Mesz-gotowy czy własnej roboty?

Mesz pavo gluci się bardzo,mój teraz dostaje jak jest zimno-jest koniem,który nie tryska dzikim entuzjazmem na widok jedzenia,ale zapach przygotowanego PAVO co zimę sprawia,że wygina się z boksu  😁
Zdecydowanie Pavo, które nie robią ziarnowej brei na mokro, tylko faktyczny glut. Nawet jak się po zrobieniu w taki meszyk Pavo wetknie paluchy - żeby chociażby zamieszać - to palce zrobią się od razu śliskie, bo Pavo ma ten bardzo wyraźny, gluto-śliski siemieniowy film. Dla mnie to najfajniejszy z meszy gotowców.
Nie no... Ja sie chyba zabije...
Wszędzie inaczej mówią :p już miałam chytry plan podawania meszu (zamówiłam w końcu Pavo, dziękuje za podpowiedzi  :kwiatek: ) dwa razy w tygodniu... A tu nagle czytam, ze to jak podawanie nowej paszy, ze zwiększa prawdopdobienstwo kolki i lepiej podawać mało ale codziennie. gdzies indziej z kolei słyszałam, ze mesz to siemię którego nie powinno sie zbyt często dawac... I bądź tu mądry człowieku  🙄
To w końcu jak z tym jest?  🤣
Nikas, są różne szkoły. Teoretycznie nie powinno się podawać "nagle" nowych pasz, ale tak się właśnie skarmia mesz - raz, dwa razy na tydzień. Tak dostaje mesz 99% koni i bez problemu jakoś takie żywienie przeżywa 😉 Akurat mesz Pavo jest bardzo śliski, weci często zalecają jego podawanie koniom po kolce, żeby usprawniać działanie przewodu pokarmowego, na 100% nie masz się czego obawiać.
Ale drugi wariant, tzn. podawanie codziennie niedużej ilości meszu też znam i też konie z tym żyją. Tak się karmi konie (nie wiem, czy wszystkie) np. w stajni Ulli Salzgeber. Niektórzy sugerują, że podawanie codziennie siemienia rozleniwia układ pokarmowy, ale czy to ma sens, jeśli jelita konia i tak są wypełnione cały czas trawionym włóknem z siana, a nie meszem?
Tę koncepcję z małą ilością meszu codziennie stosuję ja.Na razie,odpukać bez przygód- i u aktualnego konia,i u poprzedniego.
A ja postanowiłam zrobić mesz. Zakupiłam siemię lniane mielone, otręby pszenne, otręby jęczmienne, kukurydzę prasowaną i słonecznik. Taki na podtuczenie klaczy.
Tę koncepcję z małą ilością meszu codziennie stosuję ja.Na razie,odpukać bez przygód- i u aktualnego konia,i u poprzedniego.

