PSY

ushia   It's a kind o'magic
30 listopada 2014 08:55
Hiacynta - tez mi sie tak wydawalo, jak je odkrylam i akurat dobrze cieplo bylo
laki nowohuckie to jedno wielkie bagno, z wyjatkiem suchych okresow w lecie (kiedy jest z kolei patelnia) albo mocno mroznej zimy
w zeszlym roku w lutym mialam nadzieje na zmrozenie i efekt byl taki, ze pies 6kg przeszedl, 16kg mial mokre lapki, a ja wpadlam powyzej uda
zreszta nie dalej jak wczoraj tam bylam i juz na samym wejsciu kolo nkc woda stala
piesy miejsce uwielbiaja - wracaja czarno-szlamowate

jest jeszcze opcja chodzic droga, ale to srednio fajne, zwlaszcza ze rudemu na szutrze nie porzucam pilki bo poduszki sciera
Mazia   wolność przede wszystkim
30 listopada 2014 09:05
A co to jest za karma ta Lukullus że ją tak polecacie? Lepsza od tego brita?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
30 listopada 2014 09:26
O tyle dla mnie lepsza, ze zimnotloczona, mniej przetworzona i mam nadzieje ma mniej chemii. W pgole ciezko powiedziec ze jakas karma jest lepsza czy gorsza (porownujac karmy tej samej klasy) bo rozne psy roznie reaguja. Jednym sluzy, innym nie. To czy pies ja jada chetnie czy niechetnie dla mnie jakos malo istotne. Bedzie glodny to zje. Bardzo chetnie psy jedza chappi, a to syf straszliwy 🙂
Ja właśnie mam ten trzeci smak - ogólnie wszystko fajnie, chociaż wołowina+pstrąg chyba troszkę lepiej wchodziła. Jedyna rzecz która mnie drażni w tej karmie, to częste kupy. Nowy smak ma niby trochę mniej włókna niż stare, ale efekt ten sam.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 listopada 2014 09:55
A co to jest za karma ta Lukullus że ją tak polecacie? Lepsza od tego brita?



No skladem to o niebo lepsza.
Mój też je Lukullusa.A on bardzo wybrzydzał.Przetestowaliśmy wcześniej chyba z 6 różnych karm (prze pół roku które go miałam) i zawsze mu się "nudziły". Teraz je już 3 ci worek (15kg) i dalej z wielkim apetytem.Tyle,że porcje małe 😉 i jak wcześniej nie dojadał,trwało to długo to teraz minutka i pusta miska i widać,że zjadł by więcej 😉 .Jak na początku mieszałam mu z inną karmą to wyjadał tylko tą.
Wiem,że jednemu psu spasuje a drugiemu nie ale ja jestem bardzo zadowolona.I z trawienia i z wyglądu/formy psa/sierści
A jak oceniacie mokre jedzenie Lukullusa (szczególnie tą serię Natural w puszkach)?
Jara, od razu pomyślałam o Tobie.
Spódnica z bulkiem:  😂

A tymczasem my nadal nie śpimy. Wczoraj po spacerze wieczornym pies znowu zwymiotował, później były dwa nocne wypady, bo suka miała biegunkę.
Dzisiaj znowu wet, podał antybiotyk i polecił preparat na odbudowę flory bakteryjnej. Na razie przewód pokarmowy jest wyraźnie osłabiony.
Pies dużo śpi, teraz dużo bym dała, żeby nosiło ją jak zawsze.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
30 listopada 2014 14:31
Kiedy bedziesz miec wyniki toksykologii?
Trzymam kciuki za suke
Dzięki. Jutro dzwonimy na policję, bo robią to we własnym labie.
honey, a dostawała kroplówki? Przy tak podrażnionym przewodzie pokarmowym, przy wymiotach, biegunce powinna jednak dostać płyny z całym zestawem odżywczym i raczej głodówka chwilowa, żeby nie obciążać przewodu pokarmowego. Co dodatkowo by "płukało" ją. Bo jednak gdzieś ta toksyna jest w ogranizmie, mimo że szybko zwymiotowała.

