna, ale nie wiem czy warto?  👀 Pewnie się tam przejdę, ale nie wiem czy się nastawiać.  😁

Pauli, bomby fajne, aczkolwiek jakoś bardziej podobało mi się ujęcie konia na biegunach w pierwszym wydaniu. To cieniowanie na znaczkach to takie z serwetki czy sama robiłaś ? Fajnie to wygląda.
No i mam ten sam problem, ciągle wymyślam komu jeszcze bombkę zrobię, ale czasu mam za mało.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 listopada 2014 12:41
Alaska
Zgadzam się, że poprzednia bombka z koniem była fajniejsza 😉
Tę robiłam dla kogoś, kto widział już poprzednią wersję, więc nie chciałam się powtarzać, powiem Ci że na żywo ładniej się prezentuje (mam kiepski aparat w telefonie i zdjęcia są wątpliwej jakości), gwiazdki nie są tak koślawe, jak na zdjęciach, a w środku ładnie się błyszczą dzięki brokatowi.
Cienie pod znaczkami robiłam sama 😀
Oo to bardzo fajnie wyszły. To farba czy jakaś pasta/patyna/bitumen?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 listopada 2014 12:48
Tu akurat pasta postarzająca w kolorze umbra, TA, ale czasem używam do tego zwykłej brązowej farby z opóźniaczem 😉
Uwielbiam do każdego swojego wyrobu dołożyć choćby odrobinę od siebie, jakiś cień, kropkę itd.
Mam taką nawet, nie wiem tylko czy ten sam kolor, kupiłam do spękań ale dokupiłam porporinę i decydowanie bardziej mi ona odpowiada. I to tak ciaprasz tym bezpośrednio patyczkiem/ pędzelkiem ?
Na dobry początek weekendu przyszła do mnie paczka z inspirello i biorę się za ptaszki  😍
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 listopada 2014 13:04
Dokładnie, nakładam patyczkiem kosmetycznym, a potem drugą jego stroną rozcieram.
Banalnie proste,a efekty moim zdaniem są super 😉

Czyżby ptaszki-wycinanki z drewna? 😀

Też czekam na paczkę z Inspirello, będę robiła skrzynkę na wino na ślub koleżanki, trochę mam stracha, bo nie może mi się nie udać.
Oj tam nie wyjdzie. Po bombkach, wszelkie powierzchnie proste wydają mi się banalnie proste.  😁

Ptaszki- serwetki. Są tam takie super rudziki, w których się zakochałam. Właśnie kleję. 😀
I wczoraj popołudniu chyba dostałam smsa, że wychodzi paczka, więc byłam pewna, że bedzie dopiero na poniedziałek. Kąpię się po stajni, a tu domofon dzwoni. ,,, yyyyy tato otwórz, bo to chyba moja paczka..."  😁
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 listopada 2014 13:27
W takim razie czekam na efekty Twojej pracy 🙂

Fakt, że po wygibasach, jakie trzeba było robić z bombkami, już chyba nic mnie nie zaskoczy 😁
Chociaż odkryłam ostatnio Transfer Glaze z Heritage, przygotowanie wzoru zajmuje trochę czasu, ale możliwości są praktycznie nieograniczone 😉


O matko jaki koszmarek  😁
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 listopada 2014 14:25
Delikatnie mówiąc, mało świąteczna ta bombka 😁
Zrobiona na zamówienie dla wielkiego fana Iron Maiden, jest zachwycony, więc cel został osiągnięty 😉
Jakiś czas temu zaczęłam myśleć o tym co zrobić na chłopaka na potrójną okazję (Mikołajki, jego urodziny i nasza rocznica blisko siebie). Wymyśliłam, że zrobić mu małą, oskaropodobną figurkę z gipsu. Jak tylko zaczęłam okazało się, że moje wyobrażenie i efekty nieco od siebie odbiegają. Miała być mała ŁADNA figurka, wychodzi hmmmmm, no mała to ona nie jest 🤣
Zdjęcia przedstawiają figurkę o zasadniczo skończonym kształcie, przed wygładzaniem i malowaniem na złoto



Jak tylko stwardnieje to wracam do roboty... Nazwę to dzieło: Nigdy K... więcej 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 listopada 2014 18:56
Chess, oryginalna :-D
dyplomatyczne określenie 😀
BASZNIA   mleczna i deserowa
29 listopada 2014 13:04
Cudnie :-)
Monia_ma_konia chcesz trochę serwetek? Mieszkanie mam zapchane pozostałościami po dawnej pasji, w tym serwetkami. Znajwiększą przyjemnością oddam Ci część kolekcji. Jeśli masz ochotę, to poproszę o pw. 🙂
Chess - totalny odlot, lubię to! 😉
Pauli, Alaska - dzięki za rady! 🙂
Egra - napisałam Ci wiadomość na priv 😉

No to uwaga chwalę się  😉 :
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
01 grudnia 2014 10:12
Alaska
Jakie urocze! 😍
BASZNIA   mleczna i deserowa
01 grudnia 2014 10:18
Alaska, soooo sweeeet 🙂
Ciesze się, ze wam sie podoba!  :kwiatek:
Monia_ma_konia dzięki 🙂
Laska jest już pomalowana na złoto, tata ma zrobić podstawkę do niej, być może jutro ogarnę tabliczkę z podpisem tak więc zasadniczo już kończymy. Tak czy tak mam dość rzeźby (co jest dość problematyczne bo mam zajęcia z niej na uczelni :lol🙂 Niestety straciliśmy kciuk...
Niedługo wrzucę fotki ostatecznego efektu.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
02 grudnia 2014 10:22
Dziewczyny no śliczne macie te bombeczki ! 🙂 Bardzo efektowne.

A ja się pochwalę swoim pierwszym ,,ombre" , pierwszym koralikowym ściegiem na krośnie również ręcznej roboty.
Fakt z tego konkretnego przypadku bransoletka nie powstanie, ale oficjalnie rozpoczynam przygodę z wyszywaniem kuleczek. 😀
Pomocy! Macie jakieś doświadczenie ze skórzanymi bransoletkami?
Facet marudzi, że chciałby coś ode mnie nosić na ręce, a bardzo bym chciała zrobić taką sama. Kupna nie ma już tej 'duszy' 😉 O ile pomysłów na samo wykonanie znalazłam kilka w internecie to nie mam pojęcia jak zakończyć takie cudo. Chodzi o jakiś rzemykowy twór i nie musi się rozpinać. Może być założona raz na zawsze, tylko nie wiem jak to zrobić, żeby jakoś wygądało...
Mój najnowszy twór.
Dlaczego? Ponieważ jestem durna i dałam się podpuścić przyjaciółce.  😵
Taśma na łóżeczko dziecięce, ponad 4 metry baranków

BASZNIA   mleczna i deserowa
04 grudnia 2014 21:21
Aprilla, przynajmniej masz co liczyc przed snem :P. Słodkie i pieknie wykonany scieg 🙂.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się