Ja również tak podaję mesz w sezonie niepastwiskowym od kilku - kilkunastu lat. Efekt: błyszcząca sierść, mocne kopyta, wieczny apetyt, brak jakichkolwiek problemów trawiennych (TFU TFU).
A co w takim razie znaczy "mała ilośc"? Bo ja tez bede sie  przychylać do tej wersji podawania meszu, tylko nie wiem ile... Normalnie koń dostaje miarkę owsa całego 3 razy dziennie. Do kolacji moge jej dorzucac mesz 6dni w tygodniu. Tylko ile? Pol miarki meszu pol owsa? Czy np. Tylko pol miarki meszu? A moze wgl pol owsa szklanka meszu?
Ja daję (tylko mój je też poza owsem sieczkę i musli) 1 miarkę do kolacji meszu, albo jako podwieczorek (karmienie jest o 19,więc jak skończę jeździć o 18 to daję miarkę meszu,a o 19 normalnie kolacja).1 miarka PAVO to nie jest kilogram,musiałabym sprawdzić ile-mam zapisane,ale to chyba około 0,6 kg
Ja właśnie również zakupiłam sieczkę. Chciałam jeszcze jakieś musli jako dodatek, ale trochę boję się aż takich zmian na raz (oczywiście będę stopniowo wprowadzać, no ale to zawsze nowości) więc na razie mam zamiar skarmiać tylko owsem, sieczką i meszem. Czy będzie ok, jeśli kobyła będzie dostawać docelowo:
1 miarkę owsa + miarkę sieczki na śniadanie i obiad, a na kolację 0.5 miarki meszu+ 0.5 miarki owsa?
w weekendy prawdopodobnie mesz będzie dostawać na obiad, bo wtedy zazwyczaj jestem w stajni, no ale to chyba szczególnie nic nie zmienia. A, no i jeden dzień w tygodniu tylko owies z sieczką, bez meszu, bo nie ma mnie.
Nikas, ile to jest miarka - w kilogramach??!!
No i tu pojawia się problem, bo nie mam pojęcia :/ wydaje mi się, że to najzwyklejsza miarka jaka istnieje, wyglądem przypomina tą http://animalia.pl/produkt,24466,york-miarka-do-paszy-plastikowa-2l.html no ale nie wiem czy wymiary się zgadzają... wydawało mi się zawsze, że więcej niż kg w jednej miarce nie ma, ale teraz poważnie się zastanawiam, skoro ta miarka z linku ma aż 2l  🤔 muszę koniecznie to sprawdzić. Ogólnie kobył dość dobrze wykorzystuje paszę, w lato gdy była prawie cały dzień na wielkich trawiastych łąkach dostawała pół miarki jak kucyki i miała mnóstwo energii na treningach.
No i tu pojawia się problem, bo nie mam pojęcia :/ wydaje mi się, że to najzwyklejsza miarka jaka istnieje, wyglądem przypomina tą http://animalia.pl/produkt,24466,york-miarka-do-paszy-plastikowa-2l.html no ale nie wiem czy wymiary się zgadzają... wydawało mi się zawsze, że więcej niż kg w jednej miarce nie ma, ale teraz poważnie się zastanawiam, skoro ta miarka z linku ma aż 2l  🤔 muszę koniecznie to sprawdzić. Ogólnie kobył dość dobrze wykorzystuje paszę, w lato gdy była prawie cały dzień na wielkich trawiastych łąkach dostawała pół miarki jak kucyki i miała mnóstwo energii na treningach.


jedną miarkę mamy Saracena a drugą standardową Pavo. Obie są tego samego rozmiaru, czyli 0.6-0.8 (dokladnie nie pamietam ile ma miarka Pavo)
Ooo, dzięki  :kwiatek: czyli jeśli dobrze zrozumiałam to to jest 0,6-0,8 kg, tak? 🙂
0,6-0,8 kg, tak? 🙂


0,6 - 0,8 kg czego? Bo np gnieciony owies waży mniej niż ta sama objętość pełnego ziarna, czy siemienia lnianego...
Miarka PAVO to np.0,84 kg paszy Highlight Improver,0,6 kg Slobber Mash PAVO.Pełen kilogram meszu wchodzi mi do miarki PAVO w kształcie łyżki (dostałam od firmy,nie do kupienia)
Musze w takim razie wszystko poważyć. Kobył dostaj owies caly.
Przyszły moje produkty, teraz tylko zmieszać.
Zaproponuje ktoś proporcje dla dorosłego konia na jeden posiłek z dodatkiem owsa i bez?
mam: otręby pszenne, otręby jęczmienne, kukurydza prasowana, siemię lniane mielone i słonecznik.
Re-voltowicze Drodzy !
Mam do was pytanie w sprawie meszu własnej roboty, czy ktoś z Was kupował i przygotowywał mesz na bazie składników z  JAR-PASZ? Ich produkty można znaleźć w ogłoszeniach na re-volcie.
Chcę kupić: otręby pszenne, siemnię lniane, suszoną aronię i suszone wytłotki jabłkowe.
Ktoś coś mi doradzi? Jaka jakość? Jak pakowane? Jaki z czasem realizacji?
Chcę robić sama mesz dla moich 4 kopytnych przez okres zimowy.
Dziękuję za pomoc.
A ja kupuje wszystko u dziewczyny z re-volty, bo ma wszystko co można dodać do meszu i dodaje fajne gratisy zawsze :-).
Sprzedaje rózne produkty karmowe dla koni- w dziale zywieniowym- "zrób swój mesz wg własnych potrzeb" (coś takiego)
Robię mesz z :
otręby ( kupuje akurat do całej stajni z przemysłu spożywczego), makuch z lnu, susz z jabłka i aronii, troszkę wysłodków buraczanych i słodu jęczmiennego. Do większego zamówienia mozna dostać coś fajnego gratis.
Ostatnio dostałam trochę oleju lnianego, troszkę listków tymianku i sieczki z tymianku, które fajnie się komponują  w meszu :-), pachnie ziołami i konie fajnie jedzą.
Na 4 konie dajemy miarke takiej mieszanki i otrzymujemy pół wiadra pulchnego, fajnego meszu.
Czasem dodajemy też od razu owies lub trochę  jęczmienia.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 12:17
ewamloda miałam jechać ostatnio do Jaworzna po wysłodki i siemię ale nie dałam rady. Najlepiej to zadzwoń i się dopytaj ale jakość dobra, już 2 osoby mi poleciły tego dostawcę.