U nas w wakacje prawdopodobnie ktoś truł. W ciągu tygodnia kilka bardzo podobnych przypadków. Jednemu psu niestety się nie udało, bo właściciele za późno zareagowali. Nikogo nie złapali  🤔
Lekarz nie zdecydował się na kroplówkę, bo wczoraj pies już zjadł i dużo pije. Dzisiaj też już luz, jakby znowu wymiotowała, to jasne że znowu jedziemy do weta i decydujemy czy podawać płyny czy nie. Nie ma biegunki od 7 rano, ale też od tego czasu się nie załatwiała. Zbieram się w sobie i idę na kolejną rundkę na mrozie  😤
Gdyby nie coraz szerzej nagłaśniana sprawa trucia w naszym mieście, być może też byśmy zwlekali z aż tak szybką reakcją. Chociaż taka ilość wymiotów jednak nas od razu ruszyła.

Liczę, że już niedługo znowu będzie tak:
ushia   It's a kind o'magic
30 listopada 2014 16:38
trzymajcie sie
Rude twarde, musi dac rade
ushia, jak się ogarnie, to wreszcie się zgadamy na spacer - w namordniku 😉
ushia   It's a kind o'magic
30 listopada 2014 16:56
prosze Cie, ja w dodatku chwilowo bez auta - bo tak to bym pojechala pod stajnie do Uli i poszla w pola z psami
a dreptam w okolicach NCK i normalnie oczy dookola glowy
bo jak odpowiednio wczesnie hukne to puszcza zarcie
jak nie patrze to wciagna - wiec ostatnio spacery sa wyjatkowo "kontaktowe", zero omulania, nie odchodza dalej niz 10m, no chyba ze aport
tylko z dwoma na raz ciezko, a nie mam czasu i sily pojedynczo chodzic
Przywitamy się w wątku 🙂 przedstawiam Roxy, ok.7-8letnią suczkę w typie wilczurowatym, niesamowicie aktywna i przyjazna 🙂 adopcyjna.
Dwa pierwsze dni były kiepskie, bo dziewczyna niestety konkretnie goniła koty, ale powoli sytuacja się stabilizuje. Pies ma sporo ruchu i zabaw (kocha bieganie za piłeczką, aportuje generalnie wszystko), kotkę wypuszczamy wtedy kiedy Roxy siedzi w domu. Kocur sobie radzi, a najmłodsze dziecko niewychodzące 🙂
I dodatkowo zmajstrowaliśmy ogrodzony wybieg o pow.100mkw, na którym pieseła będzie biegać jak będę wychodzić do pracy.
Ona w ogóle całe życie na zewnątrz (kojec/buda), średnio się w domu odnajduje.

[img]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/s720x720/10805632_755644461139479_270434586403472235_n.jpg?oh=de755ec8f32613f062a29df489d79ec3&oe=550E0D3D&__gda__=1423376058_03cf6ff77862b0cfc3aa0d9e8b2df77c[/img]

Suczka jest do konkretnego odkarmienia, bo kręgosłup i żebra czuć, sierść też taka sobie...
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
30 listopada 2014 17:14
A jak oceniacie mokre jedzenie Lukullusa (szczególnie tą serię Natural w puszkach)?


bardzo dobre są 😉 mój pies zjada je z chęcią😉 pies mojego chłopaka też, no i jakiś czas temu poleciłam te karmy koleżance i jej pies też je lubi 😉 żadnych sensacji żołądkowych psy nie mają 😉
kolebka  Śliczna mała, oby się dobrze chowała  🙂
To my się też przedstawimy - aktualnie 2,5-letni wielki cielak, czyli kochana moja moskowskaja storożewaja dla której specjalnie podwyższaliśmy płot, by przechodnie nie dostali zawału  😁



ushia   It's a kind o'magic
30 listopada 2014 19:16
kolebka - jaka ladna 🙂
bedzie przydomowa, czy planujesz zabierac ze soba "w swiat"?

wera - drobinka  😜
Przydomowa, chociaż ona lubi pracować, może na wiosnę zaliczymy jakieś szkolenie, zobaczymy jak będzie szło 🙂 Myślę, że agility byłoby dla niej sporą atrakcją, ale na razie trzeba popracować nad podstawami.