1 kg wysłodków ma po 1.30 i tu może zapakować do worka ile chcesz, chyba standardowe są po 30 kg.
Siemię 25kg za 75 zł.

Jeśli masz gdzie trzymać wysłodki (miejsce suche, żeby nie było wilgoci) to bierz większą ilość. Nie wiem jak z dowozem na większą odległość ale gdybyś robiła duże zamówienie, z tego co pamiętam ma samochód, którym może zabrać tonę, to chyba idzie się dogadać 😉

Jeśli dla 4 koni to raczej trzeba większą ilość i najlepiej mieć własny transport bo za kuriera wiadomo od kg i za 300kg wysłodków które chciałam zamówić koszt dowozu wynosiłby 120 zł, dlatego bardziej opłacało mi się jechać 70 km.
anette
Dzięki za info, zastanawiałam się nad tymi produktami z ogłoszenia o którycych piszesz, zapytam jak z transportem, jaka cena, bo potrzebuje po około 20-25 kg każdego produktu.
strzemionko no właśnie chcę zamówić na pierwszy raz po 25 kg suszonej aronii,  25 kg suszonych wytłoków z jabłek i 25 kg siemienia lnianego i 30 kg otrąb pszennych- więc w sumie 4 worki za około 200 zł. Ale nie wiem jak wyjdzie transport kurierem.
Możecie mi jeszcze napisac w jakich proporcjach najlepiej podawać te składniki?
Mam taki pomysł:
-1 miarka owsa
-3/4 miarki orąb pszennych
-1/2 miarki siemienia lnianego
-1/2 miarki suszonej aronii
-1/2 miarki suszonych wytłoków z jabłek[/li][/list]
Wszystkie te składniki mieszam i z takiej mieszanki biorę np. 1 miarkę dla 1 konia i zalewam ciepłą wodą...
+ ewentualny dodatek oleju lnianego lub ryżowego.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 12:52
Ceny są różne, w zależności od kuriera ale myślę że ok. 17 zł za 30 kg 😉
To ja może od razu napiszę, że Jar Pasz nie wysyła palet, w razie gdyby ktoś się zastanawiał 😉
To ja może od razu napiszę, że Jar Pasz nie wysyła palet, w razie gdyby ktoś się zastanawiał 😉

ekhem- a zamawiasz coś z JAR-PASZ? Jakie ilości? Bo u mnie wychodzi 105 kg i zastanawiam się czy kurier będzie po 17 zł za 30 kg? (68 zł)
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 15:11
To ja może od razu napiszę, że Jar Pasz nie wysyła palet, w razie gdyby ktoś się zastanawiał 😉


serio? Od kiedy takie info? Bo ja dzwoniłam ok. miesiąc temu i bez problemu by wysłał.
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
30 listopada 2014 18:57
ewamloda, jakościowo pasze z jar-paszu są baaaardzo fajne 😍 mam od nich wysłodki, otręby, słonecznik, wytłoki jabłkowe i makuch lniany i konie są bardzo zadowolone 😀
strzemionko, kurde nawet mnie nie wkurzaj 😉 - ze dwa miesiące temu Pan się zarzekał, że nie wyśle mi palety bo nie mają takich możliwości logistycznych. Twoje info świeższe, więc wierzę na słowo... Może firma się rozwija 😉

ewamloda, jak wyżej - kiedyś chciałam coś zamówić, ale nie wyszło. Kurierem niestety będą takie ceny, ale może udałoby Ci się skrzyknąć jeszcze z dwie, trzy osoby z okolicy i wtedy rzeczywiście całą paletę zamówić, a koszty przesyłki podzielić? Wtedy cena może być troszkę bardziej znośna.
Ja opracowałam sobie taki (poniższy) przepis na mesz, zimą podawany na gorąco 2/3 razy w tygodniu, i super się sprawdza od czasów Muskatowych - czyli już 3 albo 4 rok z rzędu 😀

Dla jednego konia:
1 niepełna miarka meszu gotowego Sukces (worek 25 kg ok 30-40 zł);
200 g suchego siemienia lnianego - w całości, nie mielonego;
duża garść otrąb - ja kupuję owsiane;
1-2 posiekane drobno bądź starte na tarce: jabłka, marchewki (może być też banan).

Można do tego dołożyć owies - gnieciony, ale z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli już to malutko - max 0,5 pavowskiej miarki, bo taki mesz sam w sobie jest fajnym, treściwym posiłkiem i nie ma co przesadzać.

Przygotowanie:
Siemię lniane na sucho wymieszać z meszem Sukces w dużym wiadrze, zalać wrzątkiem - około 1,5 litra: tak, by woda przykryła naszą papkę, pozostawiając centymetr "marginesu" nad jej powierzchnią po dokładnym zamieszaniu. Przykryć ściereczką i odstawić na około godzinę. (w wersji z owsem, papką zalewamy suchy owies i uzupełniamy wodą jak wyżej)
Po tym czasie, sprawdzić gęstość papki (powinna być raczej stała niż płynna, bardzo plastyczna, i nie wyschnięta), ewentualnie dolać mocno ciepłej (nie wrzącej!) wody, zamieszać, uzupełnić otrębami i zamieszać powtórnie.
Posiekane bądź starte na tarce owoce/warzywa dodać na samym końcu i tylko lekko przemieszać, odczekać około 10 minut by wszystko zmiękło i przyjęło pożądaną konsystencję, podawać jeszcze ciepłe.

Ja osobiście dodaję łyżkę płynnego miodu na etapie mieszania z owocami - miód dodaje koniowi "pozytywnej" energii, a paszy - walorów smakowych 😉


I z mojego doświadczenia wynika, że jest to najlepszy mesz.
Sam "kupny" nigdy się u mnie nie sprawdził; koń nie chciał tego jeść, a papka była sucha, nieapetyczna i niewiele miała z płynnym, "oleistym" meszem wspólnego. Samo siemię - dawane latem w wersji lekko ciepłej fajnie wpływa na sierść i kondycję, zimą niestety to zbyt mało. Pomieszany razem najprostszy, tani i dobry mesz Sukcesa i siemię = super konsystencja, ładniej pachnie, chętniej jest zjadane i dokładniej pobierane - śluz z siemienia powoduje u konia wzmożoną pracę ślinianek i ochocze przeżuwanie.
Otręby - wiele ważnych substancji odżywczych, ale nie ma co z nimi przesadzać. Jabłka, marchewki, banany, miód - walory smakowe, witaminy.
I w ten sposób ze zwykłego meszu powstaje fajna, ciepła kolacja, którą zimą warto koniowi zaserwować. 🙂
xxmalinaxx, chciałam pytać o ciekawy pomysł na mesz, ale Twój zdecydowanie przypadł mi do gustu! LUBIĘ TO  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się