Póki co się ogarnia i przyzwyczaja 🙂
honey - ojeja, życzę szybkiego powrotu do zdrowia! U moich sąsiadów od jakiegoś czasu nie widziałam psa - zatruty 🙁

Czym suplementować 9-miesięcznego psa (goldena), który je (a zazwyczaj nie je.. ) średniej jakości karmę (Britt, RC) + kości i podroby? Mam wrażenie, że gorzej ostatnio wygląda, a docelowo chcę zrezygnować z suchej karmy.
Raczej mało udzielam się na forum, w tym wątku jeszcze w ogóle, ale temat trucia.. Pare tygodni temu pożegnałam mojego ukochanego przyjaciela, pierwszy pies, od podstawówki towarzyszył mi przez 12 lat i liczyłam, że w takiej dobrej kondycji jakiej był dożyje pięknego wieku. Wieczorem pies zaczął wymiotować, nie chciał się ruszać więc od razu pojechaliśmy do weta, dostał leki, chwilę było lepiej, już nawet zaczął wstawać o własnych siłach, chciał wychodzić i wracać do domu. Niestety poprawa była chwilowa, potem krew z pyska, duszności i odszedł na stole. Od razu została przeprowadzona sekcja, wszędzie wybroczyny, wątroba się rozpadała, prawdopodobnie pies zatruł się wcześniej i objawy pojawiły się w momencie kiedy był już nie do odratowania. Próbka pojechała na badania-trutka na szczury w bardzo dużym stężeniu. To co jest w tym najgorsze, to to, że mieszkamy w domku jednorodzinnym i został on otruty na naszym podwórku. Wszystkie inne możliwości zdobycia trutki przez psa wykluczyliśmy bo poza naszym podwórkiem nigdy nie był puszczany bez kontroli. Jedyne rozwiązanie poza trucicielem to kot, który przenosił jedzenie (mogło być z trutką bo tak sąsiedzi walczą z kotami..) i upuścił je na naszym podwórku jak pies go oszczekał, ale czy to możliwe? Nie wiem, do głowy by mi nie przyszło że ktoś mógłby celowo otruć naszego psa(mieszkamy tam 10 lat i tyle też lat pies tam z nami był), ale czytając Wasze posty.. Rozpieszczajcie swoje pociechy :kwiatek:
Edit:literówka.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
01 grudnia 2014 09:29
Czym suplementować 9-miesięcznego psa (goldena), który je (a zazwyczaj nie je.. ) średniej jakości karmę (Britt, RC) + kości i podroby? Mam wrażenie, że gorzej ostatnio wygląda, a docelowo chcę zrezygnować z suchej karmy.


jak pies je suchą to nie powinien jeść kości, bo ich normalnie nie trawi, zrobi się zator i będzie problem...
honey wiosną mieliśmy takie zatrucie u naszej 14 letniej westiczki, też zjadła trutkę 🙁 całe szczęście wyszła z tego ale było ciężko, objawy jak u Ciebie. Trzymam kciuki za młodą.

Bandos a Ty to się chyba powinnaś pochwalić sukcesami? Dobrze mówię?
dziewczynka, niestety nie. Zamiast na wystawę poszłyśmy na fajny spacer 🙂 Tara poznała 6 dni młodszą flatkę. Nie zgłosiłam jej, czekamy do wiosny.
Stan na dziś - Peru twierdzi, że się wyspała przez weekend i ją po staremu roznosi :P Zatem wygląda na to, że powiedzenie "goi się jak na psie" jest w naszym przypadku prawdziwe 😉
Ogarnęła nawet bieganie w kagańcu, a 30h wcześniej przez pół nocy miała sraczkę i minę jakby ją życie porządnie oszukało...
Tymczasem wybieg zamknięty, zikit "sprząta", tzn Panowie grabią liście - w takim tempie to zarobią kokosy, jeżeli mają płacone od godziny... Aż się dziwię, że nie marzną :/

zuza, zapomniałam przez to ci odpisać - dam znać przy okazji wypadu w stronę Puszczy Dulowskiej, chociaż w weekend pewnie uderzymy w stronę Niepołomic 🙂
zuza   mój nałóg
01 grudnia 2014 14:18
Oj,Honey nie dziwie Ci się,że zapomniałaś.Trzymam kciuki za Rudaska.Ja to tak przy okazji bym się przyłączyła,może być za miesiąc a może i na wiosnę,nic pilnego.
Wiece co wyszło po tej toksykologii?
Kolebka bardzo fajna psica i super,że jednak się udało jakoś dogadać z kotami
Wera5510 niezłe cielsko.Znajomy lata temu miał,to wszyscy zwiewali przed nim,ale był morderca😉
Nie mam nadal wyników...
chomcia, bardzo współczuję 🙁 Strasznie się boję o mojego psa. Uważam jak mogę, ale jak widać nawet na własnym podwórku nie jet bezpiecznie 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się